Odpowiedzi
`Abdu'l-Bahá: „Odpowiedzi”
Spis treści
I Przedmowa autorki do pierwszego wydania
II Wstęp wydawcy do wydania z 1981 roku
III Wstęp wydawcy do wydania z 1964 roku
IV Religia Bahaicka: religia uczniów Bahá'u'lláha, dalszy ciąg bábizmu
CZĘŚĆ I: Wpływ Proroków na rozwój ludzkości
1. Natura rządzona jednym, uniwersalnym prawem
2.
Dowody i świadectwa istnienia Boga
3. Potrzeba wychowawcy
4. Abraham
5. Mojżesz
6. Chrystus
7. Muhammad
8. Báb
9. Bahá'u'lláh
10. Tradycyjne dowody zaczerpnięte z Księgi Daniela
11. Komentarz do jedenastego rozdziału Objawienia św. Jana
12. Komentarz do jedenastego rozdziału Księgi Izajasza
13. Komentarz do rozdziału dwunastego Objawienia
św. Jana
14. Dowody duchowe
15. Prawdziwe bogactwo
CZĘŚĆ II: Tematy chrześcijańskie
16. Konieczność istnienia zewnętrznych form i symboli dla przekazania pojęć intelektualnych
17. Narodzenie Chrystusa
18. Wielkość Chrystusa polega na Jego doskonałościach
19. Chrzest Chrystusa
20. Konieczność chrztu
21. Symbol chleba i wina
22. Cuda
23.
Zmartwychwstanie Chrystusa
24. Zstąpienie Ducha Świętego na apostołów
25. Duch Święty
26. Powtórne przyjście Chrystusa i Dzień Sądu
27. Trójca święta
28. Objaśnienie wiersza piątego rozdziału siedemnastego Ewangelii św. Jana
29. Objaśnienie wiersza dwudziestego drugiego rozdziału piętnastego Pierwszego Listu św. Pawła do Koryntian
30. Adam i Ewa
31. Objaśnienie bluźnierstwa przeciw Duchowi Świętemu
32. Objaśnienie wersetu: „Bo wielu jest powołanych, ale mało wybranych”
33. „Powrót”, o którym mówili prorocy
34.
Wyznanie Wiary Piotra
35. Przeznaczenie
CZĘŚĆ III: Moce i Stany Objawicieli Bożych
36. Pięć postaci ducha
37. Bóg pojęty być może tylko poprzez Swych Objawicieli
38. Trzy stany Objawicieli Bożych
39. Stan ludzki i stan duchowy Objawicieli Bożych
40. Wiedza Objawicieli Bożych
41. Cykle Powszechne
42. Moc i wpływy Objawicieli Bożych
43.
Dwie klasy Proroków
44. Objaśnienie wyrzutów czynionych przez Boga Prorokom
45.
Objaśnienie wiersza z Kitáb-i-Aqdas: „Nikt nie dorównuje Temu, Który
będąc Jutrzenką Objawienia, jest w najwyższym stopniu nieomylny.”
CZĘŚĆ IV: Pochodzenie, Moce i Stany Człowieka
46. Modyfikacja gatunków
47. Wszechświat nie ma początku - Pochodzenie człowieka
48.
Różnica między człowiekiem a zwierzęciem
49. Rozwój i postęp rodzaju ludzkiego
50. Dowody duchowe pochodzenia człowieka
51. Duch i umysł ludzki istniały od początku
52. Przejawienie się ducha w ciele
53. Stosunek pomiędzy Bogiem a stworzeniem
54. O pochodzeniu ducha ludzkiego od Boga
55. Dusza, duch i umysł
56. Moce fizyczne i moce umysłowe
57.
Przyczyny różnic między charakterami ludzkimi
58. Stopnie wiedzy człowieka i Objawicieli Bożych
59. Poznanie Boga przez człowieka
60. Nieśmiertelność ducha (1)
61. Nieśmiertelność ducha (2)
62. Doskonałości nie mają granic
63. Rozwój człowieka na tamtym świecie
64. Stan człowieka i jego rozwój po śmierci
65.
Objaśnienie wiersza z
Kitáb-i-Aqdas „(
) ten, kto jest tego pozbawiony,
należy do ludzi błędu, choć nawet pełni wszelkie dobre czyny”
66. Istnienie obdarzonej rozumem duszy po śmierci ciała
67. Życie wieczne i wejście do Królestwa Bożego
68. Przeznaczenie
69. Wpływ gwiazd
70. Wolna wola
71. Widzenia i obcowanie z duchami
72. Leczenie za pomocą środków duchowych
73.
Leczenie za pomocą środków materialnych
CZĘŚĆ V Tematy różne
74. Nieistnienie zła
75. Dwa rodzaje cierpienia
76. Sprawiedliwość i miłosierdzie Boże
77. Właściwa metoda traktowania przestępców
78. Strajki
79. Rzeczywistość świata zewnętrznego
80. Przedbyt istotny
81. Reinkarnacja
82. Panteizm
83. Cztery sposoby nabywania wiedzy
84.
Konieczność głoszenia ludziom nauk Boskich
Stopka redakcyjna
Przedmowa autorki do pierwszego wydania
1
„Poświęciłem
wam chwile mego wytchnienia” – rzekł `Abdu'l-Bahá wstając od stołu, po
udzieleniu odpowiedzi na jedno z moich pytań.
2
Jak tego
dnia, tak i w następnych wszystko przebiegało jednakowo. Pomiędzy
godzinami pracy
Jego zmęczenie mijało, gdy ponownie wracał do zajęć.
Czasem miał możność dłuższej rozmowy, często jednak, nawet gdy temat
wymagał więcej czasu, po kilku chwilach ktoś Go odwoływał, a bywało, że
mijały dni i tygodnie, a nie nadarzała się żadna okazja udzielenia mi
nauki. Umiałam jednak zdobyć się na cierpliwość, otrzymywałam bowiem
najważniejszą lekcję
– lekcję Jego codziennego życia.
3
W
czasie moich kilkakrotnych odwiedzin w Akce, odpowiedzi te, w miarę jak
`Abdu'l-Bahá mówił, spisywane były po persku, nie z zamiaru wydania ich
drukiem, ale po prostu jako materiał dla mych późniejszych studiów.
Początkowo z konieczności były dostosowane do ustnego przekładu
tłumacza, później zaś, gdy poznałam
nieco język perski – ograniczone
moim skąpym słownictwem. Tym należy wytłumaczyć częste powtarzanie form
i zwrotów, nikt bowiem nie posiada większego od `Abdu'l-Bahy bogactwa
wyrażeń. Odpowiedzi te ukazują Go jako nauczyciela dostosowującego się
do ucznia, nie zaś jako mówcę lub poetę.
4
W książce
niniejszej przedstawione są tylko pewne aspekty Religii
Bahá'í, która
niesie uniwersalne posłanie i daje odpowiedź dostosowaną do poziomu i
potrzeb danej osoby.
5
W moim przypadku nauka przedstawiona
została w sposób prosty, odpowiadający moim elementarnym wiadomościom,
wobec czego nie można jej uważać za kompletną i wyczerpującą, jak można
byłoby sądzić na podstawie spisu treści. Spis rozdziałów dodany
został
jedynie w celu ukazania omawianych przedmiotów. Sądzę jednak, że to, co
przedstawiało tak wielką wartość dla mnie, przydać się może także
innym. Wszystkich bowiem ludzi, bez względu na różnice, łączy
poszukiwanie prawdy. Dlatego też poprosiłam `Abdu'l-Bahę o pozwolenie
wydrukowania tych rozmów.
6
Początkowo nie były one ułożone w
jakimś
specjalnym porządku, później jednak zostały sklasyfikowane dla
wygody czytelnika. Tekst perski przełożony jest jak najwierniej, czasem
nawet z uszczerbkiem dla stylu angielskiego. W trakcie tłumaczenia
poczyniono nieliczne tylko zmiany, gdyż przekład dosłowny byłby zbyt
zawiły i niejasny. Wyrazy zastępcze, użyte dla lepszego zrozumienia nie
zostały oznaczone, aby nie
narażać czytelnika na zbyt częste
przerywanie myśli przez znaki techniczne i objaśniające. Podobnie wiele
imion perskich i arabskich pisanych jest w sposób najprostszy, bez
ścisłego trzymania się zapisu naukowego, zbyt skomplikowanego dla
przeciętnego czytelnika.
Laura Clifford Barney w maju 1907 r.
Spis treści
Wstęp wydawcy do wydania z 1981
roku
1
Czy
jesteśmy w stanie poznać Boga? Czy Bóg istnieje? Czy można pogodzić
nauki religijne z wiedzą naukową? Co to znaczy, że się jest
człowiekiem? Był czas, gdy sądzono, że odpowiedzi na takie pytania
należą do filozofów i teologów. To już należy do przeszłości. W naszych
czasach te pytania zadaje ogół ludzi. Nasza biedna i zdezorientowana
cywilizacja,
odcięta od pewników i wartości uznawanych przez wieki,
drepcze nad przepaścią samounicestwienia. My, żyjące w niej jednostki,
doznajemy uczucia braku sensu i celu życia, które dla naszych przodków
były po prostu oczywiste. Dziś odpowiedzi na te pytania są po prostu
niezwykle potrzebne.
2
Odpowiedzi omawiają w sposób
zachwycający, zwięzły i logiczny nie
tylko sprawy dotyczące Boga,
powiązania nauki i religii, ale także szeroki zakres zagadnień z
pewnością interesujących tak dla duszy poszukującej prawdy religijnej,
jak i dla naukowca. Odpowiedzi te pochodzą od `Abdu'l-Bahy, syna
Proroka-Założyciela wiary bahaickiej, nowej, niezależnej religii, która
posiada wyznawców praktycznie w każdym kraju na świecie. Odpowiedzi
są
opracowane na podstawie zbioru wypowiedzi `Abdu'l-Bahy udzielanych
podczas posiłków w latach 1904, 1905 i 1906. W każdym z pięciu
rozdziałów książki omawia On pytania poczynając od metafizycznych, a
kończąc na zupełnie praktycznych. `Abdu'l-Bahá sięga tak po zagadnienia
filozoficzne – dyskutując na temat nieśmiertelności, przeznaczenia,
wolnej woli lub
błędnej doktryny reinkarnacji, zawsze krocząc po
mistycznej ścieżce praktycznymi krokami – jak i mówi o sprawach
dotyczących organizacji ludzkiej społeczności oraz zajmuje stanowisko w
stosunku do strajków, traktowania przestępców i prawidłowych stosunków
pomiędzy kapitałem a robotnikami, przesycając te zwykłe, ziemskie
sprawy wartościami duchowymi.
3
We
wstępie pierwszej części
Odpowiedzi `Abdu'l-Bahá używa logicznych oraz tradycyjnych argumentów
dowodząc istnienia Boga i konieczności istnienia Boskich Wychowawców,
czyli Objawicieli. Kilka rozmów poświęconych jest omówieniu życia i
dokonań niektórych Objawicieli. Są to Abraham, Mojżesz, Chrystus,
Muhammad, Báb i Bahá'u'lláh, każdy z nich widziany jako kolejne
ogniwo
łańcucha w rozwijającym się Bożym planie wychowania istot ludzkich. W
ten sposób rzuca On nowe światło na historię religii i na naturę samej
religii. `Abdu'l-Bahá powraca jeszcze do tematu Objawicieli Boga w
trzeciej części i szczegółowiej wyjaśnia charakter, pozycję i moc tych
niezwykłych Istot, wybranych na Boskich rzeczników.
4
W
części
drugiej Odpowiedzi `Abdu'l-Bahá przedstawia bahaicki punkt
widzenia na szereg niejasnych zagadnień w naukach chrześcijańskich.
Poświęca On szczególną uwagę zagadnieniu „powrotu”, czyli drugiemu
przyjściu Chrystusa. Rozpatruje też narodziny Chrystusa, Jego
zmartwychwstanie, chrzest, znaczenie eucharystii, cuda Jezusa i Trójcę
św. w sposób, który z pewnością
zaskoczy swoją jasnością i nowością
czytelnika zaznajomionego z tradycyjną doktryną chrześcijańską.
5
W
czwartej części `Abdu'l-Bahá rozważa początki człowieka, jego
możliwości i pozycję. Bahaickie stwierdzenie istnienia zgodności
pomiędzy nauką a religią nabiera życia, gdy mówi On o powstaniu i
rozwoju gatunku ludzkiego.
6
Część piąta, a
jednocześnie
ostatnia, poświęcona jest różnorodnym tematom, włącznie z dyskusją o
podstawach wiedzy ludzkiej i panteizmie.
7
Pod względem stylu
i budowy Odpowiedzi nie przypominają innych dzieł `Abdu'l-Bahy. Jego
Wola i testament napisane w trzech częściach nadaje autorytet
Porządkowi Administracyjnemu Wiary Bahá'í, potwierdza jej prawdziwość
i
jedność. The Secret of Divine Civilization jest pracą na temat ogólnego
stanu nowoczesnej cywilizacji, a Traveler's Narrative – kroniką
wczesnej historii babitów i bahaitów. Memorial of the Faithful zawiera
wspomnienia `Abdu'l-Bahy o pierwszych siedemdziesięciu dziewięciu
bahaitach, których wiązała wspólna miłość do Bahá'u'lláha. Tylko
Odpowiedzi w swej formie,
ukształtowanej pytaniami zadanymi Mu przy
posiłkach, dostarcza czytelnikowi eseje na różne tematy, z których
każdy może być przeczytany za jednym posiedzeniem jako pojedynczy
przedmiot studiów i rozmyślań, lub jako część całości, wyłaniającej się
ze zbioru rozmów. Większość rozmów jest krótka, wszystkie natomiast
mają znamiona konwersacji. We wszystkich jasne i
konkretne przykłady
wyjaśniają trudne tematy, a humor rozluźnia nastrój powagi. Na każdym
kroku „cudowna prostota”, „siła przekonywania” i „moc” ukazują podstawy
i piękno tez bahaickich.
8
Wiara Bahá'í została założona
przez Mirzę Husayna `Alí (1817–1892), znanego jako Bahá'u'lláh (Chwała
Boża). Powstanie Wiary Bahá'í i ona sama są
głęboko związane z Wiarą
Bábí, założoną w Persji (Írán) w 1844 r. przez Mirzę `Alí Muhammada
(1819–1950) znanego jako Báb, czyli Brama. Báb oznajmił, że jest On nie
tylko założycielem niezależnej religii, ale i zwiastunem nowego i
znacznie większego proroka i wysłannika Boga, który wprowadzi wiek
pokoju dla ludzkości. W 1863 Bahá'u'lláh oznajmił, że On jest
tym,
Którego przepowiedział Báb.
9
Nauki Bahá'u'lláha szybko
doprowadziły do konfliktu pomiędzy Nim a perskim rządem i
duchowieństwem muzułmańskim. Został On wygnany z Iranu i osadzany
kolejno w kilku miejscowościach w Imperium Otomańskim. W 1868
Bahá'u'lláh został wywieziony i uwięziony w mieście-fortecy `Akká w
Ziemi świętej. Zmarł w okolicach
`Akki w roku 1892. W Testamencie
wyznaczył Swego najstarszego syna `Abdu'l-Bahę (1844-1921) na następcę
i przywódcę społeczności bahaickiej, a także jako interpretatora pism
bahaickich. `Abdu'l-Bahá z kolei wybrał swego najstarszego wnuka,
Shoghi Effendiego na Swego następcę i upoważnionego tłumacza pism
bahaickich. Obecnie sprawy dotyczące światowej społeczności
bahaickiej
podlegają administracji Powszechnego Domu Sprawiedliwości, które
stanowi najwyższe zgromadzenie w Wierze Bahá'í, wyłaniane w wyborach.
10
Główna
nauka Wiary Bahá'í to [wyznawanie] jedności Boga, jedności religii i
jedności ludzkości. Bahá'u'lláh ogłosił podstawowe zasady, które mówią,
że prawda religijna jest względna, a nie absolutna,
Boskie Objawienie
jest nieprzerwanym, postępującym procesem, a wszystkie religie świata
są Boskie w swym pochodzeniu i ich misje stanowią kolejne stadia w
duchowej ewolucji ludzkiej społeczności. Ponieważ Bahá'u'lláh uczy, że
celem religii jest budowanie zgody i jedności, a religia jest
najważniejszą instytucją osiągania pokoju i uporządkowanego
rozwoju
społeczeństwa, pisma bahaickie dają główny zarys organizacji
niezbędnych do ustalenia pokoju i porządku na świecie. W ich skład
wchodzą: światowa federacja czyli wspólnota z instytucjami
wykonawczymi, ustawodawczymi i sądowniczymi, pomocniczy, międzynarodowy
język, ekonomia światowa, mechanizm międzynarodowego porozumienia oraz
powszechny system pieniądza, miar i
wag.
11
Pisma
Bahá'u'lláha zawierają też dokładną wskazówkę, która pomaga wyznawcom w
osiągnięciu głównego celu życia człowieka, którym jest oddawanie czci
Bogu i „prowadzenie w przyszłość nieustannie rozwijającej się
cywilizacji”, podczas gdy jednocześnie usilnie starają się doprowadzić
do zjednoczenia ludzkości, światowego pokoju i światowego
porządku.
Pisma bahaickie nawołują do rozwijania dobrych cech charakteru
ludzkiego, cech duchowych, takich jak uczciwość, zaufanie i
sprawiedliwość. Osiąga się je dzięki modlitwie, medytacji i pracy
wykonywanej w duchu służenia ludzkości, które dla bahaitów stanowią
formę oddawania czci Bogu. Starając się urzeczywistnić bahaicką zasadę
organicznej jedności, pisma
te wzywają do wykorzenienia uprzedzeń
rasowych, religijnych, narodowych a także dyskryminacji ze względu na
płeć. Nawołują one do systematycznego usuwania wszelkich form uprzedzeń
zakłócających ludzki rozwój i osiągnięcia równowagi pomiędzy
materialnymi a duchowymi aspektami życia, opartymi na zrozumieniu zasad
niehamowanego poszukiwania prawdy i harmonii nauki i
religii, które są
niczym dwie twarze tej samej prawdy. Zachęcają do rozwoju rzadkich
talentów i zdolności każdego człowieka poprzez zdobywanie wiedzy i
nabywanie sprawności, ponieważ praktyka w handlu lub innym zawodzie
jest konieczna nie tylko dla osobistego zadowolenia, ale dla
wzbogacenia społeczności jako całości. żądają uczestnictwa we
wszystkich sprawach
należących do życia społecznego tak mężczyzn, jak i
kobiet, włączając wybory, administrację oraz proces podejmowania
decyzji, wprowadzając w życie bahaickie zasady równych możliwości, praw
i przywilejów dla kobiet i mężczyzn. Popierają także zasadę
obowiązkowego nauczania.
12
Odpowiedzi ukazały się w wielu
wydaniach od czasu ich pierwszej publikacji w
1908 r. Są one stale
najpopularniejszą i najbardziej poszukiwaną pracą w rozwijającej się
literaturze Wiary Bahá'í. Najważniejsze jednak, że książka ta zajmuje
szczególne miejsce w świętej literaturze Wiary jako jedna z niewielu
kompilacji wypowiedzi `Abdu'l-Bahy, autoryzowanych przez Niego samego.
To nowe wydanie ponownie staje się bezcennym źródłem studiów
dla samych
wyznawców oraz poszukujących dusz.
Spis treści
Wstęp wydawcy do wydania z 1964 roku
1
Ze
względu na pytania, które od czasu do czasu pojawiają się i dotyczą
Odpowiedzi oraz sposobu, w jaki zostały one zapisane, Laura Clifford
Barney, osoba, która w konwersacjach z `Abdu'l-Bahą uzyskała Jego
odpowiedzi, poinformowała wydawców o
następujących faktach:
2
Rozmowy
pomiędzy `Abdu'l-Bahą a Laurą Clifford Barney odbywały się w trudnym
okresie 1904-1906, podczas uwięzienia Go w mieście `Akká przez rząd
turecki, kiedy zezwalano Mu na przyjmowanie tylko niewielu
odwiedzających. W tym okresie wisiała nad Nim stale groźba wywiezienia
do jakiegoś odległego więzienia na odludziu.
3
Panna
Barney,
rozmówczyni, starała się o obecność zięcia `Abdu'l-Bahy lub jednego z
Jego trzech wybitnych sekretarzy w tym okresie, aby zapewnić ścisłość
zapisu Jego odpowiedzi na stawiane Mu przez nią pytania. `Abdu'l-Bahá
czytał później te kopie i czasem poprawiał słowo lub linijkę swoim
czerwonym piórem. Notatki te zostały następnie przetłumaczone przez
pannę Barney
na język angielski. Oryginalny tekst perski znajduje się
obecnie w bahaickich archiwach w Hajfie. Dodatkowy komentarz na ten
temat można znaleźć w dziele Shoghi Effendiego God Passes By, strony:
107, 260, 268, 305 i 383.
4
`Abdu'l-Bahá został wreszcie
uwolniony w 1908 roku po rewolucji w imperium otomańskim i obaleniu
sułtana. Kilka lat później wybrał się On w
podróż do Egiptu, Europy i
Ameryki Północnej, witał serdecznie ludzi różnych wyznań i klas,
spotykał wybitne osobistości i przemawiał do rozmaitych ugrupowań w
świątyniach, na uniwersytetach, centrach religijnych i misyjnych, a
także podczas przyjacielskich spotkań w mieszkaniach prywatnych.
Spis treści
Dla czytelników nie zaznajomionych z
Religią Bahá'í podajemy niniejsze wyjaśnienie, zaczerpnięte z Encyklopedii Larousse'a.
Religia Bahaicka:
religia uczniów Bahá'u'lláha, dalszy ciąg bábizmu
1
Mirzá
Husayn `Ali Nurí (1), Bahá'u'lláh, urodził się w Tihránie (2) w roku
1817. Od roku 1844 był jednym z pierwszych zwolenników Bába i poświęcał
się pokojowemu głoszeniu jego doktryny w Persji.
Po śmierci Bába
wygnany został wraz z najważniejszymi babitami do Baghdádu, później zaś
do Konstantynopola i Adrianopola, podlegając władzy rządu otomańskiego.
W tym ostatnim mieście ogłosił publicznie swą misję. Był on „tym,
którego Bóg miał objawić” (3), którego Báb zapowiedział w pismach swych
jako wielkiego Objawiciela Bożego i którego nadejście
obiecane zostało
na „dni ostatnie” (4). W listach do najważniejszych władców państw
europejskich wzywał ich do utrwalania religii i powszechnego pokoju. Od
tego czasu babici, którzy go uznali, zostali bahaitami. Sułtan wygnał
go wówczas (r. 1868) do `Akki w Palestynie, gdzie Bahá'u'lláh napisał
większą część swych dzieł i gdzie zmarł 29 maja 1892 r.
Powierzył on
swojemu synowi, `Abdu'l-Basze, dzieło rozpowszechniania wiary i
utrzymywania łączności pomiędzy bahaitami całego świata.
2
Istotnie,
bahaici znajdują się wszędzie, nie tylko w krajach muzułmańskich, ale
także we wszystkich krajach Europy oraz w Stanach Zjednoczonych,
Kanadzie, Japonii, Indiach i innych. Bahá'u'lláh umiał przekształcić
babizm w
wiarę uniwersalną, która przedstawia się jako dopełnienie
wszystkich dawnych religii. Żydzi oczekują Mesjasza, chrześcijanie
powrotu Chrystusa, muzułmanie – Mihdíego, buddyści – piątego Buddy,
wyznawcy Zoroastra – Sháha Bahráma, hinduiści – wcielenia Kriszny,
ateiści zaś – lepszej organizacji społecznej. Bahá'u'lláh reprezentuje
wszystkich i w ten
sposób niweczy współzawodnictwo i zawiści różnych
religii, jednoczy je wszystkie pod znakiem pierwotnej ich czystości i
oczyszcza ze skażenia dogmatami i obrzędami. W Religii Bahá'í nie ma
bowiem duchowieństwa, ceremonii religijnych, modłów publicznych.
Jedynym jego dogmatem jest wiara w Boga i w Jego Objawicieli
(Zoroastra, Mojżesza, Jezusa, Bahá'u'lláha).
Najważniejszymi dziełami
Bahá'u'lláha są: Kitáb-i-Íqán, Kitáb-i-Aqdas, Kitáb-i-`Ahd oraz liczne
listy, czyli tablice do władców i do osób prywatnych. W religii tej nie
ma miejsca na obrzędy: wyraża się ona w dobrym postępowaniu i miłości
bliźniego. Każdy winien pracować. Nakazane jest kształcenie dzieci.
Nikomu nie przysługuje władza wysłuchiwania spowiedzi lub
udzielania
rozgrzeszenia. Duchowieństwo istniejących religii winno porzucić
celibat i nauczać swoim przykładem, żyjąc wśród ludzi. Zalecone jest
jednożeństwo. Sprawy nierozstrzygnięte mają być regulowane przez prawo
cywilne poszczególnych krajów oraz przez decyzje Baytu'l-`Adl, czyli
Domów Sprawiedliwości (5), ustanowionych przez Bahá'u'lláha. Język
powszechny
oraz stworzenie trybunałów międzynarodowego arbitrażu służyć
ma zapobieganiu wojnom. „Jesteście wszyscy liśćmi tego samego drzewa i
kroplami tego samego morza” (6) – rzekł Bahá'u'lláh. Sumując, jest to
nie tyle nowa religia, co religia odnowiona i zjednoczona, kierowana
obecnie przez `Abdu'l-Bahę.
Nouweau Larousse Illustré, supplement, str.
66
Część I: Wpływ proroków na rozwój ludzkości
Spis treści
1. Natura rządzona jednym, uniwersalnym prawem
1
Natura
jest to taki stan, taka rzeczywistość, która uzewnętrznia się w życiu i
śmierci lub też, innymi słowy, polega na łączeniu się i rozpadzie
wszystkich rzeczy.
2
Natura podlega bezwzględnej organizacji,
określonym prawom, objęta
jest pełnym porządkiem i kompletnym planem,
spod których się nigdy nie wyłamie, do takiego stopnia, że jeśli
popatrzycie bacznym i bystrym okiem na wszystko poczynając od
najmniejszego, niewidocznego atomu, a kończąc na tak wielkich ciałach,
jak słońce lub inne olbrzymie gwiazdy i ciała niebieskie, i czy badać
będziecie ich układ i budowę, czy ich kształt i
ruchy, stwierdzicie, że
znajdują się one w stanie najwyższej organizacji i podlegają jednemu
prawu, spod którego się nigdy nie wyłamią.
3
Gdy spoglądacie
jednak na samą Naturę, widzicie, że nie ma ona rozumu ani woli. Na
przykład ogień z natury swej płonie i płonie bez woli lub rozumu; woda
jest z natury płynna i płynie bez woli lub rozumu; słońce z
natury
świeci i świeci bez woli lub rozumu; para z natury wznosi się do góry i
wznosi się bez woli lub rozumu. Jest więc oczywiste, że ruchy naturalne
wszystkich rzeczy są im narzucone i że nie ma w Naturze żadnego ruchu z
własnej woli oprócz ruchów zwierząt i przede wszystkim człowieka.
Człowiek ma moc wyłamywania się spod jej praw i przeciwstawiania się
Naturze,
gdyż odkrywa budowę rzeczy i dzięki temu rządzi jej siłami.
Wszystkie poczynione przez siebie wynalazki zawdzięcza on tym
odkryciom. Wynalazł na przykład telegraf, będący środkiem
porozumiewania się między Wschodem a Zachodem. Panowanie człowieka nad
Naturą jest więc oczywiste.
4
Jeżeli stwierdzicie istnienie
takiej oto organizacji, układów i praw, czy
możecie powiedzieć, że jest
to wszystko wynikiem działania Natury, choć Natura nie ma ani woli, ani
rozumu? Jeśli nie, jasne się staje, że Natura, która nie ma ani
zdolności postrzegania, ani rozumu, znajduje się we władzy
Wszechmocnego Boga, Który nią rządzi i czegokolwiek On zapragnie,
sprawi, że Natura to objawia.
5
Jedną z rzeczy, która
pojawiła
się w tym świecie istnienia i jest jednym z wymogów Natury,
jest życie ludzkie. Rozważając z tego punktu widzenia, człowiek jest
gałęzią, Natura zaś korzeniem. Czyż jest więc możliwe, aby w korzeniu
nie było woli, rozumu i doskonałości, które istnieją w gałęzi?
6
Powiedzieliśmy
więc, że Naturą w jej istocie włada Bóg w swej potędze, który
jest
Wieczny i Wszechmocny; to On trzyma ją w granicach ścisłych zasad i
praw. (1)
Spis treści
2. Dowody i świadectwa istnienia Boga
1
Jednym z dowodów i świadectw istnienia Boga jest fakt, że człowiek nie stworzył się sam; ktoś inny jest jego stwórcą i autorem.
2
Jest
rzeczą pewną i nie podlegającą dyskusji, że stwórca człowieka nie
jest
podobny do człowieka, gdyż bezsilna istota nie może stworzyć innej
istoty. Autor jego i stwórca musi mieć wszystkie doskonałości, aby móc
tworzyć.
3
Czy stworzenie może być doskonałe, a stwórca
niedoskonały? Czy obraz może być arcydziełem, a malarz niedoskonały w
swej sztuce? To jest jego sztuka i jego dzieło. Co więcej – obraz nie
może być
równy malarzowi, gdyż w tym wypadku obraz stworzyłby sam
siebie. Bez względu na to, jak doskonały byłby obraz, w porównaniu z
malarzem jest najwyższą niedoskonałością.
4
świat stworzony
jest źródłem niedoskonałości; Bóg jest źródłem doskonałości.
Niedoskonałości stworzonego świata są same przez się dowodem
doskonałości Boga.
5
Jeśli,
na przykład, spojrzycie na
człowieka, ujrzycie, że jest słaby. Ta właśnie słabość stworzenia jest
dowodem mocy Kogoś Wiecznego i Wszechmocnego, gdyby bowiem nie było
mocy, nie można by wyobrazić sobie słabości. Tak więc ta słabość
stworzenia dowodzi istnienia mocy Boga, bo gdyby nie było mocy, nie
byłoby słabości, a więc z tej słabości staje się
oczywiste, że na
świecie istnieje moc. Podobnie w świecie stworzenia istnieje
niedostatek, musi zatem istnieć bogactwo, skoro niedostatek przejawia
się na świecie. W świecie stworzenia pojawia się ciemnota, musi zatem
istnieć wiedza, gdyby bowiem nie było wiedzy, nie byłoby również
ciemnoty. Ciemnota jest brakiem wiedzy; gdyby jakaś rzecz nie istniała,
nie można byłoby
uświadomić sobie jej braku.
6
Jest rzeczą
pewną, że cały stworzony świat podlega prawu i zasadzie, którym nie
może nigdy wypowiedzieć posłuszeństwa; nawet człowiek podlega śmierci,
konieczności snu i innym uwarunkowaniom. Znaczy to, że człowiek pod
pewnymi względami podlega władzy, a ten stan podlegania władzy nasuwa
wniosek istnienia władcy.
Ponieważ cechą charakterystyczną rzeczy
stworzonych jest zależność i zależność ta jest warunkiem istotnym, z
tego wynika, że musi istnieć istota niezależna, której niezależność
jest cechą istotną.
7
W ten sam sposób, widząc człowieka
chorego, pojmujemy, że musi istnieć ktoś, kto jest zdrów, gdyby bowiem
nie było zdrowia, nie można byłoby mówić o
chorobie.
8
Wynika
więc z tego, że istnieje Ktoś Wieczny i Wszechmocny, Kto posiada
wszelkie doskonałości; gdyby ich bowiem nie miał, byłby podobny Swojemu
stworzeniu.
9
W całym istniejącym świecie powtarza się to
samo; najmniejsza stworzona rzecz świadczy o istnieniu twórcy. Na
przykład kawałek chleba świadczy o tym, że jest ktoś, kto go
zrobił.
10
Chwała
niech będzie Bogu! Najmniejsza zmiana dokonana w kształcie najmniejszej
rzeczy świadczy o istnieniu Stwórcy. Czy więc ten wielki, nieskończony
wszechświat mógłby być stworzony sam z siebie i zaistnieć wskutek
działania materii i elementów? Jakże oczywisty jest błąd w takim
przypuszczeniu!
11
Te proste argumenty przedstawione
zostały
dla słabych dusz; lecz kto posiądzie wzrok wewnętrzny, ten ujrzy sto
tysięcy jasnych dowodów, bowiem gdy człowiek wyczuje swego ducha, nie
potrzebuje dowodów na jego istnienie; dla tych jednak, którzy
pozbawieni są łaski ducha, konieczne jest przeprowadzenie zewnętrznych
dowodów.
Spis treści
3. Potrzeba wychowawcy
1
Gdy zastanawiamy się nad tym
światem istnienia, widzimy, że minerały, rośliny, zwierzęta i ludzie potrzebują wychowawcy.
2
Jeśli
ziemia nie jest uprawiana, zamienia się w dżunglę, gdzie rośnie
bezużyteczne ziele; gdy jednak przychodzi rolnik i orze rolę, wydaje
ona plon, który żywi ludzi i zwierzęta. Jest więc oczywiste, że rola
wymaga uprawy, której dokonuje rolnik. Pomyślcie o
drzewach: jeśli
pozostają bez opieki, nie wydają owocu, a bez owocu są bezużyteczne;
jeśli jednak są pod pieczą rolnika, wówczas te same niepłodne drzewa
wydadzą owoc, a dzięki hodowli, nawożenia i szczepienia drzewa o
cierpkich owocach wydadzą słodki owoc. Są to dowody racjonalne, a
obecnie potrzeba ludziom na świecie dowodów rozumowych.
3
To
samo
odnosi się do zwierząt. Zauważcie, że zwierzę przyzwyczajane staje
się oswojone, a człowiek pozostawiony bez kształcenia staje się podobny
do bydlęcia, co więcej, jeśli pozostawiony jest naturze, staje się
niższym od zwierzęcia; gdy jest kształcony – staje się aniołem.
Większość zwierząt bowiem nie pożera swego własnego gatunku, podczas
gdy ludzie w Sudanie,
w Afryce Środkowej, zabijają i zjadają się
wzajemnie.
4
Pomyślcie teraz, że to właśnie wykształceniu
człowiek zawdzięcza władzę nad Wschodem i Zachodem; wykształcenie
powołuje do życia wspaniałe dziedziny przemysłu. Dzięki wykształceniu
krzewią się nauka i sztuka. Wykształceniu mamy również do zawdzięczenia
nowe wynalazki i instytucje. Gdyby
nie było na świecie wychowawcy, nie
byłoby takich rzeczy, jak komfort, cywilizacja czy humanizm. Jeśli
człowiek zostanie pozostawiony samemu sobie na puszczy, gdzie nie
spotka żadnej innej istoty ludzkiej, zejdzie z pewnością do poziomu
zezwierzęcenia. Jest więc rzeczą jasną, że wychowawca jest mu niezbędny.
5
Kształcenie
jest trojakiego rodzaju: materialne,
ludzkie i duchowe. Kształcenie
materialne dotyczy postępu i rozwoju cielesnego przez dostarczanie
środków do życia, komfortu materialnego i spokoju. Ten rodzaj
kształcenia wspólny jest zwierzętom i ludziom.
6
Kształcenie
ludzkie oznacza cywilizację i postęp, a więc rząd, administrację,
działalność charytatywną, handel, sztukę i rzemiosło, nauki,
wielkie
wynalazki i odkrycia oraz skomplikowane instytucje, których
funkcjonowanie stanowi szczególną cechę człowieka, różniącą go od
zwierzęcia.
7
Boskie kształcenie należy do Królestwa Bożego.
Polega ono na nabywaniu Boskich doskonałości i to właśnie jest
prawdziwe wychowanie, w tym bowiem stadium człowiek skupia w sobie
łaski Boże, potwierdzając
słowa: „Uczyńmy człowieka na nasz obraz,
podobnego Nam”. (1) Oto jest cel świata ludzkiego.
8
Potrzeba
nam zatem wychowawcy, który będzie zarazem wychowawcą materialnym,
ludzkim i duchowym i którego wpływ będzie skuteczny pod każdym
względem. Gdyby więc ktoś rzekł: „Mam doskonały rozum i inteligencję i
nie potrzeba mi takiego wychowawcy”,
zaprzeczałby temu, co jest jasne i
oczywiste. Byłoby to jak gdyby dziecko powiedziało:„Nie potrzeba mi
wykształcenia, będę postępować zgodnie ze swym rozumem i inteligencją i
w ten sposób osiągnę doskonałości życia” lub jak gdyby niewidomy
powiedział: „Nie potrzebuję wzroku, gdyż wielu innych niewidomych żyje
bez trudu”.
9
Jest więc rzeczą jasną i
oczywistą, że człowiek
potrzebuje wychowawcy i że ten wychowawca musi być niezaprzeczalnie i
niewątpliwie doskonały pod wszystkimi względami przewyższając
wszystkich ludzi. W przeciwnym bowiem wypadku byłby podobny do reszty
ludzi, więc nie mógłby być ich wychowawcą, szczególnie że musi on być
równocześnie ich wychowawcą materialnym i ludzkim oraz duchowym,
co
znaczy, że uczyć ma ludzi organizowania i prowadzenia spraw
materialnych oraz budowania porządku społecznego w celu stworzenia
współpracy i wzajemnej pomocy w życiu, aby sprawy materialne były
zorganizowane i przygotowane na wszystkie sytuacje, które mogą się w
życiu zdarzyć. Podobnie ma On ustanowić kształcenie ludzi, czyli
szkolić ich inteligencję i myślenie w
taki sposób, by osiągnęli pełny
rozwój, aby wiedza i nauka szły z postępem, aby odkrywane były istoty
rzeczy, tajemnice bytu i właściwości wszystkiego, co istnieje, aby
nauczanie, wynalazki i instytucje ulepszane były z dnia na dzień i
ażeby z rzeczy ogarnianych zmysłami wysnuwano racjonalne wnioski.
10
Musi
on również nieść wychowanie duchowe, aby
rozum i zrozumienie
przeniknęły świat metafizyczny i przyniosły korzyści z uświęcającego
tchnienia Ducha Świętego, a także weszły w kontakt z Najwyższym
Zastępem. Winien on tak wychowywać istotę człowieka, aby człowiek stał
się ośrodkiem Boskiego objawienia w takim stopniu, w którym atrybuty i
przymioty Boskie zajaśnieją w nim jak w zwierciadle, i spełnią
się
święte słowa: „Uczynimy człowieka na Nasz obraz i podobieństwo”. (2)
11
Jasną
rzeczą jest, że ludzka moc niezdolna jest do dokonania tak wielkiego
dzieła i że sam tylko rozum nie mógłby podjąć się odpowiedzialności tak
wielkiej misji. Jak może jeden człowiek bez pomocy i wsparcia położyć
podwaliny tak szlachetnej budowli? Musi on polegać na
pomocy potęgi
duchowej i Boskiej, aby być zdolnym do podjęcia się takiego zadania.
Jedna święta Dusza daje życie światu ludzkiemu, zmienia oblicze globu
ziemskiego, powoduje rozwój umysłów, ożywia dusze, kładzie nowe
fundamenty, organizuje świat, jednoczy narody i religie pod jednym
sztandarem, wyzwala człowieka ze świata niedoskonałości i błędów, i
wpaja mu
pragnienie i potrzebę przyrodzonych i nabytych doskonałości. Z
całą pewnością żadna moc, oprócz Boskiej, nie byłaby w stanie dokonać
tak wielkiego dzieła. Winniśmy rozważyć to uczciwie, taki obowiązek
nakłada na nas sprawiedliwość.
12
Sprawę, której wszystkie
rządy i ludy świata z całą swoją mocą i armią niezdolne są
przeprowadzić i
obwieszczać, jedna święta Dusza może rozpowszechnić bez
żadnej pomocy i wsparcia! Czy można to osiągnąć ludzką mocą? Nie, na
Boga! Chrystus, na przykład, Sam jeden wzniósł sztandar pokoju i
sprawiedliwości, którego to dzieła nie zdołały dokonać wszystkie
zwycięskie rządy ze swymi zastępami. Pomyślcie o losie wielu rozmaitych
królestw i ludów: imperium
rzymskiego, Francji, Niemiec, Rosji, Anglii
itd. Zebrały się one wszystkie w jednym obozie, co znaczy, że nadejście
Chrystusa zjednoczyło te rozmaite narody. Niektóre z nich pozostały pod
takim wpływem chrześcijaństwa, że poświęcały nawzajem swe życie i
posiadłości. Po Konstantynie, protagoniście chrześcijaństwa, rozpoczął
się rozłam pomiędzy nimi. Rzecz w tym, że
Chrystus zjednoczył te
narody, ale po pewnym czasie rządy ich stały się powodem niezgody.
Chodzi mi o to, że Chrystus wywyższył Sprawę, dzieło, którego wszyscy
królowie ziemi niezdolni byli dokonać. Zjednoczył On rozmaite religie i
odmienił prastare obyczaje. Pomyślcie, jakie różnice istniały pomiędzy
Rzymianami, Grekami, Syryjczykami, Egipcjanami,
Fenicjanami,
Izraelitami i między innymi ludami Europy. Chrystus usunął te różnice i
stał się źródłem wzajemnej miłości dla tych ludów. Aczkolwiek po pewnym
czasie rządy zburzyły tę jedność, to jednak dzieło Chrystusa zostało
dokonane.
13
Tak więc, Uniwersalny Wychowawca musi być nie
tylko Wychowawcą materialnym, ale zarazem humanistycznym i duchowym;
musi
mieć moc nadprzyrodzoną, by móc sprostać stanowisku Boskiego
Nauczyciela. Jeśli nie wykaże tej świętej Mocy, nie będzie zdolny do
wychowywania ludzi; jeżeli bowiem będzie On niedoskonały, jak doskonale
wychowywać? Jeżeli będzie nieukiem, jak może oświecać innych? Jeżeli
będzie niesprawiedliwy, jak może czynić innych sprawiedliwymi? Jeżeli
będzie przywiązany
do rzeczy ziemskich, jak mogą inni za Jego sprawą
stać się przyciągnięci do rzeczy niebieskich; jeżeli będzie przyziemny,
jak może innych uczynić niebiańskimi?
14
Należy więc
rozważyć: czy ci Boscy Objawiciele (3), którzy pojawili się na świecie,
mieli wszystkie te cechy czy nie? Jeśli nie mieli tych cech i
doskonałości, nie byli prawdziwymi
Wychowawcami.
15
Musimy
więc postawić sobie za zadanie racjonalne dowiedzenie ludziom myślącym
pozycji proroka Mojżesza, Chrystusa i innych Objawicieli Boskich.
Dowody i świadectwa, które będziemy przedstawiać, oparte są nie na
tradycji, ale na argumentach rozumowych.
16
Dowiedzione już
zostało racjonalnie, że w świecie bytu w najwyższym stopniu
potrzebny
jest Wychowawca i że wychowanie to realizowane musi być przez Boską
moc. Jest rzeczą niewątpliwą, że ta święta moc jest objawieniem i świat
ma być wychowany przez tę moc, która góruje nad mocą ludzką.
Spis treści
4. Abraham
1
Jednym
z tych, którzy posiadali tę moc i jej wsparcie, był Abraham. Dowodem na
to jest fakt, że urodził się On w
kraju pomiędzy dwiema rzekami, w
Mezopotamii, w rodzinie, która była zupełnie nieświadoma Jedności Boga.
Jednak przeciwstawił się On własnemu narodowi i ludowi, własnej
rodzinie nawet, odrzucając wszystkich ich bogów. Sam jeden i bez żadnej
pomocy stawił czoło potężnemu plemieniu, co nie było sprawą ani łatwą
ani prostą. Było to tak, jak gdyby dziś
zwrócił się ktoś do narodów
chrześcijańskich wyznających Biblię i zaprzeczał Chrystusowi lub gdyby
na dworze papieskim – niechaj Bóg wybaczy – ktoś w najgorszy sposób
bluźnił Chrystusowi, przeciwstawiając się ludziom.
2
Ludzie
ci wierzyli nie w jednego Boga, ale w wielu bogów, którym przypisywali
cuda; toteż wszyscy powstali przeciw Abrahamowi i nikt Go
nie poparł,
oprócz Lota, Jego kuzyna, oraz jednej lub dwóch mało ważnych osób. W
końcu doprowadzony przez swych wrogów do ostatecznej rozpaczy, zmuszony
był opuścić swój kraj ojczysty. Istotnie, wygnali Go po to, aby Go
zgnębić i tak zniszczyć, żeby nie zostało po Nim ani śladu.
3
Abraham
przybył wówczas w okolice Ziemi Świętej. Wrogowie Jego
sądzili, że
wygnanie to doprowadzi Go do upadku i zguby, gdyż zdawało się
niemożliwością, aby człowiek wygnany z ojczyzny, pozbawiony praw i
gnębiony przez wszystkich, uniknął zagłady, nawet gdyby był królem.
Abraham jednak wytrwał, wykazując nadprzyrodzoną stanowczość i siłę, a
Bóg uczynił Jego wygnanie wieczystym honorem, bowiem Abraham dowiódł
Jedności
Boga pokoleniu wyznającemu wielobóstwo. Dzięki temu wygnaniu
potomkowie Abrahama osiągnęli potęgę i dana im była Ziemia Święta. W
rezultacie nauki Abrahama rozpowszechniły się szeroko, a wśród Jego
potomstwa pojawili się Jakub i Józef; ten ostatni został rządcą Egiptu.
W następstwie tego wygnania wśród potomstwa Jego ukazał się Mojżesz i
taka Istota, jak
Chrystus, a także Hagar, z którego narodził się
Ismá`íl (1), a którego jednym z potomków był Muhammad. W następstwie
tego wygnania, wśród potomnych Abrahama pojawił się Báb (2), który
wywodził ród swój od Muhammada. W Jego potomstwie było wielu Proroków
Izraela i tak będzie po wieki wieków. Ostatecznie w rezultacie tego
wygnania cała Europa i większa część
Azji znalazła się pod opiekuńczym
cieniem Boga Izraela. Patrzcie więc, co to za moc, która pozwoliła
człowiekowi zbiegłemu z ojczyzny założyć taki ród, utrwalić taką wiarę
i rozpowszechnić takie nauki. Czy ktokolwiek może powiedzieć, że
wszystko to było dziełem przypadku? Winniśmy być sprawiedliwi,
rozważając, czy ten Człowiek nie był
Wychowawcą?
4
Skoro
wygnanie Abrahama z Ur do Aleppo w Syrii dało taki rezultat, powinniśmy
się zastanowić, jakie będą skutki wygnania Bahá'u'lláha w wielu etapach
z Tihránu do Baghdádu, stamtąd zaś do Konstantynopola, Rumelii i Ziemi
Świętej.
5
Pomyślcie, jak doskonałym Wychowawcą był Abraham!
Spis treści
5. Mojżesz
1
Mojżesz
był przez
długi czas pasterzem na odludziu. Na pozór był to człowiek
wychowany w rodzinie tyranów. Wśród ludzi znany był jako Człowiek,
który popełnił morderstwo i został pasterzem. Zarówno rząd, jak i lud
faraona mieli Go w pogardzie i nienawiści.
2
A jednak taki to
Człowiek wyzwolił z pęt niewoli i uszczęśliwił wielki naród,
wyprowadzając go z Egiptu i
wiodąc do Ziemi Świętej.
3
Jego
ludzie wyniesieni zostali z największego poniżenia na szczyt chwały. Z
niewolników stali się wolnymi; wyszli z największej ciemnoty, stając
się mędrcami. Dzięki instytucjom nadanym przez Mojżesza osiągnęli
poziom, który dał im wśród narodów prawo do czci, a sława ich
rzeczywiście rozeszła się na wszystkie kraje do tego
stopnia, że gdy
chciano wśród sąsiednich narodów pochwalić człowieka, mówiono: „On na
pewno jest Izraelitą.” Mojżesz ustanowił prawa i zarządzenia, które
dały życie ludowi Izraela i zaprowadziły go na najwyższy stopień
cywilizacji, możliwy w owym czasie.
4
Osiągnęli oni taki
rozwój, że mędrcy Grecji przybywali, aby uczyć się od uczonych
mężów
izraelskich. Wśród nich znajdował się Sokrates, który udał się do Syrii
i przejął od dzieci Izraela naukę o Jedności Boga i nieśmiertelności
duszy. Po powrocie do Grecji rozpowszechniał te nauki. Później jednak
lud Grecji powstał przeciw niemu, oskarżył go o bezbożność, postawił
przed Areopagiem i skazał na śmierć przez
otrucie.
5
Jakże
Człowiek z wadą jąkania się, wychowany w domu faraona, znany wśród
ludzi jako morderca, Który ze strachu pozostawał długi czas w ukryciu,
Który był pasterzem – mógł ustanowić tak wielką Sprawę, gdy najmędrsi
filozofowie na ziemi nie wykazali tysięcznej części takiego wpływu?
Rzecz to istotnie niezwykła!
6
Człowiek o niesprawnym języku,
który nie
potrafił nawet prawidłowo mówić, zdołał ustanowić tak wielką
Sprawę! Gdyby nie Boska pomoc, nigdy nie byłby w stanie dokonać tak
wielkiego dzieła. Są to niezaprzeczalne fakty. W świecie zasłynęli
materialistyczni filozofowie, greccy myśliciele, wielcy mężowie Rzymu,
z których każdy wyspecjalizował się wyłącznie w jednej gałęzi wiedzy.
Na przykład Galen
i Hipokrates wsławili się w medycynie, Arystoteles w
logice i rozumowaniu, a Platon w etyce i teologii. Jak się to stało, że
zwykły pasterz był w stanie posiąść całą tę wiedzę? Nie ulega
wątpliwości, że musiał mieć poparcie wszechpotężnej mocy.
7
Pomyślcie
też, jakie próby i trudności spotykają ludzi. Aby zapobiec
okrucieństwu, Mojżesz
uderzył Egipcjanina i potem znany był wśród ludzi
jako morderca; rzecz ta nabrała tym większego rozgłosu, że zabity
należał do narodu panującego. Wtedy Mojżesz uciekł, a po tym wyniesiony
On został do godności Proroka!
8
Jak nadzwyczajnie, mimo złej sławy, kierowany był przez moc nadprzyrodzoną w ustanawianiu Jego wielkich instytucji i praw.
Spis
treści
6. Chrystus
1
Następnie
przybył Chrystus, mówiąc: „Jestem zrodzony z Ducha Świętego” (1). Choć
obecnie łatwo jest chrześcijanom dać wiarę takiemu twierdzeniu, w owym
czasie było to bardzo trudne. Jak opowiada Biblia, faryzeusze mówili:
„Czyż nie jest to syn Józefa z Nazaretu, Którego znamy? Jakże więc On
może mówić: Przybyłem z nieba?” (2)
2
Krótko mówiąc, Człowiek
ten, który zewnętrznie w oczach wszystkich pochodził z prostego
środowiska, powstał z tak wielką mocą, że zniósł religię, która
przetrwała
przez piętnaście wieków, w czasie, gdy najmniejsze
uchybienie wobec niej narażało winowajcę na niebezpieczeństwo, nawet na
śmierć. Co więcej, za czasów Chrystusa moralność całego świata i poziom
Izraelitów uległy całkowitemu zagubieniu i zepsuciu, a Izrael popadł w
stan największego poniżenia, nędzy i niewoli. Początkowo Izrael znalazł
się pod panowaniem
Chaldejczyków i Persów, następnie dostał się w
jarzmo asyryjskie, potem popadł w zależność od Grecji, a ostatecznie
zaś rządzony był przez Rzymian i traktowany przez nich z pogardą.
3
Młodzieniec
ten, Chrystus, z pomocą nadprzyrodzonej potęgi zniósł pradawne Prawo
Mojżesza, poprawił moralność ogółu i ponownie położył podwaliny pod
wieczną chwałę
Izraelitów. Co więcej, przyniósł ludzkości radosną
nowinę ogólnego pokoju i szeroko rozpowszechnił nauki przeznaczone nie
tylko dla Izraela, ale dla wspólnego szczęścia całej ludzkości.
4
Pierwszymi,
którzy usiłowali Go zgładzić, byli Izraelici – Jego własne plemię. Na
pozór zwyciężyli Go i pogrążyli w najgorszej niedoli. W końcu włożyli
Mu
na głowę cierniową koronę i ukrzyżowali. Lecz Chrystus, będąc w
największym Swym bólu i poniżeniu głosił: „To Słońce rozbłyśnie
blaskiem, to Światło świecić będzie, łaska Moja ogarnie świat cały i
wszyscy Moi wrogowie zostaną upokorzeni”. (3) Tak jak powiedział, tak
się stało, bowiem wszyscy królowie ziemi nie potrafili Mu się oprzeć.
Przeciwnie,
sztandary władców zostały obalone, podczas gdy chorągiew
tego Uciśnionego wzniosła się do zenitu.
5
To jest jednak
sprzeczne ze wszystkimi prawidłami rozumu ludzkiego, jasne się więc
staje, że ta Pełna Chwały Istota była prawdziwym Wychowawcą świata
ludzkiego, że Chrystus był wspomagany i umacniany przez Boską moc.
Spis treści
7. Muhammad
1
Przechodzimy
teraz do Muhammada. Amerykanie i Europejczycy słyszeli i uwierzyli w
wiele opowieści o Proroku, mimo że ci, którzy je głosili, byli albo
nieoświeceni, albo wrogami
Muhammada. Większość z nich stanowiło
duchowieństwo, pozostali to niewykształceni muzułmanie, którzy
powtarzali niesprawdzone legendy o Muhammadzie, sądząc w naiwnym swoim
przekonaniu, że przynoszą Mu one chwałę.
2
Tak na przykład
niektórzy prości muzułmanie uznawali Jego poligamię za szczyt chwały,
za rzecz godną podziwu i za cud, a europejscy historycy
opierają się
przeważnie na opowiadaniach tych niewykształconych ludzi.
3
Pewien
głupiec powiedział na przykład duchownemu, że prawdziwym dowodem
wielkości i dzielności jest rozlew krwi i że pewnego dnia na polu bitwy
jeden z naśladowców Muhammada poodcinał głowy setce ludzi! To
wprowadziło w błąd duchownego, każąc mu przypuszczać, że
morderstwo
uważane jest za świadectwo wiary w Muhammada, podczas gdy jest to
rzeczywiście urojeniem. Przeciwnie, wyprawy wojenne Muhammada miały
zawsze charakter obronny, czego dowodem jest to, że przez trzynaście
lat pobytu w Mekce Muhammad i uczniowie Jego znosili najokrutniejsze
prześladowania. W okresie tym byli oni celem nienawiści: jedni z Jego
towarzyszy zostali zabici, a ich
posiadłości skonfiskowane, inni zaś
uciekli do obcych krajów. Sam Muhammad po najcięższych prześladowaniach
ze strony plemienia Qurayshit (1), które ostatecznie postanowiło Go
zabić, udał się w środku nocy do Medyny. Lecz nawet i wówczas wrogowie
Jego nie zaprzestali prześladowań, ścigali Go do Mediny, a uczniów Jego
aż do Abisynii.
4
Arabskie plemiona
żyły w takim
nieprawdopodobnym zacofaniu i były tak barbarzyńskie, że w porównaniu z
nimi dzicy z Afryki lub niecywilizowani Indianie z Ameryki są tak
zaawansowani jak Platon. Dzicy z Ameryki nie grzebią żywcem swych
dzieci, jak to czynili owi Arabowie ze swymi córkami, chwaląc się tym,
jak gdyby to było zaszczytną rzeczą. (2) Wielu mężczyzn groziło żonom
swoim
mówiąc: „Jeśli urodzi ci się córka, to cię zabiję”. Nawet po dziś
dzień Arabowie niechętnie widzą córki. Co więcej, mężczyźnie wolno było
pojąć tysiąc żon; większość mężczyzn miała w domu ponad dziesięć żon.
Gdy plemiona te walczyły ze sobą, plemię zwycięskie brało w niewolę
kobiety i dzieci zwyciężonych, traktując je jak
niewolników.
5
Gdy
człowiek, który miał dziesięć żon umierał, synowie kobiet tych brali
nawzajem w posiadanie swe matki; jeśli jeden z synów zarzucił płaszcz
swój na głowę żony swego ojca i zawołał:„Ta kobieta jest moją prawną
własnością!” – nieszczęśliwa kobieta stawała się natychmiast jego
więźniem i niewolnicą. Mógł z nią uczynić, co chciał.
Mógł ją zabić,
uwięzić w studni lub bić, przeklinać i torturować, dopóki jej śmierć
nie wyzwoliła. Według zwyczajów i obyczajów arabskich był jej panem.
Jasną jest rzeczą, że niechęć, zazdrość, nienawiść i nieprzyjaźń
panować musiały między żonami i dziećmi jednej rodziny i nie trzeba
rozwodzić się szerzej na ten temat. Pomyślcie też, jakie było
życie i
los tych biednych kobiet! Co więcej, Arabowie czerpali środki do życia
z grabieży i rozboju, tak że bezustannie toczyli walki, zabijając się
nawzajem, grabiąc i niszcząc swe posiadłości, biorąc w niewolę kobiety
i dzieci, które sprzedawali innym. Jakże często zdarzało się, że córki
i synowie księcia, którzy dni swe pędzili w wygodzie i zbytku, gdy
noc
zapadła znaleźli się w pohańbieniu, nędzy i niewoli. Wczoraj byli
książętami, a dziś są więźniami; wczoraj były wielkimi paniami, a dziś
są niewolnicami.
6
Muhammad doznał Objawienia Bożego, podczas
gdy żył wśród takich plemion, a po trzynastu latach prześladowań z ich
rąk, wywędrował. (3) Oni jednak nie przestali go dręczyć:
zjednoczyli
się, aby Go zgładzić i wszystkich Jego uczniów. W takich oto
okolicznościach Muhammad zmuszony był chwycić za broń. Jest to prawda;
nie jesteśmy bigotami i nie pragniemy Go bronić, lecz jesteśmy
sprawiedliwi i mówimy to, co jest prawdą. Popatrzcie na to bezstronnie.
Gdyby Chrystus sam znalazł się w takich warunkach, wśród tak okrutnych
i dzikich plemion, gdyby przez
trzynaście lat znosił cierpliwie ze
Swoimi uczniami wszystkie te prześladowania, kończące się opuszczeniem
ziemi rodzinnej, a pomimo to samowolne te plemiona nadal by Go ścigały,
mordowały ludzi, grabiły ich własność i porywały kobiety i dzieci, jak
postąpiłby Chrystus względem nich? Gdyby to prześladowanie dotyczyło
wyłącznie Jego Osoby, przebaczyłby, a ten
akt przebaczenia im byłby
chwalebny w najwyższym stopniu. Gdyby jednak widział, że ci okrutni i
krwawi mordercy chcą zabijać, grabić i krzywdzić wszystkich tych
uciśnionych oraz porywać kobiety i dzieci, z całą pewnością stanąłby w
ich obronie i oparł się tyranom. Co można zarzucić postępowaniu
Muhammada? Czy to, że nie poddał się wraz ze Swymi uczniami, z
ich
żonami i ich dziećmi tym dzikim plemionom? Wyzwolenie tych plemion z
ich własnej krwiożerczości było największą łaską, a zniewolenie ich i
powściągnięcie prawdziwym miłosierdziem. Byli oni jak człowiek, który
trzyma w ręku kielich trucizny i w chwili, gdy ma go wychylić,
przyjaciel tłucze kielich i ocala mu w ten sposób życie. Gdyby Chrystus
znalazł się
w podobnych okolicznościach, na pewno z mocą zwycięską
ocaliłby mężczyzn, kobiety i dzieci ze szponów tych krwiożerczych
wilków.
7
Muhammad nigdy nie walczył przeciw chrześcijanom.
Przeciwnie – traktował ich łagodnie i dawał im zupełną swobodę. Gmina
chrześcijańska, która znajdowała się w miejscowości Najrán (4), była
pod jego pieczą i
ochroną. Muhammad rzekł: „Jeśli ktokolwiek naruszy
ich prawa, Ja sam będę mu wrogiem i wobec Boga go oskarżę”. (5) W
wydanych przez Niego edyktach powiedziane jest wyraźnie, że życie,
mienie i prawa chrześcijańskie oraz żydowskie znajdują się pod opieką
Boga, że jeśli muzułmanin poślubi chrześcijankę, nie powinien bronić
swej żonie chodzenia do kościoła
ani zmuszać jej do noszenia zasłony, a
gdyby zmarła, winien oddać jej zwłoki w ręce duchowieństwa
chrześcijańskiego. Gdyby chrześcijanie zapragnęli wybudować kościół,
muzułmanie powinni im dopomóc. W razie wojny pomiędzy islamem a jego
wrogami chrześcijanie winni być zwolnieni od udziału w wojnie, chyba że
z własnej woli stanąć zechcą w obronie islamu,
ponieważ pozostają pod
jego opieką. Jako rekompensatę za ten przywilej płacić mają rocznie
pewną niewielką sumę pieniędzy. Krótko mówiąc, wydanych zostało siedem
szczegółowych edyktów, dotyczących tego przedmiotu, z których kilka
kopii istnieje jeszcze do dziś w Jerozolimie. Jest to po prostu fakt i
nie wymaga on z mej strony żadnego potwierdzenia. Edykt
drugiego
kalifatu (6) znajduje się po dziś dzień pod pieczą ortodoksyjnego
patriarchy Jerozolimy i nie ma w tej kwestii żadnych wątpliwości. (7)
8
Mimo
to, po pewnym czasie z winy zarówno mahometan jak i chrześcijan,
powstała między nimi nienawiść i nieprzyjaźń. Niezależnie od tego
wszystkie opowieści muzułmanów, chrześcijan i innych są po prostu
zmyślone
i mają swe źródło w fanatyzmie, ignorancji lub głębokiej
nienawiści.
9
Muzułmanie opowiadają na przykład, że Muhammad
rozłupał księżyc, który spadł na górę obok Mekki; sądzą oni, że księżyc
jest małym przedmiotem, który Muhammad podzielił na dwie części i jedną
z nich rzucił na jedną górę, a drugą na inną.
10
Historie te
nie
są niczym innym, jak zwykłym wytworem fanatyzmu. Również cytowane
przez duchowieństwo legendy i krytykowane przez nich wypadki są
wszystkie przesadzone, o ile nie całkowicie pozbawione podstaw.
11
Krótko
mówiąc, Muhammad zjawił się w pustynnym kraju Hijáz (8) na Półwyspie
Arabskim, w ziemi pustej, jałowej, piaszczystej i niezamieszkanej.
Niektóre jej
części, jak Mekka i Medyna, są niezmiernie gorące; ludy
tamtejsze to plemiona koczownicze o zwyczajach i obyczajach mieszkańców
pustyni, pozbawione zupełnie wykształcenia i nauk. Sam Muhammad był
niepiśmienny, a Qur'án (9) spisany został oryginalnie na łopatkach
owiec lub na liściach palmowych. Szczegóły te wskazują na warunki życia
ludu, do którego Muhammad
został posłany. Pierwszym pytaniem, które
zadał tym ludziom było: „Dlaczego nie uznajecie Pięcioksięgu i
Ewangelii, i dlaczego nie wierzycie w Chrystusa i Mojżesza?” (10) Słowa
te wprawiły ich w kłopot i odpowiedzieli: „Ojcowie nasi nie wierzyli
ani w Pięcioksiąg ani w Ewangelię; powiedz nam, dlaczego tak było?”
Muhammad rzekł: „Oni byli w błędzie; odrzucić
powinniście tych, co nie
wierzą w Pięcioksiąg i Ewangelię, choćby to byli nawet ojcowie wasi i
przodkowie”. (11)
12
W takim to kraju i wśród takich dzikich
szczepów Człowiek niepiśmienny stworzył księgę, w której stylem
wspaniałym i bogatym wyjaśnia atrybuty i doskonałości Boskie, pozycję
proroczą Posłańców Bożych, prawo Boskie i niektóre
fakty naukowe.
13
Wiecie
na przykład, że przed odkryciami nowszych czasów, to jest przez
pierwsze stulecia aż do końca piętnastego wieku ery chrześcijańskiej,
wszyscy matematycy świata twierdzili zgodnie, że ziemia jest środkiem
wszechświata, że to słońce się porusza. Słynny astronom, (12)
protagonista nowej teorii, odkrył ruch ziemi i nieruchomość
słońca. Do
tego czasu wszyscy astronomowie i filozofowie świata uznawali system
Ptolemeusza i ktokolwiek powiedział coś przeciw niemu, uważany był za
nieuka. Trzeba jednak zauważyć, że Pitagoras i Platon pod koniec swego
życia przyjęli teorię, iż roczny obrót słońca dookoła zodiaku pochodzi
nie od słońca, ale od ruchu ziemi dookoła słońca. Teoria ta
uległa
jednak całkowitemu zapomnieniu i system Ptolemeusza przyjęty został
przez wszystkich matematyków. Jest jednak w Qur'ánie kilka wierszy
niezgodnych z systemem ptolemeuszowskim. Jeden z nich mówi: „Słońce
porusza się w nieruchomym miejscu”, (13) co wskazuje na nieruchomość
słońca i jego obrót dookoła własnej osi. Inny znów wiersz mówi: „A
każda gwiazda porusza
się we własnym niebie”. (14) W ten sposób
wytłumaczone są ruchy słońca, księżyca, ziemi i innych ciał. Gdy Qur'án
ukazał się, wszyscy matematycy wykpili te określenia i tę teorię
przypisywali ignorancji. Nawet uczeni islamu widząc, że te wersety
sprzeczne są z przyjętym systemem ptolemeuszowym, zobowiązani byli do
tłumaczenia ich wbrew prawdziwemu znaczeniu.
14
Dopiero po
piętnastu wiekach ery chrześcijańskiej, w blisko dziewięćset lat po
Muhammadzie, słynny astronom (15) poczynił nowe spostrzeżenia i
doniosłe odkrycia dzięki
teleskopowi, który sam zbudował. Odkryty
został wtedy ruch obrotowy ziemi, stała pozycja słońca, jak również
jego obrót dookoła własnej osi. Jasne się stało, że wersety Qur'ánu
zgadzają się z faktami, a system ptolemeuszowy oparty był na fantazji.
15
Krótko
mówiąc, wiele ludów Wschodu wychowywało się przez trzynaście wieków w
cieniu religii Muhammada.
W średniowieczu, kiedy Europa tkwiła w
głębokim barbarzyństwie, ludy arabskie przewyższały inne narody na
świecie w nauce, sztukach, matematyce, cywilizacji, administracji i
innych gałęziach wiedzy. Natchnieniem i Wychowawcą tych plemion
arabskich, Założycielem cywilizacji i Nauczycielem cech godnych rodzaju
ludzkiego wśród rozmaitych tych narodów był
niepiśmienny Człowiek –
Muhammad. Czy ten znakomity Człowiek był prawdziwym Wychowawcą, czy
nie? Należy to osądzić sprawiedliwie.
Spis treści
8. Báb
1
Mówiąc
o Babie (1) – oby dusza moja złożona Mu była w ofierze – gdy był w
wieku młodzieńczym, to jest gdy osiągnął dwudziesty piąty rok Swego
błogosławionego życia, wystąpił, aby głosić Swą
Sprawę. Szyici (2)
ogólnie przyznali, że nigdy nie uczęszczał On do szkoły ani nie nabywał
Swej wiedzy u żadnego nauczyciela. Wszyscy mieszkańcy Shírázu (3) byli
tego świadkami. Mimo to nagle stanął przed ludem, pełen najdoskonalszej
wiedzy i choć był tylko kupcem, wprawiał w zakłopotanie wszystkich
`ulamów (4) w Persji. Sam jeden wyniósł Sprawę wśród
Persów, znanych ze
swego religijnego fanatyzmu w sposób przechodzący wszelką wyobraźnię.
Ta wspaniała Dusza powstała z taką mocą, że wstrząsnęła podstawami
religii, moralności, warunków, zwyczajów i obyczajów Persji i
ustanowiła nowe zasady, nowe prawa, nową religię. Mimo że wielcy
dostojnicy państwowi, całe niemal duchowieństwo, oraz znane
osobistości,
starali się Go zniszczyć i zgładzić, On sam jeden im się
oparł i poruszył całą Persję.
2
Wielu `ulamów i osób na
stanowiskach publicznych, jak również innych ochoczo poświęciło życie
dla Jego Sprawy i pośpieszyło na pole męczeństwa.
3
Rząd,
naród, uczeni duchowni i dostojnicy starali się zagasić Jego światło,
lecz nie zdołali tego
dokonać. W końcu wstał Jego księżyc, zabłysła
Jego gwiazda, umocniły się Jego fundamenty, a Jego jutrzenka zajaśniała
pełnym blaskiem. Prostym rzeszom dał On nauki duchowe, których wpływ na
myśl, moralność, zwyczaje i obyczaje Persów dał wspaniałe wyniki. Swym
naśladowcom obwieścił radosną nowinę objawienia Słońca Bahy i
przygotował ich, aby w Nie
uwierzyli.
4
Pojawienie się tak
niebywałych znaków i niezwykłych rezultatów wywarło wpływ na ludzkie
umysły i na panujące poglądy; położenie podwalin postępu, ustalenie
zasad pomyślności i dobrobytu przez młodego kupca stanowi największy
dowód tego, że był On doskonałym Wychowawcą. Kto sprawiedliwy, ten
nigdy nie zawaha się w to uwierzyć.
Spis
treści
9. Bahá'u'lláh
1
Bahá'u'lláh (1) żył w czasach, gdy państwo perskie pogrążone było w mrokach zacofania, nieuctwa i ginęło w ślepym fanatyzmie.
2
Bez
wątpienia w europejskich książkach historycznych czytaliście szczegóły
dotyczące obyczajów, zwyczajów i poglądów panujących w Persji w
ostatnich stuleciach. Zbyteczne byłoby je
powtarzać. Powiemy krótko, iż
Persja upadła tak nisko, że wszyscy cudzoziemscy podróżni ubolewali nad
tym, iż kraj ten tak sławny z cywilizacji za dawnych czasów, uległ
obecnie takiemu zepsuciu, dekadencji i rozprzężeniu, a ludność jego
utraciła swą godność.
3
W takim oto okresie zjawił się
Bahá'u'lláh. Ojciec Jego był jednym z wezyrów (2) a nie `ulamów.
(3)
Jak wszystkim w Persji było wiadomo, nie pobierał On nigdy nauk w
szkole i nie przebywał ani z `ulamámi, ani z innymi wykształconymi
osobami. Wczesna młodość minęła Mu bardzo szczęśliwie. Przyjaciółmi
Jego i towarzyszami byli Persowie najwyższej klasy, lecz nie uczeni.
4
Skoro
tylko Báb oznajmił Swą misję, Bahá'u'lláh rzekł: „Wielki ten
Człowiek
jest Panem sprawiedliwych i wszyscy powinni w Niego uwierzyć”.
Wystąpił, aby nieść pomoc Bábowi, dając wiele dowodów i świadectw
potwierdzających Jego prawdziwość, pomimo że `ulamowie religii
państwowej zobowiązali rząd perski do przeciwstawienia Mu się,
odrzucenia Go, a następnie wydali dekrety nakazujące rzeź, grabież,
prześladowanie i wygnanie Jego
uczniów. We wszystkich prowincjach
rozpoczęły się zabójstwa, palenie i grabież nawróconych, a nawet ataki
na kobiety i dzieci. Pomimo to Bahá'u'lláh począł głosić słowo Bába z
największym zdecydowaniem i energią. Nie ukrywał się ani przez chwilę,
otwarcie przebywając ze Swoimi wrogami. Zajmował się przedstawianiem
dowodów i świadectw i wkrótce stał się
znany jako głosiciel Słowa
Bożego. Przy wielu okazjach znosił najcięższe ciosy, narażając się na
męczeństwo w każdej chwili.
5
Zakuty w kajdany, wtrącony
został do podziemnego więzienia. Rozległe Jego dobra i dziedzictwo
uległy grabieży i konfiskacie. Czterokrotnie wygnany z kraju do kraju,
spokój znalazł dopiero w „Największym Więzieniu”. (4)
6
Mimo
tego nie zaprzestał ani na chwilę głoszenia niezwykłego znaczenia
Sprawy Bożej. Pełen cnót, wiedzy i doskonałości stał się przedmiotem
podziwu wszystkich ludów całej
Persji. Sława Jego była tak wielka, że w
Tihránie, Baghdádzie, Konstantynopolu, Rumelii, a nawet w `Akce każdy z
uczonych i mężów nauki, który stanął przed Jego obliczem, czy to wróg
czy przyjaciel, otrzymywał zawsze najpełniejszą i najbardziej
przekonywającą odpowiedź na jakiekolwiek postawione pytanie. Wszyscy
przyznawali wielokrotnie, że był On wyjątkowy i
niezrównany pod
wszelkimi względami.
7
Zdarzało się często w Baghdádzie, że
kilku `ulamów mahometańskich, rabinów żydowskich i chrześcijan zbierało
się z paroma uczonymi europejskimi w przykładnej jedności; każdy z nich
przedstawiał jakieś pytanie i choć posiadali różne stopnie
wykształcenia, każdy z nich otrzymywał zadawalającą i
przekonywującą
odpowiedź i odchodził zadowolony. `Ulamowie perscy w Karbili i Najafie
wybrali nawet uczonego imieniem Mullá Hasan-`Amú (5) i posłali go z
poselstwem do Bahá'u'lláha. Gdy znalazł się on w Jego świętej
obecności, zadał w imieniu `ulamów szereg pytań, na które Bahá'u'lláh
udzielił mu odpowiedzi. Wówczas Hasan-`Amú rzekł: „`ulamowie uznają bez
wahania
wiedzę i przymioty Bahá'u'lláha i wszyscy są przekonani, że nie
ma On równego sobie w żadnej nauce; jest też rzeczą widoczną, że nigdy
nie studiował On i nie nabył tej wiedzy”. `Ulamowie jednak rzekli
jeszcze: „To nam nie wystarcza i nie uznajemy prawdziwości Jego misji
na podstawie mądrości Jego i sprawiedliwości. Przeto żądamy, aby dla
ukojenia i zadowolenia
serc naszych sprawił On cud”.
8
Bahá'u'lláh
odpowiedział; „Aczkolwiek nie macie prawa przedstawiać podobnego
żądania, gdyż do Boga należy doświadczać sługi Swoje, nie zaś do nich
doświadczać Boga, zgadzam się jednak i przyjmuję to żądanie. Lecz
Sprawa Boża nie jest przedstawieniem teatralnym, które powtarzać można
co godzinę i żądać co
dzień nowego urozmaicenia. Gdyby tak było,
wówczas Sprawa Boża byłaby niczym innym jak dziecięcą igraszką i zabawą.
9
`Ulamowie
winni zatem zebrać się, wybrać zgodnie jeden cud i napisać, że po
dokonaniu tego cudu nie będą więcej wątpili we Mnie i że wszyscy
oznajmią i wyznają prawdziwość Sprawy Mojej. Niechaj zapieczętują to
pismo i przyniosą Mi
je. Niechaj to przyjęte zostanie jako kryterium:
jeśli cud się stanie, nie pozostaną im żadne wątpliwości, a jeśli się
nie stanie, niechaj to będzie dowodem Naszej nieprawości”. (6) Uczony
Hasan-`Amú powstał i rzekł: „Nic więcej nie mam do powiedzenia”, po
czym ucałował kolano Błogosławionego, pomimo że nie był wyznawcą i
odszedł. Zebrał `ulamów i
przekazał im świętą wieść. Ci naradzili się
wspólnie i orzekli: „Ten człowiek jest czarownikiem, być może rzuci on
czar, a wówczas nie pozostanie nam nic do powiedzenia”. Z takim
przekonaniem nie ośmielili się nadać dalszego biegu sprawie. (7)
10
Uczony
Hasan-`Amú wspominał o fakcie tym na wielu zgromadzeniach. Opuściwszy
Karbilę udał się do
Kirmánsháh (8) oraz Tihránu i szczegółowo rozgłosił
wszędzie tę rozmowę, kładąc nacisk na strach i porażkę `ulamów.
11
Krótko
mówiąc, wszyscy Jego przeciwnicy na Wschodzie przyznawali Mu wielkość,
moc, wiedzę i cnotę, i choć byli Jego wrogami, zawsze mówili o Nim
„Słynny Bahá'u'lláh”.
12
W czasie gdy wielkie to Światło
zabłysło nagle
na horyzoncie Persji, lud cały, ministrowie, `ulamowie i
ludzie wszystkich klas wystąpili przeciw Niemu, prześladując Go z
wielką zajadłością, głosząc, że „człowiek ten pragnie przyćmić i
zniweczyć religię, prawo, naród i imperium”. To samo mówiono o
Chrystusie. Lecz Bahá'u'lláh sam jeden i bez żadnej pomocy powstrzymał
ich opozycję, nie okazując nigdy
nawet najmniejszej słabości. W końcu
orzekli: „Dopóki człowiek ten przebywa w Persji, nie będzie w tym kraju
porządku i spokoju; musimy go wygnać, aby przywrócić ład w Persji”.
13
Poczęli
stosować względem Niego gwałtowny nacisk, aby Go zmusić do starań o
pozwolenie na opuszczenie Persji, sądząc, że w ten sposób światło Jego
prawdy zgaśnie,
lecz skutek był wprost przeciwny. Sprawa nabrała
rozgłosu i płomień jej nabrał siły. Początkowo rozpowszechniała się
tylko w Persji, lecz przez wygnanie Bahá'u'lláha nabrała ona rozgłosu
także w innych krajach. Potem wrogowie rzekli: „`Iraq-i-`Arab (9) nie
jest dostatecznie daleko od Persji, trzeba go zesłać do odleglejszego
kraju”. To było przyczyną, dla
której rząd perski zdecydował się wysłać
Bahá'u'lláha z Baghdádu do Konstantynopola. I znów zdarzenie to
dowiodło, że Sprawa nie została osłabiona w najmniejszym stopniu. I
znów powiedzieli: „Konstantynopol jest miastem, przez które
przejeżdżają i w którym zatrzymują się ludzie różnych ras i
narodowości, a między nimi jest wielu Persów”. Z tego powodu
Persowie
wygnali Go następnie do Rumelii. Gdy jednak tam się znalazł, płomień
ten stał się jeszcze silniejszy, a Sprawa nabrała jeszcze większego
rozgłosu. W końcu Persowie rzekli: „Wszystkie te miejsca nie są dość
odporne i wszystkie dostają się pod Jego wpływy. Musimy go zesłać
dokądś, gdzie zostanie On całkowicie unieszkodliwiony, a gdzie rodzina
jego i
uczniowie doznają największych cierpień”. Wybrali więc więzienie
w `Akce, przeznaczone specjalnie dla morderców, złodziei i rozbójników,
bo w istocie zaliczyli Go do takich ludzi. Ale [wtedy] objawiła się moc
Boska, Słowo Jego zostało rozgłoszone i wielkość Bahá'u'lláha ukazała
się w pełni, bowiem z tego więzienia i w takich upokarzających
okolicznościach
doprowadził On do postępu w Persji, która stała się
innym krajem. Zwyciężył On swych wrogów i dowiódł im, że nie było w ich
mocy przeciwstawienie się Jego Sprawie. Jego święte nauki przeniknęły
do wszystkich krajów, a Sprawa Jego została umocniona.
14
We
wszystkich częściach Persji rzeczywiście wrogowie stanęli przeciw Niemu
z wielką
nienawiścią: więzili, mordowali i bili nawróconych, palili i
równali z ziemią tysiące domostw, usiłowali wszelkimi środkami
wykorzenić i zniszczyć Jego Sprawę, a mimo to jej sława wyrosła z
więzienia morderców, rozbójników i złodziei. Nauki Jego rozeszły się
szeroko, a napominania Jego trafiły do serc wielu z tych, którzy
przedtem pełni byli najzacieklejszej
nienawiści i uczyniły z nich
gorliwych wyznawców. Nawet rząd perski ocknął się i pożałował tego, do
czego doszło z winy `ulamów.
15
Gdy Bahá'u'lláh przybył do
więzienia w Ziemi Świętej, ludzie obdarzeni mądrością zrozumieli, iż
radosna nowina, którą Bóg obwieszczał przez usta Proroków dwa lub trzy
tysiące lat temu, oznajmiona jest ponownie i że Bóg
został wierny
obietnicy Swojej: niektórym Prorokom ogłosił bowiem radosną wieść, że
„Pan Zastępów zjawi się w Ziemi Świętej”. (10) Wszystkie te obietnice
zostały spełnione i trudno pojąć, jak Bahá'u'lláh mógłby inaczej zostać
zmuszony do opuszczenia Persji i rozbicia namiotu Swego w Ziemi
Świętej, gdyby nie prześladowania ze strony wrogów, Jego
wygnanie i
zesłanie. Wrogowie spodziewali się, że uwięzienie Jego zupełnie
zniweczy i unicestwi błogosławioną Sprawę. W istocie jednak więzienie
to okazało się w najwyższym stopniu pomocne i stało się środkiem Jej
rozwoju. Boska sława Bahá'u'lláha dotarła na Wschód i na Zachód, a
promienie Słońca Prawdy oświeciły cały świat. Chwała niech będzie Bogu!
Choć
Bahá'u'lláh był więźniem, rozbił namiot Swój na górze Karmel i
chadzał w największym majestacie. Każdy, czy to przyjaciel czy to obcy,
ktokolwiek stanął przed Jego obliczem, mawiał: „To jest książę, a nie
więzień”.
16
Po przybyciu do więzienia (11) napisał list do
Napoleona, (12) który posłał przez francuskiego ambasadora. Treść jego
była
następująca: „Zapytaj, jaka jest Nasza zbrodnia i dlaczego
zamknięto Nas w tym więzieniu i w tym lochu”. (13) Napoleon nie
odpowiedział. Wówczas wysłana została druga epistoła, która zawarta
jest w Księdze Súriy-i-Haykal. Oto jej treść: „O Napoleonie, ponieważ
nie dałeś ucha Mojej odezwie i nie odpowiedziałeś na nią, wkrótce
utracisz panowanie, poniesiesz
klęskę i zostaniesz unicestwiony”. (15)
List ten wysłany został do Napoleona pocztą na adres Cezara Ketaphakou,
(16) jak było wiadomo wszystkim towarzyszom Jego wygnania. Tekst tej
przestrogi stał się znany w całej Persji, ponieważ był to czas, kiedy
Kitáb-i-Haykal została w Persji rozpowszechniona, a list ten wchodził w
skład tej księgi. Działo się to w roku
1869, a ponieważ Księga
Súriy-i-Haykal była w obiegu w Persji i Indiach, znajdowała się w
rękach wielu wyznawców, którzy oczekiwali z ciekawością, co dalej
nastąpi. Niedługo potem, w roku 1870 wybuchła wojna między Niemcami a
Francją i choć w owym czasie nikt nie oczekiwał zwycięstwa Niemiec,
Napoleon pobity i poniżony poddał się nieprzyjaciołom, a jego
chwała
zamieniła się w największe upokorzenie.
17
Bahá'u'lláh
wystosował również tablice (17) do innych królów, między innymi napisał
list do J.K.M. szacha Násiri'd-Dín. W epistole tej Bahá'u'lláh
powiedział: „Wezwij Mnie przed siebie, zbierz `ulamów i zażądaj dowodów
i świadectw, by wyjawiły się prawda i kłamstwo”. (18) J.K.M.
Szach
Násiri'd-Dín przesłał tę błogosławioną epistołę `ulamom i zaproponował,
by podjęli się tego zadania; oni jednak nie śmieli. Wówczas zwrócił się
do siedmiu najbardziej poważanych spośród nich o napisanie odpowiedzi
na to wyzwanie. Po pewnym czasie zwrócili oni błogosławiony list
mówiąc: „Ten człowiek jest przeciwnikiem religii i wrogiem szacha”.
Jego Królewska
Mość szach Persji był niezadowolony i rzekł: „Jest to
kwestia dowodów i świadectw, prawdy lub kłamstwa: cóż to ma wspólnego z
nieprzyjaźnią dla rządu? Niestety! Jak wysoko cenimy tych `ulamów, a
oni nie są nawet zdolni odpowiedzieć na ten list!”.
18
Krótko
mówiąc, spełnia się wszystko to, co napisane zostało w Tablicach do
Królów. Jeśli
porównamy zdarzenia, które zaszły od roku 1870,
przekonamy się, że wszystkie one nastąpiły zgodnie z przepowiedniami,
pozostało jeszcze kilka, które ziszczą się później.
19
Również
ludzie innych narodowości i wyznań, którzy nie należeli do wierzących,
przypisywali Bahá'u'lláhowi wiele cudownych wydarzeń. Niektórzy z nich
wierzyli, że był On
świętym, (19) inni pisali o Nim dzieła naukowe.
Jeden z nich, Siyyid Dávúdí, (20) mędrzec sunnicki z Baghdádu, napisał
krótką rozprawę, w której przypisał Bahá'u'lláhowi kilka
nadprzyrodzonych czynów. Po dziś dzień na całym Wschodzie znajdują się
ludzie, którzy choć nie wierzą w Jego Objawienie, wierzą mimo to, że
był On świętym i opowiadają o Jego cudach.
20
Streszczając,
tak przeciwnicy Jego, jak stronnicy, wszyscy ci, którzy przyjęci
zostali w tym świętym miejscu, uznawali wielkość Bahá'u'lláha i o niej
świadczyli. Mimo że nie
wierzyli w Bahá'u'lláha, potwierdzali Jego
majestat i gdy tylko wchodzili do tego świętego miejsca, obecność
Bahá'u'lláha wywierała na większość z nich taki wpływ, że nie mogli
wymówić słowa. Ile razy zdarzało się, że któryś z Jego najbardziej
zaciętych wrogów postanawiał sobie: „Kiedy stanę przed Nim, powiem to a
to i będę dyskutował z Nim i
wysuwał takie i takie argumenty”; kiedy
jednak znalazł się przed Jego świętym obliczem, stawał się zdumiony,
zmieszany i niemy.
21
Bahá'u'lláh nie studiował nigdy języka
arabskiego, nie miał nauczyciela ani wychowawcy, ani nie uczęszczał do
żadnych szkół. Mimo to elokwencja i piękno przedstawianych przez Niego
po arabsku błogosławionych komentarzy, jak
również Jego arabskich
dzieł, wprawiała w podziw i zdumienie największych uczonych arabskich i
wszyscy przyznawali i stwierdzali, że jest On niezrównany i
niedościgniony.
22
Jeśli badać będziemy dokładnie tekst Tory,
przekonamy się, że nigdy Objawiciel Boży nie mówił tym, którzy Mu
zaprzeczali: „Jakiegokolwiek cudu zapragniecie, gotów jestem spełnić
go
i poddam się każdej wybranej przez was próbie”. Ale w Epistole do
Szacha Bahá'u'lláh powiedział wyraźnie: „Zbierz `ulamów i wezwij Mnie
przed siebie, aby ustalić świadectwa i dowody”. (21)
23
Przez
lat pięćdziesiąt Bahá'u'lláh stał przed wrogami Swymi niby góra:
wszyscy pragnęli Go unicestwić i starali się Go zniszczyć.
Tysiąckrotnie
planowali, jak Go ukrzyżować i zabić. Przez te
pięćdziesiąt lat był On w nieustannym niebezpieczeństwie.
24
Były
to czasy, gdy Persja znajdowała się w stanie takiego upadku, że wszyscy
inteligentni ludzie, który widzieli prawdziwy stan rzeczy, Persowie czy
też nie, zdawali sobie sprawę z tego, że postęp jej, cywilizacja i
odbudowa zależą od
rozpowszechniania nauk i wprowadzaniu zasad tej
wielkiej Osoby.
25
Chrystus za błogosławionych Swych dni
wychował istotnie tylko jedenastu ludzi; największym z nich był Piotr,
który mimo to, gdy wystawiony został na próbę, po trzykroć wyparł się
Chrystusa. Pomimo tego Sprawa Chrystusa przeniknęła później cały świat.
W dniu dzisiejszym Bahá'u'lláh wychował tysiące
dusz, które nawet pod
groźbą miecza wznosiły w niebo okrzyk: „Yá-Bahá'u'l-Abhá" (22) i w
ogniu prób twarze ich jaśniały jak słońce. Pomyślcie więc, co nastąpi w
przyszłości!
26
Tak więc w końcu winniśmy być sprawiedliwi i
uznać, jakim Wychowawcą była ta Przesławna Istota, jakie cudowne znaki
zostały przez Nią objawione i jaka potęga i moc
urzeczywistnione
zostały przez Nią na świecie.
Spis treści
10. Tradycyjne dowody zaczerpnięte z Księgi Daniela
1
Dzisiaj
przy stole pomówmy nieco o dowodach. Gdybyście przybyli do tego
błogosławionego miejsca za czasów objawienia tego oczywistego Światła,
(1) gdybyście wstąpili na dwór Jego obecności i ujrzeli Jego promienne
piękno,
pojęlibyście, że nauki Jego i doskonałość nie wymagają dalszych
świadectw.
2
Przez sam tylko zaszczyt znalezienia się w Jego
obecności wielu stało się utwierdzonymi [w wierze] i niewzruszonymi
wyznawcami; nie potrzeba im było innych dowodów. Ci ludzie nawet,
którzy odrzucali i głęboko nienawidzili Bahá'u'lláha, gdy Go spotykali,
świadczyli o Jego wielkości
mówiąc: „To wspaniały człowiek, szkoda
tylko, że wysuwa takie roszczenia! Poza tym, wszystko, co mówi, jest do
przyjęcia”.
3
Teraz jednak, gdy Światło Rzeczywistości
zgasło, wszystkim potrzeba dowodów. Dlatego postawiliśmy sobie za
zadanie przedstawić racjonalne dowody prawdziwości Jego twierdzenia.
Przytoczymy dowód, który jeden jedyny jest
wystarczający dla wszystkich
sprawiedliwych i któremu nikt nie może zaprzeczyć. Jest nim fakt, że ta
wspaniała Istota wyniosła Swą Sprawę w „Największym Więzieniu”, (2) a z
tego więzienia Jego światło rozbłysło wszędzie; Jego sława podbiła
świat, a rozgłos Jego chwały dotarł na Wschód i na Zachód. Do naszych
czasów nie zdarzyło się nigdy nic podobnego.
4
Jeżeli mamy
sądzić sprawiedliwie, to fakt ten musimy uznać. Są jednak tacy ludzie,
którym gdyby nawet przedstawić wszystkie dowody świata, to też nie będą
sądzili sprawiedliwie!
5
Tak więc narody i państwa z całą
swoją potęgą nie mogły Mu się oprzeć. Sam jeden, uwięziony i pognębiony
dokonał tego, czego zapragnął.
6
Nie będę wspominać tu
o
cudach Bahá'u'lláha, gdyż można byłoby powiedzieć, że są to podania,
które mogą być prawdziwe lub nie, podobnie jak opisy cudów Chrystusa w
Biblii, które dotarły do nas nie poprzez kogo innego tylko apostołów,
których Żydzi nie uznają. Choć gdybym chciał wspominać czyny
nadprzyrodzone Bahá'u'lláha, byłoby ich wiele. Są one uznane na
Wschodzie i to nawet
przez niektórych nie-bahaitów. Opowiadania te
jednak nie stanowią decydujących dowodów i świadectw dla wszystkich,
gdyż słuchacze mogliby powiedzieć, że dany opis nie zgadza się z
rzeczywistym wydarzeniem, wiadomo bowiem, że różne sekty opisują cuda
dokonane przez swych założycieli. Wyznawcy braminizmu na przykład
opowiadają o cudach i na jakiej podstawie
sądzić mamy, czy są one
prawdziwe czy też nie? Jeżeli to są bajki, to również inne też są
bajkami, jedne są ogólnie przyjęte i te drugie też. Wynika więc z tego,
że opisy te nie stanowią dostatecznych dowodów. Istotnie, cuda są
dowodami tylko dla świadka tych cudów, a i ten może uznać je nie za
cuda, lecz za czary. Słyszymy też nadzwyczajne rzeczy o
sztukach
pewnych magików.
7
Krótko mówiąc, chcę powiedzieć, że
Bahá'u'lláh dokonał wielu zadziwiających czynów, ale nie opowiadamy o
nich, ponieważ nie stanowią świadectwa dla wszystkich ludzi na świecie
i nie są decydującymi dowodami nawet dla tych, którzy je widzieli, mogą
bowiem oni sądzić, że to były czary.
8
Większość z opisanych
cudów
dokonanych przez Proroków ma również znaczenie wewnętrzne. Na
przykład w Ewangelii napisane jest, że po ukrzyżowaniu Chrystusa
zapanowała ciemność, ziemia zadrżała, zasłona świątyni rozdarła się na
wpół od góry do dołu, a umarli powstali z grobów. Gdyby te wypadki
rzeczywiście miały miejsce, byłyby zaiste wstrząsające i na pewno
zostałyby zapisane w
historii owych czasów. Przyprawiłyby wiele serc o
niepokój, a żołnierze albo zdjęliby Chrystusa z krzyża, albo by
uciekli. Wypadki te jednak nie są zapisane w żadnej historii, więc jest
zrozumiałe, że nie należy ich przyjmować dosłownie, ale dostrzec ich
znaczenie wewnętrzne. (3)
9
Celem naszym nie jest
zaprzeczenie takim cudom; chcemy tylko powiedzieć, że
nie stanowią one
decydujących dowodów i że mają one znaczenie wewnętrzne.
10
Wobec
tego dzisiaj przy stole podamy wyjaśnienie dowodów tradycyjnych,
znajdujących się w Księgach Świętych. Wszystko, o czym dotychczas
mówiliśmy, stanowiło dowody racjonalne.
11
Ten, kto
prawdziwie poszukuje prawdy, winien znajdować się w stanie
płonącej
pragnieniem duszy, pożądającej wody życia; ryby szamoczącej się, aby
dotrzeć do morza; chorego, który szuka prawdziwego lekarza, by otrzymać
Boski lek; zagubionej karawany, usiłującej odnaleźć właściwą drogę;
zabłąkanego statku, starającego się dotrzeć do zbawczego wybrzeża.
12
Dlatego
poszukujący powinien być obdarzony szczególnymi cechami.
Przede
wszystkim musi on być sprawiedliwy i wolny od wszelkiego przywiązania,
oprócz przywiązania do Boga; serce jego kierować się musi ku najwyższym
horyzontom; musi on być wolny od pęt egoizmu i namiętności, bo
wszystkie one są przeszkodami. Powinien on być zdolny do pokonania
wszelkich trudów, a duszę musi mieć najzupełniej czystą i uświęconą,
wolną od miłości lub
nienawiści do mieszkańców ziemi. Dlaczego? Bowiem
miłość do jakiejkolwiek osoby lub rzeczy mogłaby mu przeszkodzić w
rozpoznaniu prawdy w innej, i podobnie – nienawiść dla czegokolwiek –
może mu się stać zawadą w rozpoznaniu prawdy. Takie są warunki
poszukiwania; poszukujący winien mieć takie cechy i takie atrybuty.
Dopóki nie osiągnie on takiego stanu, nie
dotrze do Słońca Prawdy.
13
Powróćmy teraz do przedmiotu naszych rozważań.
14
Wszyscy
ludzie na świecie oczekują dwóch Objawicieli, którzy zjawić się mają w
jednym czasie; wszyscy oczekują spełnienia się tej obietnicy. Żydzi
mają daną w Biblii obietnicę nadejścia Pana Zastępów i Mesjasza, w
Nowym Testamencie przyrzeczony jest powrót
Chrystusa i Eliasza.
15
W
religii mahometańskiej istnieje obietnica dotycząca Mihdíego (4) i
Mesjasza. (5) To samo powtarza się w wierze Zoroastra (6) i innych
religiach, lecz gdybyśmy chcieli rozwodzić się nad tym szczegółowo,
pochłonęłoby to zbyt wiele czasu. Faktem zasadniczym jest to, że
wszystkim obiecani są dwaj Objawiciele, którzy nadejść mają jeden
po
drugim. Przepowiedziane było, że za czasu obu tych Objawicieli ziemia
zostanie przekształcona, świat bytu odnowiony, a stworzenia odziane w
nowe szaty. Sprawiedliwość i prawda napełnią świat, nieprzyjaźń i
nienawiść znikną, odejdzie wszystko to, co dzieli ludzi, narody i rasy,
a pojawią się przyczyny jedności, harmonii i zgody. Niedbały się
ocknie, ślepy
przejrzy, głuchy będzie słyszał, niemy przemówi, chory
zostanie uleczony, umarły zmartwychwstanie. Wojna ustąpi miejsca
pokojowi, nienawiść pokonana zostanie przez miłość, powody swarów i
waśni będą całkowicie usunięte i nastąpi prawdziwa szczęśliwość. Świat
stanie się zwierciadłem Królestwa Niebieskiego, a ludzkość będzie
Tronem Boskości. Wszystkie
narody złączą się w jedno, religie zostaną
zjednoczone, wszyscy ludzie staną się jedną rodziną i wszyscy będą
sobie krewni. Wszystkie krainy ziemi złączą się w jedno, uprzedzenia
rasowe, narodowe, osobiste, językowe i polityczne znikną i wszyscy
osiągną życie wieczne w cieniu Pana Zastępów.
16
Otóż teraz
dowieść musimy na podstawie Ksiąg Świętych,
że ci dwaj Objawiciele
nadeszli i musimy znaleźć znaczenie słów Proroków, pragniemy bowiem
dowodów zaczerpniętych z Ksiąg Świętych.
17
Kilka dni temu, przy stole, przedstawiliśmy rozumowe dowody stwierdzające prawdziwość istnienia obu tych Objawicieli.
18
Krótko
mówiąc, w Księdze Daniela (7) podany jest okres siedemdziesięciu
tygodni od
odbudowy Jerozolimy do męczeństwa Chrystusa, bowiem przez
męczeństwo Chrystusa ofiara została spełniona, a ołtarz zburzony. Jest
to proroctwo dotyczące Objawienia Chrystusa. Okres siedemdziesięciu
tygodni zaczyna się od odnowy i odbudowy Jerozolimy, których dotyczą
cztery edykty wydane przez trzech królów.
19
Pierwszy edykt
wydany został przez Cyrusa w r. 536
przed Chrystusem; o edykcie tym
jest mowa w pierwszym rozdziale Księgi Ezdrasza. Drugi edykt dotyczący
odbudowy Jerozolimy wydany został przez Dariusza, króla perskiego w r.
519 przed Chrystusem; jest o nim mowa w szóstym rozdziale Księgi
Ezdrasza. Trzecim jest edykt Artakserksesa z siódmego roku jego
panowania, czyli z r. 457 przed Chrystusem; o nim jest mowa w
siódmym
rozdziale Księgi Ezdrasza, a czwarty – wydany przez Artakserksesa w r.
444 przed Chrystusem, omawiany jest w drugim rozdziale Księgi
Nehemiasza.
20
Daniel jednak mówi w szczególności o trzecim
edykcie, który wydany został w r. 457 przed Chrystusem. Siedemdziesiąt
tygodni to czterysta dziewięćdziesiąt dni. Każdy dzień zgodnie z
tekstem Pisma Świętego
stanowi rok, gdyż powiedziane jest w Biblii:
„Dzień Pana wynosi rok”. (8) Przeto czterysta dziewięćdziesiąt dni to
czterysta dziewięćdziesiąt lat. Trzeci edykt Artakserksesa wydany
został na czterysta pięćdziesiąt siedem lat przed narodzeniem
Chrystusa, a w chwili męczeństwa Swego i wniebowstąpienia Chrystus miał
lat trzydzieści trzy. Gdy dodamy trzydzieści trzy
do czterystu
pięćdziesięciu siedmiu otrzymamy czterysta dziewięćdziesiąt, czyli rok
zapowiedziany przez Daniela na Objawienia Chrystusa.
21
Ale w
dwudziestym piątym wierszu dziewiątego rozdziału Księgi Daniela jest to
wyrażone w inny sposób, jako siedem tygodni i sześćdziesiąt dwa
tygodnie; na pozór więc różni się to od pierwszej wersji. Różnice
te
były źródłem zakłopotania dla wielu, którzy usiłowali pogodzić te dwa
stwierdzenia. Jak może być siedemdziesiąt tygodni w jednym miejscu, a
sześćdziesiąt dwa tygodnie i siedem tygodni w innym? Te dwa określenia
się nie zgadzają.
22
Daniel jednak mówi o dwóch datach. Jedna
z tych dat rozpoczyna się od rozkazu odbudowy Jerozolimy, który
Ezdrasz
otrzymał od Artakserksesa; jest to owe siedemdziesiąt tygodni, które
upłynęły z wniebowstąpieniem Chrystusa, gdyż przez Jego męczeństwo
zakończyły się ofiary i oblacje.
23
Drugi okres, który
znajdujemy w dwudziestym szóstym wierszu znaczy, że od ukończenia
odbudowy Jerozolimy do wniebowstąpienia Chrystusa miną sześćdziesiąt
dwa tygodnie: siedem tygodni to
odbudowa Jerozolimy, która trwała
czterdzieści dziewięć lat. Gdy dodamy te siedem tygodni do
sześćdziesięciu dwóch tygodni otrzymamy sześćdziesiąt dziewięć tygodni,
a w ostatnim (69–70) tygodniu nastąpiło wniebowstąpienie Chrystusa. W
ten sposób dopełniona jest liczba siedemdziesięciu tygodni i nie ma w
tym żadnej sprzeczności.
24
Proroctwa
Daniela dowiodły
Objawienia Chrystusa, teraz dowiedźmy Objawienia Bahá'u'lláha i Bába.
Do chwili obecnej podawaliśmy tylko dowody racjonalne, teraz powiemy o
dowodach tradycyjnych.
25
W ósmym rozdziale Księgi Daniela, w
wierszu trzynastym powiedziane jest: „I usłyszałem, że gdy jeden ze
świętych mówił, a drugi święty zapytał tego, który mówił: ťJak
długo
potrwa widzenie: wieczna ofiara, zgubna nieprawość, przybytek i
podeptane zastępy?Ť On zaś powiedział do niego: ťJeszcze przez dwa
tysiące trzysta wieczorów i poranków, następnie świątynia odzyska swoje
prawa.Ť” (9) ; „I powiedział do mnie (
) że widzenie odnosi się do
czasów ostatecznych.” (10) To znaczy: jak długo trwać będzie to
nieszczęście,
ruina, poniżenie i upokorzenie, czyli kiedy nadejdzie
świt Objawienia? Wówczas odrzekł: „Dwa tysiące trzysta wieczorów i
poranków, następnie świątynia odzyska swoje prawa”. Krótko mówiąc, sens
ustępu tego jest taki, że naznacza on dwa tysiące trzysta lat, gdyż w
tekście biblijnym każdy dzień oznacza rok. Dalej, od daty wydania
edyktu Artakserksesa w sprawie
odbudowy Jerozolimy do dnia narodzenia
Chrystusa jest lat 456, a od narodzenia Chrystusa do dnia Objawienia
Bába jest lat 1844. Gdy dodamy 456 do tej liczby, trzymamy lat 2300.
Znaczy to, że spełnienie widzenia Daniela nastąpiło w roku 1844 A.D.
Jest to rok Objawienia Bába zgodnie z faktycznym tekstem Księgi
Daniela. Rozważcie, z jaką jasnością określa on rok
Objawienia, nie
mogłoby być jaśniejszego proroctwa dotyczącego Objawienia niż to.
26
W
3 wierszu 24 rozdziału Ewangelii św. Mateusza Chrystus mówi jasno, że
to, co Daniel miał na myśli przez proroctwo, jest to data Objawienia.
Jest to wiersz: „A gdy siedział na Górze Oliwnej, podeszli do Niego
uczniowie i pytali na osobności: ťPowiedz nam, kiedy to nastąpi i
jaki
będzie znak Twego przyjścia i końca świata?Ť” (11) Jedno z wyjaśnień,
które im dał w odpowiedzi, brzmiało: „Gdy więc ujrzycie ohydę
spustoszenia o której mówił prorok Daniel, zalegającą miejsce święte
(kto czyta, niech zrozumie)”. (12) W odpowiedzi tej odesłał ich do
ósmego rozdziału Księgi Daniela mówiąc, że każdy, kto ją czyta,
zrozumie, że
jest to czas, o którym mowa. Pomyślcie, jak wyraźnie Stary
Testament i Ewangelia mówią o Objawieniu Bába.
27
Na
zakończenie wyjaśnimy na podstawie Biblii datę Objawienia Bahá'u'lláha.
Datę tę oblicza się według lat księżycowych od misji i Hejiry (13)
Muhammada, bowiem religia mahometańska stosuje kalendarz księżycowy,
który jest w niej używany w
związku ze wszystkimi praktykami
religijnymi.
28
W 6 wierszu rozdziału 12 Księgi Daniela
powiedziane jest: „Powiedziałem do męża ubranego w lniane szaty (
):
ťjak długo jeszcze do końca tych przedziwnych rzeczy?Ť I usłyszałem
męża ubranego w lniane szaty i znajdującego się nad wodami rzeki.
Podniósł on prawą i lewą rękę do nieba i przysiągł na
Wiecznie
żyjącego: ťDo czasów, czasu i połowy czasu. To wszystko dokona się,
kiedy dobiegnie końca moc niszczyciela świętego narodu.Ť” (14)
29
Ponieważ
wyjaśniłem już znaczenie jednego dnia, nie potrzeba wyjaśniać tego
powtórnie; powiemy tylko krótko, że każdy dzień Ojca liczy się za rok i
że każdy rok ma dwanaście miesięcy. W ten sposób trzy
i pół roku
stanowią czterdzieści dwa miesiące, a czterdzieści dwa miesiące wynoszą
tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni. Báb, poprzednik Bahá'u'lláha, zjawił
się w r. 1260 od Hejiry Muhammada zgodnie z rachubą islamu.
30
Dalej,
w wierszu jedenastym powiedziane jest: „A od czasu, gdy zostanie
zniesiona codzienna ofiara, zapanuje ohyda ziejąca pustką,
upłynie
tysiąc dwieście dziewięćdziesiąt dni. Szczęśliwy ten, który wytrwa i
doczeka tysiąca trzystu trzydziestu pięciu dni!” (15)
31
Początek
tej rachuby księżycowej liczy się od dnia ogłoszenia misji proroczej
Muhammada w kraju Hijáz (16), to zaś nastąpiło w trzy lata po
rozpoczęciu Jego misji, ponieważ na początku proroczość
Muhammada
trzymana była w tajemnicy i nikt o niej nie wiedział oprócz Khadíjah
(17) i Ibn-Nawfala (18). Ogłoszona została dopiero po upływie trzech
lat. Bahá'u'lláh zaś oznajmił Swoje Objawienie w r. 1290 licząc od
ogłoszenia misji Muhammada.
Spis treści
11. Komentarz do jedenastego rozdziału Objawienia św. Jana
1
Na początku jedenastego rozdziału Objawienia św.
Jana powiedziane jest:
2
„Potem
podano mi trzcinę podobną do mierniczego pręta, (a anioł stanął
mówiąc): ťWstań i zmierz świątynię Bożą i ołtarz, i tych co wielbią w
niej Boga.
3
Dziedziniec zewnętrzny Świątyni pomiń zupełnie i
nie mierz go, bo został dany poganom, i będą deptać Miasto Święte
czterdzieści dwa miesiące.Ť” (1)
4
Trzcina ta, jest to
Człowiek Doskonały, porównany do trzciny, a sposób porównania jest
taki: gdy wnętrze trzciny jest próżne i wolne od wszystkiego, będzie
ona wydawała piękne
melodie, podobnie jak dźwięki i melodie, które nie
pochodzą od trzciny, ale od flecisty, który w nią dmucha. Podobnie
uświęcone serce błogosławionej tej Istoty wolne jest i próżne od
wszystkiego prócz Boga, czyste i wyzwolone od wszelkich ludzkich
pożądań, będąc towarzyszem Ducha świętego. Cokolwiek On mówi, pochodzi
nie od Niego, ale od prawdziwego Flecisty
i jest Boskim natchnieniem.
Oto dlaczego porównany jest On do trzciny. Trzcina ta zaś podobna jest
do laski, to znaczy, że jest pomocą dla każdego bezsilnego i stanowi
podporę istot ludzkich. Jest to laska Bożego Pasterza, za pomocą której
strzeże On Swe owce i prowadzi je na pastwiska Królestwa.
5
Powiedziane
jest dalej: „A anioł stanął mówiąc:
ťWstań i zmierz świątynię Bożą i
ołtarz i tych, co wielbią w niej BogaŤ.”, to znaczy: porównuj i mierz;
mierzenie jest środkiem poznania proporcji. Anioł powiedział więc:
porównaj świątynię Bożą i ołtarz, i tych, którzy się w nim modlą,
zbadaj, jaki jest ich stan istotny i przekonaj się, na jakim stopniu i
w jakich warunkach się znajdują, jakie są ich
cechy, cnoty,
postępowanie i atrybuty i zapoznaj się z tajemnicami tych
błogosławionych dusz, co zamieszkują w Świętym Świętych, w czystości i
świętości.
6
„Dziedziniec zewnętrzny Świątyni pomiń zupełnie i nie mierz go, bo został dany poganom
”.
7
Na
początku siódmego stulecia po Chrystusie, gdy Jerozolima została
zdobyta, Święte
Świętych, czyli dom wzniesiony przez Salomona, został
na pozór oszczędzony; ale dziedziniec Świętego Świętych został zabrany
i oddany poganom: „
i będą deptać Miasto Święte czterdzieści dwa
miesiące.”, to znaczy, że poganie władać będą i panować nad Jerozolimą
czterdzieści dwa miesiące, czyli tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni.
Ponieważ każdy dzień
oznacza rok, wynosi to według tej rachuby tysiąc
dwieście sześćdziesiąt lat, co stanowi długość trwania cyklu Qur'ánu.
Albowiem w tekście Pisma Świętego każdy dzień stanowi rok, jak
powiedziane jest w szóstym wierszu czwartego rozdziału Ezechiela:
„
będziesz znosił przewinienia pokolenia Judy przez czterdzieści dni.
Liczę ci jeden dzień za każdy
poszczególny rok”. (2)
8
Taka
jest przepowiednia okresu trwania islamu, kiedy Jerozolima była
podeptana, czyli straciła swą sławę, ale Święte Świętych zostało
zachowane, strzeżone i uszanowane i tak się rzeczy miały aż do r. 1260.
Owe tysiąc dwieście sześćdziesiąt lat jest to data Objawienia Baba tj.
„Bramy” Bahá'u'lláha, co nastąpiło w r. 1260 Hejiry
Muhammada, a gdy
okres tysiąca dwustu sześćdziesięciu lat minął, Jerozolima, Miasto
Święte staje się znów dostatnia, ludna i kwitnąca. Każdy, kto widział
Jerozolimę sześćdziesiąt lat temu i kto widzi ją obecnie, zaświadczy,
jak stała się ludną i kwitnącą i jak znów otoczona jest czcią.
9
Taki
jest sens zewnętrzny przytoczonych wierszy z
Objawienia świętego Jana;
lecz mają one jeszcze inne znaczenie i sens symboliczny, który jest
taki: Prawo Boskie podzielone jest na dwie części; jedna z nich jest
podstawowym fundamentem i obejmuje wszystkie sprawy duchowe, a więc
odnosi się do cnót duchowych i Boskich przymiotów. Ta część nie podlega
zmianie ani przekształceniu; jest to Święte Świętych, które
stanowi
kwintesencję Prawa Adama, Noego, Abrahama, Mojżesza, Chrystusa,
Muhammada, Bába, i Bahá'u'lláha, które trwa i uznawane jest we
wszystkich cyklach proroczych. [Ta część] nie zostanie nigdy uchylona,
gdyż stanowi prawdę duchową a nie materialną; stanowią ją: wiara,
wiedza, pewność, sprawiedliwość, bogobojność, rzetelność, uczciwość,
miłość Boga,
życzliwość, czystość, brak przywiązania (do rzeczy
materialnych), pokora, łagodność, cierpliwość i stałość, świadczenie
miłosierdzia biednym, obrona uciśnionych, wsparcie nieszczęśliwych i
podtrzymanie upadłych.
10
Te Boskie cechy, te wieczne
przykazania nigdy nie będą zniesione, przeciwnie, trwać będą i mieć moc
na wieki. Te cnoty ludzkie odnawiane
będą w każdym z poszczególnych
cyklów; bowiem pod koniec każdego cyklu zanika Boskie Prawo duchowe,
czyli cnoty ludzkie, a pozostają tylko formy.
11
Tak pomiędzy
Żydami pod koniec cyklu Mojżesza, zbiegającego się z objawieniem
chrześcijańskim, Prawo Boskie zanikło, a pozostała tylko forma bez
duszy. Święte Świętych odeszło spośród nich, ale
zewnętrzny dziedziniec
Jerozolimy – wyrażenie używane dla określenia formy religii wpadł w
ręce pogan. Podobnie zanikły zasadnicze podstawy religii Chrystusa,
które są największymi przymiotami ludzkości, a forma samej religii
pozostała w rękach duchowieństwa i księży. W podobny sposób zanikły
fundamenty religii Muhammada, lecz forma jej utrzymuje się w
rękach
urzędowych `ulamów.
12
Zasady Religii Boskiej, które są
duchowe i które są ludzkimi przymiotami, nie mogą być uchylone; są one
nienaruszalne, wieczne i odnawiane w cyklu każdego Proroka.
13
Druga
część Religii Boskiej, która dotyczy świata materialnego, obejmuje
posty, modlitwy, formy adoracji, małżeństwo i rozwód, zniesienie
niewolnictwa, procedury
prawne, transakcje, odszkodowania za zabójstwo,
gwałt, kradzież i szkody – ta część Prawa Boskiego odnosząca się do
spraw materialnych ulega modyfikacji i zmianom w każdym cyklu
proroczym, zgodnie z wymogami czasu.
14
Krótko mówiąc, przez
wyrażenie Święte Świętych rozumiane jest Prawo duchowe, które nigdy nie
zostanie zmienione, przekształcone lub
uchylone, a Miasto Święte to
Prawo materialne, które może być uchylone; to materialne Prawo,
określane jako Miasto święte miało być deptane przez tysiąc dwieście
sześćdziesiąt lat.
15
„Dwom moim świadkom dam władzę, a będą
prorokować obleczeni w wory przez tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni”.
(3) Tymi dwoma świadkami są Posłaniec Boży
Muhammad i `Alí, (4) syn
Abú-Táliba.
16
W Qur'ánie powiedziane jest, że Bóg zwrócił
się do Muhammada, Posłańca Bożego, mówiąc: „Uczynimy ciebie świadkiem,
Zwiastunem dobrej nowiny, Przestrogodawcą”. (5) To znaczy, powołaliśmy
ciebie jako świadka, głosiciela dobrej nowiny i nosiciela gniewu
Bożego. Słowo „świadek” oznacza tego, którego
świadectwem prawdziwość
rzeczy może być sprawdzona. Rozkazy dwóch tych świadków miały być
spełniane przez tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni, każdy dzień oznacza
rok. Otóż Muhammad był korzeniem, Ali zaś gałęzią, jak Mojżesz i Jozue.
Powiedziano, że „obleczeni są w wory”. To wyraźnie oznacza, że mają być
odziani w stare szaty, a nie nowe, innymi słowy,
że z początku nie
okażą się oczom ludzkim wspaniali, ani też Sprawa ich nie wyda się
nową, gdyż Prawo duchowe Muhammada odpowiada Chrystusowemu w Ewangelii,
a większość Praw Jego, dotyczących rzeczy materialnych odpowiada Prawom
Pięcioksięgu. Takie jest znaczenie starych szat.
17
Dalej
powiedziane jest: „Oni są dwoma drzewami oliwnymi i dwoma
świecznikami,
co stoją przed Panem ziemi”. (6) Te dwie dusze porównane są do drzew
oliwnych, gdyż w owym czasie we wszystkich lampach palono oliwę.
Oznacza to dwie osoby, w których przejawi się duch mądrości Bożej
stanowiąc źródło światła dla całego świata. Te światła Boże miałyby
jaśnieć i świecić, i dlatego porównane zostały do dwóch świeczników,
gdyż
świecznik jest siedliskiem światła i światło świeci z niego. Tak
samo światło przewodnictwa duchowego jaśnieć miało z tych świetlanych
dusz.
18
Dalej powiedziane jest, że stoją oni przed obliczem
Boga, co znaczy, że pełnią służbę Bożą i wychowują stworzenia Boskie,
takie jak arabskie, barbarzyńskie plemiona koczownicze z Półwyspu
Arabskiego,
które tak wykształcili, że za tamtych dni osiągnęły one
najwyższy stopień cywilizacji, a chwała ich i sława rozeszła się
szeroko po świecie.
19
„A jeśli kto chce ich skrzywdzić,
ogień wychodzi z ich ust i pożera ich wrogów.
” (7) To znaczy, że nikt
nie będzie w stanie im się oprzeć i gdyby ktokolwiek usiłował
pomniejszyć ich nauki i ich prawo,
zostanie obezwładniony i
unicestwiony przez to samo prawo, które pochodzi z ich ust i tak każdy,
kto by próbował ich skrzywdzić, sprzeciwić im się lub ich nienawidzić,
zginie z rozkazu, wychodzącego z ich ust. Tak się też stało; wszyscy
ich wrogowie zostali zwyciężeni, zmuszeni do ucieczki i unicestwieni. W
ten oczywisty sposób wspomagał ich
Bóg.
20
Powiedziane jest
dalej: „Mają oni władzę zamknąć niebo, by deszcz nie zraszał dni ich
prorokowania,
”, (8) co znaczy, że w cyklu swym będą jak gdyby
królami. Prawo i nauki Muhammada oraz objaśnienia i komentarze `Alí'ego
są dobrodziejstwem niebios; jeśli zechcą dać ten dar, mają moc, aby to
uczynić; jeśli nie zechcą, deszcz nie spadnie. Deszcz oznacza
tu
dobrodziejstwa niebios.
21
Dalej powiedziane jest: „
I mają
władzę nad wodami, aby je w krew przemienić,
”, (8) co znaczy, że
Muhammad jest prorokiem równym Mojżeszowi, a moc Álego równa jest mocy
Jozuego. Jeśli chcieli, mogli zamienić wodę Nilu w krew dla Egipcjan i
tych, którzy im przeczyli. To znaczy, że to, co było źródłem ich życia,
stawało
się przez ich ciemnotę i pychę przyczyną ich własnej śmierci. W
ten sposób państwo, bogactwo i potęga Faraona i jego ludu, które były
źródłem życia narodu, stały się wskutek ich oporu, sprzeciwu i pychy
przyczyną śmierci, klęski, rozpadu, poniżenia i ubóstwa. Z tego wynika,
że ci dwaj świadkowie mieli moc niszczyć narody.
22
Dalej
powiedziane
jest: „
I wszelką plagą uderzyć ziemię, ilekroć zechcą”,
(8) co znaczy, że będą mieli również moc i siłę materialną konieczną
dla wychowywania złych, ciemiężycieli i tyranów; tym świadkom bowiem
nadał Bóg tak zewnętrzną, jak wewnętrzną siłę, by wychowywali i
przekształcali dzikie, krwiożercze i okrutne plemiona arabskie podobne
drapieżnym
zwierzętom.
23
„A gdy dopełnią swojego świadectwa,
” (9) znaczy, powinni dokonywać tego, co mają nakazane i przekazywać
Boskie posłanie, ustanawiając Prawo Boże i rozpowszechniając nauki
niebiańskie, aby oznaki życia duchowego przejawiły się w duszach i
światło przymiotów świata ludzkiego zajaśniało, aż plemiona koczownicze
osiągną pełny rozwój.
24
„
bestia, która wychodzi z
Czeluści, wyda im wojnę, zwycięży ich i zabije.” (9) Bestia ta oznacza
[plemię] Umayya, (10) które napadło na nich z przepaści błędu
i
powstało przeciw religii Muhammada i przeciw rzeczywistości `Alí'ego,
innymi słowy, przeciw miłości Bożej.
25
Powiedziane jest, że:
„Bestia wyda im wojnę” – znaczy to bitwę duchową, czyli, że bestia
działać będzie w sposób wręcz przeciwny naukom, obyczajom i instytucjom
dwóch tych świadków do tego stopnia, że cnoty i doskonałości,
które
rozpowszechnione zostały przez ich moc wśród ludów i plemion, zostaną
całkowicie zagubione, a zwierzęca natura i pragnienia cielesne wezmą
górę. Przeto bestia, która toczyć będzie z nimi bitwę zwycięży, co
znaczy, że ciemność błędów pochodzących od tej bestii przesłoni
horyzonty świata i uśmierci tych dwóch świadków – innymi słowy – że
zniszczy ona życie
duchowe, które szeroko rozkrzewili w narodzie, a
Boskie prawa i nauki całkowicie usunie, depcząc Religię Boską. Nie
pozostanie już nic, prócz martwego ciała bez duszy.
26
„A
zwłoki ich leżeć będą na placu wielkiego miasta, które duchowo zwie się
Sodoma i Egipt, gdzie ukrzyżowano ich Pana.” (11) „Zwłoki ich” jest to
Religia Boska, a „na
placu” oznacza, na widoku publicznym. „Sodoma i
Egipt”, miejsce, „gdzie ukrzyżowano ich Pana”, oznaczają tę okolicę
Syrii, zwłaszcza Jerozolimę, gdzie Umajjadzi mieli wtedy swe
posiadłości. To tutaj najpierw zniknęła Religia Boża i Boskie nauki, a
pozostało ciało bez ducha. „Zwłoki ich” przedstawia Bożą Religię, która
pozostała jak martwe ciało bez
ducha.
27
„I [wielu] spośród
ludów, szczepów, języków i narodów przez trzy i pół dnia ogląda ich
zwłoki; a zwłok ich nie zezwalają złożyć do grobu.” (12)
28
Jak
wyjaśnione zostało poprzednio, w terminologii Pisma Świętego trzy i pół
dnia oznacza trzy i pół roku, a trzy i pół roku stanowią czterdzieści
dwa miesiące, a czterdzieści
dwa miesiące to tysiąc dwieście
sześćdziesiąt dni. Ponieważ zaś w tekście świętym każdy dzień oznacza
rok, sens tego jest taki, że przez tysiąc dwieście sześćdziesiąt lat,
które stanowią cykl Qur'ánu, narody, plemiona i ludy spoglądać będą na
ich ciała, czyli czynić widowisko z Religii Boskiej; choć postępowanie
ich nie będzie z nią zgodne, nie
dopuszczą, aby ich ciała – czyli
Religia Boska – złożone zostały do grobu Znaczy to, że na pozór trzymać
się będą Religii Bożej i nie zezwolą, aby znikła zupełnie pośród nich
ani też aby jej ciało zostało całkowicie zniszczone i unicestwione. W
istocie ją porzucą, podczas gdy pozornie zachowają jej imię i pamięć.
29
Owe
„rodziny, ludy i
narody” (12) oznaczają tych, którzy zebrani są w
cieniu Qur'ánu i nie dozwalają, aby Sprawa i Prawo Boże zostały w swej
zewnętrznej formie zupełnie zniszczone i unicestwione; bowiem modlitwy
i posty są wśród nich praktykowane, lecz podstawowe zasady Religii
Bożej, którymi są dobre obyczaje i postępowanie oraz wiedza tajemnic
Boskich – zniknęły, światło cnót
świata ludzkiego, które jest wynikiem
miłości i poznania Boga – zgasło, a ciemność tyranii, ucisku,
szatańskich namiętności i żądz wzięła górę. Ciało Prawa Bożego niby
zwłoki wystawione było na widok publiczny przez tysiąc dwieście
sześćdziesiąt dni, licząc każdy dzień za rok, co stanowi okres cyklu
Muhammada.
30
Ludzie zaprzepaścili wszystko,
co ustanowili
owi dwaj świadkowie, a co było podstawą Prawa Bożego i zagubili
przymioty świata ludzkiego, które są darami Boskimi i duchem tej wiary
do tego stopnia, że prawdomówność, sprawiedliwość, miłość, jedność,
czystość, świętość, oderwanie się [od świata] i wszystkie inne Boskie
przymioty opuściły ich grono. Z religii pozostały tylko modlitwy
i
post, a ten stan rzeczy trwał przez tysiąc dwieście sześćdziesiąt lat,
które stanowią czas trwania Furqánu (13). Było to właśnie tak, jak
gdyby te dwie postaci były martwe, a ciała ich leżały bez ducha.
31
„Wobec
nich mieszkańcy ziemi cieszą się i radują; i dary sobie nawzajem będą
przesyłali, bo ci dwaj prorocy mieszkańcom ziemi zadali
katuszy.” (14)
„Mieszkańcy ziemi” znaczy, że inne narody i rasy, jak ludy Europy i
odległej Azji, widząc, że charakter islamu uległ całkowitej zmianie, że
Prawo Boskie zostało porzucone, że opuściły ich cnoty, zapał i honor i
że zmieniły się ich cechy, cieszyli się i radowali, iż lud islamu
dotknięty został upadkiem obyczajów i że wskutek tego ulegnie
innym
narodom. I tak się też stało. Spójrzcie, jak lud ten, który osiągnął
niegdyś szczyt potęgi, zniewolony jest obecnie i podeptany.
32
Inne
narody „poślą sobie nawzajem”, co znaczy, że będą sobie pomagać
wzajemnie, gdyż „ci dwaj prorocy mieszkańcom ziemi zadali katuszy”, a
więc zwyciężyli i podbili inne narody i ludy świata.
33
„A
po
trzech i pół dniach duch życia z Boga w nich wstąpił i stanęli na nogi,
a wielki strach padł na tych, co ich oglądali.” (15) Trzy i pół dnia,
jak poprzednio już wyjaśniliśmy, stanowi tysiąc dwieście sześćdziesiąt
lat. Te dwie osoby, których ciała leżały bez duszy, są to nauki i Prawo
ustanowione przez Muhammada, a rozpowszechnione przez `Alí'ego,
które
opuściła jednak istota życia, a pozostała tylko forma. Duch wstąpił w
nich ponownie – znaczy, że podstawy te i nauki zostały ponownie
ustanowione. Innymi słowy, duchowość religii Boskiej zamieniła się w
materializm, a cnoty w występki; miłość Boga zamieniła się w nienawiść;
oświecenie w ciemność; cechy Boskie w szatańskie; sprawiedliwość w
tyranię,
miłosierdzie w nieprzyjaźń; szczerość w hipokryzję;
przewodnictwo w błądzenie; czystość w zmysłowość. Potem, gdy minęło
trzy i pół dni, co według terminologii Pisma świętego stanowi tysiąc
dwieście sześćdziesiąt lat, te Boskie nauki, cnoty niebiańskie,
doskonałości i łaski duchowe odnowione zostały przez pojawienie się
Bába i przez poświęcenie się
Jináb-i-Quddúsa. (16)
34
Rozeszły
się święte powiewy, zabłysło światło prawdy, nadeszła życiodajna wiosna
i zaświtała jutrzenka przewodnictwa Bożego. Te dwa bezduszne ciała
ożywiły się znów i dwaj wielcy ludzie – jeden Założyciel, a drugi
Krzewiciel, powstali i byli jako dwa świeczniki, albowiem oświecili
świat światłem
prawdy.
35
„Posłyszeli oni donośny głos z
nieba, do nich mówiący: ťWstąpcie tutaj!Ť i w obłoku wstąpili do nieba
”, (17) co znaczy, że z niewidzialnych niebios usłyszeli głos Boży
mówiący: „Spełniliście wszystko, co godziło się i należało do
obwieszczenia nauk i radosnej nowiny, przekazaliście ludziom wieść
Moją, wznieśliście zew Boży i dopełniliście
waszego zadania. Teraz
poświęcić musicie, jak Chrystus, życie swoje dla Ukochanego i ponieść
męczeństwo.” Tak więc to Słońce Rzeczywistości i ten Księżyc
Przewodnictwa (18) zaszli obaj, jak Chrystus, za horyzontem wielkiego
męczeństwa i wstąpili do Królestwa Bożego.
36
„
a ich
wrogowie ich zobaczyli.”, (17) znaczy, że wielu z ich
nieprzyjaciół,
którzy patrzyli na ich męczeństwo, pojęło ich wywyższoną pozycję,
wielkość ich przymiotów i świadczyło o ich niezwykłości i doskonałości.
37
„W
owej godzinie nastąpiło wielkie trzęsienie ziemi i runęła dziesiąta
część miasta i skutkiem trzęsienia ziemi zginęło siedem tysięcy osób.
” (19)
38
To trzęsienie ziemi nastąpiło w
Shírázie po
męczeństwie Bába. W mieście zapanował zgiełk i wielu ludzi zginęło.
Wielki niepokój powstał również spowodowany chorobami, cholerą,
niedostatkiem, głodem i cierpieniami, jakich nigdy jeszcze nie zaznano.
39
„
A pozostali ulegli przerażeniu i oddali chwałę Bogu nieba.” (19)
40
Gdy
nastąpiło trzęsienie ziemi w Farsie, (20)
wszyscy, którzy pozostali
przy życiu, lamentowali i zawodzili dniem i nocą, modlili się i
oddawali cześć Bogu. Tak byli udręczeni i przerażeni, że nie zaznawali
nocami snu ani wypoczynku.
41
„Minęło drugie biada, a oto
trzecie biada niebawem nadchodzi.” (21) Pierwsze biada to nadejście
Proroka Muhammada, syna `Abdu'lláha; pokój niechaj
będzie z Nim! Drugie
biada to nadejście Bába; cześć i chwała niechaj Mu będzie! Trzecie
biada to wielki dzień Objawienia Pana Zastępów i promienne piękno
Obiecanego. Wyjaśnienie znaczenia słowa biada znajduje się w
trzydziestym rozdziale Ezechiela, gdzie powiedziane jest: „Pan
skierował do mnie te słowa: ťSynu człowieczy prorokuj i mów: Tak mówi
Pan
Twój: Biadajcie nad tym dniem! Bliski jest bowiem dzień, bliski
jest dzień PańskiŤ”. (22)
42
Jest zatem rzeczą pewną, że
dzień biady to dzień Pana. W dniu tym bowiem „biada niedbałym, biada
grzesznym, biada ciemnym”. Oto dlaczego powiedziane jest: „Minęło
drugie biada, a oto trzecie biada niebawem nadchodzi”. Trzecie biada
to dzień
Objawienia Bahá'u'lláha; dzień Pana, który bliski jest dnia
ukazania się Bába.
43
„I siódmy anioł zatrąbił i w niebie
powstały donośne głosy mówiące: ťNastało nad światem królowanie Pana
naszego i Jego Pomazańca i będzie królować na wieki wiekówŤ.” (23)
44
Siódmy
anioł jest to człowiek nacechowany niebieskimi przymiotami,
który
powstanie z cechami i charakterem niebiańskim. Podniosą się głosy, tak
że nadejście Objawiciela Bożego obwieszczone zostanie i rozgłoszone. W
dniu Objawienia Pana Zastępów i w epoce Boskiego cyklu Wszechmocnego,
który obiecany jest i wspominany we wszystkich księgach i pismach
Proroków; w tym dniu Pana ustanowione zostanie Duchowe i Boskie
Królestwo, a świat zostanie
odnowiony; nowy duch tchnięty będzie w
ciało stworzenia, nadejdzie pora Boskiej wiosny, chmury dobrodziejstw
ześlą deszcze, Słońce Rzeczywistości świecić będzie; powieje życiodajny
zefir; świat ludzki odzieje się w nową szatę; na ziemi zapanuje
wspaniały raj; ludzkość zostanie wychowana; wojny, niezgody, waśnie i
złości przeminą, a pojawią się prawdomówność,
sprawiedliwość, pokój i
cześć dla Boga; jedność, miłość i braterstwo ogarną świat i Bóg panować
będzie na wieki. Znaczy to, że zostaną ustanowione Duchowe i Wieczne
Królestwo. Taki jest dzień Pana. Bowiem wszystkie dni, które nadeszły i
minęły, były dniami Abrahama, Mojżesza, Chrystusa lub innych Proroków;
ten dzień jednak jest dniem Boga, bowiem
Słońce Rzeczywistości wstanie
w nim z całą potęgą swego ciepła i przepychu.
45
„A
dwudziestu czterech starców zasiadających na tronach swych przed tronem
Boga padło na oblicza i oddało pokłon Bogu, mówiąc: ťDzięki czynimy
Tobie, Panie Boże Wszechmogący, Który jesteś i Który byłeś, żeś objął
wielką Twą władzę i zaczął królowaćŤ.” (24)
46
W każdym cyklu
było dwunastu strażników i dwanaście dusz świętych. Jakub miał dwunastu
synów; za czasów Mojżesza było dwunastu naczelników plemion; za czasów
Chrystusa było
dwunastu apostołów, a za czasów Muhammada dwunastu
imámów. W tym jednak chwalebnym Objawieniu jest ich dwudziestu
czterech, dwa razy więcej niż w innych, tego wymaga bowiem wielkość
tego Objawienia. Święte te dusze zasiadają przed obliczem Bożym na
własnych swych tronach, znaczy to, że panują wieczyście.
47
Te
dwadzieścia cztery wielkie osobistości,
choć zasiadają na tronach
wieczystego panowania, czczą pojawienie się powszechnego Objawiciela i
uniżają się w pokorze mówiąc: „Dzięki czynimy Tobie, Panie Boże
wszechmogący, Który jesteś i który byłeś, żeś objął wielką Twoją władzę
i zaczął królować”. (24) Znaczy to, że ogłosisz nauki Swoje,
zjednoczysz wszystkie ludy ziemi w Swoim cieniu i
zbierzesz wszystkich
w cieniu Swego jednego namiotu. Choć jest to wiekuiste Królestwo Boskie
i Bóg zawsze miał i ma Królestwo, tutaj Królestwo oznacza Objawienie
Jego Samego. (25) Ogłosi On wszystkie prawa i nauki, które będą duchem
świata ludzkiego i wiekuistym życiem. Powszechny Objawiciel pokona
świat potęgą ducha, a nie walką i wojną, dokona tego spokojnie
i
pokojowo, a nie mieczem i bronią; ustanowi On Królestwo Niebieskie
prawdziwą miłością, a nie siłą wojny. Rozpowszechni On te Boskie nauki
dobrocią i sprawiedliwością, nie orężem i srogością. On tak wychowa
narody i ludy, że mimo różnych warunków życia, różnych obyczajów i
usposobień, różnorodnych religii i pochodzenia staną się one, jak
powiedziane jest w
Biblii, niby wilk i baranek, lampart i koźlę,
niemowlę i żmija, towarzyszami i przyjaciółmi. Niezgody rasowe, różnice
religijne i podziały między narodami zostaną całkowicie usunięte i
wszyscy osiągną doskonałą jedność i zgodę w cieniu Błogosławionego
Drzewa.
48
„I rozgniewały się narody
”, bowiem nauki Twoje
sprzeczne były z pożądaniami
innych ludów, „
i przyszedł gniew Twój
”, (26) to znaczy, iż wszyscy dotknięci zostaną dotkliwą stratą,
ponieważ nie idąc za przykazaniami Twymi, radami i naukami, utracą
Twoją wieczystą łaskę, oddzielone niby zasłoną od światła Słońca
Rzeczywistości.
49
„
i pora na umarłych, aby byli osądzeni,
”, (26) znaczy, iż nadszedł czas, gdy
umarli, a więc ci, którzy
pozbawieni są ducha miłości Bożej i nie mają udziału w uświęconym życiu
wiecznym, sądzeni będą ze sprawiedliwością, czyli otrzymają to, na co
zasłużyli. Ujawni On istotę ich tajemnic ukazując, jak niski stopień
zajmują oni w świecie bytu i że w rzeczywistości znajdują się pod
panowaniem śmierci.
50
„
i aby dać
zapłatę sługom Twym,
prorokom i świętym, i tym, co się boją Twojego imienia, małym i
wielkim,
” (26) Znaczy to, że wyróżni On sprawiedliwych nieskończonymi
dobrodziejstwami, każąc im błyszczeć na horyzoncie wiecznego zaszczytu,
jak gwiazdy na niebie. Wspomoże On ich czyniąc ich postępowanie i
działania, które są światłem świata ludzkiego, źródłem
przewodnictwa i
sposobem osiągnięcia wiekuistego życia w Królestwie Bożym.
51
„
i aby zniszczyć tych, co niszczą ziemię.” (26) Znaczy to, że pogrąży On
w nędzy niedbałych, bowiem widoczna stanie się ślepota ślepego i
oczywisty będzie wzrok tego, kto widzi, uznana zostanie ciemnota i
niewiedza ludzi błędu, a wiedza i mądrość tych, co pozostają
pod Bożym
przewodnictwem, staną się widoczne; w ten sposób niszczyciele zostaną
zniszczeni.
52
„Potem świątynia Boga w niebie się otwarła,
”, (27) co znaczy, że znaleziona jest Boska Jerozolima i Święte
Świętych uczynione widocznym. Święte Świętych, według terminologii
ludzi mądrości, jest to kwintesencja Prawa Boskiego, niebiańska i
prawdziwa
nauka Pana, która nie uległa zmianie w cyklu żadnego z
Proroków, jak zostało poprzednio wyjaśnione. świątynia Jerozolimska
porównana jest do rzeczywistej istoty Prawa Boskiego, które jest
Świętym Świętych, a wszystkie prawa, przyjęte zwyczaje i obrzędy oraz
przepisy materialne stanowią miasto Jerozolimę, dlatego nazywane jest
niebiańską Jerozolimą. Krótko
mówiąc, ponieważ w cyklu tym światło Boże
świecić będzie ze Słońca Rzeczywistości z największą wspaniałością,
przeto pojęta zostanie w świecie bytu istota nauk Boskich, a ciemność
niewiedzy i braku mądrości będzie rozproszona. świat stanie się nowym
światem, a oświecenie stanie się powszechne. W ten sposób ukaże się
Święte
Świętych.
53
„Potem świątynia Boga w niebie się
otwarła,
”, (27) znaczy również, że przez rozpowszechnienie nauk
Boskich, ukazanie tajemnic niebiańskich i wschód Słońca Rzeczywistości
otworzą się na wszystkie strony wrota powodzenia i dobrobytu, a znaki
dobra i niebiańskich błogosławieństw ukażą się jasno.
54
„
i Arka Jego Przymierza ukazała się w
Jego świątyni,
” (27) To znaczy,
że Księga Jego Testamentu pojawi się w Jerozolimie Jego, Pismo
Przymierza (28) zostanie ustanowione i znaczenie Testamentu i
Przymierza będą dowiedzione. Rozgłos sławy Boskiej rozejdzie się na
Wschód i Zachód, a głosy oznajmiające Sprawę Bożą napełnią świat.
Gwałciciele Przymierza zostaną poniżeni i rozbici, a wierni
będą
umiłowani i okryci chwałą, gdyż trzymają się Księgi Testamentu oraz są
silni i wytrwali w Przymierzu.
55
„
I stały się błyskawice,
i głosy, i grzmienie, i trzęsienia ziemi, i grad wielki.” (27) Znaczy
to, że po pojawieniu się Księgi Testamentu nastąpi wielka burza, gniew
i oburzenie Pana błyskać będą, huczeć będzie odgłos gromów
łamania
Przymierza, nadejdzie trzęsienie ziemi wątpliwości, a grad nieszczęść
posypie się na łamiących Przymierze; także i ci, którzy przyznają, że
wierzą, przejdą przez próby i pokusy.
Spis treści
12. Komentarz do jedenastego rozdziału Księgi Izajasza
1
W
jedenastym rozdziale Księgi Izajasza, w wierszach 1–10 powiedziane
jest: „I wyrośnie
różdżka z pnia Jessego, wypuści się odrośl z jego
korzeni. I spocznie na niej Duch Pański, duch mądrości i rozumu, duch
rady i męstwa, duch wiedzy i bojaźni Pańskiej. Upodoba sobie w bojaźni
Pańskiej. Nie będzie sądził z pozorów, ni wyrokował według pogłosek;
raczej rozsądzi biednych sprawiedliwie i pokornym w kraju wyda słuszny
wyrok. Rózgą swoich ust uderzy
gwałtownika, tchnieniem swoich warg
uśmierci bezbożnego. Sprawiedliwość będzie mu pasem na biodrach, a
wierność przepasaniem lędźwi. Wtedy wilk zamieszka wraz z barankiem,
pantera z koźlęciem leżeć będą, cielę i lew paść się będą społem i mały
chłopiec będzie je poganiał. Krowa i niedźwiedzica przestawać będą
przyjaźnie, młode ich razem będą legały.
Lew też jako wół będzie jadał
słomę. Niemowlę igrać będzie na norze kobry, dziecko włoży swą rękę do
kryjówki żmii. Zła czynić nie będą ani zgubnie działać po całej świętej
mej górze, bo kraj się napełni znajomością Pana, na kształt wód, które
przepełniają morze”.
2
Owa różdżka z pnia Jessego mogłaby
odnosić się rzeczywiście
do Chrystusa, gdyż Józef był potomkiem
Jessego, ojca Dawida; ponieważ jednak Chrystus zawdzięczał byt Swój
Duchowi Świętemu, nazwał się Synem Bożym. Gdyby tego nie uczynił, opis
ten stosowałby się do Niego. Oprócz tego zdarzenia, wskazane jako te,
które będą miały miejsce za czasów dni różdżki, jeśli je tłumaczyć
symbolicznie, nie wszystkie spełniły
się za dni Chrystusa, a raczej
tylko częściowo. Natomiast jeśli ich nie tłumaczyć symbolicznie, to
stanowczo żaden ze znaków się nie ziścił. Na przykład lampart i
baranek, lew i cielę, małe dziecię i żmija są to metafory i symbole
różnych narodów, ludów, sprzecznych z sobą sekt i nieprzyjaznych ras,
które są przeciwne sobie i wrogie jak wilk i baranek.
Mówimy, że przez
tchnienie ducha Chrystusowego osiągnęły one zgodę i jedność, a
napełnione życiem zostały zjednoczone.
3
Ale „Zła czynić nie
będą ani zgubnie działać po całej świętej mej górze, bo kraj się
napełni znajomością Pana, na kształt wód, które przepełniają morze”.
(1) Ten stan rzeczy nie zapanował za czasów Objawienia Chrystusa;
po
dziś dzień bowiem istnieją na świecie różne wrogie sobie narody, bardzo
niewielu uznaje Boga Izraela, a większość ludzi pozostaje bez
znajomości Boga. Podobnie pokój powszechny nie zaistniał za czasów
Chrystusa, to znaczy między przeciwnymi i wrogimi sobie narodami nie
było ani pokoju, ani zgody, spory i waśnie nie ustały, i nie pojawiły
się ani pojednanie, ani
szczerość. Dziś nawet spotykamy się z
niechęcią, nieprzyjaźnią i najgłębszą nienawiścią pomiędzy
chrześcijańskimi sektami i narodami chrześcijańskimi.
4
Lecz
wersety te stosują się słowo w słowo do Bahá'u'lláha i również w tym
cudownym cyklu ziemia będzie przekształcona, a świat ludzki ozdobią
spokój i piękno. Niezgody, kłótnie,
morderstwa zastąpione zostaną przez
pokój, prawdę i zgodę; miłość i przyjaźń zjawią się wśród narodów,
ludów, ras i krajów. Ustanowiona będzie współpraca i zjednoczenie, a
wojna zostanie w końcu całkowicie zniesiona. Gdy prawa Najświętszej
Księgi zostaną przeprowadzone, spory i niezgody rozsądzane będą w
sposób ostateczny i absolutnie sprawiedliwy przez
powszechny trybunał
narodów i państw, a powstające trudności będą rozwiązane. Pięć
kontynentów świata stanowić będzie jeden. Mnogie narody świata staną
się jednym, ziemia stanie się jednym krajem, a ludzkość jedną
wspólnotą. Stosunki między krajami, mieszanie się, jedność i przyjaźń
ludów i wspólnot dojdą do tego stopnia, że ludzkość stanie się
jak
gdyby jedną rodziną i [wszyscy będą] krewnymi. Zaświeci światło
niebieskiej miłości, a ciemność nieprzyjaźni i nienawiści wygnana
zostanie ze świata. Pokój powszechny rozbije namiot pośrodku świata, a
błogosławione Drzewo Życia zakwitnie i rozrośnie się tak, iż cieniem
swym obejmie Wschód i Zachód. Słabi i mocni, biedni i bogaci, przeciwne
sobie sekty i
wrogie narody, które są niby wilk i baranek, lampart i
koźlę, lew i cielę, postępować będą względem siebie z całkowitą
miłością, przyjaźnią, w poczuciu równości i sprawiedliwości. Świat
pełny będzie nauki, znajomości istoty tajemnic stworzeń i nauki o Bogu.
5
Rozważcie
teraz, jakie postępy uczyniła nauka i wiedza w wielkim tym wieku,
który
jest cyklem Bahá'u'lláha, ile tajemnic bytu zostało odkrytych, jaki
postęp uczyniły nauka i wiedza, ile wielkich wynalazków ujrzało światło
dzienne i jak z dnia na dzień mnoży się ich liczba. Wkrótce nauka i
wiedza materialna, jak i wiedza o Bogu uczynią takie postępy i dokażą
takich cudów, że zdumienie ogarnie tych, którzy będą na to patrzyli.
Wówczas jasną
stanie się całkowicie tajemnica wiersza Izajasza: „
bo
kraj się napełni znajomością Pańską, na kształt wód, które przepełniają
morze”. (1)
6
Pomyślcie też, że w przeciągu krótkiego czasu
od nadejścia Bahá'u'lláha ludzie wszystkich krajów, narodowości i ras
wstąpili w cień tej Sprawy. Chrześcijanie, żydzi, wyznawcy Zoroastra,
buddyści,
hinduiści i Persowie łączą się wszyscy w największej
przyjaźni i miłości, jak gdyby ludzie ci byli spokrewnieni ze sobą i
powiązani od tysięcy lat. Oni sami i ich bliscy są obecnie niby ojciec
i dziecię, matka i córka, siostra i brat. Jest to jedno ze znaczeń
współżycia wilka i baranka, lamparta i koźlęcia, lwa i cielęcia.
7
Jednym
z największych
wydarzeń dziejowych, które nastąpić ma w dniu Objawienia
tej Niezrównanej Gałęzi (Bahá'u'lláha), jest wzniesienie Sztandaru
Boskiego wśród wszystkich narodów. Znaczy to, że wszystkie narody i
plemiona zgromadzą się w cieniu tej Boskiej Chorągwi, która jest niczym
innym, jak samą Pańską Gałęzią i staną się jednym narodem. Antagonizm
religijny i sekciarski,
nieprzyjaźń między rasami i ludami, a także
międzynarodowe różnice zostaną wyeliminowane. Wszyscy ludzie wyznawać
będą jedną religię, wszyscy będą mieli wspólną wiarę, wszyscy się
zmieszają w jedną rasę i staną jednym narodem. Wszyscy będą mieszkać w
jednej, wspólnej ojczyźnie, którą jest nasza planeta. Powszechny pokój
i zgoda urzeczywistnione zostaną
pomiędzy narodami. Niezrównana Gałąź
zbierze razem wszystkie dzieci Izraela, a więc będzie to oznaczało, że
w tym cyklu Żydzi rozrzuceni na Wschodzie i Zachodzie, Północy i
Południu, wszyscy zgromadzeni zostaną w Ziemi Świętej.
8
Spójrzcie
więc, wydarzenia te nie nastąpiły w cyklu chrześcijańskim, gdyż narody
nie zebrały się pod Jednym
Sztandarem, którym jest Boska Gałąź. Ale w
tym cyklu Pana Zastępów wszystkie narody wstąpią w cień tej Chorągwi.
Również Izrael rozproszony po całym świecie nie został zjednoczony w
Ziemi Świętej w cyklu chrześcijańskim. Dopiero na początku cyklu
Bahá'u'lláha Boska obietnica, jasno dana we wszystkich księgach
Proroków, poczęła się urzeczywistniać. Spójrzcie,
jak ze wszystkich
części świata plemiona żydowskie przybywają do Ziemi Świętej i żyją po
wsiach i osadach, które stają się ich własnością, a liczba ich zwiększa
się z dnia na dzień, aż cała Palestyna stanie się ich siedzibą.
Spis treści
13. Komentarz do rozdziału dwunastego Objawienia św. Jana
1
Wyjaśniliśmy
poprzednio, że Miasto Święte,
Boska Jerozolima, o której mowa w Księdze
Świętej, oznacza najczęściej Prawo Boże. Jest ono czasem porównywane do
oblubienicy, czasem do Jerozolimy, kiedy indziej zaś do nowego nieba i
ziemi. W wierszach 1–3 dwudziestego pierwszego rozdziału Objawienia św.
Jana powiedziane jest: „I ujrzałem niebo nowe i ziemię nową, bo
pierwsze niebo i pierwsza ziemia
przeminęły, i morza już nie ma. I
miasto święte – Jeruzalem Nowe ujrzałem zstępujące z nieba od Boga,
przystrojone jak oblubienica zdobna w klejnoty dla swego męża. I
usłyszałem donośny głos mówiący od tronu: ťOto przybytek Boga z ludźmi:
i zamieszka wraz z nimi i będą oni Jego ludem, a On będzie Bogiem z
nimiŤ.”
2
Zwróćcie uwagę, jak jasno i wyraźnie
widać, że
pierwsze niebo i ziemia znaczą poprzednie Prawo. Powiedziane jest, że
pierwsze niebo i ziemia przeminęły i nie ma już więcej morza; co
znaczy, że ziemia jest miejscem sądu i na tej ziemi sądu nie ma więcej
morza czyli, że nauka i Prawo Boże rozpowszechnione zostaną na całej
ziemi; wszyscy przystąpią do Sprawy Boskiej i ziemia zamieszkana
będzie
całkowicie przez wyznawców. A ponieważ mieszkaniem i siedliskiem
człowieka jest suchy ląd, dlatego nie będzie więcej morza. Innymi
słowy, w tej epoce pole Prawa stanie się miejscem szczęśliwości
człowieka. Taki grunt jest pewny i noga się na nim nie poślizgnie.
3
Prawo
Boże określone jest również jako Miasto Święte, Nowa Jerozolima. Jasną
jest rzeczą,
że ta Nowa Jerozolima, która zstępuje z nieba, nie jest
miastem z kamienia, zaprawy murarskiej, cegły, ziemi i drzewa. Jest to
Prawo Boże, które zstępuje z nieba i zwane jest nowym, gdyż jest
oczywiste, że Jerozolima z kamienia i gliny nie zstępuje z nieba i nie
ulega odnowieniu. Odnowione natomiast zostaje Prawo Boże.
4
Prawo
Boże porównane jest również
do oblubienicy, która zjawia się
przystrojona w najpiękniejsze ozdoby, jak powiedziano w dwudziestym
pierwszym rozdziale Objawienia św. Jana: „I miasto święte – Jeruzalem
Nowe ujrzałem zstępujące z nieba od Boga, przystrojone jak oblubienica
zdobna w klejnoty dla swego męża.” (1) W rozdziale dwunastym, w
pierwszym wierszu powiedziane jest zaś: „Potem wielki znak
się ukazał
na niebie: Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod jej stopami, a na
jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu.” (2) Niewiasta ta jest ową
oblubienicą, Prawem Bożym, które zstąpiło na Muhammada. Słońce, w które
jest odziana i księżyc, który znajduje się pod jej nogami, są to dwa
narody pozostające w cieniu tego Prawa, królestwa Persji i Turcji,
gdyż
godłem Persji jest słońce, Turcji zaś półksiężyc. Słońce i księżyc są
godłami dwóch cesarstw, które obejmuje moc Prawa Bożego. Dalej
powiedziane jest: „
a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu”. (2)
Owe dwanaście gwiazd jest to dwunastu imámów, którzy rozpowszechniali
Prawo Muhammada i byli wychowawcami ludu, lśniącymi niby gwiazdy na
niebie
przewodnictwa.
5
Następnie powiedziane jest w drugim
wierszu: „A jest brzemienna. I woła cierpiąc bóle i męki rodzenia.” (3)
To znaczy, że Prawo to spotkało się z wielkimi trudami i znosić musiało
wiele trosk i cierpień, nim wydany został doskonały jego owoc, czyli
nadejście Objawiciela, Obiecanego, Który jest jego doskonałą latoroślą
i Który
wyhodowany został w łonie tego Prawa będącego jak gdyby jego
matką. Dziecię, które niewiasta ta nosiła w łonie, jest to Báb, Punkt
Pierwotny, który w istocie zrodzony został z Prawa Muhammada. Znaczy
to, że święta Istota, która jest dziecięciem i owocem Prawa Bożego –
Swej matki i Który obiecany jest przez tę religię, znajduje byt
rzeczywisty w królestwie tego
Prawa. Przez despotyzm smoka dziecię
zabrane zostało do Boga. Po upływie tysiąca dwustu sześćdziesięciu dni
smok został zgładzony, a objawiło się dziecię Prawa Bożego, Obiecany.
6
Wiersz
3 i 4: „I inny znak się ukazał na niebie: Oto wielki Smok barwy ognia,
mający siedem głów i dziesięć rogów a na głowach jego siedem diademów –
i ogon jego
zmiata trzecią część gwiazd nieba: i rzucił je na ziemię.”
(4) Znaki te stanowią aluzje do dynastii Umajjadów, która władała nad
religią mahometańską. Siedem głów i siedem koron oznacza siedem krajów
i dominiów, nad którymi rozciągała się władza Umajjadów. Było to
dominium rzymskie wokół Damaszku, dominia perskie, arabskie i egipskie
wraz z dominiami
afrykańskimi, czyli Tunisem, Marokiem, Algierem,
dominium andaluzyjskie, które obecnie należy do Hiszpanii, oraz
transoksańskie dominium Turków. Umajjadzi mieli władzę nad tymi
krajami. Dziesięć rogów oznacza imiona władców umayyadzkich, co znaczy
to, że bez powtarzania było dziesięć imion władców, czyli dziesięć
imion wodzów i zwierzchników. Pierwszym był
Abú-Sufyán, ostatnim zaś
Marván, lecz kilku z nich nosiło te same imiona. Tak więc było dwóch
Mu`ávíya, trzech imieniem Yazíd, dwóch Valídów i dwóch Marvánów; gdyby
jednak liczyć imiona bez powtarzania, byłoby ich dziesięć. Umajjadzi, z
których pierwszym był Abú-Sufyán, Amír Mekki i głowa dynastii
Umajjadów, ostatnim zaś Marván, zgładzili trzecią część
świątobliwych i
bogobojnych ludzi z rodu Muhammada, którzy byli jako gwiazdy na niebie.
7
Wiersz
4: „I stanął Smok przed mającą rodzić niewiastą, ażeby skoro porodzi,
pożreć jej dziecię.” (5) Jak wyjaśnialiśmy poprzednio, niewiastą ową
jest Prawo Boże. Smok stał opodal niewiasty, aby pożreć jej dziecię, a
dziecięciem tym był obiecany
Objawiciel, latorośl Prawa Muhammada.
Umajjadzi czyhali nieustannie, by zawładnąć Obiecanym, który powstać
miał z potomstwa Muhammada, zgładzić Go i zniweczyć, bowiem obawiali
się wielce nadejścia obiecanego Objawiciela i usiłowali uśmiercić
każdego z potomków Muhammada, który otoczony był wysokim szacunkiem.
8
Wiersz
5: „I porodziła Syna Mężczyznę,
który wszystkie narody będzie pasł
rózgą żelazną.” (6) Wielki ów syn to obiecany Objawiciel, zrodzony z
Prawa Bożego i wyhodowany w łonie nauk Boskich. Rózga żelazna jest
symbolem potęgi i mocy, nie jest to miecz i oznacza, że z Boską potęgą
i mocą pasować będzie On wszystkie narody ziemi. Synem tym jest Báb.
9
Wiersz
5: „I zostało porwane jej
dziecię do Boga i do Jego tronu.” (6) Jest to
proroctwo dotyczące Bába, Który wstąpił do niebiańskiej sfery, na Tron
Boga w środku Królestwa Jego. Rozważcie, jak się to zgadza z tym, co
miało miejsce.
10
Wiersz 6: „A niewiasta zbiegła na pustynię,
” (7) Znaczy to, że Prawo Boże uciekło na pustynię, na rozległe
obszary pustynne Hijázu i Półwyspu
Arabskiego.
11
Wiersz 6: „
gdzie miejsce ma przygotowane od Boga,
” (7) Półwysep Arabski został mieszkaniem, siedzibą i centrum Prawa Bożego.
12
Wiersz
6: „
aby ją tam żywiono przez tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni.” (7)
Według terminologii Pisma Świętego owe tysiąc dwieście sześćdziesiąt
dni oznacza tysiąc dwieście
sześćdziesiąt lat, w czasie których Prawo
Boże utrwalone będzie na Pustyni Arabskiej, wielkiej pustyni, z której
przyszedł Obiecany. Po upływie tysiąca dwustu sześćdziesięciu dni Prawo
to nie będzie miało więcej wpływu, gdyż ukaże się owoc tego drzewa i
wynik zostanie osiągnięty.
13
Rozważcie, jak proroctwa te
zgadzają się między sobą. W Apokalipsie
nadejście Obiecanego oznaczone
jest po czterdziestu dwóch miesiącach, Daniel zaś określa czas ten jako
trzy i pół roku, a więc czterdzieści dwa miesiące; stanowi to tysiąc
dwieście sześćdziesiąt lat. W innym ustępie Objawienia św. Jana czas
ten podany jest wyraźnie jako tysiąc dwieście i sześćdziesiąt dni, a w
Piśmie Świętym powiedziane jest, że każdy dzień
oznacza rok. Nic
jaśniejszego nie mogłoby być od tej wzajemnej zgodności proroctw. Báb
zjawił się w r. 1260 Hejiratu Muhammada, który stanowi początek
powszechnej rachuby czasu dla całego Islamu. Nie ma w Księgach Świętych
dowodów jaśniejszych ponad te dla żadnego Objawiciela. Dla człowieka
sprawiedliwego ta zgodność czasu głoszonego ustami Wielkich Osób,
jest
najbardziej przekonującym dowodem. Nie ma innego możliwego wyjaśnienia
tych proroctw. Błogosławione są dusze święte, które szukają prawdy.
Lecz ci, którym brak sprawiedliwości, napadają, sprzeczają się i
otwarcie odrzucają świadectwo, jak faryzeusze, którzy za czasów
Objawienia Chrystusa odrzucali z wielkim uporem wyjaśnienia Chrystusa i
uczniów Jego.
Zaciemnili oni ludziom nieświadomym Sprawę Chrystusa
mówiąc: „Proroctwa te nie odnoszą się do Chrystusa, ale do Obiecanego,
który nadejść ma później, zgodnie z okolicznościami podanymi w Biblii”.
Niektóre z tych okoliczności były takie, że musi On mieć królestwo,
zasiadać na tronie Dawida, wprowadzić Prawo Biblii i przejawiać taką
sprawiedliwość, że wilk i
baranek pozostawać będą w zgodzie u jednego
źródła.
14
W ten sposób przeszkodzili oni ludziom w poznaniu Chrystusa.
15
UWAGA:
W
ostatnich pogawędkach `Abdu'l-Bahá pragnie raczej pogodzić w nowej
interpretacji przepowiednie apokaliptycznych Żydów, chrześcijan i
muzułmanów niż wykazać nadprzyrodzony ich charakter. Odnośnie do mocy
Proroków,
patrz: „Wiedza Objawicieli Bożych”, oraz „Widzenia i
obcowanie z duchami”.
Spis treści
14. Dowody duchowe
1
W
świecie materialnym istnieją cykle w czasie; natura zmienia się wskutek
następujących po sobie pór roku, dla dusz ludzkich zaś istnieje postęp,
cofanie się i wychowanie.
2
Raz mamy porę wiosenną, innym razem jesień, to znów
nadchodzi zima, kiedy indziej zaś lato.
3
Na
wiosnę zjawiają się chmury, które obdarzają ziemię dobroczynnym
deszczem, wieją wonne i ożywcze zefiry, powietrze jest cudownie
łagodne, deszcze padają, świeci słońce, hojny wiatr niesie chmury,
świat zostaje odnowiony i tchnienie życia budzi się w roślinach,
zwierzętach i ludziach. Istoty ziemskie
przechodzą z jednego stanu w
drugi. Wszystko przybiera nowe szaty, a czarna ziemia pokrywa się
roślinnością. Góry i doliny przystrojone zostają w zieleń, na drzewach
pojawiają się liście i kwiecie, w ogrodach kwitną kwiaty i wonne zioła.
świat staje się nowym światem chwytając życiodajnego ducha. Ziemia była
bezdusznym ciałem, a teraz znajduje nowego ducha i ukazuje
nieskończone
piękno, wdzięk i świeżość. W ten sposób wiosna jest przyczyną nowego
życia i źródłem nowego ducha.
4
Potem nadchodzi lato,
temperatura wzrasta, a rozwój i postęp wszystkiego osiąga największą
moc. W świecie roślinnym energia życia osiąga stopień doskonałości,
pojawiają się owoce i zbliża się czas żniw; zboże zostaje zebrane
w
snopy i czynione są zapasy na zimę. Potem nadchodzi burzliwa jesień,
kiedy wieją niezdrowe i jałowe wiatry. Jest to pora słabości, gdy
wszystko więdnie i balsamiczne powietrze traci swą czystość. Podmuchy
wiosny zamieniają się w wiatry jesienne, hojnie owocujące, zielone
drzewa więdną i tracą liście, kwiaty i wonne zioła schną, a piękne
ogrody przekształcają
się w śmietniki. Następnie przychodzi zima z
chłodem i burzami. Padają śniegi, deszcze, grady, grzmi i błyska,
wszystko zamarza i obraca się w lód; rośliny umierają, a zwierzęta
opadają z sił i mizernieją.
5
Gdy nastąpił już ten stan
rzeczy, powraca nowa życiodajna wiosna i cykl się odnawia. Wiosna ze
swymi zastępami piękna i świeżości wprowadza
się na równiny i wzgórza z
wielką okazałością i przepychem. Po raz wtóry odnowiona zostaje postać
wszelkiego stworzenia i dzieło tworzenia rozpoczyna się na nowo.
Wszelkie ciało rośnie i rozwija się, równiny i pustynie stają się
zielone i żyzne, drzewa pokrywają się kwieciem i zeszłoroczna wiosna
powraca w pełni rozkwitu i chwały. Taki jest i takie mają być
cykle i
następstwa istnienia. Taki jest cykl i koleje świata materialnego.
6
To
samo dzieje się z duchowymi cyklami Proroków. Znaczy to, iż dzień
pojawienia się świętych Objawicieli jest wiosną ducha, Boską
wspaniałością, łaską niebieską, tchnieniem życia, wschodem Słońca
Rzeczywistości. Budzi się duch, serca zostają orzeźwione i
wzmocnione,
dusze natchnięte dobrocią, wszystko co żyje, wprawione zostaje w ruch,
rzeczywistość ludzka staje się radosna, ludzie rozwijają się i czynią
postępy w cnotach i doskonałościach. Następuje powszechny postęp i
odnowa, bowiem jest to dzień zmartwychwstania, czas podniecenia i
wzburzenia, jak również pora radości, szczęścia i całkowitej
ekstazy.
7
Potem
życiodajna wiosna przechodzi w płodne lato. Słowo Boże zostaje
wywyższone, Prawo Boże rozpowszechnione; wszystko osiąga doskonałość.
Boski stół jest zastawiony, święte powiewy napełniają wonią Wschód i
Zachód, nauka Boża podbija świat, ludzie są wychowywani, zostają
osiągnięte wspaniałe wyniki, postęp powszechny uwidacznia się w świecie
ludzkości, a
łaski Boskie ogarniają wszystko, co istnieje. Słońce
Rzeczywistości wznosi się z horyzontu Królestwa z wielką mocą i żarem.
Gdy dojdzie do zenitu, pocznie znów się zniżać i skłaniać ku zachodowi
i lato duchowe ustąpi miejsca jesieni, w której rozwój i postęp
zanikają. Wietrzyk zamienia się w niszczący wicher i niezdrowa pora
niweczy piękno i świeżość
ogrodów, równin i altan. Znaczy to, że nie ma
już ani wzajemnego przyciągania, ani dobrej woli; Boskie cechy zostają
zmienione, promienność serc przyćmiona, duchowość dusz przeinaczona,
cnoty zastąpione występkami, a świętość i czystość znikają. Pozostaje
tylko nazwa Religii Boskiej i formy zewnętrzne Boskich nauk. Podstawy
Religii Bożej zostają zburzone i
zniweczone i nie pozostaje nic prócz
form i zwyczajów. Następuje rozdział, stałość zamienia się w
niestałość, duch gaśnie, serca mdleją, dusze popadają w martwotę i
nadchodzi zima, to znaczy chłód niewiedzy ogarnia świat i tryumfuje
ciemność błędów ludzkich. Potem przychodzi obojętność i
nieposłuszeństwo, beztroska, lenistwo, nikczemność,
zwierzęce
instynkty, kamienny chłód i nieczułość. Jest to jak gdyby pora zimowa,
kiedy glob ziemski, pozbawiony wpływu ciepła słonecznego, staje się
pusty i ponury. Gdy świat intelektu i myśli osiąga taki stan, pozostaje
tylko trwanie śmierci i ciągły niebyt.
8
Gdy pora zimowa
wywarła już swe skutki, powraca znów wiosna ducha i rozpoczyna się nowy
cykl. Wieją zefiry
ducha, rozbłyska promienny świt, chmury Boże zsyłają
deszcz, lśnią promienie Słońca Rzeczywistości, cały stworzony świat
osiąga nowe życie i przybrany zostaje w cudowną szatę. Wszystkie znaki
i dary poprzedniej wiosny powracają z większą może nawet wspaniałością
w tej nowej porze.
9
Cykle duchowe Słońca Rzeczywistości
podobne są cyklom
materialnego słońca: są zawsze w ruchu i odnawiają
się. Słońce Rzeczywistości, jak słońce materialne, wschodzi i zachodzi
w wielu punktach: raz wschodzi pod znakiem zodiakalnym Raka, innego
dnia pod znakiem Wagi lub Wodnika, kiedy indziej zaś rozsiewa swe
promienie spod znaku Barana. Lecz samo słońce jest jedynym słońcem i
jedną rzeczywistością; ludzie wiedzy miłują
słońce i nie przywiązują
wagi do punktów jego wschodu i zachodu. Ludzie poznania są
poszukiwaczami prawdy, nie zaś miejsca jej pojawienia się ani też
punktów jej wschodu. Dlatego wielbić będą Słońce bez względu na to, pod
jakim znakiem zodiaku wzeszło i szukać będą Rzeczywistości każdej
świętej Duszy, Która by je objawiła. Tacy ludzie zawsze docierają
do
Prawdy i nie są odgrodzeni od Słońca Boskiego Słowa. Podobnie miłośnik
słońca i poszukiwacz światła zawsze obracać się będzie ku słońcu, czy
świeci ono pod znakiem Barana, czy też rozdaje swe łaski spod znaku
Raka lub śle promienie spod znaku Bliźniąt. Lecz nieoświeceni i nie
pouczeni są miłośnikami znaków zodiaku, rozkochani są i zaślepieni w
miejscach,
z których słońce wschodzi, nie zaś w nim samym. Obracali się
ku słońcu, gdy było pod znakiem Raka, a kiedy później przeszło w znak
Wagi, będąc miłośnikami znaku obracali się ku niemu i przywiązali doń.
Pozbawieni więc zostali wpływu słońca tylko dlatego, że zmieniło ono
znak. Raz na przykład Słońce Rzeczywistości słało Swe promienie spod
znaku
Abrahama, potem zaświtało pod znakiem Mojżesza i oświeciło
horyzont; później powstało z największym blaskiem i mocą pod znakiem
Chrystusa. Ci, którzy byli poszukiwaczami Rzeczywistości, uczcili tę
Rzeczywistość, gdziekolwiek ją ujrzeli; ci jednak, którzy przywiązani
byli do Abrahama, pozbawieni zostali jej wpływu, gdy zajaśniała na
górze Synaj i oświeciła istotę
Mojżesza. Ci, którzy trwali przy
Mojżeszu, gdy Słońce Rzeczywistości zajaśniało w Chrystusie z
największym blaskiem i majestatem Pańskim, zostali również jakby
oddzieleni od niego zasłoną i tak dalej.
10
Człowiek powinien
więc być poszukiwaczem Rzeczywistości, a tę Rzeczywistość znajdzie w
każdej Uświęconej Duszy. Winien być oczarowany,
zachwycony i porwany
przez Boską łaskę i winien być jak motyl, który jest miłośnikiem
światła, bez względu na to, z jakiej lampy świeci, i jak słowik, który
jest miłośnikiem róży, w jakimkolwiek ogrodzie będzie ona rosła.
11
Gdyby
słońce wzeszło na Zachodzie, byłoby mimo to słońcem; nie należy
odwracać się od niego z powodu miejsca jego wschodu ani
uważać zachodu
zawsze za stronę zachodu słońca. Podobnie szukać należy łaski
niebiańskiej, wypatrywać Boskiej Jutrzenki. Trzeba być Jej zagorzałym
miłośnikiem, skądkolwiek Ona wschodzi. Pomyślcie, że gdyby żydzi nie
obracali się uparcie ku horyzontowi Mojżesza i choćby tylko spojrzeli
na samo Słońce Rzeczywistości, bez wątpienia rozpoznaliby Je
w
największym Boskim majestacie w miejscu wschodu istoty Chrystusa.
Niestety jednak, po tysiąckroć niestety! Przywiązani do pozornego
znaczenia słów Mojżesza zostali pozbawieni łaski Boskiej i odsunięci od
majestatu Pańskiego.
Spis treści
15. Prawdziwe bogactwo
1
Pozycja i wyniesienie każdej istoty zależy od przyczyn i okoliczności.
2
Chwałą,
ozdobą i
doskonałością ziemi jest zielenić się i być żyzną dzięki łasce
wiosennych chmur. Rośliny rosną, kiełkują kwiaty i wonne zioła, drzewa
owocowe okrywają się kwieciem i wydają świeży i nowy owoc. Ogrody stają
się piękne, a błonia pełne krasy, góry i doliny przybierają zieloną
szatę, a ogrody, pola, wsie i miasta zostają przystrojone. To jest
dobrobyt
świata materialnego.
3
Szczytem chwały i
doskonałości świata roślinnego jest drzewo, które rośnie nad brzegiem
strumienia świeżej wody i powiewa na nie łagodny wietrzyk, gdy dotyka
je ciepły blask słońca, a ogrodnik czuwa, aby rozwijało się ono z dnia
na dzień i wydało owoce. Lecz prawdziwe jego szczęście polega na
wejściu do świata zwierzęcego i
ludzkiego i zastępowaniu tego, co
wyczerpało się w ciałach zwierząt i ludzi.
4
Chwałą świata
zwierzęcego jest mieć doskonałe członki, organy, władze i mieć
zaspokojone wszystkie swe potrzeby. Jest to największą jego chwałą,
zaszczytem i wyniesieniem. Tak więc najwyższym szczęściem dla
zwierzęcia jest posiadanie zielonej i żyznej łąki, nieskalanie
czystej
bieżącej wody i pięknego, zielonego lasu. Jeśli dane mu są te rzeczy,
nie można sobie wyobrazić większego dlań dobra. Jeśli na przykład ptak
zbuduje gniazdo w zielonym i pełnym owoców lesie, w pięknym, wysokim
miejscu, na potężnym drzewie, na szczycie wyniosłej gałęzi i znajduje
całkowite zaspokojenie swej potrzeby ziarna i wody, jest to dla
niego
idealny dobrobyt.
5
Lecz prawdziwe dobro zwierzęcia polega na
przejściu ze świata zwierzęcego do ludzkiego, jak się to dzieje z
mikroskopijnymi rzeczami, które przez wodę i powietrze przedostają się
do organizmu człowieka, zostają zasymilowane i zastępują to, co uległo
w jego ciele zużyciu. Na tym polega wielki zaszczyt i dobro świata
zwierzęcego i nie można
sobie wyobrazić dlań wyższego zaszczytu.
6
Jest
więc rzeczą jasną i widoczną, że to bogactwo, dostatek i obfitość
materialna stanowią całkowite dobro minerałów, roślin i zwierząt. Żaden
zbytek, bogactwo, dostatek i wygoda świata materialnego nie da się
porównać z bogactwem ptaka; wszystkie przestrzenie dolin i wzgórz są
jego mieszkaniem, wszystkie
ziarna i zbiory jego pokarmem i dobrem, a
wszystkie kraje, wsie, łąki, pastwiska, lasy i puszcze jego
posiadłościami. Któż więc jest bogatszy: czy ptak ten, czy
najmajętniejszy z ludzi? Bez względu bowiem na to, ile ziaren może
wziąć lub użyczyć, bogactwo jego nigdy się nie zmniejsza.
7
Jasne
jest więc, że cześć i znaczenie człowieka polegać musi na
czymś więcej
niż na materialnych bogactwach. Dostatek materialny jest jedynie
gałęzią, lecz korzeniem wyniesienia człowieka są zalety i przymioty,
które stanowią ozdobę jego istoty. Należą do nich Boskie cechy, łaski
niebieskie, podniosłe uczucia, miłość i poznanie Boga; powszechna
mądrość, pojętność intelektualna, odkrycia naukowe,
sprawiedliwość,
słuszność, prawdomówność, życzliwość, odwaga i moc wewnętrzna,
poszanowanie prawa i dotrzymywanie umów i układów; prawość w każdych
okolicznościach, służba dla prawdy we wszelkich warunkach, poświęcenie
swego życia dla dobra powszechnego, życzliwość i szacunek dla
wszystkich narodów, posłuszeństwo naukom Boskim, służba Królestwu
Bożemu, duchowe
kierowanie ludźmi i wychowywanie narodów i ras. To jest
szczęście świata ludzkiego! Oto jest wywyższenie człowieka na tym
świecie! Oto jest życie wieczne i niebiański zaszczyt!
8
Istota
ludzka przejawia w sobie te przymioty jedynie przez moc Bożą i Boskie
nauki, gdyż potrzebna jest moc nadprzyrodzona do przejawienia tych
przymiotów. Może się zdarzyć, że w
świecie natury przejawi się ślad
tych doskonałości, lecz nie są one mocne i trwałe; są niby promienie
słoneczne padające na ścianę.
9
Skoro Bóg miłosierny obdarzył
człowieka tak wspaniałą koroną, człowiek musi się starać, aby jej
błyszczące klejnoty stały się światu widoczne.
Część II: Tematy chrześcijańskie
Spis treści
16.
Konieczność istnienia zewnętrznych form i symboli dla przekazania pojęć intelektualnych
1
Zasadniczą
rzeczą (1) dla zrozumienia zagadnień już przez nas przytoczonych oraz
innych, o których mamy zamiar mówić, by pojęcie kwintesencji problemów
stało się możliwe, jest fakt, że wiedza ludzka jest dwojaka. Jeden
rodzaj wiedzy to znajomość rzeczy, które podlegają
zmysłom, czyli
rzeczy pojmowanych za pomocą oka, ucha, powonienia, smaku lub dotyku i
które zwane są przedmiotowymi lub zmysłowymi. Słońce na przykład
nazywamy rzeczą przedmiotową, ponieważ możemy je widzieć; podobnie
dźwięki zaliczamy do rzeczy zmysłowych, gdyż słyszymy je za pomocą
ucha. Zapachy są rzeczą zmysłową, gdyż można je wąchać i pojąć
zmysłem
powonienia; pokarmy są rzeczą zmysłową, gdyż podniebienie odczuwa ich
słodycz, kwaśność lub słoność. Ciepło i zimno są zmysłowe, gdyż
pojmowane są czuciem. Rzeczy te nazywamy rzeczywistościami zmysłowymi.
2
Drugim
rodzajem wiedzy ludzkiej jest wiedza intelektualna, co znaczy, że jest
ona rzeczywistością intelektualną, która nie ma formy
zewnętrznej ani
miejsca i nie może być pojęta za pomocą zmysłów. Na przykład siła
intelektu nie jest rzeczą zmysłową ani też żaden z przymiotów
wewnętrznych człowieka nie jest rzeczą zmysłową; wprost przeciwnie, są
to rzeczywistości intelektualne. Na przykład miłość jest
rzeczywistością umysłową, nie zmysłową, bowiem rzeczywistości tej ani
ucho nie
słyszy, ani oko nie widzi, ani powonienie nie wyczuwa, ani
smak nie rozpoznaje, ani dotyk nie odczuwa. Nawet substancja eteryczna,
(2) której siły fizyka określa jako ciepło, światło, elektryczność i
magnetyzm jest rzeczywistością intelektualną, nie zmysłową. Podobnie
natura jest w istocie swej rzeczywistością intelektualną, nie zmysłową.
Duch ludzki jest także
rzeczywistością intelektualną, nie zmysłową.
Wyjaśniając rzeczywistości intelektualne, człowiek zmuszony jest
wyrazić je za pomocą obrazów zmysłowych, ponieważ w egzystencji
zewnętrznej nie ma niczego niematerialnego. Dlatego, aby wyjaśnić
rzeczywistość ducha, jego warunki i stan, człowiek zmuszony jest dawać
wyjaśnienia w postaci rzeczy zmysłowych, gdyż w
świecie zewnętrznym
wszystko, co istnieje, jest zmysłowe. Na przykład smutek i szczęście są
intelektualne. Gdy pragniecie wyrazić te cechy duchowe, mówicie: „Serce
mi się ściska, serce mi rośnie”, choć serce ludzkie nie jest ani
ściśnięte, ani nie rośnie. (3) Jest to stan intelektualny lub duchowy,
dla wyjaśnienia którego uciekacie się do pomocy obrazów
zmysłowych. Oto
inny przykład. Mówicie: „Ten człowiek uczynił wielkie postępy”, choć
pozostaje on na tym samym miejscu, albo: „Ten człowiek zaszedł wysoko”,
choć chodzi on po ziemi jak wszyscy inni. Wywyższenie i postęp są
stanami duchowymi i rzeczywistościami intelektualnymi, lecz aby je
wyjaśnić, zmuszeni jesteście uciec się do pomocy obrazów
zmysłowych,
gdyż w świecie zewnętrznym nie ma niczego, co by nie było zmysłowe.
3
Tak
więc, symbolem wiedzy jest światło, a niewiedzy ciemność; pomyślcie
jednak, czy wiedza jest światłem zmysłowym, a niewiedza zmysłową
ciemnością? Nie, są to jedynie symbole. Są to tylko stany
intelektualne, lecz gdy pragniecie wyrazić je na zewnątrz, nazywacie
wiedzę światłem,
a niewiedzę ciemnością. Mówicie: „Rozjaśniło mi się w
głowie”. To światło wiedzy i ta ciemność niewiedzy są rzeczywistościami
intelektualnymi, nie zmysłowymi; gdy jednak pragniemy wyrazić stany te
w świecie zewnętrznym, zmuszeni jesteśmy przedstawić je w postaci
zmysłowej.
4
Jasną rzeczą jest więc, że gołąb, który zstąpił
na Chrystusa
nie był gołębiem materialnym, lecz był to stan duchowy,
który dla uprzystępnienia wyobrażony został za pomocą zmysłowego
obrazu. Tak samo powiedziane jest w Starym Testamencie, że Bóg objawił
się w postaci słupa ognistego. Nie oznacza to formy materialnej, lecz
jest rzeczywistością intelektualną wyrażoną za pomocą obrazu zmysłowego.
5
Chrystus
rzekł:
„Ojciec jest w Synu, a Syn jest w Ojcu.” (4) Czy Chrystus
znajdował się we wnętrzu Boga lub Bóg we wnętrzu Chrystusa? Nie, na
Boga! Przeciwnie, jest to stan intelektualny, który wyrażony został za
pomocą obrazu zmysłowego.
6
Przechodzimy teraz do wyjaśnienia
słów Bahá'u'lláha, który rzekł: „O królu, zaprawdę byłem jak każdy inny
drzemiąc na
łożu Moim. Tchnienia Przenajsławniejszego przeszły nade Mną
i dały Mi wiedzę wszystkiego, co było. Nie jest to ode Mnie, lecz od
Potężnego, Mądrego.” (5) Jest to stan objawienia; nie jest to rzecz
zmysłowa, lecz rzeczywistość intelektualna, wolna i wyniesiona ponad
czas, ponad przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Jest to
objaśnienie, porównanie,
metafora i nie należy brać tego dosłownie. Nie
jest to stan, który mógłby zostać pojęty przez człowieka. Sen i jawa
polegają na przejściu z jednego stanu do drugiego. Sen jest stanem
spoczynku, jawa jest stanem ruchu; sen jest stanem milczenia, jawa jest
stanem mowy; sen jest stanem tajemnicy, jawa jest stanem ujawnienia się.
7
W
językach perskim i arabskim są
na przykład zwroty takie jak: „ziemia
spała, a wiosna przyszła i rozbudziła ją” lub: „ziemia była martwa, a
wiosna przyszła i zbudziła ją do życia.” Zwroty te są to metafory,
alegorie i mistyczne objaśnienia w świecie znaczeń.
8
Krótko
mówiąc, Święci Objawiciele byli zawsze i zawsze będą świetlanymi
Rzeczywistościami; w istocie Ich nie
zachodzi żadna zmiana ani
przekształcenie. Zanim oznajmią Swe objawienie są milczący i spokojni,
jak człowiek, który śpi, a po objawieniu przemawiają oświeceni, jak
człowiek, który przebudził się ze snu.
Spis treści
17. Narodzenie Chrystusa
1
Pytanie: W jaki sposób Chrystus poczęty został z Ducha Świętego?
2
Odpowiedź:
W sprawie tej panuje
niezgoda między teologami a materialistami.
Teologowie wierzą, że Chrystus poczęty był przez Ducha św., a
materialiści sądzą, że jest to niemożliwe i nie do przyjęcia, i że bez
wątpienia miał On ludzkiego ojca.
3
W Qur'ánie powiedziane
jest: „I zesłaliśmy na nią Ducha Świętego i zjawił jej się w postaci
człowieka doskonałego”, (1) co znaczy,
że Duch Święty wziął na siebie
podobieństwo ludzkiej postaci, jak obraz, który odbija się w
zwierciadle, i zwrócił się do Marii.
4
Materialiści sądzą, że
musi nastąpić małżeństwo i twierdzą, że żywe ciało nie może zostać
stworzone przez ciało bez życia, i że bez współudziału mężczyzny i
kobiety nie może nastąpić zapłodnienie.
Sądzą również, że jest to
niemożliwe nie tylko w stosunku do człowieka, lecz dotyczy to także
zwierząt i roślin, ponieważ to połączenie pierwiastka męskiego i
żeńskiego istnieje wśród wszystkich żywych istot i roślin. Łączenie się
istot parami wskazane jest nawet w Qur'ánie: „Chwała niechaj będzie
Temu, który stworzył wszystko parami: i to, co wyrasta z
ziemi, i to,
co powstaje samo z siebie, i to, o czym nie wiedzą.” (2) – znaczy, że
ludzie, zwierzęta i rośliny tworzą pary „
i wszystko stworzyliśmy w
dwóch rodzajach” (3) znaczy stworzyliśmy wszystkie istoty przez
połączenie par.
5
Krótko mówiąc, powiadają oni, że nie można
wyobrazić sobie człowieka bez ludzkiego ojca. Odpowiadając na
to
teologowie mówią: „Rzecz ta nie jest niemożliwa i nie do osiągnięcia,
ale nie jest znana, a wielka różnica zachodzi pomiędzy rzeczą
niemożliwą a nieznaną. Na przykład w dawnych czasach telegraf, który
łączy W`schód i Zachód, nie był znany, ale nie był niemożliwy;
fotografia i fonografia były nieznane, ale nie były
niemożliwe.”
6
Materialiści
upierają się przy swoim przekonaniu, a teologowie mówią w odpowiedzi:
„Czy kula ziemska jest wieczna, czy też fenomenalna(4)?” Materialiści
odpowiadają, że zgodnie z nauką i doniosłymi odkryciami stwierdzono, iż
jest ona fenomenalna. Na początku była płonącą kulą, a potem stopniowo
uległa ochłodzeniu. Powstała na niej skorupa, a na tej skorupie
rozwinęły się
rośliny, zwierzęta, a w końcu człowiek.
7
Teologowie
powiadają: „Z twierdzenia waszego wynika zatem jasno i wyraźnie, że ród
ludzki na kuli ziemskiej jest fenomenalny, nie wieczny. Pierwszy
człowiek powstał bez ojca i matki, czy to stopniowo, czy to od razu,
nie może już być żadnych wątpliwości co do tego, że człowiek bez
ludzkiego ojca jest również
możliwy i do pomyślenia; nie możecie uznać
tego za niemożliwość, gdyż bylibyście nielogiczni. Gdybyście
powiedzieli na przykład, że lampa ta została raz zapalona bez knota i
oliwy, a potem, że niemożliwością jest zapalenie jej bez knota, byłoby
to nielogiczne.” Chrystus miał matkę; pierwszy człowiek, jak sądzą
materialiści, nie miał ani ojca, ani matki.
(5)
Spis treści
18. Wielkość Chrystusa polega na Jego doskonałościach
1
Wielki
człowiek jest wielki bez względu na to, czy poczęty jest z ziemskiego
ojca, czy nie. Jeśli brak ojca ma być cnotą, wówczas Adam byłby większy
i doskonalszy od wszystkich Proroków i Posłańców, gdyż nie miał ani
ojca, ani matki. Istotnym źródłem czci i wielkości
jest blask i
bogactwo Boskich doskonałości. Słońce zrodzone jest z substancji i
kształtu, które porównać można do ojca oraz matki i jest ono absolutną
doskonałością. Ciemność jednak nie ma ani substancji ani kształtu i
jest absolutną niedoskonałością. Substancją fizycznego życia Adama była
ziemia, lecz substancją fizycznego życia Abrahama była czysta
sperma.
Pewną jest rzeczą, że czysta i nieskażona sperma przewyższa ziemię.
2
Poza
tym, w pierwszym rozdziale w wierszach 12 i 13 Ewangelii św. Jana
powiedziane jest: „Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc,
aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego –
3
którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale
z Boga się narodzili.” (1)
4
Z
wierszy tych widać wyraźnie, że istota ucznia również nie jest
stworzona przez moc fizyczną, lecz przez rzeczywistość duchową. Pozycja
i wielkość Chrystusa polega nie na fakcie, że nie miał ziemskiego ojca,
ale na doskonałościach Jego, cnotach i Boskiej chwale. Gdyby wielkość
Chrystusa polegała na tym, że nie miał
ziemskiego ojca, wówczas Adam
byłby większy od Chrystusa, gdyż nie miał ojca ani matki. Powiedziane
jest w Starym Testamencie: „
wtedy to Pan Bóg ulepił człowieka z
prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, wskutek czego
stał się człowiek istotą żywą.” (2) Zważcie, iż powiedziane jest, że
Adam zrodził się z Ducha życia. Co więcej, zwrot
użyty przez św. Jana w
stosunku do uczniów dowodzi, że i oni zrodzeni są z Ojca Niebieskiego.
Wynika z tego jasno, że święta Rzeczywistość, czyli treść rzeczywistej
istoty każdego wielkiego człowieka, pochodzi od Boga i zawdzięcza byt
swój tchnieniu Ducha Świętego.
5
Znaczenie słów tych jest
następujące: jeśli szczytem chwały ludzkiej jest nie mieć
ludzkiego
ojca, tedy Adam jest największy ze wszystkich, gdyż nie miał ani ojca,
ani matki. Czy lepiej jest dla człowieka być stworzonym z żywej
substancji, czy z ziemi? Oczywiście lepiej, jeśli będzie on stworzony z
żywej substancji. Chrystus jednak zrodzony został i powstał z Ducha
Świętego, któremu zawdzięcza byt.
6
Krótko mówiąc, świetność
i
pozycja dusz świętych i Boskich Objawicieli polega na Ich niebieskich
doskonałościach, łaskach i chwale, nie zaś na czymkolwiek innym.
Spis treści
19. Chrzest Chrystusa
1
Pytanie:
Powiedziane jest w Ewangelii św. Mateusza, rozdział 3, wiersze 13–14 i
15: „Wtedy przyszedł Jezus z Galilei nad Jordan do Jana, żeby przyjąć
chrzest od niego. Lecz Jan
powstrzymywał Go, mówiąc: ťTo ja potrzebuję
chrztu od Ciebie, a Ty przychodzisz do mnie?Ť Jezus mu odpowiedział:
ťPozwól teraz, bowiem tak godzi się nam wypełnić wszystko, co
sprawiedliwe.Ť Wtedy Mu ustąpił.” (1)
2
Jakie to ma znaczenie, skoro bowiem Chrystus posiadał wszelką istotną doskonałość, dlaczego był Mu potrzebny
chrzest?
3
Odpowiedź:
Zasadą chrztu jest oczyszczenie przez pokutę. Jan napominał i nawoływał
ludzi i kazał im wpierw żałować za grzechy, potem zaś chrzcił ich. Jest
więc jasną rzeczą, że chrzest ten jest symbolem pokuty za wszystkie
grzechy. Znaczenie jego można wyrazić następującymi słowami: „O Boże,
jak ciało moje oczyszczone zostało z brudu fizycznego, tak samo
oczyść
i uświęć ducha mego z nieczystości świata natury, które niegodne są
Progu Twojej Jedności!” Pokuta jest odwróceniem się od nieposłuszeństwa
i powrót do posłuszeństwa. Po oddaleniu się od Boga i Jego utracie,
człowiek pokutuje i poddaje się oczyszczeniu i jest to symbolem, który
znaczy: „O Boże, uczyń serce me dobre i czyste, wolne i uświęcone
ponad
wszystko, prócz Twej miłości.”
4
Ponieważ Chrystus pragnął,
aby ta instytucja Janowa przestrzegana była w owym czasie przez
wszystkich, sam jej się poddał, by rozbudzić ludzi i dopełnić prawa
poprzedniej religii. Chociaż ablucja pokutna była instytucją Janową, w
istocie praktykowano ją uprzednio w Religii Bożej.
5
Chrystusowi
chrzest nie był
potrzebny, ponieważ jednak w owym czasie był czynem
wskazanym i chwalebnym oraz znakiem dobrej nowiny Królestwa, dlatego
też Chrystus go zatwierdził. Później jednak powiedział, że prawdziwy
chrzest nie jest z wody materialnej, lecz musi być z ducha i wody. W
tym przypadku woda nie oznacza wody materialnej, gdyż w innym miejscu
powiedziane jest wyraźnie, że chrzest jest z
ducha i z ognia, z czego
wynika jasno, iż nie chodzi o materialny ogień i materialną wodę, gdyż
chrzest z ognia jest niemożliwy.
6
Tak więc, duch jest łaską
Boską, wodą – wiedza i życie, ogniem zaś miłość Boga. Woda materialna
bowiem nie oczyszcza ludzkiego serca, lecz ciało człowieka, ale
niebiańska woda i duch, którymi są wiedza i życie,
czynią serce ludzkie
dobre i czyste. Serce, które otrzymało swą część łaski Ducha, staje się
święte, dobre i czyste. Znaczy to, iż rzeczywistość człowieka zostaje
oczyszczona i uświęcona z nieczystości świata natury. Owe nieczystości
natury są to takie złe cechy, jak: gniew, pożądanie, światowość, pycha,
kłamstwo, hipokryzja, oszustwo, samolubstwo i inne.
7
Człowiek
nie może wyzwolić się z niepohamowanych namiętności cielesnych bez
pomocy Ducha Świętego. Dlatego Chrystus mówi, że niezbędny jest chrzest
z ducha, wody i ognia.
Oznacza on ducha Łaski Boskiej, wodę wiedzy
życia oraz ogień miłości Boga. Tym duchem, tą wodą i tym ogniem
człowiek musi być ochrzczony, by napełnić się wieczną łaską. Inaczej na
co służyłby chrzest z materialnej wody? Chrzest z wody symbolizował
pokutę i prośbę o odpuszczenie grzechów.
8
Lecz w cyklu
Bahá'u'lláha nie potrzeba już tego symbolu,
gdyż istota jego, która
polega na chrzcie z Ducha i miłości Bożej, pojęta jest i ustalona.
Spis treści
20. Konieczność Chrztu
1
Pytanie:
Czy ablucja chrztu jest pożyteczna i konieczna, czy też bezużyteczna i
zbędna? W pierwszym wypadku, jeśli jest pożyteczna, dlaczego została
zniesiona, a w drugim – jeśli jest bezużyteczna, dlaczego stosowana
była
przez Jana?
2
Odpowiedź: Zmiana warunków, modyfikacje i
przeobrażenia stanowią cechy konieczne istoty stworzeń, cechy konieczne
zaś nie mogą być oddzielone od istoty rzeczy. Tak więc, jest rzeczą
absolutnie niemożliwą oddzielenie ciepła od ognia, wilgoci od wody lub
światła od słońca, gdyż są to cechy konieczne. Ponieważ zmiany i
modyfikacje
warunków są cechami koniecznymi stworzeń, więc prawa też
ulegają zmianom i modyfikacjom, zgodnie ze zmianami i przeobrażeniami
czasu. Za czasów Mojżesza na przykład Prawo Jego dostosowane było do
warunków tamtego czasu i zgodne z nimi, jednak za dni Chrystusa warunki
te zmieniły się i przeobraziły do tego stopnia, że Prawo Mojżeszowe nie
odpowiadało i nie było
dostosowane do potrzeb ludzkich, nie było więc
stosowane, i dlatego też zostało zniesione. W ten sposób doszło do
tego, że Chrystus złamał Sabat i zabronił rozwodu. Po Chrystusie
czterej uczniowie, wśród których byli Piotr i Paweł, dozwolili
spożywania pokarmów ze zwierząt zabronionych w Biblii, z wyjątkiem
tych, które zostały uduszone lub poświęcone bożkom, a także
spożywania
krwi, (1) ale utrzymali zakaz nierządu. Te cztery przykazania zostały
przez nich utrzymane w mocy. Później Paweł dozwolił nawet spożywania
zwierząt uduszonych i poświęconych bożkom, a utrzymał tylko zakaz
nierządu. Tak w swym Liście do Rzymian św. Paweł pisze: „Wiem i
przekonany jestem w Panu Jezusie, że nie ma niczego, by samo przez się
było
nieczyste, a jest nieczyste tylko dla tego, kto je uważa za
nieczyste.” (2)
3
Również w Liście św. Pawła do Tytusa
czytamy: „Dla czystych wszystko jest czyste, dla skalanych zaś i
niewiernych nie ma nic czystego, lecz duch ich i sumienie są zbrukane.”
(3)
4
Otóż powodem tych zmian, modyfikacji i uchylenia jest
niemożliwość porównania czasu
Chrystusa z czasem Mojżesza. Warunki i
wymogi w późniejszym z tych okresów były całkowicie zmienione i
przeobrażone. Uprzednie prawa zostały zatem zniesione.
5
Życie
świata porównać można do życia człowieka, a Proroków i Posłańców Bożych
do biegłych lekarzy. Człowiek nie może trwać zawsze w tym samym stanie:
spotykają go różne choroby, z których
każda wymaga odrębnego lekarstwa.
Biegły lekarz nie daje tego samego lekarstwa celem leczenia każdego
niedomagania i choroby, ale zmienia lekarstwa i środki stosownie do
konieczności leczenia poszczególnych chorób i różnych organizmów. Jeden
człowiek cierpieć może na poważną chorobę spowodowaną przez gorączkę i
biegły lekarz da mu środki obniżające
temperaturę; gdy zaś stan chorego
ulegnie zmianie i nadmierny spadek ciepłoty zastąpi gorączkę, bez
wątpienia biegły lekarz odrzuci środki obniżające temperaturę i dozwoli
stosowania lekarstw rozgrzewających. Zmiany tej i modyfikacji wymaga
stan pacjenta i jest ona oczywiście dowodem biegłości lekarza.
6
Rozważcie,
czy w czasie tym i epoce można było
stosować Prawo Starego Testamentu?
Nie, na litość Boską! Byłoby to niemożliwe i niepraktyczne; dlatego z
całą pewnością Bóg uchylił Prawa Starego Testamentu w czasach
Chrystusa. Pomyślcie też, za dni Jana Chrzciciela chrzest stosowany był
dla rozbudzenia i skłonienia ludzi do żalu za wszystkie grzechy i
wyglądania nadejścia Królestwa Chrystusowego. Obecnie jednak w
Azji
katolicy, jak i wyznawcy kościoła ortodoksyjnego pogrążają
nowonarodzone dzieci w wodzie zmieszanej z oliwą, a wiele z niemowląt
ten wstrząs przyprawia o chorobę; podczas chrztu są one niespokojne i
rzucają się. Gdzie indziej duchowny spryskuje czoło wodą w czasie
chrztu. Lecz ani z pierwszej, ani z drugiej formy dzieci nie odnoszą
żadnej duchowej korzyści.
Cóż zatem daje ta forma? Inni dziwią się i
pytają, po co dziecko zanurzone zostaje w wodzie, skoro nie powoduje to
jego duchowego rozbudzenia, ani wiary, ani nawrócenia, lecz jest tylko
wyrazem przestrzeganego zwyczaju. Za czasów Jana Chrzciciela było
inaczej; przede wszystkim Jan najpierw napominał ludzi, kierował nimi
tak, iż żałowali za grzechy i napełniał ich
pragnieniem oczekiwania
Objawienia Chrystusa. Ten, kto otrzymywał ablucję chrztu i żałował za
grzechy w całkowitej pokorze i poddaniu, mógł także oczyścić i swe
ciało z zewnętrznego brudu. Pełen ogromnej tęsknoty oczekiwał dniem i
nocą Objawienia Chrystusa i wstąpienia do Królestwa Ducha Bożego. (4)
7
Streszczając,
chcemy powiedzieć, że powodem
zniesienia praw jest zmiana i
przeobrażenie warunków oraz różne potrzeby w różnych okresach i
czasach. Przychodzi bowiem moment, gdy prawa te nie są już odpowiednie
do [istniejących] warunków. Rozważcie, jak różniły się wymogi
pierwszych stuleci, średniowiecza od czasów nowożytnych. Czy byłoby
rzeczą możliwą, aby prawa pierwszych stuleci wprowadzane były w
czasach
obecnych? Jest rzeczą jasną, że byłoby to niemożliwe i niepraktyczne.
Podobnie po upływie kilku stuleci potrzeby naszych czasów nie będą
odpowiadały wymogom przyszłości i z pewnością nastąpią zmiany i
modyfikacje. W Europie prawa stale się zmieniają i przeobrażają; ileż
praw, które istniały dawniej w organizacjach i systemach europejskich
jest [obecnie]
zniesionych! Powodem tych zmian i modyfikacji jest
przekształcenie i przeobrażenie myśli, warunków i obyczajów. Gdyby było
inaczej, zniknęłaby pomyślność świata ludzkiego.
8
W
Pięcioksięgu na przykład znajduje się prawo głoszące, że kto złamie
sabat, poniesie śmierć. Poza tym Pięcioksiąg przewiduje dziesięć
przypadków kary śmierci. Czy możliwe
byłoby stosowanie tych praw w
naszych czasach? Oczywiście byłoby to zupełnie niemożliwe. W
konsekwencji prawa ulegają zmianom i modyfikacjom, które są
dostatecznym dowodem mądrości Bożej.
9
Przedmiot ten wymaga głębokiej rozwagi. Wówczas powód tych zmian stanie się jasny i wyraźny.
10
Błogosławieni ci, którzy rozważają!
Spis treści
21. Symbol chleba i wina
1
Pytanie:
Chrystus rzekł: „Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli
kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.” (1) Jakie znaczenie mają
te słowa?
2
Odpowiedź: Chleb oznacza pokarm niebieski i
Boskie doskonałości. Tak więc: „
jeśli kto spożywa ten chleb, będzie
żył na wieki.”, oznacza, że
jeśli ktoś posiądzie łaskę niebios, otrzyma
światło Boskie lub zostanie współuczestnikiem doskonałości
Chrystusowych, osiągnie w ten sposób życie wieczne. Krew oznacza
również ducha życia i doskonałości Boskie, wspaniałość Pana i łaskę
wiekuistą. Wszystkie bowiem członki ciała otrzymują to, co im potrzebne
do życia przez krążenie krwi.
3
W
Ewangelii św. Jana rozdział
6, wiersz 26, powiedziane jest: „Szukacie Mnie nie dlatego, żeście
widzieli znaki, ale dlatego, żeście jedli chleb do sytości.” (2)
4
Jest
rzeczą oczywistą, że chleb, który uczniowie spożywali i którym byli
nasyceni, była to łaska niebiańska, gdyż w wierszu 33 tego samego
rozdziału powiedziane jest; „Albowiem chlebem
Bożym jest Ten, który z
nieba zstępuje i żywot daje światu.” (3) Jasną rzeczą jest, że ciało
Chrystusa nie zstąpiło z nieba, ale z łona Marii, a z nieba Bożego
zstąpił duch Chrystusa. Ponieważ żydzi sądzili, że Chrystus mówił o
Swym ciele, sprzeciwili Mu się, gdyż powiedziane jest w 42 wierszu tego
samego rozdziału: „I mówili: ťCzyż to nie jest Jezus, syn
Józefa,
którego ojca i matkę my znamy? Jakżeż może On teraz mówić: Z nieba
zstąpiłem?Ť” (4)
5
Rozważcie, że to co Chrystus rozumiał
przez chleb niebieski, był to Jego duch, Jego łaski, Jego doskonałości,
i Jego nauki; powiedziane jest bowiem w wierszu 63: „Duch daje życie,
ciało na nic się nie przyda.” (5)
6
Oczywiste jest zatem,
że
duch Chrystusowy jest łaską niebieską, która zstępuje z nieba; kto
otrzyma w obfitości światło z tego ducha, czyli kto od Niego otrzyma
nauki niebiańskie, ten znajdzie wiekuiste życie. Dlatego też
powiedziane jest w wierszu 35: „Odpowiedział im Jezus: ťJam jest chleb
życia; kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy,
nigdy pragnąć nie
będzie.Ť.” (6)
7
Zauważcie, że przez
„przychodzi do Mnie” wyraża On jedzenie, a „wierzy we Mnie” picie. Jest
więc rzeczą jasną i nie ulegającą wątpliwości, że pokarmem niebiańskim
są łaski Boże, świetność ducha, nauki niebiańskie, uniwersalne
znaczenie Chrystusa. Spożywać, znaczy zbliżyć się do Niego, a pić,
znaczy wierzyć w Niego.
Chrystus miał bowiem ciało materialne i formę
niebiańską. Ciało materialne zostało ukrzyżowane, lecz forma niebiańska
żyje, jest wieczna i stanowi źródło życia wiekuistego; ciało miało
naturę ludzką, a forma niebiańska – Boską. Niektórzy sądzą, że
eucharystia jest rzeczywistością Chrystusową i że Boskość i Duch Święty
zstępują w nią i w niej
żyją. Otóż, gdy eucharystia zostaje spożyta, po
paru chwilach ulega po prostu dezintegracji i zostaje całkowicie
przeobrażona. Jak można wymyślić coś podobnego? Niech Bóg broni! Ponad
wszelką wątpliwość pogląd ten jest wyłącznie wytworem wyobraźni.
8
Streszczając,
powiemy, iż przez Objawienie Chrystusa rozpowszechnione zostały nauki
Boskie, które
stanowią łaskę wiekuistą, rozbłysło światło przewodnictwa
i ludzie obdarzeni zostali duchem życia. Kto znalazł przewodnictwo,
stał się żywy, kto zaś się zagubił, znalazł pewną śmierć. Ów chleb,
który zstąpił z nieba, było to Boskie ciało Chrystusa, Jego pierwiastki
duchowe, które uczniowie spożywali i przez które osiągnęli
życie
wieczne.
9
Uczniowie przyjmowali wiele pokarmów z rąk
Chrystusa. Dlaczego to ostatnia wieczerza różniła się od innych? Jasne
jest, że chleb niebiański nie oznaczał chleba materialnego, ale Boski
pokarm z ciała duchowego Chrystusa, Boskie łaski i doskonałości
niebieskie, które uczniowie spożywali i którymi się nasycili.
10
Pomyślcie,
że gdy Chrystus błogosławił
chleb i rozdał go uczniom, mówiąc: „Oto
jest Ciało Moje” (7) i dał im łaskę, był z nimi we własnej osobie,
kształcie i postaci. Nie był przekształcony w chleb i wino, bo gdyby
obrócił się w chleb i wino, nie mógłby pozostać z uczniami we własnej
osobie, postaci i kształcie.
11
Zatem widać z tego wyraźnie,
że chleb i wino były symbolami, których
znaczenie było następujące:
Dałem wam łaski Moje i doskonałości, a gdy posiedliście tę łaskę
dostąpiliście życia wiecznego i otrzymaliście swoją część i swój udział
z pokarmu niebiańskiego.
Spis treści
22. Cuda
1
Pytanie:
Napisane jest, że Chrystus czynił cuda. Czy opisy tych cudów powinny
być przyjęte dosłownie, czy też mają inne
znaczenie? Nauka ścisła
dowiodła, że istota rzeczy nie ulega zmianie i że wszystkie stworzenia
pozostają pod panowaniem powszechnego prawa i organizacji, spod którego
nie mogą się wyłamać, a to, co sprzeczne jest z prawem powszechnym,
jest niemożliwe.
2
Odpowiedź: Święci Objawiciele są twórcami
cudów i nadzwyczajnych znaków. Wszelkie rzeczy trudne i
niewykonalne są
dla nich możliwe i łatwe. Mocą nadprzyrodzonej potęgi bowiem czynią
cuda i potęgą tą, która przewyższa naturę, wywierają na nią wpływ.
Wszyscy Objawiciele czynili rzeczy zdumiewające.
3
W Księgach
Świętych stosowana jest jednak specjalna terminologia; dla Objawicieli
cuda te i nadzwyczajne znaki nie mają znaczenia; nie chcą nawet o
nich
wspominać. Jeśli bowiem uważać będziemy cuda za istotne dowody, to
stanowić one będą dowody i racje dla tych tylko, którzy byli obecni,
kiedy się one dokonywały, nie zaś dla nieobecnych.
4
Jeśli na
przykład, poszukiwaczowi prawdy, któremu są obcy Mojżesz i Chrystus,
opowiadać będziemy o Ich nadzwyczajnych znakach, zaprzeczy on im i
powie: „Wielu
ludzi świadczy również bezustannie o cudownych znakach
czynionych w związku z fałszywymi bogami i znaki te potwierdzone są
przez Księgi. Bramini napisali księgę o cudach Brahmy.” Powie również:
„Skąd mamy wiedzieć, czy Żydzi i chrześcijanie mówią prawdę, a czy
bramini kłamią?” Jedne i drugie bowiem są powszechnie przyjętą
tradycją, które zebrane
zostały w księgi, o których sądzić można, że są
prawdą lub fałszem. To samo można powiedzieć o innych religiach; jeśli
jedne są prawdziwe, wszystkie są prawdziwe, jeśli jedna została
przyjęta, wszystkie inne powinny być przyjęte. Dlatego cuda nie
stanowią dowodów. Jeśli bowiem są dowodami dla tych, którzy byli przy
nich obecni, nie są dla tych, którzy byli
nieobecni.
5
Za dni
Objawiciela jednak ludzie obdarzeni wzrokiem ducha widzą, że wszystkie
cechy Objawiciela są cudami, gdyż przewyższa On swymi przymiotami
wszystkich innych i sam ten fakt jest rzeczywiście cudem. Pomyślcie, że
Chrystus sam jeden, bez pomocnika lub obrońcy, bez armii i legionów, w
największej męce wzniósł Boski sztandar wobec wszystkich ludów
świata,
oparł się im i podbił je w końcu, choć zewnętrznie został ukrzyżowany.
To jest cudem prawdziwym, którego się nigdy nie da zakwestionować.
Dlatego nie potrzeba już żadnego innego dowodu prawdziwości Chrystusa.
6
Cuda
zewnętrzne (1) są bez znaczenia dla ludzi Rzeczywistości. Jeśli na
przykład niewidomy przejrzy, w końcu jednak utraci wzrok
ponownie, gdyż
umrze i pozbawiony zostanie zmysłów swych i władz. Dlatego przywracanie
wzroku niewidomemu ma stosunkowo niewielkie znaczenie, ponieważ w końcu
ta zdolność widzenia zaniknie. Jeśli ciało zmarłego wskrzeszone
zostanie do życia, jakiż z tego pożytek, skoro w końcu to ciało
ponownie umrze? Wielką wagę ma jednak obdarzenie pojętnością i
życiem
wiecznym, czyli życiem duchowym i Boskim. życie fizyczne nie jest
bowiem nieśmiertelne i istnienie jego równe jest niebytowi. Dlatego
Chrystus powiedział jednemu z uczniów: „Zostaw umarłym grzebanie ich
umarłych”, (2) gdyż: „To, co się z ciała narodziło, jest ciałem, a to,
co się z Ducha narodziło, jest duchem.” (3)
7
Zauważcie, że
tych, którzy byli
żywi fizycznie, Chrystus uważał za umarłych, życiem
bowiem jest życie wieczne, a bytem jest byt prawdziwy. Ilekroć w
Księgach Świętych jest mowa o wskrzeszaniu zmarłych, oznacza to, że
zmarli pobłogosławieni zostali życiem wiecznym, a gdy powiedziane jest,
że niewidomy otrzymał wzrok – znaczy to, że posiadł zdolność
prawdziwego postrzegania, a gdy powiedziane
jest, że głuchy odzyskał
słuch – że otrzymał słuch duchowy i niebiański. Potwierdza to tekst
Ewangelii, w której Chrystus powiedział: „Tak spełnia się w nich
przepowiednia Izajasza: (
) żeby oczami nie widzieli a uszami nie
słyszeli, ani swym sercem nie zrozumieli: i nie nawrócili się, abym ich
uzdrowił.” (4)
8
Nie znaczy to, że Objawiciele nie
mają mocy
czynienia cudów, gdyż mają wszelką moc. Lecz cenne i ważne są dla nich
wzrok wewnętrzny, uzdrowienie duchowe i życie wieczne. Dlatego ilekroć
napisane jest w Księgach Świętych, że ktoś był niewidomy, a otrzymał
wzrok, znaczy to, że był ślepy duchowo, a otrzymał wzrok ducha, lub że
był niewykształcony, a stał się mądry, lub że był opieszały,
a stał się
dbały, lub że był światowy, a stał się niebiański.
9
Ponieważ
ten wewnętrzny wzrok, słuch, życie i uzdrowienie są wieczne, przeto one
mają [prawdziwe] znaczenie. Jakie znaczenie, wagę i wartość w
porównaniu z nimi życie zwierzęce wraz ze swoimi możliwościami? Miną
one po kilku dniach, jak przelotna myśl. Jeśli na przykład ktoś
zapali
powtórnie zagasłą lampę, zgaśnie ona ponownie; natomiast światło słońca
zawsze będzie jasne, i to ma istotne znaczenie.
Spis treści
23. Zmartwychwstanie Chrystusa
1
Pytanie: Jakie znaczenie ma zmartwychwstanie Chrystusa po trzech dniach?
2
Odpowiedź:
Zmartwychwstanie Objawicieli Bożych nie jest zmartwychwstaniem ciała.
Wszystkie ich
stany, formy, czyny, ustalane przez nich sprawy, nauki
ich, wyrażenia, przypowieści i pouczenia, mają duchowe i Boskie
znaczenie, a nie pozostają w związku ze sprawami materialnymi, na
przykład, przyjście Chrystusa z nieba. W wielu ustępach Ewangelii
powiedziane jest jasno, że Syn Człowieczy przyszedł z nieba, jest w
niebie i pójdzie do nieba. W wierszu 38 rozdziału 6
Ewangelii św. Jana
powiedziane jest: „
ponieważ z nieba zstąpiłem.” (1) Również w wierszu
42 czytamy: „I mówili: ťCzyż to nie jest Jezus, syn Józefa, którego
ojca i matkę my znamy? Jakżeż może On teraz mówić: „Z nieba
zstąpiłem”Ť.” (2) W wierszu 13 rozdziału 3 Ewangelii św. Jana czytamy
również: „I nikt nie wstąpił do nieba, oprócz Tego,
który z nieba
zstąpił – Syna Człowieczego.” (3)
3
Zauważcie, iż powiedziane
jest, „
który z nieba zstąpił – Syna Człowieczego”, podczas gdy
Chrystus był na ziemi. Zwróćcie też uwagę, iż powiedziane jest, że
Chrystus zstąpił z nieba, choć powstał z łona Marii i ciało Jego
zrodzone zostało z Marii. Jasną rzeczą jest zatem, że gdy
powiedziane
jest, iż Syn Człowieczy zstąpił z nieba, nie ma to znaczenia
zewnętrznego, lecz wewnętrzne; jest to fakt duchowy, a nie materialny.
Znaczy to, że choć na pozór Chrystus zrodzony został z łona Marii, w
rzeczywistości zstąpił z nieba, z siedziby Słońca Rzeczywistości, z
Boskiego Świata, z Duchowego Królestwa. I tak, jak stało się oczywiste,
że Chrystus
zstąpił z duchowego nieba Królestwa Bożego, podobnie
zniknięcie Jego poprzez pogrzebanie przez trzy dni ma znaczenie
wewnętrzne, a nie jest faktem materialnym. Tak samo zmartwychwstanie
Jego po trzech dniach z głębin ziemi jest również symboliczne: jest to
fakt duchowy i boski, nie zaś materialny; podobnie wniebowstąpienie
Jego jest wniebowstąpieniem duchowym, a nie
materialnym.
4
Poza
tymi wyjaśnieniami zostało ustalone i naukowo dowiedzione, że widzialne
niebo jest nieskończoną przestrzenią, pustą i próżną, w której
poruszają się niezliczone gwiazdy i planety.
5
Dlatego
powiadamy więc, iż znaczenie zmartwychwstania Chrystusa jest
następujące: uczniowie byli zrozpaczeni i pełni niepokoju po
śmierci
Chrystusa. Rzeczywistość Chrystusa, która oznacza Jego nauki, łaski,
doskonałości i moc duchową, ukryta była i niewidoczna przez dwa lub
trzy dni po Jego męczeństwie, nie jaśniała i nie była ujawniona. Nawet
więcej, zaginęła ona raczej, gdyż uczniów było niewielu, a byli oni
zmartwieni i pełni niepokoju. Sprawa Chrystusa była jak ciało bez
życia; gdy zaś po
trzech dniach uczniowie odzyskali pewność i stałość,
poczęli służyć Sprawie Chrystusa i postanowili głosić Jego nauki,
wprowadzając w życie Jego rady i stając gotowi, by Mu służyć. Wówczas
Rzeczywistość Chrystusa rozbłysła i ukazała się Jego łaska; innymi
słowy, Jego religia uzyskała życie, nauki Jego i napomnienia stały się
jasne i dowiedzione. Inaczej
mówiąc, Sprawa Chrystusa była niby ciało
bez życia, póki nie napełniło jej życie i łaska Ducha Świętego.
6
Takie
jest znaczenie zmartwychwstania Chrystusa i takie było prawdziwe
zmartwychwstanie. Ponieważ jednak duchowieństwo nie zrozumiało sensu
Ewangelii ani nie pojęło symboli, dlatego powiedziano, że religia
sprzeczna jest z nauką, a nauka
sprzeciwia się religii, jak się dzieje
na przykład, gdy chodzi o wstąpienie Chrystusa w materialnym ciele do
widzialnego nieba, co sprzeczne jest z nauką matematyki. Gdy jednak w
przedmiocie tym prawda została wyjaśniona a symbole wytłumaczone, nauka
się temu bynajmniej nie sprzeciwia, lecz odwrotnie, tak nauka jak i
rozum tę prawdę potwierdzają.
Spis treści
24.
Zstąpienie Ducha Świętego na apostołów
1
Pytanie: W jaki sposób odbyło się i co znaczy zstąpienie Ducha Świętego na apostołów, opisane w Ewangelii?
2
Odpowiedź:
Zstąpienie Ducha Świętego nie odbywa się tak, jak powietrze wchodzące
do (wnętrza) człowieka. Jest to wyrażenie i porównanie raczej, a nie
ścisły i dosłowny tego obraz. Jest to
raczej jak ukazanie się odbicia
słońca w zwierciadle, to znaczy, że widoczny staje się w nim blask
słoneczny.
3
Po śmierci Chrystusa uczniowie byli wielce
przygnębieni, pojęcia ich i myśli były niezgodne i przeciwne; potem
wzmocnili się i zjednoczyli, podczas zesłania Ducha świętego zebrali
się wszyscy razem i oderwali od spraw tego świata. Nie bacząc na
siebie
samych, zrzekli się wygód i ziemskiego szczęścia, poświęcili się ciałem
i duszą Umiłowanemu, opuszczając domy swe i stając się bezdomnymi
tułaczami, zapominając nawet o swym własnym bycie. Wówczas dana im była
pomoc Boża i przejawiła się moc Ducha Świętego; zatriumfowała duchowość
Chrystusa i zapanowała miłość Boga. W takiej to chwili uzyskali
pomoc i
rozeszli się w różne strony nauczając Sprawy Bożej i dając dowody i
świadectwa.
4
Tak więc zstąpienie Ducha Świętego na apostołów
znaczy, że porwani zostali przez Ducha Chrystusowego, dzięki któremu
posiedli stałość i moc. Przez ducha miłości Bożej zdobyli nowe życie i
ujrzeli Chrystusa żywego, wspomagającego Ich i opiekuńczego. Byli
jak
krople, a stali się morzami; byli jak słabe owady, a stali się
wspaniałymi orłami; byli słabi, a stali się potężni. Byli jak
zwierciadła skierowane ku słońcu – i światło słońca rzeczywiście się w
nich odbiło.
Spis treści
25. Duch Święty
1
Pytanie: Co to jest Duch Święty?
2
Odpowiedź:
Duch Święty jest to Łaska Boża i jasne
promienie emanujące z
Objawicieli, bowiem ogniskiem promieni słońca Rzeczywistości był
Chrystus i z tego wspaniałego ogniska, którym jest Rzeczywistość
Chrystusowa, Łaska Boska odbiła się w innych zwierciadłach, którymi
były rzeczywistościami. Zstąpienie Ducha Świętego na apostołów znaczy,
że wspaniałe łaski Boskie odzwierciedliły się i pojawiły w
Ich
rzeczywistościach. Co więcej, wejście i wyjście, zstąpienie i
wstąpienie, są to cechy ciał, nie duchów. Znaczy to, iż rzeczywistości
zmysłowe wychodzą i wchodzą, a cechy intelektualne i rzeczywistości
umysłowe, jak: rozum, miłość, wiedza, wyobraźnia i myśl nie wchodzą,
nie wychodzą ani nie zstępują, lecz mają bezpośredni związek [z
ciałem].
3
Na
przykład wiedza, stan osiągnięty przez rozum, jest stanem
intelektualnym, wejście zaś i wyjście z umysłu są stanem
wyimaginowanym; umysł wiąże się z nabywaniem wiedzy, podobnie jak
obrazy odbite są w zwierciadle.
4
Dlatego jest rzeczą jasną i
oczywistą, iż rzeczywistości intelektualne nie wchodzą ani nie zstępują
i jest rzeczą absolutnie
niemożliwą, aby Duch Święty wstępował lub
zstępował, wydobywał się lub przenikał; możliwe jest tylko, aby Duch
Święty zjawiał się w chwale, jak słońce ukazuje się w zwierciadle.
5
W
niektórych ustępach Ksiąg Świętych mówi się o Duchu Świętym, określając
Go jako osobę, tak samo jak potocznie wyraża się w mowie, że jakaś
osoba jest wcieleniem
ducha lub uosobieniem miłosierdzia i
szlachetności. Spoglądamy w tym wypadku właśnie na światło, a nie na
klosz lampy.
6
W Ewangelii św. Jana, gdzie jest mowa o
Obiecanym, który nadejść ma po Chrystusie, powiedziane jest w rozdziale
16, w wierszach 12 i 13: „Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale
teraz /jeszcze/ znieść nie możecie. Gdy zaś przyjdzie On,
Duch Prawdy,
doprowadzi was do całej prawdy. Bo nie będzie on mówić od siebie, ale
powie wszystko, cokolwiek usłyszy.” (1)
7
Rozważcie teraz
bacznie, że ze słów tych: „Bo nie będzie mówić od siebie; ale powie
wszystko, cokolwiek usłyszy
” wynika jasno, iż Duch Prawdy
ucieleśniony jest w człowieku, który ma własną indywidualność, który
ma
uszy do słuchania i język do mówienia. Wyrażenie „Duch Boży” używane
jest w stosunku do Chrystusa w tym sensie, w jakim mówicie o świetle,
mając na myśli zarazem światło i lampę.
Spis treści
26. Powtórne przyjście Chrystusa i Dzień Sądu
1
Powiedziane
jest w Księgach Świętych, że Chrystus przyjdzie powtórnie i że
nadejście Jego zależy
od spełnienia pewnych znaków, które mają Mu
towarzyszyć. Na przykład: „
słońce się zaćmi, a księżyc nie da swego
blasku; gwiazdy zaczną padać z nieba (...). Wówczas ukaże się na niebie
znak Syna Człowieczego, i wtedy narzekać będą wszystkie narody ziemi; i
ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłokach niebieskich z
wielką mocą i chwałą.”
(1) Bahá'u'lláh wyjaśnił wersety te w księdze
Kitáb-i-Íqán, (2) więc nie potrzeba tego powtarzać. Szukajcie w tej
księdze, a pojmiecie znaczenie tych słów.
2
Mam jednak coś
więcej do powiedzenia na ten temat. Również za pierwszym Swym
przyjściem Chrystus zstąpił z nieba, jak wyraźnie powiedziane jest w
Ewangelii. Chrystus sam rzekł: „I nikt nie
wstąpił do nieba, oprócz
Tego, który z nieba zstąpił – Syna Człowieczego”. (3)
3
Jasną
rzeczą jest dla każdego, że Chrystus przyszedł z nieba, choć
zewnętrznie narodził się z łona Marii. Za pierwszym przyjściem przybył
z nieba, choć na pozór narodził się z łona Marii. Podobnie za drugim
przyjściem przyjdzie z nieba, choć na pozór z łona
matki. Okoliczności
opisane w Biblii, towarzyszące powtórnemu przyjściu Chrystusa są takie,
jakie były podane dla Jego pierwszego przyjścia, jak powiedzieliśmy
poprzednio.
4
Księga Izajasza głosi, że Mesjasz podbije
Wschód i Zachód i wszystkie narody świata wejdą pod Jego cień, że
założone zostanie Królestwo Jego, że przyjdzie z nieznanego miejsca,
że
grzesznicy będą sądzeni, że sprawiedliwość panować będzie w takim
stopniu, iż wilk i baranek, lampart i koźlę, ssące dziecię i żmija
zbiorą się razem u jednego źródła, na jednej łące i w jednej siedzibie.
(4) Pierwsze przyjście również odbyło się w tych samych warunkach, choć
pozornie żaden z nich nie został spełniony. Dlatego Żydzi
odrzucili
Chrystusa i – niech Bóg broni – nazwali Mesjasza masíkhem, (5) uważali
Go za burzyciela domu Boskiego, uznali za gwałciciela święta Sabatu i
Prawa, i skazali na śmierć. A przecież każdy z tych warunków miał
znaczenie, którego Żydzi nie zrozumieli i dlatego pozbawieni zostali
możności pojęcia prawdy Chrystusowej.
5
Powtórne przyjście
Chrystusa nastąpi
w podobny sposób, wszystkie znaki i warunki, o
których była mowa, mają znaczenie wewnętrzne i nie należy ich brać
dosłownie. Między innymi powiedziane jest, że gwiazdy będą spadać na
ziemię. Gwiazdy są nieskończone i niezliczone, a nowożytni matematycy
ustalili i dowiedli naukowo, że słońce jest około półtora miliona razy
większe od ziemi, a każda z
gwiazd stałych około tysiąca razy większa
od słońca. Jak znalazłoby się miejsce dla gwiazd tych na powierzchni
ziemi, gdyby miały spaść na nią? Byłoby to tak, jak gdyby tysiące
milionów Himalajów miało upaść na ziarnko gorczycy. Zgodnie z rozumem i
nauką jest to zupełnie niemożliwe. Co dziwniejsze nawet, Chrystus
rzekł: „Przyjdę może, gdy będziecie jeszcze
spali, bowiem przyjście
Syna Człowieczego podobne jest do przyjścia złodzieja.” (6) Być może
złodziej będzie w domu, a gospodarz nie będzie o tym wiedział.
6
Jasne
jest i oczywiste, że znaki te mają sens symboliczny, a nie dosłowny i
są one szczegółowo wytłumaczone w Kitáb-i-Íqán. Tam więc szukajcie.
Spis treści
27. Trójca
święta
1
Pytanie: Jakie jest znaczenie Trójcy świętej, Trzech Osób w Jednej?
2
Odpowiedź:
Boska Rzeczywistość, która jest czysta i uświęcona ponad zrozumienie
istot ludzkich i której ludzie mądrości i wiedzy w żaden sposób nie
potrafią pojąć, wyłączona jest spod wszelkiej wyobraźni. Ta
Rzeczywistość Boga nie zezwala na żaden podział, gdyż dzielenie
i
mnożenie są właściwościami stworzeń, które są istotami ograniczonymi,
nie zaś przypadkami, które przytrafiają się Samoistnemu.
3
Rzeczywistość
Boska uświęcona jest ponad pojedynczość, tym bardziej więc ponad
mnogość. Zstąpienie tej Rzeczywistości Boga do stanów i stopni równe
byłoby niedoskonałości i sprzeczne z doskonałością, i dlatego
jest
absolutnie niemożliwe. Pozostawała Ona zawsze i pozostaje wyniesiona w
doskonałości i świętości. Wszystko, o czym się mówi w odniesieniu do
Objawicieli oraz Miejsc świtu Boga, oznacza odbicie Boskie, nie zaś
Jego zstąpienie do warunków istnienia. (1)
4
Bóg jest czystą
doskonałością, stworzenia zaś są niedoskonałe. Zstąpienie do
warunków
istnienia byłoby dla Boga szczytem niedoskonałości. Przeciwnie, Jego
objawienie się, zjawienie i wyniesienie są jak odbicia słońca w jasnym,
czystym i gładkim zwierciadle. Wszystkie stworzenia są oczywistymi
znakami Boga, jak istoty ziemskie, na każdą z których padają promienie
słońca. Lecz na równiny, wzgórza, drzewa i owoce pada tylko część
światła, dzięki
któremu stają się widoczne, rosną i osiągają cel swego
bytu, podczas gdy Człowiek Doskonały (2) jest stanem, porównywalnym do
czystego zwierciadła, w którym Słońce Rzeczywistości ukazuje się i
objawia ze wszystkimi Swymi cechami i doskonałościami. Tak więc
Rzeczywistość Chrystusa była jasnym i gładkim zwierciadłem, najwyższej
czystości i jakości. Słońce
Rzeczywistości, Istota Bóstwa, odbijało się
w zwierciadle tym i objawiało w nim Swe światło i ciepło, ale Słońce
nie zstąpiło z wyżyn Swej Boskości i z niebios Swej świętości, by
zamieszkać w zwierciadle. Nie, pozostało Ono nadal w wyniesieniu Swym i
majestacie, choć objawia się i ukazuje w zwierciadle, w pełnej
doskonałości i pięknie.
5
Jeśli
powiemy teraz, że widzieliśmy
Słońce w dwóch zwierciadłach, z których jednym jest Chrystus, a drugim
Duch Święty, to znaczy, że widzieliśmy trzy Słońca, jedno na niebie, a
dwa na ziemi, powiemy prawdę. Jeśli zaś powiemy, że jest jedno Słońce,
które jest prawdziwą jednością i nie ma wspólnika ani nikogo równego
sobie, również powiemy prawdę.
6
Streścimy tę pogawędkę
mówiąc, iż Rzeczywistość Chrystusa była czystym zwierciadłem, a Słońce
Rzeczywistości – to znaczy Istota Jedyności z nieskończonymi
Swymi
doskonałościami i atrybutami – ukazała się w zwierciadle. Nie znaczy
to, że Słońce, którym jest Istota Bóstwa, podzieliło się i pomnożyło;
Słońce bowiem jest jedno, lecz zjawiło się w zwierciadle. Dlatego
Chrystus rzekł: „Ojciec jest w Synu”, (3) co znaczy, że Słońce widoczne
jest i objawia się w zwierciadle.
7
Duch Święty jest to Łaska
Boska, która
staje się jasna i oczywista w Rzeczywistości Chrystusa.
Stanem Synostwa jest serce Chrystusa, Duch Święty zaś jest to stan
ducha Chrystusa. Wynika z tego z niezawodną pewnością, iż Istota Bóstwa
jest absolutnie wyjątkowa i nie ma sobie równej, ani podobnej, ani
równoważnej.
8
Oto jest znaczenie Trzech Osób Trójcy Świętej.
Gdyby było inaczej, zasady
religii opierałyby się na nielogicznej
przesłance, której umysł nigdy nie mógłby pojąć, a jak można przymusić
umysł do wierzenia w to, czego nie może sobie wyobrazić? Rozum nie może
zrozumieć niczego, co nie jest ujęte w zrozumiałą formę; jeśli jej
brak, będzie to tylko wysiłek wyobraźni.
9
Na podstawie tego wyjaśnienia znaczenie trzech Osób w Trójcy
Świętej staje się jasne. Dowiedziona jest również Jedność Boga.
Spis treści
28. Objaśnienie wiersza piątego rozdziału siedemnastego Ewangelii św. Jana
1
„A teraz Ty, Ojcze, otocz mnie u siebie tą chwałą, którą miałem u Ciebie pierwej, zanim świat powstał.” (1)
2
Są
dwa rodzaje pierwszeństwa: jedno jest istotne i nie jest
poprzedzone
przez żadną przyczynę, lecz istnieje samo przez się. Tak na przykład
słońce świeci samo przez się, gdyż blask jego nie zależy od światła
innych gwiazd; nazywamy to światłem istotnym. Księżyc natomiast
otrzymuje swe światło od słońca. Dlatego słońce ze względu na światło
jest przyczyną, księżyc zaś staje się skutkiem. Słońce jest
odwieczne,
pierwsze i uprzednie, podczas gdy księżyc jest wtóry i ostatni.
3
Drugi
rodzaj pierwszeństwa jest to preegzystencja w czasie, która nie ma
początku. Słowo Boże (2) wyniesione jest ponad czas. Przeszłość,
teraźniejszość i przyszłość są sobie równe w stosunku do Boga. Dla
słońca nie istnieje dzień wczorajszy, dzisiejszy lub
jutrzejszy.
4
Podobnie
istnieje pierwszeństwo w stosunku do chwały, to znaczy, że
najchwalebniejszy zajmuje miejsce przed chwalebnym. Dlatego
Rzeczywistość Chrystusa, który jest Słowem Bożym pod względem istoty,
atrybutów i chwały z całą pewnością przewyższa stworzenia. Przed
pojawieniem się w ludzkiej postaci Słowo Boże pozostawało w największej
świętości, chwale i było w
stanie doskonałego piękna i blasku na
wyżynach Swej wspaniałości. Gdy z mądrości Boga Najwyższego Słowo Boże
zaświeciło z wyżyn chwały na świat ciała, to przez to ciało zostało
pognębione, wpadło w ręce Żydów, stało się więźniem okrutnych i
nieświadomych, aż w końcu zostało ukrzyżowane. Dlatego Chrystus zwrócił
się do Boga mówiąc: „Wyzwól
Mnie z pęt świata ciała i uwolnij Mnie z
tej klatki, abym mógł wejść na szczyty czci i chwały i osiągnąć
poprzednią wielkość i moc, która istniała przed światem ciała, abym
mógł radować się w świecie wieczności i wznieść do pierwotnego
mieszkania, bezmiejscowego świata, niewidzialnego królestwa.”
5
Widzicie,
że w ten sposób nawet w
królestwie tego świata, a więc w sferze dusz i
krajów, chwała i wielkość Chrystusowa objawiły się na ziemi po Jego
wniebowstąpieniu. Gdy pozostawał w świecie ciała, doznał pogardy i
szyderstw ze strony najmizerniejszego narodu, Żydów, którzy uznali za
właściwe włożyć cierniową koronę na świętą Jego głowę. Lecz po Jego
wniebowstąpieniu wysadzane klejnotami
korony wszystkich królów świata
ukorzyły się i skłoniły przed koroną cierniową.
6
Oto jaką chwałę osiągnęło Słowo Boże nawet na tym świecie!
Spis treści
29. Objaśnienie wiersza dwudziestego drugiego, rozdziału piętnastego Pierwszego Listu św. Pawła do Koryntian
1
Pytanie:
W wierszu dwudziestym drugim rozdziału piętnastego
Pierwszego Listu do
Koryntian napisane jest: „I jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w
Chrystusie wszyscy będą ożywieni.” (1) Jakie jest znaczenie tych słów?
2
Odpowiedź:
Wiedzcie, że są w człowieku dwie natury: natura fizyczna i natura
duchowa. Natura fizyczna odziedziczona jest po Adamie, a natura duchowa
odziedziczona jest po Rzeczywistości Słowa Bożego,
którym jest
duchowość Chrystusa. Natura fizyczna zrodzona jest z Adama, lecz natura
duchowa zrodzona jest z łaski Ducha Świętego. Pierwsza jest źródłem
wszelkiej niedoskonałości, druga jest źródłem wszelkiej doskonałości.
3
Chrystus
poświęcił się, aby uwolnić ludzi z niedoskonałości natury fizycznej,
ażeby posiedli oni przymioty natury duchowej.
Ta duchowa natura, która
zaistniała dzięki łasce Rzeczywistości Boskiej, stanowi zjednoczenie
wszystkich doskonałości i przejawia się przez tchnienie Ducha Świętego.
Są to doskonałości Boskie: światło, uduchowienie, przewodnictwo,
wyniesienie, szczytne dążenia, sprawiedliwość, miłość, łaska,
życzliwość dla wszystkich, dobroczynność, istota życia. Jest
to odbicie
blasku Słońca Rzeczywistości.
4
Chrystus jest głównym
ogniskiem Ducha Świętego, zrodzony jest On z Ducha Świętego i wychowany
przez Ducha Świętego. Jest potomkiem Ducha Świętego, co znaczy, iż
Rzeczywistość Chrystusa nie pochodzi od Adama, lecz zrodzona jest z
Ducha Świętego. Dlatego wiersz ten z Listu do Koryntian: „I jak w
Adamie
wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni”
znaczy zgodnie z tą terminologią, że Adam (2) jest ojcem człowieka,
czyli, że dał On początek fizycznego życia rodu ludzkiego. Do niego
należy zatem ojcostwo fizyczne. Jest on żywą duszą, lecz nie jest dawcą
życia duchowego. Źródłem duchowego życia człowieka jest Chrystus – w
stosunku do ducha On
jest ojcem. Adam jest żywą duszą, Chrystus jest
ożywiającym duchem.
5
Ten świat fizyczny człowieka podlega
mocy pożądań, a owocem tych żądz jest grzech, gdyż nie poddają się one
prawom sprawiedliwości i świętości. Ciało człowieka jest niewolnikiem
natury. Działa ono zgodnie z tym, co mu natura nakazuje. Pewną więc
jest rzeczą, że istnieją w
świecie fizycznym takie grzechy jak: gniew,
zazdrość, niezgoda, zawiść, skąpstwo, ciemnota, uprzedzenie, nienawiść,
pycha i okrucieństwo. Wszystkie te zwierzęce cechy istnieją w naturze
ludzkiej. Człowiek, który nie otrzymał wychowania duchowego jest
brutalny. Dzicy mieszkańcy Afryki, których czyny, zwyczaje i obyczaje
są czysto zmysłowe, postępują zgodnie z
popędami natury do tego
stopnia, że napadają na siebie i pożerają się nawzajem. Widać z tego,
że świat fizyczny człowieka jest światem grzechu. W tym fizycznym
świecie człowiek nie różni się od zwierzęcia.
6
Wszystkie
grzechy pochodzą z popędów natury, a popędy, które rodzą się z cech
fizycznych, nie są grzechami, gdy chodzi o zwierzęta, podczas
gdy dla
człowieka stanowią grzech. Zwierzę jest źródłem niedoskonałości takich
jak: gniew, zmysłowość, zazdrość, skąpstwo, okrucieństwo, pycha.
Wszystkie te cechy znajdujemy w zwierzęciu, w którym jednak nie
stanowią grzechu, ale dla człowieka są grzechem.
7
Adam dał
początek fizycznego życia człowieka, lecz Rzeczywistość Chrystusa,
czyli
Słowo Boże, jest źródłem życia duchowego. Jest to „ożywiający
duch”, co znaczy, że wszystkie niedoskonałości, które wynikają z
wymagań fizycznego życia człowieka, przekształcone są w doskonałości
ludzkie przez nauki i wychowanie tego ducha. Dlatego Chrystus był
ożywiającym duchem i źródłem życia dla całego rodu ludzkiego.
8
Adam
był
źródłem życia fizycznego, a ponieważ świat fizyczny człowieka jest
światem niedoskonałości, te zaś równe są śmierci, dlatego Paweł
porównał niedoskonałości fizyczne do śmierci.
9
Ogół
chrześcijan wierzy jednak, że ponieważ Adam zjadł owoc z zakazanego
drzewa, zgrzeszył nieposłuszeństwem i zgubne skutki tego
nieposłuszeństwa przekazane zostały w
dziedzictwie i trwają wśród jego
potomnych. Stąd Adam stał się źródłem śmierci rodu ludzkiego.
Tłumaczenie takie jest niesłuszne i najoczywiściej mylne. Znaczy ono
bowiem, że wszyscy ludzie, nawet Prorocy i Posłańcy Boży, nie
popełniając żadnego błędu lub grzechu, lecz po prostu jako potomkowie
Adama zostali bez żadnej przyczyny winnymi grzesznikami aż do
dnia
ofiary Chrystusa trzymani byli w piekle w bolesnych mękach. Byłoby to
dalekie od sprawiedliwości Bożej. Jeśli Adam był grzesznikiem, jaki był
grzech Abrahama? Jakiej winy dopuścili się Izaak lub Józef? Czym
zawinił Mojżesz?
10
Chrystus, który jest Słowem Bożym,
poświęcił życie Swoje. Ma to dwa znaczenia, jedno zewnętrzne i drugie
ezoteryczne.
Znaczenie zewnętrzne jest następujące: Celem Chrystusa
było przedstawiać i rozpowszechniać Sprawę, której zadanie polegało na
wychowaniu świata ludzkiego, ożywieniu dzieci Adama i oświeceniu całej
ludzkości. Ponieważ zaś przedstawienie tak wielkiej Sprawy – Sprawy,
która była przeciwna wszystkim ludziom na świecie, wszystkim narodom i
królestwom, znaczyło, że
Chrystus miał zostać zabity i ukrzyżowany,
dlatego Chrystus, głosząc Swe posłannictwo, poświęcił życie. Widział On
krzyż jako Swój tron, ranę jako balsam, truciznę jako słodycz. Stanął
On, aby uczyć i wychowywać ludzi i dlatego poświęcił Siebie, aby dać im
ducha życia. Ciało Jego zginęło, aby duch ożywił innych.
11
Drugie
znaczenie tej
ofiary jest następujące: Chrystus był jak ziarno, które
poświęciło własną swą formę, aby z niego wyrosło i rozwinęło się
drzewo. I chociaż kształt ziarna zginął, Istota Jego objawiła się w
pełnym majestacie i pięknej formie drzewa.
12
Stan Chrystusa
był stanem absolutnej doskonałości. Boskie te doskonałości zajaśniały
jak słońce nad
wszystkimi wierzącymi duszami i łaska światła zajaśniała
i oświeciła rzeczywistość ludzi. Oto dlaczego mówi On: „Ja jestem
chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, żył
będzie na wieki.” (3) Znaczy to, że ktokolwiek będzie miał udział w tym
Boskim pokarmie, ten osiągnie życie wieczne, czyli każdy, kto skorzysta
z tej łaski i
osiągnie te doskonałości, otrzyma łaski przedwieczne, a
wyzwolony z ciemności i błędu zostanie oświecony światłem Jego
przewodnictwa.
13
Forma ziarna poświęcona została dla drzewa,
lecz dzięki tej ofierze doskonałości jego stały się widoczne i
oczywiste, gdyż drzewo, gałęzie, liście i kwiecie ukryte były w
ziarnie. Gdy kształt ziarna został
poświęcony, doskonałości jego
zjawiły się w doskonałym kształcie liści, kwiecia i owoców.
Spis treści
30. Adam i Ewa
1
Pytanie: Jak przedstawia się prawda w opowieści o Adamie i o zjedzeniu przez niego owocu z drzewa?
2
Odpowiedź:
Napisane jest w Biblii, że Bóg umieścił Adama w ogrodzie Edeńskim, aby
go pilnował i uprawiał, i powiedział mu:
„Z wszelkiego drzewa tego
ogrodu możesz spożywać według upodobania; ale z drzewa poznania dobra i
zła nie wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz.”
(1) Dalej powiedziane jest, że Bóg uśpił Adama, wyjął mu żebro i
uczynił zeń kobietę, aby mu była towarzyszką. Potem powiedziane jest,
że wąż namówił kobietę, by zjadła owoc z drzewa,
mówiąc: „Bóg wie, że
gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg
będziecie znali dobro i zło.” (2) Wówczas Ewa zjadła owoc z drzewa i
dała Adamowi, który również zjadł; oczy ich otworzyły się, spostrzegli,
że są nadzy i okryli ciała swe liśćmi. Z tego powodu Bóg czynił im
wyrzuty. Bóg rzekł do Adama: „Czy może zjadłeś
z drzewa, z którego
zakazałem ci jeść?” (3) Adam odpowiedział: „Niewiasta (
) dała mi owoc
i zjadłem.” (4) Bóg zganił Ewę, a ta rzekła: „Wąż mnie zwiódł i
zjadłam.” (5) Za to wąż został przeklęty i nieprzyjaźń rzucona została
między węża a Ewę oraz między ich potomstwo. Pan Bóg rzekł: „Oto
człowiek stał się taki jak My, zna dobro i
zło; niechaj teraz nie
wyciągnie przypadkiem ręki, aby zerwać owoc także z drzewa życia, zjeść
go i żyć na wieki.” (6) Przeto Bóg ochronił drzewo życia.
3
Jeśli
weźmiemy opowieść tę w dosłownym brzmieniu, zgodnie z interpretacją
ogółu jest ona istotnie niezwykła. Rozum nie może jej przyjąć, ani się
z nią zgodzić, ani ją sobie wyobrazić,
gdyż takie układy, szczegóły,
rozmowy i nagany nie mogą pochodzić od inteligentnego człowieka, a co
dopiero od Boga, od tego Boga, który stworzył nieskończony wszechświat
w najdoskonalszej formie oraz jego niezliczonych mieszkańców według
absolutnego systemu, z mocą i doskonałością.
4
Zastanówmy się
przez chwilę: gdyby przypisać opowieść tę w
dosłownym znaczeniu
rozumnemu człowiekowi, wszyscy słusznie zaprzeczyliby, aby układ ten i
pomysł pochodzić mógł od rozumnej istoty. Dlatego opowieść o Adamie i
Ewie, którzy spożyli owoc z drzewa, i o wygnaniu ich z raju przyjąć
trzeba po prostu jako symbol. Zawiera ona Boskie tajemnice, uniwersalne
znaczenie i daje możliwości niezwykłych wyjaśnień, ale tylko ci,
którzy
wtajemniczeni są w rzeczy ukryte i bliscy Dworu Wszechpotężnego,
świadomi są tych tajemnic. Te biblijne wersety mają bowiem różnorodne
znaczenia.
5
Wyjaśnimy jedno z nich i powiemy: Adam oznacza
niebiańskiego ducha Adama, Ewa zaś jego ludzką duszę. W niektórych
ustępach Ksiąg Świętych bowiem, gdzie mowa jest o kobietach,
symbolizują one duszę
człowieka. Drzewo dobrego i złego oznacza świat
ludzki. Świat duchowy i Boski jest bowiem całkowicie dobry i absolutnie
czysty, ale w ludzkim świecie światło i ciemność, dobro i zło istnieją
jako przeciwne sobie warunki.
6
Wąż oznacza przywiązanie do
świata ludzkiego. To przywiązanie ducha do świata ludzkiego zawiodło
duszę i ducha Adama ze świata
wolności do świata niewoli i sprawiło, że
odwrócił się od Królestwa Jedności do świata ludzkiego. Gdy dusza i
duch Adama wstąpiły do świata ludzkiego, wyszedł on z raju wolności i
znalazł się w świecie niewoli. Ze szczytów czystości i absolutnej
dobroci przeszedł do świata dobra i zła.
7
Drzewo Życia jest
najwyższym stopniem świata bytu: jest
to pozycja Słowa Bożego i
Najwyższego Objawiciela. Dlatego pozycja ta została utrzymana, a z
pojawieniem się najszlachetniejszego, Najwyższego Objawiciela stała się
widoczna i oczywista. Pozycja Adama pod względem uwidocznienia i
przejawiania Boskich doskonałości była stanem embrionalnym. Natomiast
pozycja Chrystusa była stanem dojrzałości i wieku rozumu, zaś
ukazanie
się Największego Dawcy Światła (7) stanem doskonałości istoty i
przymiotów. To jest przyczyną, dla której w najwyższym Raju Drzewo
życia oznacza centrum absolutnie czystej świętości, czyli najwyższego,
Boskiego Objawiciela. Od czasów Adama do dni Chrystusa Objawiciele mało
mówili o życiu wiecznym i niebiańskich, uniwersalnych doskonałościach.
Tym
Drzewem życia była pozycja Istoty Chrystusa. Przez Jego Objawienie
zostało ono zasadzone i ozdobione wiecznymi owocami.
8
Rozważcie
teraz, w jaki sposób to znaczenie jest potwierdzone przez
rzeczywistość, kiedy bowiem duch i dusza Adama zostały przywiązane do
świata ludzkiego, przeszły ze świata wolności do świata niewoli i
potomkowie jego zostali w niewoli. To
przywiązanie ducha i duszy do
świata ludzkiego, które jest grzechem, odziedziczone zostało przez
potomków Adama i istnieje wrogość między duszami i potomkami Adama a
wężem, który jest zawsze wśród nich. Nieprzyjaźń ta istnieje i trwa.
Bowiem przywiązanie do świata stało się przyczyną niewoli duchów, a ta
niewola jednoznaczna jest z grzechem, który Adam
przekazał swemu
potomstwu. To przywiązanie bowiem pozbawiło ludzi prawdziwej duchowości
i ich wzniosłej pozycji.
9
Gdy błogosławiony wpływ Chrystusa
i święty blask Największego Dawcy Światła (7) rozsiane zostały po
świecie, rzeczywistości ludzkie, to znaczy ci, którzy zwrócili się ku
Słowu Bożemu, otrzymali hojny dar łask Jego i zbawieni zostali od
tego
przywiązania i grzechu, zyskali życie wieczne, oswobodzili się z pęt
niewoli i osiągnęli świat wolności. Wyzwoleni z wad ludzkiego świata
zostali oni pobłogosławieni cnotami Królestwa. Słowa Chrystusa: „
Ja
dałem(
) moje ciało za życie świata” (8) oznaczają, że przyjął On
wszystkie te troski, cierpienia, nieszczęścia i nawet
największe
męczeństwo, aby osiągnąć cel, jakim jest odpuszczenie grzechów (to
znaczy oderwanie dusz od świata ludzkiego i przyciągnięcie ich do
świata Boskiego), aby powstały dusze, które będą prawdziwymi
przewodnikami rodu ludzkiego i objawicielami doskonałości Najwyższego
Królestwa.
10
Zauważcie, iż gdyby zgodnie z wyobrażeniami
ludzi Księgi (9) znaczenie tej
opowieści przyjęte być miało w sensie
dosłownym, (10) stanowiłoby to absolutną niesprawiedliwość i kompletną
predestynację. Jeśli Adam zgrzeszył zbliżając się do zakazanego drzewa,
jaki był grzech wielkiego Abrahama? Jaki błąd Mojżesza Rozmówcy? Jaka
zbrodnia Noego Proroka? Jakie przestępstwo Józefa Prawdomównego? Jaką
niegodziwość popełnili Prorocy Boży?
Jaka była wina Czystego Jana? Czy
Boska sprawiedliwość dozwoliłaby, aby przez grzech Adama oświeceni
Objawiciele cierpieli męki w piekle do czasu, gdy Chrystus przyszedł i
ofiarą Swą zbawił ich od straszliwych tortur? Myśl ta sprzeczna jest z
wszelkim prawem i wszelką zasadą, i żaden rozsądny człowiek nie może
jej przyjąć.
11
Znaczenie tej opowieści
wyjaśniliśmy
poprzednio: Adam jest to duch Adama, Ewa zaś Jego duszą; drzewo oznacza
świat ludzki a wąż zaś owo przywiązanie do tego świata, które stanowi
grzech i którym zarażeni zostali potomkowie Adama. Chrystus zbawił
ludzi świętym Swym wpływem od tego przywiązania i wyzwolił z tego
grzechu. Grzech Adama jest względny w stosunku do Jego pozycji.
Chociaż
przywiązanie to daje pewne wyniki, mimo to przywiązanie do świata
ziemskiego uznane jest za grzech wobec przywiązania do świata ducha.
Dobre czyny sprawiedliwych są grzechami Bliskich Bogu. To jest
dowiedzione. Tak więc siła fizyczna jest wobec siły duchowej nie tylko
niedoskonałością, lecz w porównaniu z nią jest słabością. Podobnie
życie fizyczne w porównaniu z
życiem wiekuistym w Królestwie uważane
jest za śmierć. Dlatego Chrystus nazwał życie fizyczne śmiercią i
rzekł: „
zostaw umarłym grzebanie ich umarłych.” (11) Choć dusze te
obdarzone były życiem fizycznym, w Jego oczach takie życie było
śmiercią.
12
Oto jedno ze znaczeń opowieści biblijnej o Adamie. Myślcie, aż odkryjecie
inne.
13
Bądźcie pozdrowieni.
Spis treści
31. Objaśnienie bluźnierstwa przeciw Duchowi Świętemu
1
Pytanie:
„Dlatego powiadam wam: Każdy grzech i bluźnierstwo będą odpuszczone
ludziom, ale bluźnierstwo przeciwko Duchowi nie będzie odpuszczone.
Jeśli ktoś powie słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie mu
odpuszczone, lecz jeśli powie przeciwko Duchowi
Świętemu, nie będzie mu
odpuszczone ani w tym wieku, ani w przyszłym.” (1)
2
Odpowiedź:
Święte rzeczywistości Objawicieli Bożych mają dwa stany duchowe. Jeden
jest miejscem objawienia i porównany być może do pozycji słońca, drugi
zaś jest blaskiem objawienia i można go porównać do światła i jasności
słońca. Są to doskonałości Boga, innymi
słowy: Duch Święty. Duch Święty
bowiem są to łaski Boskie i doskonałości Pańskie i te Boskie
doskonałości są promieniami i ciepłem słońca. Olśniewające promienie
słońca stanowią jego byt, bez nich nie byłoby słońca. Gdyby nie
objawiły się i nie odbiły w Chrystusie Boskie doskonałości, Jezus nie
byłby Mesjaszem. Jest On Objawicielem, ponieważ odbija w
sobie
doskonałości Boskie. Prorocy Boscy są Objawicielami doskonałości
Pańskich, to znaczy, że przejawia się w Nich Duch Święty.
3
Jeśli
dusza człowieka pozostaje z dala od Objawiciela, może on jednak zostać
jeszcze rozbudzony, nie rozpoznał on bowiem Objawienia Boskich
doskonałości. Jeśli jednak człowiek nienawidzi samych doskonałości
Boskich,
innymi słowy Ducha Świętego, jest rzeczą jasną, że podobny
jest do nietoperza, który światła nie znosi.
4
Na tę odrazę
do światła nie ma lekarstwa ani też nie ma dla niej przebaczenia.
Znaczy to, że nie ma dla niego sposobu zbliżenia się do Boga. Lampa
jest lampą z powodu swego światła: bez światła nie byłaby ona lampą.
Jeśli ktoś żywi wstręt do
światła lampy, jest jakby ślepy i nie może
pojąć światła, a ślepota ta jest przyczyną wiecznego wygnania od Boga.
5
Jasną
rzeczą jest, że źródłem łaski dla dusz jest szczodrość płynąca z Ducha
Świętego, która przejawia się w Objawicielach Bożych, która nie
pochodzi z osobowości Objawiciela. Jeśli przeto dusza nie otrzymuje
łaski ze
szczodrości Ducha Świętego, zostaje pozbawiona daru Bożego i
samo to wygnanie stawia duszę poza granicami przebaczenia.
6
Oto
dlaczego jest tak wielu ludzi, którzy byli wrogami Objawicieli i Ich
nie uznawali, ale raz Ich poznawszy, stawali się Ich przyjaciółmi. Tak
więc nieprzyjaźń względem Objawiciela nie stała się dla nich przyczyną
wieczystego wygnania. Ci
bowiem, którzy ją żywili, byli wrogami
niosących światło, nie wiedząc, że były to jaśniejące światła Boże. Nie
byli oni wrogami światła i gdy raz pojęli, że ten, który je niesie,
jest miejscem objawienia światła, stawali się Jego szczerymi
przyjaciółmi.
7
Sens tego jest taki, iż trzymanie się z dala
od Szafarzy światła nie pociąga wiekuistego
wygnania, gdyż człowiek
może się rozbudzić i stać się czujny, ale nieprzyjaźń względem światła
jest przyczyną wygnania wiekuistego i na to nie ma rady.
Spis treści
32. Objaśnienie wersetu: „Bo wielu jest powołanych, ale mało wybranych”
1
Pytanie:
Chrystus rzekł w Ewangelii: „Bo wielu jest powołanych, ale mało
wybranych.” (1), a w
Qur'ánie napisane jest: „Obdarzy szczególną łaską
tego, kogo zechce.” (2) Jakie znaczenie mają te słowa?
2
Odpowiedź:
Wiedzcie, że ustrój i doskonałość całego wszechświata wymaga, aby byt
przejawiał się w niezliczonych formach. Dlatego istniejące stworzenia
nie mogą być wcielone na jednym szczeblu, w jednym stanie, jednym
rodzaju, w jednym gatunku, w
jednej klasie. Na pewno niezbędne są
różnice stopni, odmienność form, rozmaitość rodzin i gatunków, znaczy
to, że stany: mineralny, roślinny, zwierzęcy i człowieka są nieodzowne,
bo świat nie mógłby zostać ustanowiony piękny, zorganizowany i
doskonały z samym tylko człowiekiem. Podobnie, same tylko zwierzęta,
same tylko rośliny lub same tylko minerały nie
dały by mu uroczych
widoków, odpowiedniej organizacji i piękna. Bez wątpienia, właśnie
dzięki tej rozmaitości stopni, stanów, gatunków i klas byt przejawia
się w całym blasku swej doskonałości.
3
Gdyby na przykład to
drzewo było całe owocem, nie mogłyby osiągnąć doskonałości roślinnych,
gdyż liście, kwiaty i owoce – wszystkie one są jednakowo
niezbędne, aby
drzewo zdobne było w najwyższe piękno i doskonałość.
4
Zastanówcie
się podobnie nad ciałem ludzkim: musi ono składać się z różnych
organów, części i członków. Piękno i doskonałość człowieka wymagają
istnienia ucha, oka, mózgu, a nawet paznokci i włosów; gdyby cały
człowiek składał się z mózgu, oczu lub uszu, byłoby to
równe
niedoskonałości. Tak więc brak włosów, rzęs, zębów i paznokci
stanowiłby absolutną wadę, choć w porównaniu z okiem są one bez czucia
i podobne są pod tym względem do roślin, lecz brak ich w ciele ludzkim
byłby bezwarunkowo ujemny i niemiły.
5
Ponieważ stopnie
istnienia są niejednakowe i różne, pewne istoty stoją w skali bytu
wyżej od
innych. Jest tak zatem z chęci i woli Bożej, że pewne
stworzenia, jak człowiek, wybrane są na stopień najwyższy, inne, jak
rośliny, umieszczone są na średnim stopniu, jeszcze inne zaś, jak
minerały, pozostawione są na stopniu najniższym.
6
Jest to
łaska Boża, że człowiek wybrany jest na stopień najwyższy. Różnice zaś,
które istnieją pomiędzy
ludźmi a dotyczą postępu duchowego i
niebieskich doskonałości, spowodowane są również przez wybór
Miłościwego. Albowiem wiara, która jest życiem wiecznym, jest oznaką
łaski, nie wynikiem sprawiedliwości. Płomień ognia miłości w tym
świecie ziemi i wody przychodzi przez moc przyciągania, nie przez
wysiłek i trud. Mimo to trudem i wytrwałością zdobyć można
naukę,
wiedzę i inne doskonałości, lecz tylko światło Boskiego Piękna może
zachwycić i porwać ducha mocą siły przyciągania. Dlatego powiedziane
jest: „Bo wielu jest powołanych, ale mało wybranych.”
7
Stworzenia
materialne nie są jednak lekceważone, osądzone lub odpowiedzialne za
własny swój stopień i stan. Na przykład minerał, roślina i zwierzę
są
zaakceptowane na różnych właściwych sobie stopniach. Jeśli jednak będąc
na własnym swym szczeblu są niedoskonałe, wtedy ponoszą winę, gdyż sam
szczebel [jako taki] jest całkowicie doskonały.
8
Między
ludźmi istnieją różnice dwóch rodzajów: pierwsza jest to różnica
pozycji i za tą różnicę nie należy nikogo winić, druga jest
różnicą
wiary i pewności, a ich utrata godna jest nagany, wówczas bowiem dusza
zostaje opanowana przez własne pragnienia i namiętności, które
pozbawiają ją tych błogosławieństw i uniemożliwiają jej odczucie mocy
przyciągania miłości Bożej. Mimo, że człowiek taki zasługuje w swoim
stanie na pochwałę i akceptację, jednak pozbawiony doskonałości swego
stopnia stanie
się źródłem niedoskonałości, za które ponosi
odpowiedzialność. (3)
Spis treści
33. „Powrót”, o którym mówili prorocy
1
Pytanie: Czy zechcecie wytłumaczyć znaczenie „powrotu”?
2
Odpowiedź:
Bahá'u'lláh wytłumaczył tę kwestię gruntownie w Księdze Kitáb-i-Íqán.
(1) Czytajcie ją, a prawda tego zagadnienia stanie się jasna.
Ponieważ
jednak zadaliście pytanie, wyjaśnię to pokrótce. Rozpoczniemy od
wyjaśnienia zaczerpniętego z Ewangelii. Powiedziane tam jest bowiem
jasno, że kiedy zjawił się Jan, syn Zachariasza i obwieścił ludziom
radosną nowinę o Królestwie Bożym, pytali go: „Kto ty jesteś? Czy ty
jesteś obiecanym Mesjaszem?” Odpowiedział: „Ja nie jestem
Mesjaszem.”
zapytali go: „Czy jesteś Eliaszem?” Odrzekł: „Nie jestem.” (2) Słowa te
stwierdzają i wykazują, że Jan, syn Zachariasza, nie był obiecanym
Eliaszem. W dniu Przemienienia na górze Tabor Chrystus powiedział
wyraźnie, że Jan, syn Zachariasza, był obiecanym Eliaszem.
3
W
wierszach 11–13 rozdziału 9 Ewangelii św. Marka powiedziano: „I pytali
Go: ťCzemu
uczeni w Piśmie twierdzą, że wpierw musi przyjść Eliasz?Ť
Rzekł im w odpowiedzi: ťIstotnie, Eliasz przyjdzie najpierw i naprawi
wszystko. Ale jak jest napisane o Synu Człowieczym? Ma On wiele
cierpieć i być wzgardzonym. Otóż mówię wam: Eliasz już przyszedł i
uczynili mu tak jak chcieli, jak o nim jest napisane.Ť” (3)
4
W wierszu 13 rozdziału 17
Ewangelii św. Mateusza powiedziano: „Wtedy uczniowie zrozumieli, że mówił im o Janie Chrzcicielu.” (4)
5
Zapytano
Jana Chrzciciela: „Czy ty jesteś Eliaszem?” Odpowiedział: „Nie
jestem”,choć powiedziane jest w Ewangelii, że Jan był obiecanym
Eliaszem i Chrystus także jasno to powiedział. (5) Jeśli zatem Jan był
Eliaszem, dlaczego rzekł: „Nie
jestem”, a jeśli nie był Eliaszem,
dlaczego Chrystus powiedział, że nim był?
6
Wyjaśnienie tej
kwestii jest następujące: chodzi nie o osobę, lecz o rzeczywistość
doskonałości. To znaczy, że te same doskonałości, które miał Eliasz,
istniały w Janie Chrzcicielu i były w nim dokładnie urzeczywistnione.
Dlatego Jan Chrzciciel był obiecanym Eliaszem. Chodzi
w tym wypadku nie
o istotę, (6) ale o cechy. Na przykład zeszłego roku wyrósł kwiat i
tego roku również wyrósł. Mówię więc, że kwiat ubiegłego roku powrócił.
Otóż nie rozumiem przez to, że powrócił ten sam kwiat w dokładnie tej
samej tożsamości, ale ponieważ kwiat ten ma te same cechy, co kwiat
ubiegłego roku, tę samą woń, delikatność, barwę i
kształt, więc mówię,
iż kwiat ubiegłego roku powrócił i że ten kwiat jest poprzednim
kwiatem. Gdy przychodzi wiosna, mówimy, że powróciła wiosna ubiegłego
roku, gdyż wszystko, co dawała zeszłoroczna wiosna, znajdujemy w nowej
wiośnie. Oto dlaczego Chrystus powiedział: „Ujrzycie wszystko, co było
za dni poprzednich Proroków.” (7)
7
Damy inny
przykład.
Ziarno zostało zasiane ubiegłego roku, wyrastają z niego pędy i liście,
zjawia się kwiecie i owoc i wszystko znów powróciło do ziarna. Gdy to
drugie ziarno zostanie zasadzone, wyrośnie z niego drzewo i powrócą
gałęzie, liście, kwiaty i owoce i znów pojawi się to drzewo w całej
swej doskonałości. Ponieważ na początku było ziarno i na końcu jest
ziarno,
mówimy, że ziarno powróciło. Jeśli mamy na względzie substancję
drzewa, to jest to inna substancja, lecz jeśli patrzymy na kwiaty,
liście i owoce, dają one tę samą woń, delikatność i smak. Dlatego
doskonałość drzewa powróciła po raz wtóry.
8
Podobnie, jeśli
rozważymy powrót osoby; będzie to inna osoba, lecz jak chodzi o cechy i
doskonałości
– powróciły te same. Dlatego, gdy Chrystus powiedział: „On
jest Eliaszem” (8), miał na myśli, że ten człowiek przejawia w sobie
łaskę, doskonałości, charakter, cechy i cnoty Eliasza. Jan Chrzciciel
rzekł: „Ja nie jestem Eliaszem.” (5) Chrystus brał pod uwagę cechy,
doskonałości, charakter i cnoty ich obu, Jan zaś miał na myśli istotę
swą i osobę.
Podobnie rzecz się ma z tą lampą. Była tu wczoraj
wieczorem i dzisiaj również została zapalona, jutro także będzie
świeciła. Mówimy, że lampa dziś wieczór jest tym samym światłem, co
wczorajszego wieczora, i że powróciła. Odnosi się to do światła, nie
zaś do nafty, knota lub podstawy.
9
Przedmiot ten w pełni i dokładnie został wyjaśniony w
Kitáb-i-Íqán.
Spis treści
34. Wyznanie Wiary Piotra
1
Pytanie:
W Ewangelii św. Mateusza; rozdziale 16, wierszu 18 powiedziane jest:
„Ty jesteś Piotr (czyli Skała) i na tej Skale zbuduję kościół Mój”. (1)
Jakie jest znaczenie tego wiersza?
2
Odpowiedź: Te słowa
Chrystusa stanowią potwierdzenie odpowiedzi Piotra na zapytanie
Chrystusa: „A
wy za kogo Mnie uważacie?”, na co Piotr odrzekł: „ Ty
jesteś Chrystus, Syn Boga żywego”. Wówczas Chrystus rzekł mu: „Ty
jesteś Piotr (2) a na tej Skale zbuduję kościół Mój”. Inni natomiast
odpowiadali Chrystusowi, że jest On Eliaszem, ktoś powiedział, że jest
On Janem Chrzcicielem, a jeszcze inni – Jeremiaszem lub jeszcze innym
prorokiem. (3)
3
Chrystus chciał zasugerować czy nawiązać do
tego, jak odpowiednim było to imię, a także potwierdzić słowa Piotra,
więc rzekł: „
i na tej Skale zbuduję Kościół Mój”, co
znaczyło: twoja
wiara w Chrystusa, Syna Boga żywego będzie fundamentem Religii Bożej, a
na tym fundamencie stanie Kościół Boży, który jest Bożym Prawem.
4
Istnienie
grobu św. Piotra w Rzymie jest wątpliwe, nie jest on autentyczny.
Niektórzy twierdzą, że grób ten znajduje się w Antiochii.
5
Co
więcej, porównajmy życie niektórych papieży z
religią Chrystusa.
Chrystus, głodny i bezdomny na odludziu karmił się ziołami i nie chciał
ranić niczyich uczuć. Papież zasiada w pokrytej złotem karocy i spędza
dni swe w największym przepychu, wśród takich przyjemności i zbytku,
bogactw i adoracji, jakich królowie nigdy nie zaznali.
6
Chrystus
nie zranił nikogo, ale niektórzy z papieży zabijali
niewinnych ludzi,
zajrzyjcie do historii. Ile krwi przelali papieże tylko dla utrzymania
doczesnej władzy! Za samą różnicę zdań zatrzymywali, więzili i zabijali
tysiące sług ludzkości i uczonych, którzy odkrywali tajemnice natury.
Do jakiego stopnia przeciwstawiali się prawdzie!
7
Pomyślcie
o naukach Chrystusa i zbadajcie zwyczaje i obyczaje papieży.
Rozważcie,
czy istnieje jakieś podobieństwo między naukami Chrystusa a zwyczajami
rządu papieskiego? Nie mamy zamiaru krytykować, ale historia Watykanu
jest istotnie bardzo niezwykła. Sens słów naszych jest taki, że nauka
Chrystusa jest jedną rzeczą, a zwyczaje rządu papieskiego całkiem inną
i są one całkowicie niezgodne. Ilu protestantów zabitych zostało z
rozkazu
papieży! Ile popierano tyranii i okrucieństw, ile zadawano kar
i tortur! Czy można odnaleźć w tych czynach słodycz nauk Chrystusowych?
Nie, na Boga! Ludzie ci nie słuchali Chrystusa, podczas gdy święta
Barbara, której obraz znajduje się przed nami, słuchała Chrystusa, szła
w Jego ślady i wprowadzała w życie Jego przykazania. Również i wśród
papieży były
błogosławione dusze, które szły w ślady Chrystusa,
zwłaszcza w pierwszych stuleciach ery chrześcijańskiej, gdy brakowało
jeszcze rzeczy doczesnych, a próby Boże były ciężkie. Gdy jednak
papiestwo posiadło władzę, zaczęło rządzić i zdobyło ziemskie honory i
dobrobyt, zapomniało zupełnie o Chrystusie, pochłonięte przez doczesną
władzę, wspaniałości, wygody i
zbytki. Uśmiercało ludzi, było przeciwne
rozpowszechnianiu wiedzy, dręczyło ludzi nauki, hamowało światło wiedzy
i wydawało rozkazy mordu i grabieży. Tysiące niewinnych ludzi nauki i
oświaty zginęło w więzieniach Rzymu. Wobec wszystkich tych postępków i
czynów, jak można wierzyć w namiestnictwo Chrystusowe?
8
Stolica
Apostolska sprzeciwiała się
ciągle nauce, nawet w Europie przyznaje
się, że religia jest przeciwniczką nauki, a nauka burzycielką podstaw
religii. Tymczasem zaś Religia Boska jest głosicielką prawdy,
założycielką nauki i wiedzy, pełną dobrej woli względem uczonych.
Cywilizuje ona ludzkość, odkrywa tajemnice natury i oświeca horyzonty
świata. Jak można zatem powiedzieć, że sprzeciwia się
wiedzy? Niech Pan
Bóg broni! Nie, prawdziwie, wiedza jest najcenniejszym darem dla
człowieka i najszlachetniejszą z ludzkich doskonałości. Sprzeciwianie
się wiedzy dowodzi ignorancji, a kto gardzi nauką i wiedzą, ten nie
jest człowiekiem, ale raczej bezrozumnym zwierzęciem. Bowiem wiedza
jest światłem, życiem, szczęściem, doskonałością, pięknem i
sposobem
zbliżenia się do Progu Jedności. Jest ona zaszczytem i chwałą świata
ludzkiego i największą łaską Boską. Wiedza jest przewodnikiem,
niewiedza zaś prawdziwie jest błędem.
9
Szczęśliwi ci,
którzy spędzają dni swe na zdobywaniu wiedzy, odkrywaniu tajemnic
natury i przenikaniu subtelności czystej prawdy! Biada tym, którzy
zadowalają się niewiedzą, których
serca cieszy bezmyślne
naśladownictwo, którzy popadli na najniższe dno ignorancji i głupoty,
którzy zmarnowali życie swoje!
Spis treści
35. Przeznaczenie
1
Pytanie: Jeśli czyn, który człowiek ma spełnić, znany jest Bogu i zapisany na Tablicy Losu, czy można mu się oprzeć?
2
Odpowiedź:
Przedwiedza rzeczy nie jest przyczyną jej
urzeczywistnienia. Wiedza
istotna Boga ogarnia tak samo rzeczywistość spraw czy to przed, czy po
ich zaistnieniu i nie jest przyczyną ich zaistnienia. Jest ona
doskonałością Boską. To jednak, co z natchnienia Boga przepowiedziane
zostało ustami Proroków w sprawie nadejścia Tego Obiecanego z Biblii,
nie było przyczyną objawienia Chrystusa.
3
Ukryte
tajemnice
przyszłości objawione zostały Prorokom i w ten sposób znane im się
stały przyszłe fakty, które przepowiadali. Wiedza ta i proroctwa nie
były przyczyną wydarzeń. Dziś wieczorem każdy wie na przykład, że za
siedem godzin wzejdzie słońce, ale ta powszechna przedwiedza nie
powoduje wschodu i ukazania się słońca.
4
Tak więc wiedza
Boża w dziedzinie rzeczy
stworzonych nie powoduje zaistnienia form
rzeczy, przeciwnie, czysta jest od przeszłości, teraźniejszości i
przyszłości. Jest ona jednoznaczna z rzeczywistością rzeczy. Nie jest
przyczyną ich wydarzenia się.
5
Podobnie fakt, iż jakaś rzecz
wspomniana i opisana została w Księdze, nie staje się przyczyną jej
bytu. Prorocy wiedzieli z natchnienia Bożego, co się
ma stać. Wiedzieli
na przykład z natchnienia Bożego, że Chrystus miał zostać umęczony i
obwieścili to. Czy Ich wiedza i świadomość była przyczyną męczeństwa
Chrystusa? Nie, wiedza ta jest doskonałością Proroków i nie spowodowała
Jego męczeństwa.
6
Dzięki obliczeniom astronomicznym
matematycy wiedzą, że w określonym czasie nastąpi zaćmienie
księżyca
lub słońca. Z całą pewnością obliczenie takie nie stanowi przyczyny
zaćmienia. Jest to oczywiście tylko analogia, nie ścisły obraz.
Część III: Moce i Stany Objawicieli Bożych
Spis treści
36. Pięć postaci ducha
1
Wiedzcie,
że mówiąc ogólnie istnieje pięć kategorii ducha. Pierwszy to duch
roślinny. Jest to siła, która wynika z
układu elementów i łączenia
substancji z rozkazu Boga Najwyższego oraz z wpływu, oddziaływania i
powiązania z innymi formami bytu. Kiedy substancje te i elementy
ulegają rozpadowi, zanika również zdolność rośnięcia. Podobnie,
używając innego porównania, elektryczność wynika z łączenia elementów i
gdy elementy te zostają rozdzielone, siła elektryczna
rozprasza się i
ginie. Oto jest duch roślinny.
2
Drugi to duch zwierzęcy,
który również powstaje z łączenia i układu elementów. To zestawienie
jednak jest pełniejsze, a z rozkazu Boga Wszechmocnego zachodzi [tu]
doskonałe łączenie i powstaje duch zwierzęcy, innymi słowy – władza
zmysłów. Pojmuje on rzeczywistość rzeczy na podstawie tego, co
jest
widoczne, słyszalne, jadalne, wyczuwalne dotykiem i węchem. Po
rozkładzie i rozpadzie połączonych elementów oczywiście duch ten
również zginie. Rzecz ma się tak jak z lampą, którą widzicie: gdy
połączone są nafta, knot i ogień – powstaje światło, ale gdy nafta się
wyczerpie i knot skończy, również i światło zagaśnie.
3
Ducha
ludzkiego porównać
można do hojności słońca rzucającego swe blaski na
lustro. Ciało ludzkie, które składa się z pierwiastków, zbudowane jest
i złożone w najdoskonalszą formę. Jest to najdokładniejsza konstrukcja,
najszlachetniejszy układ, najdoskonalszy byt. Rośnie i rozwija się mocą
ducha zwierzęcego. To doskonałe ciało można porównać do zwierciadła,
zaś ducha ludzkiego
do słońca. Jeśli zwierciadło się stłucze, blask
słońca trwa nadal, jeśli lustro się zniszczy lub przestanie istnieć,
nie dotknie to blasku słońca, które jest wiecznotrwałe. Duch ma moc
czynienia odkryć, ogarnia on wszystko. Jemu zawdzięczamy wszystkie
cudowne znaki, odkrycia naukowe, wielkie przedsięwzięcia i doniosłe
wydarzenia historyczne, które są wam
znane. Duch ze sfery
niewidzialnego i ukrytego swą mocą sprowadził je na plan widzialny. Tak
więc człowiek, znajdując się na ziemi, czyni odkrycia na niebie. Na
podstawie rzeczywistości znanych, to jest rzeczy, które są znane i
widoczne, odkrywa rzeczy nieznane. Na przykład człowiek, znajdując się
na jednej półkuli, jak Kolumb siłą rozumu swego odkrywa drugą
półkulę,
to jest Amerykę, która była do tego czasu nieznana. Ciało człowieka
jest ciężkie, lecz za pomocą wynalezionego przez siebie pojazdu zdolny
jest wzbijać się w górę. Ruchy jego są powolne, lecz dzięki
wynalezionemu przez siebie przyrządowi przenosi się na wschód i na
zachód z ogromną szybkością. Krótko mówiąc, ta moc obejmuje
wszystko.
4
Duch
ludzki ma dwie postaci: jedną Boską, drugą zaś szatańską. Znaczy to, że
zdolny jest do najwyższej doskonałości lub do najgorszej
niedoskonałości. Jeśli przyswaja sobie cnoty, jest najszlachetniejszy
ze wszystkich istniejących stworzeń, a jeśli przyswaja sobie wady,
staje się najniższą istotą.
5
Czwarty stopień ducha to duch
niebiański. Jest to
duch wiary i łaska Boża, a powstaje przez tchnienie
Ducha Świętego i dzięki mocy boskiej staje się źródłem wiekuistego
życia. Jest to moc, która człowieka przyziemnego zmienia w
niebiańskiego, a niedoskonałego – w doskonałego; nieczystego czyni
czystym, milczącego wymownym, oczyszcza i uświęca tych, co byli
niewolnikami żądz cielesnych, a nieoświeconego czyni
mądrym.
6
Piąty
duch jest to Duch Święty. Duch Święty jest pośrednikiem między Bogiem a
Jego stworzeniami. Jest jak zwierciadło skierowane ku słońcu. Podobnie
jak czyste zwierciadło otrzymuje światło od słońca i przekazuje tę
łaskę innym, tak i Duch Święty jest pośrednikiem świętego Światła ze
Słońca Rzeczywistości, które przekazuje On
uświęconym rzeczywistościom.
Duch święty przybrany jest we wszystkie doskonałości Boskie. Za każdym
razem, gdy się zjawia, świat zostaje odnowiony i rozpoczyna się nowy
cykl. świat ludzki przybiera nową szatę. Można to porównać do wiosny:
ilekroć przychodzi, świat przechodzi z jednego stanu w inny. Dzięki
nadejściu pory wiosennej czarna ziemia, pola i pustynie
staną się
zielone i kwitnące, urosną wszelkiego rodzaju kwiaty i wonne zioła,
drzewa odżyją, zjawią się nowe owoce i rozpocznie się nowy cykl.
Przyjście Ducha Świętego jest podobne; Ilekroć On się zjawia, odnawia
świat ludzki i obdarza nowym duchem ludzkie rzeczywistości, stroi świat
ludzki w chwalebne szaty, rozprasza ciemność niewiedzy i sprawia,
że
promieniuje światło doskonałości. Tą mocą Chrystus odnowił ten cykl.
Niebiańska wiosna najwyżej świeżości i słodyczy rozbiła swój namiot w
świecie ludzkości a życiodajne powiewy cudownej woni ucieszyły
powonienie oświeconych.
7
Podobnie nadejście Bahá'u'lláha
było jak gdyby nową wiosną, która zjawiła się ze świętymi powiewami, z
zastępami
wiekuistego życia i niebiańską mocą. Jego przyjście
ustanowiło Tron Królestwa Bożego pośrodku świata, mocą Ducha Świętego
tchnęło w dusze nowe życie i rozpoczęło nowy cykl.
Spis treści
37. Bóg pojęty być może tylko poprzez Swych Objawicieli
1
Pytanie: W jakim stosunku pozostaje Rzeczywistość Boska względem Miejsc Wschodu Pana i Punktów Świtu
Bożego? (1)
2
Odpowiedź:
Wiedzcie, iż Rzeczywistość Bóstwa, czyli istota Kwintesencji Jedności
jest czystą i absolutną świętością, to znaczy jest uświęcona ponad
wszelką chwałę i od chwały wolna. Wszystkie najwyższe atrybuty stopni
bytu są w odniesieniu do tego poziomu tylko wyobrażeniem. Jest Ona
niewidzialna, niepojęta, niedostępna – czysta
kwintesencja, której nie
da się opisać, bowiem Kwintesencja Boska ogarnia wszystko. To, co
ogarnia, musi być w istocie większe od tego, co jest ogarnięte, a to,
co jest ogarnięte, nie może zawrzeć w sobie tego, przez co jest
ogarnięte, ani pojąć jego istoty. Jakkolwiek daleko umysł może się
posunąć, choćby sięgnął ostatniego stopnia pojęcia,
granicy
zrozumienia, widzieć będzie znaki Boskie i atrybuty w świecie
stworzenia, nie zaś w świecie Boga. Bowiem istota i atrybuty Pana
Jedności znajdują się na wyżynach świętości i nie ma dla umysłu i
pojęcia żadnego sposobu zbliżenia się do tego stanu. „Droga jest
zamknięta, a poszukiwanie zakazane.” (2)
3
Jasne jest, że
zrozumienie ludzkie jest cechą bytu
ludzkiego i że człowiek jest
znakiem Boga. Jak może cecha znaku ogarnąć twórcę znaku, to znaczy, jak
może rozum, który jest cechą bytu człowieka, pojąć Boga? Dlatego
Rzeczywistość Bóstwa ukryta jest przed wszelkim pojęciem i zatajona
przed umysłami wszystkich ludzi. Wznieść się na wysokość tego poziomu
jest absolutnie niemożliwe. Widzimy, że wszystko, co
niższe, niezdolne
jest do pojęcia rzeczywistości tego, co wyższe. Tak więc kamień,
ziemia, drzewo bez względu na stopień swego rozwoju nie mogą pojąć
rzeczywistości ludzkiej i wyobrazić sobie wzroku, słuchu i innych
zmysłów, choć wszystkie są podobnie stworzone. Jak więc może człowiek,
istota stworzona, pojąć rzeczywistość czystej Kwintesencji Stwórcy?
Do
niej żadne zrozumienie nie ma dostępu, żadne objaśnienie nie wystarcza
do jego pojęcia i nie ma żadnej mocy, która mogłaby go wskazać. Co
wspólnego ma cząsteczka pyłu z czystym światem i jaki jest związek
między ograniczonym umysłem a nieskończonym światem? Umysły bezsilne
są, by pojąć Boga, a dusze oszołomione, pragnąc Go sobie wytłumaczyć:
„Oczy nie
widzą Go, ale On widzi oczy. On jest Wszechmądry, Wiedzący.”
(3)
4
W konsekwencji, w odniesieniu do tego poziomu bytu,
wszelkie twierdzenie i objaśnienie jest zatem niewystarczające, wszelka
chwała i wszystkie opisy niegodne, wszelkie pojęcie próżne i wszelkie
rozmyślania daremne. Ta Kwintesencja kwintesencji, ta Prawda prawd, ta
Tajemnica tajemnic daje
odblaski, jutrzenki, przejawy i jasność w
świecie bytu. Miejscem świtania tych blasków, miejscem odbicia i
uwidocznieniem tych objawień są Święte Miejsca Wschodu, (1)
Rzeczywistości Powszechne, Boskie Istoty, Które stanowią prawdziwe
zwierciadła uświęconej Kwintesencji Boga. Wszystkie doskonałości,
łaski, blaski pochodzące od Boga, widoczne są i oczywiste
w
Rzeczywistościach Świętych Objawicieli, jak słońce odbite w czystym i
gładkim zwierciadle ze wszystkimi swymi doskonałościami i łaskami.
Gdybyśmy powiedzieli, że zwierciadła są objawicielami słońca i miejscem
świtania wschodzącej gwiazdy, nie będzie to znaczyło, że słońce
zstąpiło z wyżyn swej świętości i wcieliło się w zwierciadło, ani też,
że
Nieograniczona Rzeczywistość ograniczona została do miejsca Swego
pojawienia. Niech Pan Bóg broni! To jest wierzenie zwolenników
antropomorfizmu. Nie, wszelka chwała, wywyższenie i opisy odnoszą się
do Świętych Objawicieli. Znaczy to, że wszystkie te opisy, cechy, nazwy
i przymioty, o których wspominaliśmy, stosują się do Objawicieli
Boskich. Ponieważ jednak nikt nie ma
dostępu do Rzeczywistości Istoty
Bóstwa, przeto nikt nie może Jej opisać, wyjaśnić, sławić czy chwalić.
Dlatego wszystko, co rzeczywistość ludzka wie, odkrywa i pojmuje, co
dotyczy nazw, atrybutów i doskonałości Boskich, odnosi się do Świętych
Objawicieli. Człowiek nie ma dostępu do niczego więcej. „Droga jest
zamknięta, a poszukiwanie zakazane.” (2)
5
Mimo to, mówimy o
nazwach i atrybutach Rzeczywistości Boga i sławimy Go przypisując Mu
wzrok, słuch, życie i wiedzę. Podtrzymujemy nazwy te i atrybuty nie po
to, aby dowodzić
doskonałości Boga, lecz aby zaprzeczyć, jakoby
podlegać mógł niedoskonałościom. Gdy spoglądamy na świat bytu widzimy,
że niewiedza jest niedoskonałością, a wiedza doskonałością, dlatego
mówimy, że uświęcona Istota Boga jest mądrością. Słabość jest
niedoskonałością, a moc jest doskonałością. Przeto powiadamy, że
uświęcona Istota Boga jest szczytem
mocy. Nie znaczy to, iż pojmujemy
Jego wiedzę, wzrok, moc i życie, gdyż są one poza granicami naszego
pojęcia. Istotne nazwy i atrybuty Boga są bowiem jednoznaczne z Jego
Istotą, a Istota Jego stoi ponad wszelkim pojęciem. Gdyby przymioty nie
były jednoznaczne z Istotą, musiałaby istnieć mnogość przedbytów i
musiałaby istnieć także różnica między przymiotami a
Istotą. Ponieważ
nieodzowny jest Przedbyt, wobec tego kolejność przedbytów musiałaby być
nieskończona. Jest to oczywisty błąd.
6
Stosownie do tego
wszystkie te atrybuty, nazwy, wychwalanie i wysławianie odnoszą się do
Miejsc Objawienia i wszystko, co sobie wyobrażamy i przypuszczamy poza
Nimi jest tylko wyobrażeniem, gdyż nie mamy żadnego sposobu
pojęcia
tego, co jest niewidzialne i niedostępne. Dlatego powiedziane jest:
„Wszystko, co dostrzegliście przez ułudę waszej wyobraźni w
przenikliwych obrazach waszego umysłu jest stworzone podobnie jak wy i
powraca do was.” (4) Jasną rzeczą jest, że jeśli pragniemy wyobrazić
sobie Rzeczywistość Bóstwa, to my to wyobrażenie ogarniamy. Jest rzeczą
pewną, że ten,
kto ogarnia, większy jest od tego, co jest ogarnięte.
Wynika z tego jasno i przekonująco, że jeśli wyobrażamy sobie
Rzeczywistość Boską poza Świętymi Objawicielami, jest to czysta
fantazja, gdyż nie ma żadnego sposobu zbliżenia się do Rzeczywistości
Bóstwa, który by był dostępny dla nas i wszystko, cokolwiek sobie
wyobrażamy, są to jedynie przypuszczenia.
7
Pomyślcie zatem,
że różne ludy świata krążą wokół wytworów wyobraźni i są czcicielami
bożyszcz myśli i domniemań, nie zdając sobie z tego sprawy. Wytwory
wyobraźni
uważają za Rzeczywistość, która wyłączona jest spod
wszelkiego pojęcia i czysta od wszelkich opisów. Uważają siebie samych
za lud Jedności, innych zaś za czcicieli bożków, ale bałwany mają
przynajmniej byt mineralny, podczas gdy bożyszcza myśli i wyobraźnia są
tylko przywidzeniami i nie mają nawet bytu mineralnego. „Przyjmijcie
przestrogę, o wy, coście
obdarzeni pojęciem!” (5)
8
Wiedzcie,
że atrybuty doskonałości, blask Boskich łask i światło natchnienia
widoczne są i jawne we wszystkich Objawicielach Świętych, lecz
przesławne Słowo Boże – Chrystus i Imię Największe – Bahá'u'lláh,
stanowią objawienia i świadectwa, które stoją ponad wszelką wyobraźnią,
mają bowiem wszystkie doskonałości
poprzednich Objawicieli i co więcej,
posiadają pewne doskonałości, które czynią innych Objawicieli zależnymi
od Nich. I tak więc wszyscy Prorocy Izraela byli źródłami natchnienia.
Chrystus również obdarzony był natchnieniem, lecz co za różnica między
natchnieniem Słowa Bożego a objawieniami Izajasza, Jeremiasza i Eliasza!
9
Pomyślcie,
że światło jest
wyrazem drgań materii eterycznej. (6) Drgania te
wywierają wpływ na nerwy oka i rezultatem tego jest widzenie. Światło
lampy istnieje dzięki drganiom materii eterycznej, tak jak światło
słoneczne. Lecz jaka istnieje różnica między światłem słońca a światłem
gwiazd lub lampy!
10
Duch ludzki ukazuje się i przejawia w
stanie embrionalnym, a także w stanie
dzieciństwa i dojrzałości, a jest
jasny i wspaniały w stanie doskonałości. Duch jest jeden, ale w stanie
embrionalnym brak mu jeszcze władzy wzroku lub słuchu. W stanie
dojrzałości ukazuje się w największej świetności i blasku. Podobnie
ziarno przekształca się początkowo w liście i jest miejscem
przejawienia ducha roślinnego. W stanie owocu objawia się ten
sam duch,
to znaczy, że moc wzrostu uwidacznia się najdoskonalej, lecz co za
różnica między stanem liści a stanem owocu! Z owocu powstaje bowiem sto
tysięcy liści. Wszystkie rosną i rozwijają się dzięki temu samemu
duchowi roślinnemu. Zwróćcie uwagę na różnicę między przymiotami i
doskonałościami Chrystusa, świetnością i blaskiem Bahá'u'lláha
a
przymiotami Proroków Izraela, Ezechiela i Samuela. W Nich wszystkich
objawiało się natchnienie, lecz jest między nimi nieskończona różnica.
Bądźcie pozdrowieni!
Spis treści
38. Trzy stany Objawicieli Bożych
1
Wiedzcie,
że Święci Objawiciele, choć posiadają stopnie nieskończonych
doskonałości, mówiąc ogólnie jednak, mają tylko trzy stany.
Pierwszy
jest to stan fizyczny, drugi jest to stan ludzki – stan obdarzonej
rozumem duszy, trzeci jest to stan objawienia Boskiego i świetności
niebiańskiej.
2
Stan fizyczny jest stanem fenomenalnym: (1)
składa się z pierwiastków, a wszystko, co jest złożone, nieodwołalnie
podlega rozkładowi. Niemożliwe jest, aby rzecz złożona nie
uległa
rozpadowi.
3
Drugi stan jest to stan obdarzonej rozumem
duszy, która stanowi rzeczywistość ludzką. Ten stan jest również stanem
stworzenia i Święci Objawiciele dzielą go z resztą ludzi.
4
Wiedzcie,
że choć dusza ludzka istniała na ziemi przez długie czasy i wieki, jest
jednak fenomenalna. (2) Jako znak Boski, gdy raz zaistniała, jest
nieśmiertelna. Duch ludzki ma
początek, lecz nie ma końca, trwa on
wiecznie. Podobnie gatunki istniejące na ziemi są fenomenalne.
Stwierdzono bowiem, iż był czas, gdy gatunków tych nie było na
powierzchni ziemi. Co więcej, ziemia sama nie zawsze istniała, lecz
świat bytu zawsze istniał, gdyż wszechświat nie ogranicza się do tej
kuli ziemskiej. Sens tego jest taki, że choć dusze ludzkie
są
stworzone, mimo to są nieśmiertelne, wieczne i trwałe. Świat rzeczy
bowiem jest światem niedoskonałości w porównaniu ze światem człowieka,
a świat człowieka jest światem doskonałości w porównaniu ze światem
rzeczy. Gdy niedoskonałości osiągają stan doskonałości, stają się
wieczne. (3) Jest to przykład, którego znaczenie powinniście
zrozumieć.
5
Trzeci
stan jest to stan objawienia Boskiego i świetności niebiańskiej: jest
to Słowo Boże, Łaska Wieczna, Duch Święty, bez początku i bez końca, te
bowiem odnoszą się do świata stworzenia, nie do świata Boskiego. Dla
Boga koniec jest tym samym, co początek. Podobnie rachuba dni, tygodni,
miesięcy i lat, dzień wczorajszy i dzień jutrzejszy wiążą się z
kulą
ziemską, ale na słońcu ich nie ma – nie ma tam dnia wczorajszego,
dzisiejszego i jutrzejszego, ani miesięcy, ani lat – wszystko to jest
równe sobie. Tak samo Słowo Boże czyste jest od tych stanów i wolne od
granic, praw i ograniczeń świata stworzenia. Dlatego rzeczywistość
pozycji proroka, która jest Słowem Bożym i doskonałym stanem
objawienia, nie miała
początku ani nie będzie miała końca. Ukazanie jej
różni się od wszystkich innych i podobne jest do ukazania się słońca.
Na przykład jej świt pod znakiem Chrystusa miał przewspaniały blask,
świetność i jest wieczny oraz nieskończony. Ilu było zwycięskich
królów, ilu mężów stanu i książąt, potężnych organizatorów, którzy
przeminęli, podczas gdy wpływy
Chrystusa dotąd istnieją, światło Jego
jeszcze świeci, pieśń Jego jeszcze brzmi, sztandar Jego jeszcze ciągle
łopocze, Jego armia jeszcze walczy, niebiański Jego głos jeszcze ciągle
brzmi słodko, chmury Jego jeszcze wciąż zsyłają na ziemię skarby
deszczów, Jego błyskawice jeszcze lśnią, odbicie Jego jest jeszcze
czyste i wspaniałe, a blask Jego jest jeszcze
promienny i jasny.
Podobnie też jest z duszami, które są pod Jego pieczą i jaśnieją Jego
światłem.
6
Oczywiste jest zatem, że Objawiciel ma trzy
stany: stan fizyczny, stan obdarzonej rozumem duszy oraz stan
objawienia Boskiego i światłości niebiańskiej. Stan fizyczny z
pewnością ulegnie rozkładowi, lecz stan obdarzonej rozumem duszy, która
choć ma
początek, nie ma jednak końca – obdarzony jest życiem wiecznym.
Rzeczywistość Święta, o której Chrystus mówi: „
Ojciec jest w Synu”,
(4) nie ma ani początku, ani końca. Gdy mowa o początku, oznacza to
stan objawienia, symbolicznie zaś stan milczenia porównywany jest do
snu. Na przykład człowiek śpi, gdy zaś poczyna mówić jest rozbudzony,
lecz jest to
zawsze ta sama osoba, czy to śpiąca, czy czuwająca i żadna
nie zaszła zmiana w jej stanie, pozycji, chwale, rzeczywistości lub
naturze. Stan milczenia porównywany jest do snu, a stan objawienia do
stanu człowieka obudzonego. Czy to śpiąc, czy to czuwając, człowiek
pozostaje tym samym człowiekiem. Sen stanowi jeden stan, stan czuwania
zaś drugi stan. Czas milczenia
porównywany jest do snu, a objawienie i
przewodnictwo do czuwania.
7
W Ewangelii powiedziane jest:
„Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga
” (5) Wynika z tego
jasno, że Chrystus nie osiągnął stanu Mesjasza i Jego doskonałości w
czasie chrztu, gdy Duch Święty zstąpił na Niego na podobieństwo
gołębicy. Nie, Słowo Boże istniało przez
wieczność całą i będzie
istniało w wyniosłej świętości.
Spis treści
39. Stan ludzki i stan duchowy Objawicieli Bożych
1
Powiedzieliśmy,
że Objawiciele mają trzy stany. Po pierwsze: rzeczywistość fizyczną,
która zależy od ciała, po drugie: rzeczywistość osobistą, tj. obdarzoną
rozumem duszę, po trzecie: ukazanie się Boskości, którą
stanowią
doskonałości Boskie – źródła życia świata bytu, kształcenia dusz,
przewodnictwa ludzi i oświecenia całego stworzonego świata.
2
Stan
fizyczny jest to stan ludzki, który przemija, ponieważ zbudowany jest z
pierwiastków, a wszystko, co złożone jest z elementów, nieuchronnie
ulegnie rozpadowi i rozkładowi.
3
Lecz rzeczywistość
osobista
Objawicieli Bożych jest rzeczywistością świętą i dlatego jest
uświęcona, w tym zaś co dotyczy jej natury i cech, różni się od
wszystkiego innego. Jest jak słońce, które z istoty natury swej daje
światło i którego nie można porównać do księżyca, tak samo jak
cząsteczek, z których składa się glob słoneczny nie można porównać do
tych, z których składa
się księżyc. Cząsteczki i układ pierwszego
tworzą promienie, ale cząsteczki, z których składa się księżyc nie
tworzą promieni, lecz muszą światło pożyczać. Podobnie wszystkie inne
rzeczywistości ludzkie są to dusze, które jak księżyc biorą światło od
słońca, lecz święta Rzeczywistość jaśnieje sama z Siebie.
4
Trzecim
stanem tej Istoty (1)
jest Łaska Boska, blask Przedwiecznego Piękna i
blask światła Wszechmocnego. Rzeczywistości osobiste Objawicieli
Świętych nie są oddzielone od Łaski Boskiej i Wspaniałości Pańskiej.
Podobnie glob słoneczny nie jest w żadnym przypadku oddzielony od
światła. Dlatego można powiedzieć, że wniebowstąpienie Objawiciela
Świętego jest po prostu opuszczeniem tej
materialnej formy. Jeśli na
przykład lampa oświeca tę niszę i jeśli światło jej przestanie ją
oświecać, ponieważ nisza uległa zniszczeniu, światło lampy nie zanika.
Krótko mówiąc, Łaska Przedwieczna jest w Objawicielach Świętych jak
światło, osobowość stanowi szkło lampy, a ciało ludzkie jak nisza.
Jeśli nisza zostaje zburzona, lampa pali się nadal.
Objawiciele Boga są
wieloma różnymi zwierciadłami, ponieważ mają swoją szczególną
rzeczywistość, lecz to co odbija się w zwierciadłach, jest zawsze tym
samym słońcem. Jasną jest rzeczą, iż rzeczywistość Chrystusa różni się
od rzeczywistości Mojżesza.
5
W istocie od początku ta Święta
Rzeczywistość (2) świadoma jest tajemnic bytu i od
dzieciństwa
przejawia Ona widoczne oznaki wielkości. Jak by zatem mogło być, aby
przy wszystkich tych łaskach i doskonałościach nie miała Ona
świadomości?
6
Wspomnieliśmy, że Objawiciele Święci mają trzy
stany. Są to: stan fizyczny, rzeczywistość osobista i centrum
objawienia doskonałości, które jest jak słońce, jego ciepło i światło.
Inni ludzie mają
stan fizyczny i stan obdarzonej rozumem duszy ducha i
umysł. (2) Tak więc, słowa: „Spałem, a powiewy Boskie przeszły nade Mną
i zbudziłem się” (3) podobne są do słów Chrystusa: Ciało jest smutne, a
duch jest szczęśliwy” (4) lub do wyrażeń: „Jestem strapiony”, lub:
„Jestem zadowolony”, lub: „Jestem zatroskany”. Wyrażenia te odnoszą się
do
stanu fizycznego i nie mają żadnego związku z rzeczywistością
osobistą ani z objawieniem Rzeczywistości Boskiej. Rozważcie, jakie
tysiące zmiennych kolei [losu] przytrafić się może ciału ludzkiemu,
podczas gdy duch nie jest nimi dotknięty. Niektóre części ciała mogą
ulec całkowitemu okaleczeniu, ale istota umysłu pozostaje i jest
wieczna. Tysiące wypadków
przytrafić się mogą szacie, podczas gdy temu,
kto ją nosi, nie grozi żadne niebezpieczeństwo. Słowa Bahá'u'lláha:
„Spałem, a Boskie powiewy przeszły nade Mną i zbudziłem się” (3)
odnoszą się do ciała.
7
W świecie Boga nie ma przeszłości,
przyszłości, ani teraźniejszości, wszystko stanowi jedno. Tak więc, gdy
Chrystus rzekł: „Na początku było
Słowo
” (5) znaczy to, że było, jest
i będzie, bowiem w świecie Boga czas nie istnieje. Czas ma władzę nad
stworzeniami, lecz nie nad Bogiem. Na przykład mówi On w modlitwie: „
niech się święci Imię Twoje”, (6) co znaczy: Imię Twoje było, jest i
będzie uświęcone. Poranek, południe i wieczór odnoszą się do ziemi, ale
na słońcu nie ma ani poranka,
ani południa, ani wieczoru.
Spis treści
40. Wiedza Objawicieli Bożych
1
Pytanie: Jedną z władz, którą posiadają Objawiciele Boży, jest wiedza. Jakie są jej granice?
2
Odpowiedź:
Wiedza jest dwóch rodzajów: jedna jest to wiedza subiektywna, druga zaś
obiektywna, czyli wiedza intuicyjna i wiedza oparta na
spostrzeżeniu.
3
Znajomość
rzeczy, którą ludzie mają ogólnie, osiągnięta jest przez rozważanie lub
dowody. Znaczy to, że albo pojęcie przedmiotu wytworzone jest przez
władzę umysłu, albo na podstawie obserwacji przedmiotu jego forma
odbija się w zwierciadle serca. Zakres tej wiedzy jest bardzo
ograniczony, ponieważ zależy od wysiłku i talentu.
4
Drugi
rodzaj wiedzy, który jest
znajomością bytu, jest intuicyjny i podobny
do wiedzy i świadomości, które człowiek ma o sobie samym.
5
Na
przykład umysł i duch człowieka zdają sobie sprawę z warunków i stanu
części ciała oraz jego składników i świadome są wrażeń fizycznych, tak
samo świadome są swych mocy, uczuć i warunków duchowych. Jest to
znajomość bytu, który
człowiek pojmuje i spostrzega, bowiem duch
ogarnia ciało i świadomy jest jego wrażeń i mocy. Ta wiedza nie jest
owocem wysiłku i badania – jest rzeczą istniejącą, jest darem
absolutnym.
6
Ponieważ Uświęcone Rzeczywistości, najwyżsi
Objawiciele Boży ogarniają istotę i cechy stworzeń, przenikają i
obejmują istniejące rzeczywistości i pojmują wszystko,
przeto Ich
wiedza jest wiedzą Boską, nie nabytą, czyli jest Łaską świętą,
Objawieniem Boskim.
7
Podamy przykład specjalnie dla
zrozumienia tego zagadnienia. Najszlachetniejszą istotą na ziemi jest
człowiek. Obejmuje on królestwa zwierzęce, roślinne i mineralne, to
znaczy, iż warunki te zawarte są w nim w takiej mierze, że jest on w
posiadaniu tych
warunków i stanów oraz świadomy ich sekretów i tajemnic
bytu. Jest to po prostu przykład, nie analogia. Krótko mówiąc,
powszechni Objawiciele Boży świadomi są rzeczywistości tajemnic istot i
dlatego ustanawiają prawa, które odpowiadają stanowi świata ludzkiego i
dostosowane są do niego. Religia jest to bowiem związek istotny, który
wynika z rzeczywistości rzeczy. O
ile Objawiciel, czyli Święty
Prawodawca, nie będzie świadomy rzeczywistości istot, nie zrozumie
istotnego związku, który wynika z rzeczywistości rzeczy, z pewnością
nie będzie w stanie ustanowić religii stosownej do faktów i
odpowiedniej do warunków. Prorocy Boży, Najwyżsi Objawiciele podobni są
do biegłych lekarzy, a świat stworzony jest jak ciało człowieka,
prawa
Boskie zaś są lekarstwem i kuracją. Doktor musi mieć zatem znajomość
wszystkich członków i części oraz musi znać ustrój i stan pacjenta, aby
móc przepisać lekarstwo, które byłoby skuteczne przeciw zabójczej
truciźnie choroby. W istocie, doktor wyciąga wnioski z samej choroby
dotyczące sposobu leczenia odpowiedniego dla pacjenta, stawia
bowiem
diagnozę, a potem przepisuje lekarstwo przeciw chorobie. Jak można
przepisać leki i kurację, dopóki choroba nie została rozpoznana? Doktor
musi więc mieć gruntowną znajomość ustroju, członków, organów i stanu
chorego oraz musi być obeznany ze wszystkimi chorobami i lekarstwami,
aby przepisać odpowiedni środek.
8
Religia jest to zatem
konieczny związek, który
emanuje z rzeczywistości rzeczy, a ponieważ
powszechni Objawiciele Boży świadomi są tajemnic istot, przeto
rozumieją ten istotny związek i dzięki tej wiedzy ustanawiają Prawo
Boże.
Spis treści
41. Cykle Powszechne
1
Pytanie: Jakie jest istotne znaczenie cyklów powszechnych, które zachodzą w tym świecie istnienia?
2
Odpowiedź:
Każde z
ciał świetlnych tego nieograniczonego firmamentu ma cykl
obrotowy o odrębnym czasie trwania i każde z nich obraca się po własnej
orbicie i ponownie rozpoczyna nowy cykl. Tak więc, ziemia co trzysta
sześćdziesiąt pięć dni, pięć godzin i czterdzieści osiem minut z
ułamkiem dokonuje swego obrotu i rozpoczyna wówczas nowy cykl. Znaczy
to, że pierwszy cykl ulega
odnowieniu. Tak samo dla całego
wszechświata, czy to dla niebios, czy to dla ludzi, istnieją cykle
wielkich zdarzeń, doniosłych faktów i wypadków. Gdy cykl zostaje
skończony, rozpoczyna się nowy cykl, stary zaś ze względu na zachodzące
wielkie wydarzenia w nowym, ulega całkowitemu zapomnieniu i nie zostaje
po nim ani śladu. Nie mamy, jak widzicie, żadnych wzmianek o
okresie
sprzed dwudziestu tysięcy lat, choć uprzednio udowodniliśmy naszym
rozumowaniem, że życie na tej ziemi jest bardzo stare. Ma ono nie sto
tysięcy, nie dwieście tysięcy, nie milion, nie dwa miliony lat. Jest
bardzo stare, pradawne ślady i świadectwa całkowicie zaginęły.
3
Każdy
z Objawicieli Bożych ma podobny cykl, podczas którego Jego Prawa
i
przykazania są obowiązujące. Gdy Jego cykl zostaje dopełniony przez
pojawienie się nowego Objawiciela, rozpoczyna się nowy cykl. W ten
sposób cykle rozpoczynają się, kończą i zostają odnowione, aż dokonuje
się w świecie cykl powszechny, kiedy to następują doniosłe wydarzenia i
wielkie wypadki, które całkowicie zacierają wszelkie ślady i wszelkie
świadectwa
przeszłości, potem na świecie rozpoczyna się nowy cykl
uniwersalny, ponieważ wszechświat nie ma początku. Przedstawiliśmy
uprzednio dowody i świadectwa dotyczące tego przedmiotu, powtarzanie
ich jest więc zbyteczne.
4
Krótko mówiąc, cykl powszechny w
świecie bytu oznacza długi ciąg czasu i niezliczone okresy i epoki. W
cyklu takim, Objawiciele zjawiają się w
sferze widzialnej z wielką
wspaniałością, aż wielki i najwyższy Objawiciel uczyni świat ośrodkiem
swego blasku. Dzięki Jego przyjściu świat osiąga dojrzałość, a zasięg
Jego cyklu jest bardzo wielki. Później w Jego cieniu powstaną inni
Objawiciele, którzy zgodnie z wymogami czasu odnowią pewne przykazania
odnoszące się do zagadnień i spraw, podczas gdy sami
pozostaną w Jego
cieniu.
5
Żyjemy w cyklu, który rozpoczął się od Adama, a którego najwyższym Objawicielem jest Bahá'u'lláh. Spis treści
42. Moc i wpływy Objawicieli Bożych
1
Pytanie: Jaki jest stopień mocy i doskonałości Tronów Rzeczywistości Objawicieli Bożych, i jakie są granice ich wpływów?
2
Odpowiedź:
Weźcie pod
uwagę świat bytu, to znaczy świat rzeczy materialnych.
System słoneczny jest ciemny i mroczny, a słońce jest w nim ośrodkiem
światła i wszystkie planety systemu obracają się dookoła niego i
czerpią jego łaski. Słońce jest źródłem życia i światła oraz czynnikiem
rozwoju i wzrastania wszystkich istot systemu słonecznego. Bez łaski
słońca nie mogłaby istnieć
żadna żywa istota, wszystko pozostawałoby w
ciemności i wyginęłoby. Jest więc rzeczą jasną i oczywistą, że słońce
jest ośrodkiem światła i źródłem życia dla istot systemu słonecznego.
3
Podobnie
Święci Objawiciele Boży są ośrodkami światła Rzeczywistości, źródłem
tajemnic i łask miłości. Jaśnieją Oni w świecie serc i myśli,
sieją
deszcze łask wiekuistych na świat ducha, nadają życie duchowe, świecąc
światłem rzeczywistości i treści. Oświecenie świata myśli pochodzi od
tych ośrodków światła i źródeł tajemnic. Bez blasku łask i nauk tych
Świętych Istot świat dusz i myśli pogrążony byłby w głębokiej
ciemności. Bez niezbitych nauk z tych źródeł tajemnic świat ludzki
stałby
się miejscem zwierzęcych żądz i cech, byt wszystkiego byłby
nierealny; nie byłoby prawdziwego życia. Dlatego powiedziane jest w
Ewangelii: „Na początku było Słowo (
)”, (1) co znaczy, że Ono stało
się źródłem wszelkiego życia.
4
Weźcie pod uwagę wpływ słońca
na istoty ziemskie, jakie znaki i rezultaty są widoczne w wyniku jego
bliskości lub
oddalenia, wschodu i zachodu. Oto raz mamy jesień, innym
razem wiosnę, kiedy indziej zaś jest lato lub zima. Gdy słońce
przekracza równik, życiodajna wiosna ukazuje się w swojej krasie, gdy
dochodzi do punktu przesilenia letniego, owoce są najsmaczniejsze,
ziarna i rośliny wydają plon, a ziemskie istoty osiągają swój
najpełniejszy rozwój i
wzrost.
5
Podobnie, kiedy Święty
Objawiciel Boga, który jest słońcem świata Jego stworzeń, obdarza
blaskiem światy dusz, myśli i serc, wtedy zjawia się wiosna duchowa i
nowe życie, widoczna się staje moc wspaniałej pory wiosennej i jej
cudowne dobrodziejstwa. Jak zauważyliście, w okresie pojawienia się
każdego z Objawicieli nastąpił nadzwyczajny postęp w świecie
umysłów,
myśli i ducha, na przykład patrzcie, do jakiego rozwoju doszło w
świecie umysłowym w tym Boski wieku, a jest to zaledwie początek świtu.
Wkrótce ujrzycie, jak nowe łaski i nauki Boskie oświecać będą ten
ciemny świat i przekształcą smutne okolice w ogród edeński.
6
Gdybyśmy
mieli objaśniać znaki i łaski każdego z Objawicieli Świętych,
zajęłoby
to zbyt wiele czasu. Pomyślcie i rozważcie to sobie sami, a wówczas
dojdziecie do prawdy w tej materii.
Spis treści
43. Dwie klasy Proroków
1
Pytanie: Ile jest rodzajów Proroków?
2
Odpowiedź:
Ogólnie Prorocy dzielą się na dwa rodzaje. Jedni to Prorocy niezależni,
za którymi postępują inni; drudzy są zależni i ci podążają za
Prorokami
niezależnymi.
3
Prorocy niezależni są prawodawcami i
założycielami nowego cyklu. Przez Ich przyjście świat zakłada nową
szatę, zostają ustalone podstawy religii i objawiona nowa Księga.
Prorocy niezależni otrzymują łaskę z Rzeczywistości Boga, a Ich
oświecenie jest oświeceniem istotnym. Są Oni jak słońce, które świeci
samo przez się,
światło jego jest nieodzownym warunkiem i nie otrzymuje
go ono od żadnej innej gwiazdy. Te Miejsca Wschodu poranka Jedności są
źródłami Łaski i zwierciadłami Istoty Rzeczywistości.
4
Inni
Prorocy są następcami i głosicielami, są bowiem niczym gałęzie, są
zależni. Otrzymują Łaskę od niezależnych Proroków i korzystają ze
światła Przewodnictwa
Proroków powszechnych. Są jak księżyc, który sam
nie świeci i nie promieniuje, lecz otrzymuje swe światło od słońca.
5
Objawicielami
obdarzonymi powszechną Proroczością, Którzy zjawili się niezależnie są
na przykład: Abraham, Mojżesz, Chrystus, Muhammad, Báb i Bahá'u'lláh.
Natomiast inni są następcami i głosicielami; są to Prorocy, tacy jak:
Salomon,
Dawid, Izajasz, Jeremiasz i Ezechiel. Niezależni Prorocy są
założycielami: zakładają nową religię i czynią z ludzi nowe istoty,
przekształcają obyczaje ogółu, rozpowszechniają nowe zwyczaje i zasady,
odnawiają cykl i Prawo. Pojawienie się ich podobne jest do wiosny,
która stroi wszystkie ziemskie istoty w nową szatę i daje im nowe
życie.
6
Gdy
chodzi o drugi rodzaj Proroków, tych, którzy są następcami, również i
oni rozpowszechniają Prawo Boże, głoszą Religię Bożą i Słowo Jego. Nie
mają żadnej potęgi i mocy sami z siebie, lecz tylko to, co otrzymują od
niezależnych Proroków.
7
Pytanie: Do której kategorii należą Budda i Konfucjusz? (1)
8
Odpowiedź:
Budda założył również nową
religię, a Konfucjusz odnowił obyczaje i
stare cnoty, lecz instytucje ich zostały całkowicie zniszczone.
Wierzenia i obrządki buddystów i konfucjanistów nie pozostały zgodne z
ich podstawowymi naukami. Założyciel buddyzmu był wspaniałą duszą.
Obwieścił Jedność Boga, lecz później pierwotne zasady Jego doktryn
stopniowo zanikły, a powstały i rozmnożyły się
nierozsądne zwyczaje i
ceremonie, które zakończyły się oddawaniem czci posągom i obrazom.
9
Rozważcie
teraz: Chrystus powtarzał często, że przestrzegać należy Dziesięciu
Przykazań Pięcioksięgu i nalegał na ich utrzymanie. (2) Wśród Przykazań
tych jest jedno, które mówi: „Nie oddawaj czci obrazom ani posągom”.
(3) Obecnie w wielu kościołach
chrześcijańskich jest wiele obrazów i
posągów. Jest więc rzeczą widoczną i jasną, że nie utrzymują się wśród
ludzi pierwotne zasady Religii Bożej, lecz stopniowo ulega ona
przekształceniu i zmianom, aż zostaje całkowicie zniszczona i ginie.
Dlatego Objawienie się odnawia i powstaje nowa religia. Jednakże, gdyby
religie nie ulegały zmianom i przekształceniom,
odnawianie ich nie
byłoby potrzebne.
10
Na początku drzewo było w całej swej
krasie, pełne kwiecia i owoców, w końcu jednak się zestarzało i stało
się całkowicie niepłodne, zwiędło i zgniło. Dlatego Prawdziwy Ogrodnik
na nowo sadzi niezwykłe, młode drzewo tego samego gatunku i rodzaju,
które rośnie i rozwija się z dnia na dzień, roztacza rozległy
cień w
ogrodzie Bożym i wydaje nadzwyczajne owoce. Tak samo dzieje się z
religiami. Z biegiem czasu poczynają różnić się od swych założeń.
Prawda Religii Bożej znika zupełnie i nie zostaje nic z jej ducha,
zjawiają się herezje i staje się ciałem bez duszy. Oto dlaczego zostaje
ona odnawiana.
11
Sens tego jest taki, że buddyści i
konfucjaniści
oddają obecnie cześć obrazom i posągom. Całkowicie
niebaczni Jedności Boga, wierzą w wyimaginowanych bogów, jak starożytni
Grecy. Nie było tak na początku, istniały wtedy inne zasady i inne
zarządzenia.
12
Rozważcie jeszcze raz, jak bardzo zapomniane
zostały zasady religii Chrystusa i ile powstało herezji. Na przykład
Chrystus zakazał zemsty i występku, co
więcej, nakazał życzliwość i
miłosierdzie jako zapłatę za krzywdę i zło. Pomyślcie teraz, ile
krwawych wojen toczyło się między samymi narodami chrześcijańskimi i
ile było ucisku, okrucieństwa, drapieżności i krwiożerczości! Wiele z
wojen tych toczono na rozkaz papieży. Jest więc rzeczą jasną, że z
biegiem czasu religie zmieniają się całkowicie,
przekształcają się, i
dlatego zostają odnowione.
Spis treści
44. Objaśnienie wyrzutów czynionych przez Boga Prorokom
1
Pytanie:
W Księgach Świętych znajdujemy wymówki i wyrzuty skierowane przeciw
Prorokom. Komu są czynione i dla kogo są przeznaczone te wyrzuty?
2
Odpowiedź:
Wszystkie słowa Boże zawierające wymówki, choć na pozór
skierowane
przeciw Prorokom, w istocie są przeznaczone dla ludzi. Dzieje się tak z
mądrości [Bożej] będącej prawdziwie miłosierdziem, aby ludzie nie
stracili odwagi i nie upadli na duchu. Dlatego wyrzuty te na pozór
wydają się skierowane przeciw Prorokom, istotnie zwrócone są do ludzi,
nie do Proroków.
3
Co więcej, potężny i niezależny król
reprezentuje swój
kraj. Wypowiadane przez niego słowa są słowami
wszystkich i każdy czyniony przez niego układ jest układem wszystkich.
Bowiem chęć i wola wszystkich jego poddanych zawarte są w jego chęci i
woli. Podobnie, każdy Prorok wyraża wszystkich ludzi. Dlatego obietnica
i mowa Boża skierowane do Niego, skierowane są do wszystkich. Słowa
wyrzutów i wymówek są na ogół
zbyt surowe dla ludzi i byłyby dla nich
zbyt przygnębiające. Dlatego Mądrość Doskonała posługuje się tą formą
zwrotu, widać to wyraźnie w samej Biblii, kiedy to dzieci Izraela
zbuntowały się i rzekły do Mojżesza: „Nie możemy walczyć z Amalekitami,
gdyż są silni, potężni i odważni”. (1) Bóg zwrócił się z wyrzutem do
Mojżesza i Aarona, choć Mojżesz
był najzupełniej posłuszny i nie
należał do zbuntowanych. Z całą pewnością ten wielki Mąż, który jest
pośrednikiem Łaski Bożej i głosicielem Prawa, musiał koniecznie być
posłuszny przykazaniom Boga. Te Święte Dusze są jak liście na drzewie,
które poruszają się pod wpływem podmuchu wiatru, a nie z własnego
pragnienia, przyciąga Je bowiem powiew
miłości Boga i wola Ich jest w
zupełności poddana [Bogu]. Ich słowo jest Słowem Bożym, Ich przykazanie
jest przykazaniem Bożym, Ich zakaz jest zakazem Bożym. Są jak klosz
lampy, który otrzymuje światło od lampy. Choć na pozór światło bije od
klosza, w istocie pochodzi od lampy. Podobnie działanie i spoczynek
Proroków Bożych, źródeł objawienia, pochodzi z
natchnienia Boskiego,
nie z namiętności ludzkich. Gdyby tak nie było, w jaki sposób mógłby
Prorok być godny zaufania, jak mógłby być Posłańcem Bożym,
przekazującym przykazania i zakazy Boga? Wszystkie wady, o których
wspominają Księgi Święte w związku z Objawicielami, odnoszą się do
zagadnień tego rodzaju.
4
Chwała niech będzie Bogu, żeście
przybyli
tu i ujrzeli sługi Boże! Czy znaleźliście w nich cokolwiek
prócz woli uczynienia tego, co miłe Bogu? Nie, zaiste. Widzieliście na
własne oczy, że dniem i nocą nie szczędzą starań i trudów i że nie mają
innego celu ponad wyniesienie Słowa Bożego, wychowanie człowieka,
doskonalenie ludzkich mas, postęp duchowy, głoszenie powszechnego
pokoju, dobrej woli
względem wszystkich ludzi i życzliwość dla
wszystkich narodów. Poświęcając się dla dobra ludzkości, oderwani są
duchem od korzyści materialnych i pracują, aby ród ludzki uczynić
pełnym przymiotów.
5
Lecz powróćmy do naszego przedmiotu. W
Starym Testamencie powiedziane jest na przykład w Księdze Izajasza,
rozdział 48, wiersz 12: „Słuchaj Mnie, Jakubie,
Izraelu, którego
wezwałem: Ja sam, Ja jestem pierwszy i Ja również ostatni.” (2) Jasne
jest, że nie chodzi tu o Jakuba, który jest Izraelem, ale chodzi o lud
Izraela. W Księdze Izajasza, rozdział 43, wiersz 1, powiedziane jest
również: „Ale teraz tak mówi Pan, Stworzyciel twój, Jakubie, i Twórca
twój, o Izraelu! ťNie lękaj się, bo cię wykupiłem, wezwałem
cię po
imieniu; Tyś Moim.Ť” (3)
6
Ponadto, w Księdze Liczb, rozdział
20, wiersz 23, czytamy: „Na górze Hor, leżącej na granicy ziemi Edom,
przemówił Pan do Mojżesza i Aarona: ťAaron zostanie przyłączony do
swoich przodków, gdyż nie wejdzie do ziemi, którą dam synom Izraela,
dlatego, że sprzeciwiliście się Memu rozkazowi u wód Meriba (
)Ť”,
(4)
a w wierszu 13: „To są wody Meriba, gdzie się spierali Izraelici z
Panem, i gdzie On objawił wobec nich swą świętość.” (5)
7
Zauważcie,
że zbuntował się lud Izraela, lecz wyrzuty pozornie skierowane były
przeciw Mojżeszowi i Aaronowi. Powiedziane jest w Księdze Powtórzonego
Prawa rozdział 3, wiersz 26: „Lecz przez was rozgniewał się na mnie
Pan
i nie wysłuchał mnie, I rzekł Pan do mnie:ťDość, nie mów Mi o tym
więcej!Ť”. (6)
8
Otóż słowa te i wymówki dotyczą w
rzeczywistości dzieci Izraela, które zbuntowawszy się przeciw rozkazowi
Bożemu, trzymane były przez długi czas na nieurodzajnej pustyni po
drugiej stronie Jordanu aż do czasu Jozuego – niech On będzie
pozdrowiony. Słowa te i
wymówki zdawały się skierowane przeciw
Mojżeszowi i Aaronowi, lecz w istocie przeznaczone były dla ludu
Izraela.
9
Podobnie w Qur'ánie powiedziane jest Muhammadowi:
„Daliśmy ci świetne zwycięstwo, ażeby Bóg ci wybaczył twój poprzedni i
późniejszy grzech”. (7) Słowa te, na pozór skierowane były do
Muhammada, ale w rzeczywistości – do wszystkich
ludzi. Ten sposób
mówienia, jak powiedzieliśmy poprzednio, stosowany jest przez doskonałą
mądrość Bożą, ażeby serca ludzkie nie doznawały niepokoju, obaw i
udręczenia.
10
Ile razy Prorocy Boga i najwyżsi Jego
Objawiciele wyznają w modlitwach grzechy swe i winy! Jest to tylko w
celu pouczenia innych ludzi, zachęcenia, namówienia do pokory i
potulności
oraz skłonienia do wyznania swych grzechów i win. Święte te
Dusze są bowiem wolne od wszelkiego grzechu i uświęcone ponad błędy. W
Ewangelii powiedziane jest, że pewien człowiek przyszedł do Chrystusa i
nazwał Go Dobrym Nauczycielem. Chrystus odpowiedział: „Dlaczego
nazywasz mnie dobrym? Jeden jest tylko dobry –Bóg.” (8) Nie znaczyło
to, uchowaj Boże, aby
Chrystus był grzesznikiem, lecz celem Jego było
nauczyć poddania, pokory, uniżenia i skromności człowieka, do którego
mówił. Te Święte Istoty są światłami, a światło nie łączy się z
ciemnością. Oni są życiem, a życie nie miesza się ze śmiercią. Oni są
przewodnictwem, a przewodnictwo nie może chadzać z błędem. Oni są
kwintesencją posłuszeństwa, a
posłuszeństwo nie może istnieć wraz z
buntem.
11
Krótko mówiąc, słowa w formie wyrzutów, które
znajdują się w Księgach Świętych, choć na pozór skierowane do Proroków,
czyli do Objawicieli Bożych, w istocie przeznaczone są dla ludzi.
Stanie się to dla was jasne i oczywiste, gdy dokładnie przeczytacie
Księgi Święte.
12
Bądźcie
pozdrowieni!
Spis treści
45.
Objaśnienie wiersza z Kitáb-i-Aqdas: „Nikt nie dorównuje Temu, który
będąc Jutrzenką Objawienia, jest w najwyższym stopniu nieomylny.”
1
Powiedziane
jest w wierszu świętym: „Nikt nie dorównuje Temu, Który będąc Jutrzenką
Objawienia, (1) jest w najwyższym stopniu nieomylny. Zaprawdę, On jest
wyrazicielem słów: ťBóg
czyni, co chceŤ w królestwie stworzenia: Bóg
rzeczywiście zastrzegł Sobie ten stan wyłącznie dla Siebie Samego i nie
pozostawił dla nikogo udziału w tym wzniosłym i najwyższym
wyróżnieniu.” (2)
2
Wiedzcie, że nieomylność jest dwojaka:
istotna i nabyta. Podobnie też istnieje wiedza istotna i wiedza nabyta.
Tak samo jest z innymi przymiotami i
atrybutami. Nieomylność istotna
właściwa jest Najwyższemu Objawicielowi, gdyż jest dla Niego istotną
cechą, a cecha istotna nie może zostać oddzielona od rzeczy samej.
Promienie są nierozdzielne od słońca, są od niego nieodłączne. Wiedza
jest koniecznością Boga i jest ona z Nim nierozłączna. Potęga jest
istotną koniecznością Boga i jest od Niego nieodłączna.
Gdyby została
ona od Niego oddzielona, Bóg nie byłby Bogiem. Gdyby promienie słońca
zostały oddzielone od słońca, nie byłoby ono słońcem. Dlatego, jeśli
wyobrazilibyśmy sobie oddzielenie nieomylności najwyższego stopnia od
Najwyższego Objawiciela, nie byłby On Najwyższym Objawicielem i
brakowałoby Mu doskonałości istotnych.
3
Lecz nieomylność
nabyta
nie jest cechą naturalną. Przeciwnie, jest to promień łaski
nieomylności, która pada na serca ze Słońca Rzeczywistości i daje
duszom udział i część samej siebie. Choć dusze te nie mają istotnej
nieomylności, pozostają jednak pod ochroną Boską, to znaczy, że Bóg
chroni je od błędu. Tak więc wiele świętych istot, które nie były
centrum (dosł. miejscami
wschodu) Jutrzenki Najwyższej Nieomylności,
było mimo to chronionych i strzeżonych od błędu pod opieką i strażą
Boga, ponieważ były one pośrednikami łaski pomiędzy Bogiem a ludźmi.
Gdyby Bóg nie zachował ich od błędu, ich błędy spowodowałyby błądzenie
dusz wiernych i doprowadziły do załamania podstaw Religii Bożej, a to
nie godziłoby się, ani nie
odpowiadałoby Bogu.
4
Streszczając
powiemy, że istotna nieomylność należy szczególnie do najwyższych
Objawicieli, a nieomylność nabyta nadana jest każdej świętej duszy.
Jeśli na przykład Powszechny Dom Sprawiedliwości (3) założony zostanie
zgodnie z koniecznymi wymogami – i składać się będzie z członków
wybranych spośród wszystkich ludzi,
wówczas pozostanie pod pieczą i
nieomylnym przewodnictwem Boga. Jeśli ten Dom Sprawiedliwości podejmie
decyzję, czy to jednomyślnie, czy to większością głosów w jakiejkolwiek
sprawie, o której Księga nie wspomina, ta decyzja i rozkaz chronione
będą od błędu. Indywidualni członkowie Domu Sprawiedliwości nie mają
istotnej nieomylności, ale zgromadzenie Domu
Sprawiedliwości znajduje
się pod ochroną i nieomylnym przewodnictwem Boga; to nosi nazwę
nieomylności nadanej.
5
Krótko mówiąc, powiedziane jest, że
„Jutrzenka Objawienia” (1) jest wyrazem słów: „On czyni, cokolwiek
zechce”. (4) Warunek ten właściwy jest tej Świętej Istocie i inni nie
mają udziału w tej istotnej doskonałości. Znaczy to, że
ponieważ
najwyżsi Objawiciele z całą pewnością mają istotną nieomylność, przeto
cokolwiek pochodzi od Nich, jest samą prawdą, jest zgodne z
rzeczywistością. Oni nie znajdują się w cieniu poprzednich praw.
Cokolwiek mówią, jest Słowem Bożym, a cokolwiek czynią, jest czynem
prawym. Żaden wyznawca nie ma prawa krytyki i każdy musi być [Mu]
całkowicie poddany, gdyż
Objawiciel zjawia się z doskonałą mądrością.
Tak więc, cokolwiek najwyższy Objawiciel mówi i czyni, jest absolutną
mądrością i zgodne jest z rzeczywistością.
6
Jeśli
niektórzy nie pojmują ukrytej tajemnicy któregoś z Jego przykazań i
czynów, nie powinni Mu zaprzeczać, gdyż Najwyższy Objawiciel czyni, co
zechce. Ile razy zdarzyło się, gdy jakiś
czyn dokonany był przez
mądrego, doskonałego, inteligentnego człowieka, a inni, niezdolni do
pojęcia jego mądrości, przeciwstawiali mu się i dziwili, że ten mądry
człowiek powiedzieć mógł lub uczynić taką rzecz. Ten sprzeciw pochodził
z ich niewiedzy, bo rozum mędrca jest czysty i wolny od błędu. Podobnie
biegły lekarz lecząc chorego czyni, co chce, a
pacjentowi nie wolno się
sprzeciwiać. Cokolwiek lekarz mówi i czyni, jest słuszne, wszyscy winni
go uważać za wyraziciela słów: „On czyni, co chce, i nakazuje, czego
zapragnie”. (5) Jest rzeczą pewną, że lekarz użyje pewnych lekarstw,
sprzecznych z opiniami innych ludzi, ale tym, którzy nie górują nad nim
wiedzą i sztuką lekarską, nie wolno mu się sprzeciwiać.
Nie, na Boga!
Przeciwnie, wszyscy winni okazywać mu posłuszeństwo i pełnić to, co
biegły lekarz mówi. Tak więc, mądry lekarz robi, jak uważa, a pacjent
takiego prawa nie ma. [Oczywiście] przedtem należy upewnić się co do
wiedzy lekarza, lecz gdy jego wiedza jest stwierdzona, wówczas lekarz
czyni, co chce.
7
Podobnie, gdy wódz armii niezrównany jest
w
sztuce wojennej, we wszystkim co mówi i nakazuje – czyni, co chce. Gdy
kapitan okrętu biegły jest w sztuce żeglarskiej, we wszystkim co mówi i
nakazuje – czyni, co chce. Ponieważ zaś Prawdziwy Wychowawca jest
Człowiekiem Doskonałym, cokolwiek On mówi i nakazuje – czyni, co chce.
8
Krótko
mówiąc, znaczenie słów: „On czyni, cokolwiek On zechce” (4)
jest takie,
że jeśli Objawiciel mówi coś, wydaje rozkaz lub coś czyni, a wyznawcy
nie pojmują Jego mądrości, mimo to nie powinni Mu się sprzeciwiać nawet
myślą, dociekając dlaczego coś powiedział lub uczynił. Dusze, które
pozostają w cieniu Najwyższego Objawiciela, podporządkowują się
przykazaniom Prawa Bożego i nie powinny zbaczać odeń nawet o włos,
ale
stosować Prawo Boże w swych czynach i słowach. Jeśli od niego zbaczają,
poniosą odpowiedzialność i otrzymają od Boga naganę. Jest rzeczą pewną,
że pozwolenie: „On czyni, cokolwiek On zechce” (4) do nich się nie
odnosi, ponieważ ten stan przysługuje Najwyższym Objawicielom.
9
Tak
więc, Chrystus – oby duch mój złożony Mu był w ofierze! –
był
objawieniem słów: „On czyni, cokolwiek zechce”, (4) ale uczniowie nie
mieli w tym żadnego udziału. Pozostając bowiem w cieniu Chrystusa nie
mogli odejść od Jego rozkazu i woli.
Część IV: Pochodzenie, Moce i Stany Człowieka
46. Modyfikacja gatunków
1
Przechodzimy
teraz do kwestii zmienności gatunków i organicznego rozwoju, to znaczy
do sedna
pytania, czy człowiek pochodzi od zwierzęcia.
2
Teoria
ta zdobyła sobie posłuch w umysłach pewnych filozofów europejskich i
bardzo trudno jest wykazać jej nieprawdziwość, ale w przyszłości stanie
się to jasne i oczywiste. Filozofowie europejscy sami pojmą jej błąd. W
istocie jest to bowiem oczywista pomyłka. Gdy człowiek spojrzy na
stworzenia bystrym
wzrokiem i będzie uważnie badał warunki różnych form
bytu, gdy ujrzy stan, ustrój i doskonałość świata przekona się, że w
świecie prawdopodobieństwa nie ma niczego wspanialszego ponad to, co
już istnieje. Wszystkie bowiem istniejące rzeczy stworzone, ziemskie i
niebiańskie, jak i nieskończona ta przestrzeń oraz to, co się w niej
znajduje, co zostało stworzone,
jest ułożone, zbudowane, urządzone i
udoskonalone tak, jak być powinno. We wszechświecie nie ma
niedoskonałości. Gdyby nawet wszystkie stworzenia stały się czystym
rozumem i rozmyślały przez wieczność całą, niemożliwe byłoby, aby sobie
wyobraziły coś lepszego ponad to, co istnieje.
3
Gdyby
jednakże świat stworzenia w przeszłości nie był wyposażony
w pełną
doskonałość, wówczas byt byłby niedoskonały, nie miałby sensu i w tym
wypadku świat stworzenia byłby niekompletny. Tę kwestię należy rozważyć
z największą uwagą i rozmysłem. Wyobraźcie sobie na przykład, że świat
materialny, to znaczy świat stworzony, podobny jest ogólnie do ciała
ludzkiego. Gdyby układ, ustrój, doskonałość, piękno i
pełnia, które
istnieją obecnie w ciele ludzkim były inne, stanowiłoby ono bezwzględną
niedoskonałość. Otóż, jeśli wyobrazimy sobie czas, kiedy człowiek
należał do świata zwierzęcego lub kiedy był raczej tylko zwierzęciem,
dojdziemy do wniosku, że świat stworzenia byłby niedoskonały, to znaczy
nie byłoby w nim człowieka, czyli brakowałoby tego głównego
elementu,
który dla świata jest tym, czym mózg i umysł dla ciała człowieka. Świat
byłby wówczas zdecydowanie niedoskonały. To dowodzi, że gdyby istniał
czas, kiedy człowiek należał do świata zwierzęcego, doskonałość bytu
byłaby utracona. Człowiek jest najważniejszym elementem tego świata i
gdyby ciało nie miało tego głównego elementu, byłoby z
pewnością
niedoskonałe. Widzimy człowieka jako najważniejszy element, ponieważ
jest on pośród stworzeń sumą wszystkich istniejących doskonałości. Gdy
mówimy o człowieku, mamy na myśli człowieka doskonałego, najważniejszą
istotę świata, który stanowi sumę duchowych i zewnętrznych
doskonałości, który jest niby słońce pośród stworzeń. Wyobraźcie sobie
teraz,
że kiedyś słońca nie było gwiazdą, ale planetą. Bez wątpienia w
owym czasie wzajemne stosunki istnienia byłyby w zamęcie. Jak można
sobie wyobrazić coś podobnego? Dla tego, kto bada świat bytu, wystarczy
to, cośmy powiedzieli.
4
Istnieje jednak subtelniejszy dowód.
Wszystkie te niezliczone istoty, które zamieszkują świat, czy to
człowiek, czy to
zwierzę, roślina lub minerał, cokolwiek by to było,
każde z nich składa się z całą pewnością z pierwiastków. Nie ma
wątpliwości, że doskonałość, która istnieje we wszystkich stworzeniach
pochodzi od Boga, Który stworzył je z elementów składowych poprzez ich
właściwe połączenie w odpowiednich ilościach, ustalił sposób ich układu
oraz wpływy innych istot
stworzonych. Wszystkie one są bowiem powiązane
ze sobą, jak ogniwa łańcucha i pomoc wzajemna, poparcie i
oddziaływanie, które należą do właściwości rzeczy, stanowią przyczynę
istnienia, rozwoju i rozrostu stworzonych istot. Dowody i świadectwa
potwierdziły, że ogólnie każda istota wpływa na inne, czy to w sposób
absolutny, czy to przez stosunek wzajemny.
Ostatecznie każde stworzenie
zawdzięcza swą doskonałość – to znaczy doskonałość, którą obecnie
widzicie w człowieku lub poza nim odnośnie do jego atomów, członków lub
mocy – układowi pierwiastków, ich ilości i równowadze, sposobowi ich
połączenia i wzajemnemu oddziaływaniu. Gdy wszystko zebrane zostaje w
jedno, wówczas powstaje
człowiek.
5
Ponieważ człowiek
zawdzięcza całkowicie swą doskonałość układowi atomów i elementów, ich
ilości, sposobowi połączenia i wzajemnemu oddziaływaniu oraz wpływowi
różnych stworzeń, także dlatego że człowiek powstał dziesięć lub sto
tysięcy lat temu z tych samych ziemskich elementów, połączonych w tej
samej ilości i stosunku, według tego samego sposobu
układu i połączeń,
z tym samym wpływem innych stworzeń jak obecnie, dokładnie ten sam
człowiek żył wtedy i teraz. To jest jasne i niewarte dyskusji. Od
miliarda lat te elementy [ciała] człowieka są zebrane i zestawione w
tej samej proporcji, a jeśli te elementy zebrane będą zgodnie z tą samą
metodą i pozostaną pod wpływem tych samych pozostałych istot,
wtedy
będzie żył dokładnie taki sam człowiek. Jeśli na przykład za sto
tysięcy lat będzie nafta, ogień, knot, lampa i ktoś, kto ją zapali i
jeśli wszystkie warunki będą spełnione, powstanie dokładnie taka sama
lampa.
6
Są to jasne i przekonywujące fakty, natomiast argumenty tychże filozofów europejskich budzą wątpliwości i nie przekonują.
Spis
treści
47. Wszechświat nie ma początku
Pochodzenie człowieka
1
Wiedzcie,
iż jedną z najbardziej zawiłych prawd duchowych jest, że ten świat
istnienia, to jest nieskończony ten wszechświat, nie ma początku.
2
Wyjaśniliśmy
już, że nazwy i atrybuty Bóstwa same przez się wymagają istnienia
stworzeń. Choć przedmiot ten został szczegółowo
wyjaśniony, omówimy go
krótko jeszcze raz. Wiedzcie, iż nie można wyobrazić sobie wychowawcy
bez wychowanków, że nie może być króla bez poddanych, że nie może być
nauczyciela bez uczniów, że niemożliwy jest Stwórca bez stworzenia, że
nie można przedstawić sobie dawcy bez obdarowanych, albowiem wszystkie
te Boże cechy i przymioty wymagają istnienia stworzeń.
Gdybyśmy mogli
wyobrazić sobie czas, kiedy nie było żadnego stworzenia, wyobrażenie to
byłoby zaprzeczeniem Boskości Boga. Co więcej, absolutny niebyt nie
może zamienić się w byt. Gdyby stworzenia absolutnie nie istniały,
istnienie nie mogłoby zaistnieć. Dlatego, ponieważ Kwintesencja
Jedności – istnienie Boga, jest wieczne i trwałe, czyli nie ma ani
początku,
ani końca – pewne jest, że ten świat bytu, ten nieskończony
wszechświat nie ma ani początku, ani końca. Owszem, może się zdarzyć,
że jedna z części wszechświata, jedno z ciał niebieskich na przykład,
zaistnieje lub rozpadnie się, lecz inne niezliczone ciała niebieskie
istnieją nadal. Wszechświat nie będzie zniszczony ani nie wejdzie w
stan chaosu, przeciwnie,
jego istnienie jest wieczne i nieśmiertelne.
Ponieważ każde ciało niebieskie ma początek, musi wobec tego mieć i
koniec, gdyż każdy układ złożony, zbiorowy lub pojedynczy jest skazany
na rozpad. Jedyna różnica polega na tym, że jedne ulegają rozkładowi
szybciej, a inne wolniej, ale nie jest możliwe, aby rzecz złożona w
końcu się nie
rozłożyła.
3
Konieczne jest zatem, abyśmy
wiedzieli, czym każde z ważnych istnień było na początku, gdyż bez
wątpienia na początku było jedno źródło: początkiem wszystkich liczb
jest jeden, nie dwa. Jasną rzeczą więc jest, że na początku materia
była jedna i że materia ta przybrała różny wygląd w poszczególnych
pierwiastkach. W ten sposób powstały różne formy,
które w miarę
powstawania swego utrwalały się i następowała specjalizacja
pierwiastków. Utrwalenie to nie było definitywne; urzeczywistniło się
oraz udoskonaliło dopiero po upływie bardzo długiego czasu. Wówczas
pierwiastki zostały złożone, zorganizowane i złączone w nieskończone
formy, a raczej z połączenia i układu tych pierwiastków powstały
niezliczone
istoty.
4
Połączenie to i uporządkowanie powstały
z mądrości Bożej i przedwiecznej Jego potęgi, z jednej naturalnej
organizacji, która złożona była i zbudowana z największą mocą zgodnie z
mądrością i prawem powszechnym. Wynika z tego jasno, że jest to
stworzenie dokonane przez Boga, a nie przypadkowe połączenie i układ.
Jest to przyczyna, dla
której z każdego naturalnego połączenia może
powstać jakaś istota, bo z połączenia przypadkowego żadna istota
powstać nie może. Jeśli na przykład człowiek własnym rozumem i
inteligencją zbierze pewną ilość pierwiastków i połączy je, nie
powstanie z tego żadna żywa istota, ponieważ system ten jest
nienaturalny. Jest to odpowiedź na łączące się z tym
pytanie: dlaczego,
skoro stworzenia powstaną przez połączenie i układ pierwiastków, nie
jest dla nas możliwe zebranie pierwiastków, zmieszanie ich razem i
utworzenie w ten sposób żywej istoty. Jest to fałszywe przypuszczenie,
gdyż początek tego związku pochodzi od Boga. Bóg jest jego twórcą, a
ponieważ dokonane jest to zgodnie z systemem naturalnym, z
każdego
połączenia powstaje jedna istota i byt zostaje urzeczywistniony.
Połączenie dokonane przez człowieka nic nie daje, gdyż człowiek
stworzyć niczego nie może.
5
Krótko mówiąc, powiedzieliśmy,
że z połączenia i układu pierwiastków, z ich rozkładu, ilości i wpływu
wywieranego na nie przez inne stworzenia powstały formy, niekończące
się rzeczywistości i
niezliczone istoty. Jasną jest rzeczą, że kula
ziemska nie zaistniała od razu w obecnej swej formie, ale że ten byt
ogólny przechodził stopniowo przez różne fazy, aż uzyskał obecną swą
doskonałość. Wszystkie istnienia są podobne i mogą być porównane do
szczególnych istnień, gdyż oba podlegają jednemu, naturalnemu
systemowi, jednemu powszechnemu prawu i
Boskiej organizacji. Widzicie
więc, że najmniejsze atomy w systemie powszechnym podobne są do
największych istnień we wszechświecie. Jest oczywiste, że powstają one
w jednej pracowni mocy, według jednego systemu i jednego powszechnego
prawa, dlatego można je porównywać między sobą. Tak więc, płód ludzki w
łonie matki stopniowo rośnie i rozwija się, przybiera
różne kształty i
stany, aż w końcu osiągając stopień pełnego piękna, dochodzi do
dojrzałości i ukazuje się doskonały w kształcie, obdarzony największym
urokiem. Podobnie, nasiono tego kwiatu, który widzicie było początkowo
niepozorną i malutką rzeczą, potem rosło i rozwijało się w łonie ziemi,
aż w końcu przybierając rozmaite kształty, pojawiło się w
tym stanie
pełnym doskonałej świeżości i wdzięku. Podobnie oczywiste jest, że kula
ziemska raz uzyskawszy byt, rosła i rozwijała się w łonie wszechświata,
przechodziła przez różne kształty i stany, aż osiągając stopniowo
obecną doskonałość, ozdobiona została niezliczonymi stworzeniami i
ukazała się jako jedna, skończona organizacja.
6
Jest
zatem
rzeczą jasną, że materia pierwotna, która znajdowała się w stanie
embrionalnym oraz zmieszane i połączone elementy będące we
wcześniejszej formie, rosły stopniowo i rozwijały się przez wiele
wieków i cyklów, przechodziły z jednego kształtu w drugi aż pojawiły
się w obecnej doskonałości, systemie, układzie i urządzeniu dzięki
najwyższej mądrości
Boga.
7
Powróćmy jednak do naszego
tematu. Człowiek na początku swego istnienia w łonie ziemi, jak płód w
łonie matki, stopniowo rósł i rozwijał się, przechodził z jednej formy
w drugą, z jednego kształtu w drugi, aż pojawił się w obecnym swym
pięknie i doskonałości, z obecną siłą i mocą. Otóż, jest pewne, że na
początku nie miał takiej urody i
wdzięku, stopniowo jednak osiągnął
obecny kształt, formę i piękno. Nie ma wątpliwości, że płód ludzki nie
zjawił się od razu w tej formie, ani nie został od razu objawieniem
słów: „Chwała niech będzie Bogu, najlepszemu ze Stwórców”. (1)
Przechodził stopniowo przez różne stany i rozmaite kształty, aż
osiągnął obecny kształt i piękno, obecną
doskonałość, wdzięk i urodę.
Staje się w taki oto sposób jasne i stwierdzone, że rozwój i postęp
człowieka na tej ziemi do czasu, kiedy osiągnął obecną doskonałość,
podobny był do postępu i rozwoju płodu w łonie matki, w którym
przechodził stopniowo ze stanu do stanu, z formy do formy, od kształtu
do kształtu, jest to bowiem zgodne z wymogami ogólnego
systemu i Prawa
Boskiego.
8
Płód przechodzi więc przez różne stany i przez
wiele stopni, aż osiąga formę, w której przejawia sobą słowa: „Chwała
niech będzie Bogu, najlepszemu ze Stwórców”, (1) aż pojawiają się w nim
oznaki rozumu i dojrzałości. Podobnie też, istnienie człowieka na tej
ziemi od początku do chwili osiągnięcia obecnego stanu,
formy i poziomu
trwać musiało długi czas i przechodzić przez wiele stadiów, aż
osiągnęło obecny stan. Jednakże od początku swego istnienia człowiek
stanowi odrębny gatunek. Tak samo płód ludzki w łonie matki ma z
początku dziwną formę, potem ciało przechodzi z jednego kształtu w
drugi, z jednego stanu w drugi, z jednej formy w drugą, aż zjawia się
z
największym pięknem i doskonałością. Niemniej, nawet jeśli znajduje się
w łonie matki i ma tę dziwną formę, różniącą się całkowicie od swej
obecnej formy i postaci, jest embrionem najwyższego gatunku, a nie
zwierzęcia. Gatunek jego i istota nie podlegają zmianie. A teraz, jeśli
zgodzimy się, że w człowieku znajdują się ślady zanikłych organów, nie
jest to
dowodem niestałości i braku odrębności gatunku. Co najwyżej
dowodzi to, że w kształcie, wyglądzie i organach ludzkich nastąpił
postęp. Człowiek był zawsze odrębnym gatunkiem, człowiekiem – nie
zwierzęciem. Jeśli płód ludzki w łonie matki przechodzi z jednej formy
do drugiej tak, że następna forma nie jest zupełnie podobna do
poprzedniej, czy jest to dowodem,
że gatunek uległ zmianie? Czy to ma
znaczyć, że początkowo było to zwierzę, a potem jego organy
przekształcały się i rozwijały, aż powstał człowiek? Nie, oczywiście,
że nie! Co to za dziecinna i nieuzasadniona idea i pomysł! Dowód
odrębności gatunku ludzkiego i trwałości ludzkiej natury jest bowiem
jasny i oczywisty.
Spis treści
48. Różnica
między człowiekiem a zwierzęciem
1
Na temat istnienia ducha mówiliśmy już raz czy dwa, lecz nasza wypowiedź nie została zanotowana.
2
Wiedzcie,
że ludzie dzielą się na dwie kategorie, czyli stanowią jak gdyby dwie
grupy. Jedna z nich przeczy istnieniu ducha i twierdzi, że człowiek
jest również gatunkiem zwierzęcia, mówiąc: czy nie widać, że
zarówno
zwierzęta, jak i ludzie mają te same moce i zmysły? Proste, pojedyncze
elementy, które napełniają przestrzeń, podlegają nieskończonym
połączeniom i z każdego takiego połączenia powstaje jedno ze stworzeń.
Wśród tych istnień znajduje się istota obdarzona duchem (1), mocami i
zmysłami. Im doskonalsze połączenie, tym szlachetniejsza istota.
Połączenie
pierwiastków w ciele ludzkim jest doskonalsze niż połączenie
ich w jakimkolwiek innym stworzeniu, są one połączone w absolutnej
równowadze i dlatego to połączenie jest szlachetniejsze i doskonalsze
[niż pozostałe]. Niektórzy mówią: „Nie znaczy to, aby człowiek miał
specjalną moc i ducha, których inne zwierzęta nie mają; zwierzęta mają
wrażliwe ciało, ale
człowiek w zakresie pewnych mocy ma więcej
odczucia, choć co się tyczy zmysłów zewnętrznych, jak: słuch, smak,
węch, dotyk a nawet pewnych władz wewnętrznych, jak pamięć, zwierzę
jest lepiej wyposażone niż człowiek.” Twierdzą oni, że: „zwierzę także
wykazuje inteligencję i postrzeganie”.Wszyscy [jednak] zgadzają się co
do tego, że człowiek jest
inteligentniejszy.
3
Tak więc
orzekają filozofowie obecnych czasów. Takie są ich słowa,
przypuszczenia i tak mówi ich wyobraźnia. Posługując się
najsilniejszymi argumentami i dowodami, cofają przodka człowieka do
stanu zwierzęcia i mówią, iż był czas, kiedy człowiek był tylko
zwierzęciem, a potem gatunek uległ zmianie i rozwinął się powoli,
aż
osiągnął obecny ludzki poziom.
4
Natomiast teologowie mówią:
Nie, nie tak się rzeczy mają. Chociaż człowiek dzieli moce i zmysły
zewnętrzne ze zwierzęciem, ma jednak moc nadzwyczajną, której zwierzęta
nie mają. Nauka, sztuka, wynalazki, rzemiosła i odkrycia są wynikami
tej mocy duchowej. Jest to moc, która obejmuje wszystko, pojmuje
rzeczywistość każdej
rzeczy, odkrywa wszystkie ukryte tajemnice
stworzeń i mocą tej wiedzy włada nimi, dostrzega nawet rzeczy, które
nie istnieją zewnętrznie, to znaczy rzeczywistości intelektualne, nie
podlegające zmysłom i pozbawione bytu zewnętrznego, ponieważ są
niewidzialne. Obejmuje więc ona umysł, ducha, cechy, charakter, miłość
i smutek człowieka, które stanowią
rzeczywistości intelektualne. Co
więcej, te istniejące nauki, sztuka, prawa i nieskończone wynalazki
ludzkie były niegdyś nieznane i okryte tajemnicą, dopiero
wszechobejmująca moc ludzka odkryła je i sprowadziła ze stanu
niewidzialnego w widzialny. Tak więc, telegraf, fotografia, fonografia,
wszystkie podobne wynalazki i cudowne sztuki były niegdyś ukrytymi
tajemnicami, a
rzeczywistość ludzka odkryła je i sprowadziła ze stanu
niewidzialnego na widzialny. Był nawet czas, kiedy cechy żelaza, które
widzicie i rzeczywiście wszystkich [innych] minerałów były okryte
tajemnicą, ludzie odkryli ten minerał i poddali obróbce przemysłowej.
Podobnie rzecz ma się ze wszystkimi innymi odkryciami i wynalazkami
człowieka, które są
niezliczone.
5
Nie możemy temu
zaprzeczyć. [Jednak] jeśli powiemy, że jest to rezultat mocy, które
mają również zwierzęta oraz mocy cielesnych zmysłów, widzimy jasno i
wyraźnie, że pod względem tych mocy zwierzęta przewyższają ludzi. Na
przykład, wzrok zwierząt jest bystrzejszy od wzroku ludzkiego, a także
węch i ich smak. Krótko mówiąc, w zakresie mocy, które
zwierzęta dzielą
na równi z ludźmi, zwierzę często okazuje się lepsze. Weźmy na przykład
pamięć. Jeśli zawieziecie gołębia stąd do jakiegoś odległego kraju i
tam puścicie go na wolność – powróci, gdyż zapamięta drogę. Weźcie psa
do Azji centralnej, puśćcie go na wolność, a powróci tutaj i nie
zabłądzi. To samo tyczy się innych mocy, jak słuch,
wzrok, węch, smak i
dotyk.
6
Widać więc jasno, że gdyby w człowieku nie było
innej mocy, różniącej go od zwierząt, te ostatnie przewyższałyby go w
robieniu wynalazków i pojmowania rzeczywistości. Jest więc oczywiste,
że człowiek ma dar, którego zwierzę nie posiada. Zwierzę pojmuje rzeczy
zmysłowe, lecz nie pojmuje rzeczywistości intelektualnych.
Zwierzę
widzi na przykład to, co jest w zasięgu jego wzroku, lecz niemożliwą
rzeczą jest dla niego pojęcie lub wyobrażenie sobie tego, co znajduje
się poza zasięgiem jego wzroku. Niemożliwą rzeczą jest na przykład dla
zwierzęcia zrozumienie faktu, że ziemia jest kulą. Człowiek na
podstawie rzeczy znanych dowodzi rzeczy nieznanych i odkrywa nieznane
prawdy. Na
przykład człowiek widzi łuk horyzontu i z tego wnioskuje, że
ziemia ma kształt kuli. Gwiazda Polarna w Akce znajduje się na przykład
pod kątem 33°, to znaczy 33° ponad horyzontem. Gdy człowiek posuwa się
w kierunku bieguna północnego, Gwiazda Polarna podnosi się o jeden
stopień ponad horyzont z każdym przebytym przez niego stopniem
odległości, czyli wysokość
Gwiazdy Polarnej wyniesie 34°, potem 40°,
50°, 60° i 70°. Gdy dojdzie do bieguna północnego, wysokość Gwiazdy
Polarnej będzie wynosiła 90°, czyli będzie ona w zenicie, to jest
wprost nad głową. Gwiazda Polarna i jej wznoszenie się są rzeczami
poznawalnymi. Im dalej ktoś się posuwa w stronę bieguna, tym wyżej
wznosi się Gwiazda Polarna. Na podstawie tych dwóch
znanych prawd
odkryta została rzecz nieznana, mianowicie taka, że horyzont jest
krzywą. To znaczy, że horyzont na każdym stopniu długości geograficznej
jest innym horyzontem, horyzontem tegoż stopnia. Człowiek to dostrzega
i na tej podstawie dowodzi rzeczy niewidocznej, którą jest kulistość
ziemi. To pojęcie jest niemożliwe dla zwierzęcia. Podobnie, jak
nie
może ono zrozumieć, że słońce stanowi ośrodek i że ziemia obraca się
dookoła niego. Zwierzę jest niewolnikiem zmysłów i jest przez nie
ograniczone. Tego, co zmysłom nie podlega, nad czym nie ma ono władzy,
zwierzę nie jest w stanie nigdy pojąć, choć pod względem zmysłów
zewnętrznych przewyższa człowieka. Wynika z tego, że człowiek ma moc
czynienia odkryć.
Mocą tą jest duch ludzki i tym człowiek różni się od
zwierzęcia.
7
Chwała niechaj będzie Bogu! Człowiek zwrócony
jest zawsze ku wyżynom i dążenia jego są wzniosłe, pragnie zawsze
wznieść się do świata większego od tego, w którym się znajduje, chce
dostać się do wyższych sfer niż te, w których przebywa. To zamiłowanie
do wzniosłości jest
jedną z cech człowieka. Zdumiony jestem, że pewni
filozofowie amerykańscy i europejscy są zadowoleni ze stopniowego
zbliżania się do świata zwierzęcego i cofania się w ten sposób wstecz,
bowiem dążenie bytu winno kierować się wzwyż. Mimo to, gdybyście
powiedzieli do któregoś z nich: jesteś zwierzęciem, byłby niezmiernie
dotknięty i rozgniewany.
8
Co
więc stanowi różnicę między
światem ludzkim a światem zwierzęcym, między wyniesieniem człowieka a
niską pozycją zwierzęcia, między światłem człowieka a ignorancją
zwierzęcia, między chwałą człowieka a poniżeniem zwierzęcia!
Dziesięcioletnie dziecko arabskie może dać sobie radę na pustyni z
dwiema lub trzema setkami wielbłądów i głosem swym może
kierować je
naprzód lub zawracać wstecz. Słaby Hindus może tak panować nad
olbrzymim słoniem, że stanie się on najposłuszniejszym ze sług.
Wszystko podlega władzy ręki ludzkiej. Człowiek może stawiać opór
naturze, podczas gdy wszystkie inne istoty są niewolnikami natury i
żadna nie może uwolnić się od jej nakazów. Tylko sam człowiek może
stawiać opór
naturze. W naturze istnieje przyciąganie ciał ku środkowi
ziemi, a człowiek za pomocą środków mechanicznych oddala się od niego i
szybuje w powietrzu. Natura uniemożliwia człowiekowi przebywanie morza,
a jednak człowiek buduje okręt i żegluje po wielkim oceanie, i tak
dalej – temat ten jest niewyczerpany. Na przykład człowiek prowadzi
maszyny przez góry i przez
pustynie. Człowiek gromadzi w jednym miejscu
różne wiadomości o zdarzeniach na Wschodzie i na Zachodzie, a wszystko
to wbrew prawom natury. Morze, mimo swej wielkości nie może wyłamać się
z pod praw natury, słońce z całą swą wspaniałością nie może odejść od
praw natury ani o włos i nigdy nie może pojąć warunków, stanu, cech,
ruchów i natury człowieka.
9
Czym jest więc ta siła w małym ciele ludzkim, która obejmuje wszystko? Czym jest ta moc panująca, którą pokonuje on wszystko?
10
Pozostaje
jeszcze jedna sprawa. Nowocześni
filozofowie mówią: „Nie widzieliśmy
nigdy w człowieku ducha i mimo badania tajemnic ciała ludzkiego nie
dostrzegamy mocy duchowej. Jak możemy wyobrazić sobie moc, która nie
podlega zmysłom?”. Teologowie odpowiadają: „Duch zwierzęcia również nie
podlega zmysłom i nie można dostrzec go poprzez moce fizyczne. W jaki
sposób dowodzicie istnienia ducha
zwierzęcego? Nie ma wątpliwości, że
na podstawie jego działania dowodzicie, iż jest w zwierzęciu moc,
której nie ma w roślinie: jest to moc zmysłów, czyli wzrok, słuch i
inne zdolności. Z tego wywodzicie, że istnieje duch zwierzęcy. Podobnie
na podstawie dowodów i znaków, o których wspominaliśmy, twierdzimy, że
istnieje duch ludzki. Ponieważ w zwierzęciu są znaki,
których nie ma w
roślinie, powiadacie, że ta moc odczuwania jest właściwością ducha
zwierzęcego. Podobnie w człowieku widzicie znaki, moce i doskonałości,
których nie ma w zwierzęciu, z tego wnioskujecie, że jest w nim moc,
której nie ma w zwierzęciu”.
11
Gdybyśmy chcieli przeczyć
wszystkiemu, co nie podlega zmysłom, musielibyśmy
zaprzeczyć
rzeczywistościom, które bez wątpienia istnieją. Na przykład materia
eteryczna nie podlega zmysłom, choć z pewnością istnieje. Na czym
opieramy twierdzenie o tych bytach? Na ich oznakach. Tak na przykład
światło jest drganiem tej materii eterycznej i na podstawie tych drgań
stwierdzamy istnienie eteru.
Spis treści
49. Rozwój i postęp rodzaju
ludzkiego
1
Pytanie: Jakie jest Wasze zdanie w związku z teoriami niektórych filozofów europejskich o rozwoju i postępie istot?
2
Odpowiedź:
Przedmiot ten był już omawiany poprzednio, lecz powróćmy do niego
ponownie. Krótko mówiąc, problem ten zostanie rozstrzygnięty przez
ustalenie, czy gatunki są oryginalne, czy nie. To znaczy, czy rodzaj
ludzki został ustanowiony od
początku, czy też pochodzi od zwierząt?
3
Pewni
filozofowie europejscy zgadzają się z tym, że gatunki rosną i rozwijają
się. Możliwe są przy tym zmiany i modyfikacje. Jednym z przedstawionych
przez nich dowodów dotyczących tej teorii jest fakt, że drogą
dokładnych badań oraz dzięki potwierdzeniu przez geologię przekonano
się, iż istnienie roślin
poprzedzało istnienie zwierząt, a istnienie
zwierząt poprzedziło istnienie człowieka. Przyznają oni, że zarówno
gatunki roślinne, jak i zwierzęce uległy zmianom, gdyż w pewnych
warstwach geologicznych odkryto rośliny, które istniały w przeszłości,
a które obecnie są wymarłe. Rozwijały się one, rosły w siłę, zmieniał
się ich kształt i wygląd, i w ten
sposób gatunek ulegał modyfikacji.
Podobnie znajdujące się w warstwach geologicznych [szczątki] pewnych
gatunków zwierząt wskazują, że one zmieniły się i przeobraziły. Jednym
z tych zwierząt jest wąż. Istnieją ślady, że wąż miał niegdyś nogi,
lecz z biegiem czasu ich części zanikły. Podobnie kręgosłup ludzki
dostarcza dowodu na to, że człowiek miał ogon,
podobnie jak inne
zwierzęta. Był czas gdy był on użyteczny, ale gdy człowiek się
rozwijał, ogon stopniowo zanikał. Ponieważ wąż chronił się pod ziemią,
stał się zwierzęciem pełzającym, nie potrzebował już nóg, więc mu one
zanikły, ale ich ślady pozostały. Podstawowy argument jest następujący:
istnienie śladów członków dowodzi, iż niegdyś one
istniały, ale
ponieważ obecnie nie są już użyteczne, więc powoli zanikły. Dlatego,
podczas gdy doskonałe i konieczne części ciała pozostały, te które są
niepotrzebne, powoli zanikły w miarę modyfikowania się gatunku,
niemniej ich ślady w dalszym ciągu pozostają.
4
Odpowiedzią
na taki argument jest fakt, iż uprzedniość zwierzęcia w stosunku
do
człowieka nie jest dowodem ewolucji, zmiany i modyfikacji gatunku, ani
też, że człowiek został podniesiony ze świata zwierzęcego do ludzkiego.
Ponieważ jeśli chodzi o pojedyncze pojawienie się tych różnych istot
jest pewne, możliwe jest że człowiek powstał później niż zwierzę. Tak
więc, gdy badamy królestwo roślin widzimy, że owoce rozmaitych drzew
nie
osiągają dojrzałości w tym samym czasie, przeciwnie, jedne
dojrzewają wcześniej, inne później. Pierwszeństwo to nie dowodzi, że
owoce późne jednego drzewa powstały ze wczesnych owoców innego drzewa.
5
Po
drugie, te nieznaczne znaki i ślady członków mają ważny powód, którego
umysł nasz nie jest jeszcze świadomy. Ile jest rzeczy, których racji
jeszcze nie
znamy! Na przykład fizjologia, to jest nauka o ustroju
członków dowodzi, że przyczyna różnic barw między zwierzętami, koloru
włosów ludzkich, czerwieni ust i rozmaitości ubarwienia ptaków jest
dotąd nieznana, że jest okryta tajemnicą. Wiadomo jednak, że źrenica
oka jest czarna, by mogła przyciągać promienie słoneczne, gdyby bowiem
miała inną barwę,
jednolicie białą, nie przyciągałaby promieni
słonecznych. Dlatego, że przyczyny rzeczy, o których wspomnieliśmy, są
nieznane, możliwe jest także, że powód i przyczyna tych śladów
członków, czy to u zwierzęcia, czy też u człowieka są również nieznane.
Z pewnością istnieje jakiś powód, nawet jeżeli nie jest znany.
6
Po
trzecie, przypuśćmy, że był
czas, kiedy niektóre ze zwierząt, a nawet
człowiek, miały członki, które obecnie zanikły. Nie jest to
dostatecznym dowodem zmiany i ewolucji gatunku. Człowiek bowiem od
początku okresu embrionalnego do osiągnięcia stopnia dojrzałości
przechodzi przez różne formy i kształty. Wygląd jego, kształt, postać i
barwa ulegają zmianie, przechodzi on z jednego
kształtu w drugi, z
jednej postaci w drugą. Mimo to, od początku okresu embrionalnego
należy do gatunku ludzkiego, to znaczy jest embrionem człowieka, a nie
zwierzęcia. Nie jest to widoczne od razu, lecz później staje się to
dostrzegalne i oczywiste. Przypuśćmy na przykład, że człowiek podobny
był niegdyś do zwierzęcia, potem rozwinął się i zmienił. Przypuśćmy,
że
jest to prawdą. To jeszcze nie dowodzi zmiany gatunku. Nie, jak
wspomnieliśmy poprzednio, jest to zaledwie jak zmiana i przeobrażenia
embrionu ludzkiego, aż osiągnie on rozum i doskonałość. Przedstawimy to
bardziej przystępnie. Przypuśćmy, że był czas, kiedy człowiek chodził
na czworakach lub posiadał ogon; ta zmiana i przeobrażenie podobne są
do zmian i
przeobrażenia płodu w łonie matki: choć ulega zmianom pod
różnymi względami, rośnie i rozwija się, aż osiąga doskonały kształt,
od początku stanowi odrębny gatunek. Widzimy to również w królestwie
roślin, w którym oryginalne gatunki (należące) do pewnego rodzaju nie
ulegają zmianie ani przeobrażeniu, lecz kształt, barwa i rozmiar
zmieniają się i
przeobrażają, a nawet wykazują postęp.
7
Podsumowując
powiemy, że tak jak człowiek w łonie matki przechodzi z jednej formy w
drugą, z jednego kształtu w drugi i rozwija się, będąc od początku
okresu embrionalnego gatunkiem ludzkim, podobnie człowiek od początku
swego istnienia w łonie świata stanowi również odrębny gatunek, to
znaczy, że człowiek rozwijał
się stopniowo z jednej postaci w drugą.
Dlatego ta zmiana wyglądu, ta ewolucja części ciała, ten postęp i
rozwój, nawet jeśli przyznamy [istnienie] postępu i rozwoju, (1) to nie
zaprzecza to oryginalności gatunku. Człowiek miał od początku ten
doskonały kształt, ustrój oraz zdolność i skłonność do osiągania
materialnych i duchowych doskonałości będąc
urzeczywistnieniem słów:
„Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam”. (2) Człowiek jedynie
stał się urodziwszym, piękniejszym i bardziej czarującym. Cywilizacja
wyniosła go z dzikiego stanu tak, jak dzikie owoce hodowane przez
ogrodnika stają się lepsze, słodsze i nabywają więcej świeżości i
delikatności.
8
Ogrodnikami świata ludzkiego są
Prorocy Boży.
Spis treści
50. Dowody duchowe pochodzenia człowieka
1
Przytoczone
uprzednio dowody, dotyczące pochodzenia gatunku ludzkiego były dowodami
logicznymi. Obecnie przedstawimy dowody duchowe, które mają zasadnicze
znaczenie. Ponieważ podobnie jak udowodniliśmy istnienie Boga za pomocą
argumentów logicznych i dowiedliśmy również logicznie,
że człowiek
istnieje od swego początku jako człowiek i że jego gatunek istniał
przez wszystkie wieki, tak teraz przedstawimy dowody duchowe, które
wykazują, że istnienie człowieka, to jest gatunku ludzkiego stanowi
istnienie konieczne i bez człowieka doskonałości Boskie nie zostałyby
przejawione. Są to jednak dowody duchowe a nie
logiczne.
2
Wielokrotnie
wykazaliśmy i ustaliliśmy, że człowiek jest najszlachetniejszym ze
stworzeń, sumą wszelkich doskonałości, a wszystkie stworzenia są
ośrodkami, w których odbija się Boża chwała, to znaczy, że oznaki
Boskości Boga przejawiają się w rzeczywistościach rzeczy i stworzeń.
Podobnie jak kula ziemska odbija promienie słoneczne, a światło słońca,
jego ciepło i
wpływ przejawiają się i stają widoczne we wszystkich
atomach ziemi, atomy stworzenia w tej nieskończonej przestrzeni głoszą
i dowodzą jedną z doskonałości Boskich. Nic nie jest pozbawione tej
łaski, wszystko jest albo znakiem miłosierdzia Bożego albo Jego mocy,
Jego wielkości, Jego sprawiedliwości, Jego wszystko ogarniającej
opatrzności, albo jest znakiem Jego
hojności, Jego wzroku, słuchu,
wiedzy, łaski i tak dalej.
3
Nie ma żadnej wątpliwości, że
każda istota jest ośrodkiem blasku chwały Bożej, to znaczy, że
pojawiają się w niej i jaśnieją doskonałości Boże. Jest ona jak słońce,
którego blask jaśnieje na pustyni, na morzu, w drzewach, owocach,
kwieciu oraz we wszystkich ziemskich rzeczach. świat, każde
istniejące
stworzenie głosi nam jedno z przymiotów Bożych, lecz rzeczywistość
ludzka jest rzeczywistością zbiorową, rzeczywistością powszechną i
stanowi ośrodek, w którym jaśnieje chwała wszystkich doskonałości
Bożych. Znaczy to, że w człowieku znajduje się znak każdej cechy,
każdego przymiotu, każdej doskonałości, którą przypisujemy Bogu. Gdyby
było
inaczej, człowiek nie mógłby wyobrazić sobie tych doskonałości ani
ich pojąć. Mówimy więc, że Bóg widzi i oko jest oznaką Jego wizji.
Gdyby człowiek nie miał wzroku, jak moglibyśmy wyobrazić sobie widzenie
Boże? Niewidomy od urodzenia nie może sobie wyobrazić widzenia, głuchy
od urodzenia nie może wyobrazić sobie słyszenia, a martwy (1) nie może
pojąć
życia. Zatem Boskość Boga, który jest sumą wszystkich
doskonałości, odbija się w rzeczywistości ludzkiej, tzn. Kwintesencja
Jedności jest połączeniem wszystkich doskonałości i z tego związku
rzuca Ona odbicie na rzeczywistość ludzką. Człowiek jest zatem
doskonałym zwierciadłem zwróconym ku Słońcu Prawdy i ośrodkiem
promieniowania, gdyż Słońce Prawdy
świeci w tym zwierciadle. Odblask
doskonałości Boskich ukazuje się w rzeczywistości człowieka, jest on
więc przedstawicielem Boga, posłańcem Bożym. Gdyby nie było człowieka,
wszechświat nie spełniałby swojego zadania, gdyż celem bytu jest
ukazanie doskonałości Bożych.
4
Nie można powiedzieć więc, że
był czas, kiedy nie było człowieka. Możemy
zaledwie stwierdzić, że
nasza planeta niegdyś nie istniała, a w jej początkach człowiek się też
na niej nie ukazał. Lecz od początku, który nie ma początku, do końca,
który nie ma końca istnieje zawsze Doskonałe Objawienie. Mówiąc o
człowieku nie mamy na myśli zwykłego człowieka, ale Człowieka
Doskonałego. Najszlachetniejszą częścią drzewa jest owoc,
który stanowi
rację jego bytu. Gdyby drzewo nie miało owocu, nie miałoby sensu.
Dlatego nie można sobie wyobrazić, że świat bytu, czy to gwiazdy, czy
też nasza ziemia, były niegdyś zamieszkane przez osły, krowy, myszy,
koty i że nie było na niej człowieka. Takie przypuszczenie jest błędne
i bezsensowne. Słowo Boże jest jasne jak słońce. Jest to dowód
duchowy,
ale taki, którego na początek nie możemy przedstawić materialistom.
Najpierw musimy mówić o dowodach logicznych, a potem o duchowych.
5
Takie
przypuszczenie jest błędne i bezsensowne. Słowo Boże jest jasne jak
słońce. To jest dowód duchowy, ale taki, który na początek możemy
przedstawić z korzyścią dla materialistów. Najpierw musimy mówić
o
dowodach logicznych, a potem o duchowych.
Spis treści
51. Duch i umysł ludzki istniały od początku
1
Pytanie: czy człowiek od początku obdarzony był umysłem i duchem, czy też są one wynikiem jego ewolucji?
2
Odpowiedź:
Początek istnienia człowieka na kuli ziemskiej podobny jest do jego
kształtowania się w łonie matki. Płód w łonie matki
rośnie stopniowo i
rozwija się aż do narodzin, potem rozwija się nadal, aż osiąga wiek
rozsądku i dojrzałości. Choć oznaki umysłu i ducha pojawiają się w
człowieku od niemowlęctwa, nie osiągają jeszcze stopnia dojrzałości i
pozostają niedoskonałe. Dopiero gdy człowiek osiąga dojrzałość, umysł i
duch pojawiają się i ukazują w całej doskonałości.
3
Kształtowanie
się człowieka w łonie świata podobne było z początku do kształtowania
się płodu, stopniowo czynił on postępy w doskonałości, rósł i rozwijał
się, aż
osiągnął stan dojrzałości. Wtedy umysł i duch przejawiły się z
największą mocą. Umysł i duch jego istniały również na początku jego
rozwoju, lecz były ukryte, później stały się widoczne. W łonie świata,
w zarodku również istniały umysł i duch, lecz były ukryte i uwidoczniły
się później. Tak samo w nasieniu istnieje drzewo, lecz jest ono ukryte
i
niewidoczne, gdy nasienie rozwija się i rośnie, pojawia się całkowite
drzewo. Podobnie rozwój i postęp wszystkich istot jest stopniowy. Jest
to powszechna, Boska organizacja i system naturalny. Nasienie nie staje
się od razu drzewem, płód nie staje się od razu człowiekiem, minerał
nie staje się w jednej chwili kamieniem; rosną one i rozwijają się
stopniowo, osiągając
granice doskonałości.
4
Wszystkie
istoty, zarówno wielkie, jak i małe, stworzone były doskonałe i
kompletne od początku, lecz doskonałość objawia się w nich stopniowo.
Ustrój Boży jest jeden, ewolucja bytu jest jedna, system Boży jest
jeden. Wszystko, co stworzone, małe czy wielkie, podlega jednemu prawu
i systemowi. Każde ziarno nosi w sobie od początku
wszystkie cechy
rośliny. Na przykład w ziarnie od początku istnieją wszystkie
doskonałości rośliny, lecz są niewidoczne, a następnie ukazują się
stopniowo. Najpierw widać kiełek, potem gałązki, liście, kwiecie i
owoc, lecz od początku istnienia ziarna wszystkie te elementy są w nim
potencjalnie zawarte, choć niewidoczne.
5
Podobnie płód
obdarzony
jest od początku wszelkimi doskonałościami, jak: duch, umysł,
wzrok, węch i smak, jednym słowem, wszystkimi zmysłami, które nie są
widoczne, a dopiero stopniowo się ukazują.
6
Podobnie i kula
ziemska od początku stworzona była ze wszystkimi pierwiastkami,
substancjami, minerałami, atomami i organizmami, ale pojawiły się
stopniowo: najpierw minerały, potem
rośliny, potem zwierzęta, a na
końcu człowiek. Od początku jednak istniały te rodzaje i gatunki, lecz
pozostawały na ziemi nierozwinięte i ukazywały się dopiero stopniowo.
Najwyższa bowiem organizacja Boża i powszechny system naturalny
obejmują wszystkie istoty i wszystkie one podlegają temu prawu. Gdy
zastanowicie się nad tym powszechnym systemem, zauważycie, że
nie ma
ani jednej istoty, która przy zaistnieniu swym osiągnęła szczyt
doskonałości. Nie, stworzenia rosną i rozwijają się stopniowo i wtedy
osiągają stopień doskonałości.
Spis treści
52. Przejawienie się ducha w ciele
1
Pytanie: Jaki jest sens przejawienia się ducha w ciele?
2
Odpowiedź:
Sens przejawienia się ducha w ciele jest
następujący. Duch ludzki jest
Skarbem Bożym i przebyć musi wszystkie stany, ponieważ jego ruch i
przechodzenie przez [różne] warunki bytu będzie sposobem nabywania jego
doskonałości. Gdy człowiek wędruje i podróżuje przez różne okolice i
wiele krajów o różnych systemach i stosujących różne metody, z
pewnością jest to sposobem doskonalenia się. Będzie bowiem
oglądać
różne widoki, miejsca i kraje, zapozna się z warunkami i losem innych
narodów, pozna w ten sposób geografię krajów, ich cuda i sztukę, znane
mu się staną zwyczaje, obyczaje i sposoby postępowania ludzi, ujrzy
cywilizację i postęp epoki, stanie się świadomy taktyki rządów, a także
siły i potencjału każdego kraju. Podobnie, kiedy duch ludzki
przebywa
warunki bytu, przyswoi sobie każdy stopień i stan. Jest pewne, że nawet
w warunkach ciała ludzkiego nabywa doskonałości.
3
Prócz tego
jest rzeczą niezbędną, by oznaki doskonałości ducha przejawiły się na
tym świecie, tak aby świat stworzenia mógł dawać niekończące się
efekty, a ciało otrzymało życie i objawiło sobą łaski Boskie. Tak
na
przykład promienie słońca mają oświecać ziemię, a ciepło słoneczne
rozwijać istoty ziemskie. Gdyby promienie i ciepło słoneczne nie padały
na ziemię, byłaby ona niezamieszkana, bez znaczenia, opóźniona w
rozwoju. Podobnie, gdyby doskonałości ducha nie przejawiały się w tym
świecie, świat byłby nieoświecony i całkowicie brutalny. Przez
pojawienie się ducha w
materialnym kształcie świat zostaje oświecony.
Tak, jak duch ludzki jest źródłem życia ciała, tak świat jest niby
ciało, a człowiek jak jego duch. Gdyby nie było człowieka, nie
ukazałaby się doskonałość ducha, światło rozumu nie zajaśniałoby
wspaniałym blaskiem na tym świecie, który byłby jak ciało bez duszy.
4
Ten świat jest także jak drzewo
owocowe, a człowiek jest jak jego owoc; bez owocu drzewo byłoby bezużyteczne.
5
Co
więcej te członki, te elementy i ten układ, które znajdujemy w
organizmie ludzkim, przyciągają ducha niby magnes. Jest pewne, że duch
się w nich pojawi podobnie, jak czyste zwierciadło na pewno przyciągnie
promienie słoneczne, rozjaśni się i ukażą się w nim cudowne
obrazy.
Znaczy to, że kiedy istniejące elementy zebrane są razem, zgodnie z
naturalnym systemem i z doskonałą mocą, stają się magnesem dla ducha i
duch pojawi się w ciele ze wszystkimi swoimi doskonałościami.
6
W
tym przypadku możemy się jednak zapytać „Skąd ta konieczność padania
promieni słonecznych na zwierciadło?” – Ponieważ związek
panujący
pomiędzy istotą rzeczy, czy to duchowy, czy materialny, sprawia, że gdy
zwierciadło jest czyste i zwrócone ku słońcu, to światło słońca musi
się w nim ukazać. Podobnie, w elementach ułożonych i połączonych
zgodnie z najwspanialszym systemem, ustrojem i sposobem pojawi się i
ukaże duch ludzki. Taki jest rozkaz Potężnego i Mądrego.
Spis treści
53.
Stosunek pomiędzy Bogiem a stworzeniem.
1
Pytanie:
Jakiego rodzaju związek istnieje pomiędzy Bogiem a stworzeniem, czyli
pomiędzy Niezależnym, Najwyższym a innymi istotami?
2
Odpowiedź:
Stosunek Boga do stworzeń jest stosunkiem twórcy do swego dzieła. Jest
to jak gdyby stosunek słońca do nieoświetlonych ciał stworzonych,
stosunek twórcy do rzeczy
przez siebie zrobionych. Słońce jest w
istocie swej niezależne od ciał, które oświeca, gdyż światło jego
istnieje samo przez się, wolne jest i niezależne od kuli ziemskiej.
Ziemia znajduje się więc pod wpływem słońca i otrzymuje jego światło.
Gdyby nie było słońca, nie mogłaby istnieć ziemia ani istoty ziemskie.
3
Zależność
stworzeń od Boga jest
zależnością emanacji, znaczy to, że stworzenia
emanują od Boga, a nie są Jego objawieniami. (1) Stosunek ten jest
stosunkiem emanacji, nie objawienia. Światło słoneczne emanuje ze
słońca, a nie objawia go. Pojawienie się drogą emanacji jest jak
pojawienie się promieni z ośrodka światła horyzontów świata. Znaczy to,
że święta istota Słońca Prawdy nie
została podzielona i nie zstępuje do
poziomu stworzeń. Tak samo tarcza słoneczna nie zostaje podzielona i
nie zstępuje na ziemię, lecz promienie słońca, które są jego darem,
emanują zeń i rozjaśniają nieoświetlone ciała.
4
Pojawienie
się przez objawienie jest objawieniem się gałęzi, liści, kwiecia i
owocu z nasienia, ponieważ nasienie we własnej swej
istocie staje się
gałęźmi i owocem, jego rzeczywistość przechodzi w gałęzie, liście i
owoce. Takie pojawienie się przez objawienie byłoby dla Boga
Najwyższego po prostu niedoskonałością i jest rzeczą całkiem
niemożliwą, bowiem wynikałoby z tego, że Absolutna Preegzystencja
[Prabyt] ma cechy stworzenia. Gdyby tak było, czysta niezależność
stałaby się
zaledwie ubóstwem, a prawdziwy byt stałby się niebytem, to
zaś jest niemożliwe.
5
Tak więc, wszystkie stworzenia emanują
od Boga. Znaczy to, że przez Boga wszystko jest urzeczywistnione i
przez Niego wszystko uzyskało byt. Pierwszą rzeczą, która emanowała od
Boga, jest rzeczywistość uniwersalna. Starożytni filozofowie określili
ją jako„Pierwsza
Myśl”, a lud Bahy (2) nazywa ją „Pierwszą Wolą”.
Emanacja ta, w zakresie tego, co dotyczy jej działania w świecie Boga,
nie jest ograniczona ani czasem, ani miejscem, jest bez początku i bez
końca, początek i koniec w stosunku do Boga stanowią jedno. Przedbyt
Boga jest to przedbyt kwintesencji, a także przedbyt czasu. [Charakter]
stworzoności świata materialnego jest
istotny, a nie czasowy, jak
wyjaśnialiśmy wcześniej. (3)
6
Choć „Pierwsza Myśl” nie ma
początku, nie podziela przedbytu Boga, gdyż istnienie rzeczywistości
uniwersalnej jest w stosunku do istnienia Boga niebytem i nie ma ona
mocy stać się towarzyszką Boga i równą Mu w przedbycie. Przedmiot ten
wyjaśniony został poprzednio (4) przy innej
okazji.
7
Byt
istot żywych oznacza połączenie, a ich śmierć – rozkład. Lecz materia
powszechna i elementy nie ulegają całkowitemu unicestwieniu i
zniszczeniu. Niebyt ich jest po prostu przeobrażeniem. Na przykład, gdy
człowiek ginie, obraca się w proch, lecz nie ulega całkowitemu
niebytowi, istnieje jeszcze w postaci prochu, nastąpiło jednak
przeobrażenie i
połączenie to uległo przypadkowemu rozkładowi. Tak samo
dzieje się z unicestwieniem innych stworzeń, gdyż byt nie staje się
absolutnym niebytem, a niebyt absolutny nie zamienia się w byt.
Spis treści
54. O pochodzeniu ducha ludzkiego od Boga
1
Pytanie: Powiedziane jest w Biblii, że Bóg tchnął ducha w ciało człowieka. Jakie jest znaczenie tego
wiersza?
2
Odpowiedź:
Wiedzcie, że pochodzenie to jest dwojakie: pochodzenie i pojawienie
przez emanację oraz pochodzenie i pojawienie przez ujawnienie się. (1)
Pochodzenie przez emanację jest jak gra aktorska, która pochodzi od
aktora lub pisma, które pochodzą od tego, kto je pisze. Pismo emanuje
od piszącego, a mowa od mówcy. Podobnie duch ludzki emanuje z Boga.
Nie
jest to ujawnieniem się Boga, to znaczy, że żadna cząstka nie została
oderwana od Rzeczywistości Boskiej, aby wejść w ciało ludzkie. Jak mowa
emanuje od tego, kto mówi, tak duch przejawia się w ciele ludzkim.
3
Pochodzenie
przez ujawnienie jest to ukazanie się istoty rzeczy w innym kształcie,
jak powstanie drzewa z nasienia drzewa lub powstanie kwiatu z
nasienia
kwiatu, ponieważ jest to nasienie, które pojawia się w kształcie
gałęzi, liści i kwiatów. To jest to, co nazywa się pochodzeniem przez
ujawnienie. Dusze ludzkie pozostają zależne od emanacji od Boga,
podobnie jak mowa pochodzi od mówcy, a pismo od piszącego, co znaczy,
że mówca sam nie staje się mową ani piszący nie staje się pismem. To
jest pochodzenie
przez emanację. Mówca ma doskonałe zdolności i moc,
mowa emanuje z niego, jak akt emanuje od aktora. Prawdziwy Mówca,
Kwintesencja Jedności pozostawał zawsze w jednym stanie, który nie
zmienia się ani nie przeinacza, nie ulega przeobrażeniom ani zmiennym
kolejom losu. Jest Wieczny i Nieśmiertelny. Przeto pochodzenie ducha
ludzkiego od Boga jest pochodzeniem przez
emanację. Kiedy powiedziane
jest w Biblii, że Bóg tchnął Ducha Swego w człowieka, tym Duchem jest
to, co emanuje jak mowa z Prawdziwego Mówcy i czego skutek uwidacznia
się w rzeczywistości ludzkiej.
4
Pochodzenie przez ujawnienie
(jeśli rozumiemy przez to przejawienie się Boga, nie podział na części)
jest to, jak już powiedzieliśmy, pochodzenie i przejawienie
się Ducha
Świętego i Słowa, które pochodzą od Boga. Powiedziane jest w Ewangelii
św. Jana: „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga
”, (2) zatem
Duch Święty i Słowo są przejawem Boga. Duch i Słowo oznaczają
doskonałości Boskie, które przejawiły się w Rzeczywistości Chrystusa, a
doskonałości te były z Bogiem, podobnie jak słońce przejawia
całą swą
chwałę w zwierciadle. Albowiem „Słowo” nie oznacza ciała Chrystusa,
lecz Boskie doskonałości, które się w Nim objawiły. Chrystus był bowiem
jakby czystym zwierciadłem skierowanym ku Słońcu Rzeczywistości, czyli
Jego światło i ciepło widoczne były w tym zwierciadle. Jeśli spojrzymy
w zwierciadło, ujrzymy słońce i powiemy: „to jest słońce”.
Tak więc,
Słowo Boże i Duch Święty, które oznaczają doskonałości Boskie, są
przejawem Bożym. Takie jest znaczenie wiersza Ewangelii: „
Słowo było
u Boga, i Bogiem było Słowo.”, ponieważ doskonałości Boskie nie różnią
się od Kwintesencji Jedności. Doskonałości Chrystusa nazwane są Słowem,
gdyż wszystkie stworzenia są jakby literami, a jedna litera
nie ma
całkowitego znaczenia, podczas gdy doskonałości Chrystusa mają moc
słowa. Słowo bowiem ma pełne znaczenie. Ponieważ rzeczywistość
Chrystusa objawiała te Boskie przymioty, była niby słowo. Dlaczego?
Ponieważ jest On sumą doskonałych znaczeń. Oto dlaczego Chrystus
nazwany jest Słowem.
5
Wiedzcie też, że pochodzenie Słowa i
Ducha Świętego od
Boga, które są pochodzeniem i ukazaniem objawienia,
nie powinno być pojmowane w tym sensie, jakoby Rzeczywistość Boża
podzielona została na części lub pomnożona, albo też zstąpiła z wyżyn
Swej świętości i czystości. Niech Bóg broni! Jeśli czyste, gładkie
zwierciadło zwrócone będzie ku słońcu – światło i ciepło, kształt i
obraz słońca odbiją
się w nim z taką wspaniałością, że jeśli patrzący
powie o słońcu widocznym i lśniącym w zwierciadle: „To jest słońce”,
będzie to prawdą. Mimo to zwierciadło jest zwierciadłem, a słońce jest
słońcem. Słońce Jedyne, jeśli nawet pojawia się w wielu zwierciadłach,
jest jedno. Stan ten nie jest ani zamieszkiwaniem, ani wchodzeniem, ani
mieszaniem się, ani
zejściem, gdyż wchodzenie, zamieszkiwanie,
zstępowanie, wychodzenie i mieszanie się są to warunki i cechy ciał,
nie duchów. O ile mniej odnoszą się zatem do świętej i czystej
Rzeczywistości Bożej! Bóg wolny jest od wszystkiego, co nie zgadza się
z Jego czystością, z Jego najwyższą i szczytną świętością.
6
Słońce
Rzeczywistości, jak
powiedzieliśmy, pozostawało zawsze w jednym stanie;
nie ulega żadnym zmianom, przeinaczeniom, przeobrażeniom ani kolejom
losu. Jest ciągłe i wieczne. Święta Rzeczywistość Słowa Bożego
odpowiada warunkom czystego, gładkiego i lśniącego zwierciadła,
pojawiają się w niej ciepło, światło, obraz i podobieństwo, czyli
doskonałości Słońca Rzeczywistości. Oto dlaczego
Chrystus powiedział w
Ewangelii: „Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie”, (3) to znaczy, że
Słońce Rzeczywistości pojawia się w zwierciadle. Chwała niech będzie
Temu, który zajaśniał nad Świętą Rzeczywistością i jest uświęcony
pośród istotami!
Spis treści
55. Dusza, duch i umysł
1
Pytanie: Jaka jest różnica między umysłem, duchem i
duszą?
2
Odpowiedź:
Wyjaśnione zostało poprzednio, że duch dzieli się na pięć kategorii:
ducha roślinnego, ducha zwierzęcego, ducha ludzkiego, ducha wiary i
Ducha Świętego.
3
Duch roślinny jest to moc rośnięcia, wywołana w nasieniu przez wpływ innych istot.
4
Duch
zwierzęcy jest to moc wszystkich zmysłów, która urzeczywistniona
jest
przez układ i połączenie elementów; gdy układ ten rozpada się, również
i ta moc zanika i ginie. Można go porównać do tej oto lampy; gdy nafta,
knot i ogień są razem – lampa się pali, a gdy ten układ się rozpada,
czyli poszczególne składniki zostają rozdzielone – lampa gaśnie również.
5
Duch
ludzki, który różni człowieka od zwierzęcia, jest
to obdarzona rozumem
dusza i obie te nazwy (duch ludzki i obdarzona rozumem dusza) oznaczają
jedno i to samo. Duch ten, który według terminologii filozofów jest
obdarzoną rozumem duszą, obejmuje wszystkie istoty tak dalece, jak
tylko zdolność ludzka pozwala, odkrywa rzeczywistości rzeczy, zapoznaje
się z przymiotami ich, działaniem, cechami i właściwościami istot.
Duch
ludzki nie poznaje jednak tajemnic Boskich i rzeczywistości
niebiańskich, o ile nie jest wspierany przez ducha wiary. Jest jako
zwierciadło, które choć czyste, gładkie i lśniące, potrzebuje jeszcze
światła. Póki nie padnie nań promień słońca, nie może odkrywać tajemnic
niebieskich.
6
Umysł natomiast jest mocą ludzkiego ducha.
Duch jest lampą,
umysł jest światłem, które świeci dzięki tej lampy.
Duch jest drzewem, a umysł owocem. Umysł jest doskonałością ducha i
jego cechą istotną, tak jak promienie słoneczne są istotną
koniecznością słońca.
7
Objaśnienie to, choć krótkie, jest kompletne, zatem rozmyślajcie nad nim, a jeśli Bóg pozwoli, poznacie szczegóły.
Spis treści
56.
Moce fizyczne i moce umysłowe
1
Jest
w człowieku pięć mocy zewnętrznych, które są zmysłami postrzegania, to
znaczy, że dzięki tym pięciu mocom człowiek spostrzega rzeczy
materialne. Są to: wzrok, który pozwala nam spostrzegać kształty
widzialne; słuch, dzięki któremu słyszymy dźwięki; węch, dzięki któremu
odczuwamy zapachy; smak, pozwalający nam
wyczuwać pokarmy oraz dotyk,
który jest we wszystkich częściach ciała, pozwalający nam spostrzegać
rzeczy namacalne. Pięć tych mocy postrzega rzeczy bytu zewnętrznego.
2
Człowiek
ma również moce duchowe: wyobraźnię, która tworzy obrazy rzeczy; myśl,
która rozważa rzeczywistość; zrozumienie, które pojmuje rzeczywistości;
pamięć, która zatrzymuje
wszystko, co sobie człowiek wyobraża, o czym
myśli i co pojmuje. Pośrednikiem między pięcioma mocami zewnętrznymi a
wewnętrznymi jest zmysł, który jest wspólny dla tych mocy. Zmysł ten
działa pomiędzy zewnętrznymi a wewnętrznymi mocami i przekazuje mocom
wewnętrznym wszystko, co dostrzec mogą moce zewnętrzne. Nazywa się on
wspólną władzą umysłową,
ponieważ stanowi łącznik między mocami
zewnętrznymi a wewnętrznymi i ten sposób jest wspólny dla mocy
zewnętrznych i wewnętrznych.
3
Na przykład wzrok jest jedną z
mocy zewnętrznych, widzi i postrzega ten kwiat oraz przekazuje to
spostrzeżenie mocy wewnętrznej – władzy wspólnej – która z kolei
przekazuje to spostrzeżenie mocy wyobraźni, ta zaś z
kolei tworzy i
kształtuje obraz i przekazuje go mocy myśli, moc myśli rozważa, a
pojąwszy rzeczywistość przekazuje ją mocy zrozumienia, zrozumienie
przekazuje obraz przedmiotu do pamięci, ta zaś przechowuje go w swej
składnicy.
4
Istnieje pięć mocy zewnętrznych, tj. moce wzroku, słuchu, smaku, węchu i czucia.
5
Istnieje również pięć mocy
wewnętrznych. Są to: wspólna władza umysłowa i moce wyobraźni, myśli, zrozumienia oraz pamięci.
Spis treści
57. Przyczyny różnic między charakterami ludzkimi
1
Pytanie: Ile rodzajów charakteru ma człowiek i co jest przyczyną różnic pomiędzy ludźmi?
2
Odpowiedź: Człowiek ma charakter wrodzony, odziedziczony i charakter nabyty, uzyskany
przez wychowanie.
3
Omówmy
najpierw charakter wewnętrzny. To, co stworzone jest przez Boga, jest
czystą dobrocią. Jednak różnice cech naturalnych człowieka pochodzą z
różnicy stopni; wszyscy są doskonali, tyle tylko że jedni mniej, drudzy
więcej, odpowiednio do stopnia. Wszyscy ludzie mają inteligencję i
zdolności, lecz inteligencja, zdolności i wartość
ludzi różnią się
między sobą. Jest to oczywiste.
4
Weźcie na przykład kilkoro
dzieci z jednej rodziny, z jednej miejscowości, z jednej szkoły,
pozostającej pod kierownictwem tego samego nauczyciela, odżywianych tym
samym pokarmem, żyjących w tym samym klimacie, tak samo ubranych,
uczących się tych samych przedmiotów – a pewną jest rzeczą, że
wśród
dzieci tych jedne będą pojętne do nauki, inne będą przeciętne, jeszcze
inne zaś będą w ogóle niezdolne. Widać z tego jasno, że w naturze od
samego początku istnieją różnice stopni oraz różnorodność wartości i
zdolności. Różnica ta nie stanowi dobrego lub złego, lecz jest po
prostu różnicą stopnia. Jeden znajduje się na stopniu najwyższym, inny
zaś
na średnim, jeszcze zaś inny na najniższym. Tak więc, istnieje
człowiek, ale istnieje również zwierzę, roślina i minerał, lecz stopnie
czterech tych istnień różnią się między sobą. Ale jaka zachodzi różnica
między istnieniem człowieka a zwierzęcia! A przecież oba istnienia są
istnieniami. Jest rzeczą jasną, że w istnieniu tym zachodzą różnice
w
stopniach.
5
Rozmaitość cech odziedziczonych pochodzi z siły
lub słabości ciała, to znaczy, jeśli oboje rodzice są słabi, dzieci
będą słabe, jeśli są silni, dzieci będą silne. Tak samo, wielki wpływ
na dziedziczność ma czystość krwi, czyste nasienie bowiem stanowi jak
gdyby wyższy gatunek, jaki istnieje wśród roślin i zwierząt. Na
przykład dzieci
zrodzone z chorego i słabego ojca i matki będą
oczywiście miały słabą budowę i układ nerwowy, poddawać się smutkom,
nie będą miały ani cierpliwości, ani wytrzymałości, ani stanowczości,
ani wytrwałości i będą porywcze, ponieważ dzieci odziedziczają słabość
i niemoc swoich rodziców.
6
Oprócz tego pewne rodziny i
pokolenia obdarzone są
specjalnym błogosławieństwem. A więc szczególnym
błogosławieństwem jest, że spośród potomstwa Abrahama powstali wszyscy
Prorocy dzieci Izraela. Oto jest błogosławieństwo dane od Boga temu
pokoleniu: Mojżeszowi przez ojca i matkę, Chrystusowi przez matkę, a
także Muhammadowi i Bábowi oraz wszystkim Prorokom i świętym
Objawicielom Izraela. Błogosławione Piękno (1)
jest również w linii
prostej potomkiem Abrahama, ponieważ Abraham obok Ismá`íla i Izaaka
miał także innych synów, którzy w tym czasie wywędrowali do Persji i
Afganistanu i Błogosławione Piękno jest jednym z ich potomków.
7
Widać
z tego, że istnieje również charakter odziedziczony i to do takiego
stopnia, że jeśli charaktery ludzi nie odpowiadają
ich pochodzeniu,
choć należą fizycznie do tego samego pnia, duchowo nie są uważani za
członków rodu, tak na przykład Kanaan, (2) który nie jest zaliczany do
rodu Noego.
8
Różnica cech w odniesieniu do kultur jest
bardzo wielka, gdyż wielki jest wpływ wychowania. Przez wychowanie
człowiek nieuczony staje się uczony, a tchórz – odważny; przez uprawę
–
krzywa gałąź staje się prosta, kwaśny i gorzki owoc z gór będzie słodki
i smaczny, a pięciopłatkowa róża będzie stupłatkowa. Przez wychowanie
dzikie narody stają się cywilizowane, a nawet zwierzęta stają się
oswojone. Wychowanie uważać należy za rzecz największej wagi. Podobnie
jak choroby w świecie cielesnym są niezmiernie zaraźliwe, tak cechy
ducha i
serca są niezmiernie zaraźliwe. Wychowanie wywiera powszechny
wpływ i różnice wywołane przez nie są bardzo wielkie.
9
Niektórzy powiedzą, że skoro zdolności i wartości ludzi różnią się między sobą, muszą one spowodować różnice charakterów. (3)
10
Tak
jednak nie jest, zdolności są bowiem dwóch rodzajów. Są to zdolności
naturalne i
nabyte. Pierwsze, które są dziełem Bożym, są czystym
dobrem, gdyż w stworzeniu Bożym nie ma zła. Nabyte zdolności stają się
powodem ukazania się zła. Na przykład Bóg stworzył wszystkich ludzi
tak, że dał im taką cechę, że cukier i miód są dla nich dobre, a
trucizna przynosi im szkodę i zgubę. Natura ta i układ są wrodzone, i
Bóg dał je jednakowo
wszystkim ludziom. Lecz człowiek zaczyna
przyzwyczajać się do trucizny, zażywając ją codziennie w małych dawkach
i stopniowo zwiększając je, aż dochodzi do tego, że nie może żyć bez
grama opium na dzień. Naturalne cechy ulegają więc całkowitemu
wynaturzeniu. Zauważcie, do jakiego stopnia można zmienić naturalną
zdolność i ustrój tak, że przez różne zwyczaje i
ćwiczenia ulegają
zupełnemu wynaturzeniu. Nie krytykuje się ludzi złych ze względu na ich
wewnętrzne zdolności i charakter, lecz za ich nabyte zdolności i nabyty
charakter.
11
W stworzeniu nie ma zła, wszystko jest dobre.
Pewne właściwe niektórym ludziom cechy i ich charakter, niewątpliwie
godne potępienia, nie są takie w istocie. W niemowlęciu na
przykład
zauważyć możecie od początku jego życia oznaki zachłanności, złości i
gniewu. Można by zatem powiedzieć, że zło i dobro są przyrodzone
rzeczywistości ludzkiej, a to jest sprzeczne z czystą dobrocią natury i
stworzenia. Odpowiedzią na to jest, że ta zachłanność, która jest
pragnieniem czegoś więcej, jest cechą chwalebną, pod warunkiem, że
używa
się jej odpowiednio. Tak więc, jeśli człowiek zachłannie pragnie
zdobywać naukę i wiedzę lub stać się litościwy, hojny i sprawiedliwy,
jest to jak najbardziej chwalebne. Jeśli przejawia gniew swój i
oburzenie przeciw krwiożerczym tyranom, którzy podobni są do
drapieżnych zwierząt, jest to bardzo chwalebne. Jeśli jednak nie używa
cech tych we właściwy sposób,
są one godne potępienia.
12
Jest
zatem widoczne, że w stworzeniu i naturze nie ma zła, ale gdy cechy
naturalne człowieka używane są w niewłaściwy sposób, godne są
potępienia. Jeśli na przykład bogata i szczodra osoba daje ubogiemu
pewną sumę pieniędzy na zaspokojenie jego potrzeb, a ten zużywa
pieniądze na rzeczy niewłaściwe, jest to godne
potępienia. Tak samo
jest ze wszystkimi cechami naturalnymi człowieka, które stanowią
kapitał życia; jeśli są używane i ukazane w niewłaściwy sposób, stają
się godne potępienia. Jest więc rzeczą jasną, że stworzenie jest
czystym dobrem. Pomyślcie, że najgorszą z cech i najwstrętniejszym z
atrybutów, który stanowi podstawę wszelkiego zła, jest kłamstwo.
Nie
można wyobrazić sobie istnienia gorszej lub godniejszej potępienia
cechy, burzy ona wszystkie doskonałości ludzkie i jest przyczyną
niezliczonych występków. Jednakże, jeśli lekarz pociesza chorego,
mówiąc mu: „Dzięki Bogu ma się pan lepiej i jest nadzieja pańskiego
wyzdrowienia”, choć słowa te sprzeczne są z prawdą, mogą jednak być
pocieszeniem dla pacjenta
i spowodować przełom w jego chorobie. Takie
kłamstwo nie zasługuje na potępienie.
13
Zadane na początku pytanie zostało dokładnie wyjaśnione. Bądźcie pozdrowieni!
Spis treści
58. Stopnie wiedzy człowieka i Objawicieli Bożych
1
Pytanie: Jaki jest stopień postrzegania świata ludzkiego i jakie są jego
granice?
2
Odpowiedź:
Wiedzcie, że postrzeganie jest różne. Najniższym jego stopniem jest
postrzeganie u zwierząt, to jest czucie naturalne, które przejawia się
przez moc zmysłów i zwane jest wrażeniem. Posiadają je zarówno
zwierzęta, jak i ludzie, ale niektóre zwierzęta mają zmysły silniej
wyostrzone niż człowiek. Wśród ludzi postrzeganie różni się i zmienia w
zależności od
różnych stanów człowieka.
3
Pierwszy stan
postrzegania w świecie natury stanowi postrzeganie obdarzonej rozumem
duszy. W tym postrzeganiu i mocy udział mają wszyscy: niedbali jak i
czujni, wierzący i przeczący. Ta obdarzona rozumem dusza ludzka jest
dziełem Bożym, obejmuje i przewyższa wszelkie inne stworzenia, będąc
szlachetniejszą i wyróżnioną spośród
stworzeń i ona obejmuje rzeczy.
Moc obdarzonej rozumem duszy zdolna jest odkrywać rzeczywistości
rzeczy, pojmować specyficzne właściwości rzeczy stworzonych i przenikać
tajemnice bytu. Poprzez działanie inteligencji duszy rozumnej powstały
wszystkie nauki, wiedza, sztuki, cuda, instytucje, odkrycia i
przedsięwzięcia. Był czas, gdy były one nieznane, okryte
tajemnicą, a
obdarzona rozumem dusza odkryła je i wydobyła ze sfery niewidzialnej do
widzialnej. Jest to największa moc postrzegania w świecie natury, która
w swym najwyższym locie pojmuje rzeczywistości, właściwości i działanie
rzeczy stworzonych.
4
Ale uniwersalna myśl Boska, która jest
ponad naturą, stanowi łaskę Przedwiecznej Potęgi. Ta myśl
uniwersalna
jest Boska, obejmuje ona rzeczywistości istniejące i otrzymuje światło
tajemnic Bożych. Jest to świadoma moc, nie zaś moc dociekań i badań.
Moc intelektualna świata natury jest to moc badania i dzięki
dociekaniom swym odkrywa rzeczywistości stworzeń i właściwości bytu.
Niebiańska moc intelektualna, która jest ponad naturą, obejmuje rzeczy
stworzone i jest ich
świadoma, zna je, pojmuje, świadoma jest tajemnic,
rzeczywistości i znaczeń Boskich, jest odkrywcą ukrytych prawd
Królestwa. Ta Boska moc intelektualna jest szczególnym atrybutem
Objawicieli Świętych i Jutrzenek Proroczości. Promień jej światła pada
na zwierciadła serc sprawiedliwych, a część i udział tej mocy
przychodzi do nich przez Objawicieli Świętych.
5
Objawiciele
święci mają trzy stany: stan fizyczny, stan obdarzonej rozumem duszy
oraz stan objawienia doskonałości i wspaniałości Pańskiej. Ciało
pojmuje rzeczy zgodnie ze stopniem
swej zdolności w świecie fizycznym i
dlatego w pewnych wypadkach okazuje słabość fizyczną. Na przykład:
„Spałem i byłem nieświadomy, a powiew Boski przeszedł nade Mną i
zbudził Mnie i rozkazał Mi głosić Słowo” (1) albo kiedy Chrystus
ochrzczony został w trzydziestym roku życia i Duch Święty zstąpił na
Niego; przedtem Duch Święty nie objawiał się w
Nim. Wszystko to odnosi
się do stanu fizycznego Objawicieli, ich stan niebiański obejmuje
wszystko, zna wszystkie tajemnice, odkrywa wszystkie znaki i panuje nad
wszystkim. Tak jest zarówno przed Ich posłannictwem, jak i po nim.
Dlatego, Chrystus rzekł: „Jam jest Alfa i Omega, Pierwszy i Ostatni”,
(2) to znaczy: nigdy nie było ani nie będzie we Mnie żadnej zmiany
ani
przemiany.
Spis treści
59. Poznanie Boga przez człowieka
1
Pytanie: Do jakiego stopnia rozum ludzki może pojąć Boga?
2
Odpowiedź: Przedmiot ten wymaga wiele czasu i wyjaśnić go nie jest łatwo, mimo to pomówimy o nim pokrótce.
3
Wiedzcie,
że są dwa rodzaje poznania: poznanie istoty rzeczy i poznanie jej cech.
Istota rzeczy
zostaje poznana przez jej cechy, inaczej byłaby nieznana
i ukryta.
4
Nasze poznanie rzeczy stworzonych i ograniczonych
jest poznaniem ich cech, nie istoty. Wobec tego, czy możliwe jest dla
nas pojęcie Rzeczywistość Boską w Jej istocie, która jest
nieograniczona? Nie treść istoty jakiejkolwiek rzeczy podlega
zrozumieniu, lecz tylko jej cechy. Na przykład treść
słońca jest
nieznana, lecz pojęta jest dzięki cechom swym, którymi są ciepło i
światło. Treść istoty ludzkiej jest nieznana i nie jest oczywista, ale
określona i poznana zostaje dzięki swym cechom. W ten sposób wszystko
poznawane jest według cech, nie według istoty. Choć umysł obejmuje
wszystko i rzeczy zewnętrzne zostają przezeń pojęte, mimo to stworzenia
pod
względem istoty są nieznane, znane są tylko ich cechy.
5
Jak
może zatem wiekuisty Pan, uświęcony ponad zrozumienie i pojęcie, zostać
poznany pod względem Swej istoty? Ponieważ rzeczy mogą być poznane
tylko przez swe cechy, nie istotę, pewną rzeczą jest, iż Rzeczywistość
Boska nieznana jest pod względem Swej istoty, lecz znana tylko pod
względem Swych
atrybutów. Poza tym, jakże może rzeczywistość stworzona
objąć Rzeczywistość Przedwieczną? Pojmowanie bowiem jest następstwem
ogarnięcia; musi nastąpić ogarnięcie, aby zaistniało zrozumienie.
Istota Jedności ogarnia wszystko, lecz sama nie jest ogarnięta.
6
Różnica
stanu w świecie bytu także stanowi przeszkodę w zrozumieniu Istoty
Jedności. Na
przykład minerał należy do królestwa mineralnego –
jakkolwiek wysoko mógłby się udoskonalić, nie pojmie nigdy mocy
rośnięcia. Podobnie rośliny, drzewa, bez względu na to, jak wielki
postęp mogłyby poczynić, nie będą w stanie wyobrazić sobie mocy wzroku
lub innych zmysłów. Zwierzę nie może przedstawić sobie stanu człowieka,
czyli jego mocy duchowych.
Różnica stanów stanowi przeszkodę dla
poznania; stopień niższy nie może zrozumieć stopnia wyższego. Jak może
zatem rzeczywistość stworzona (1) pojąć Rzeczywistość Przedwieczną?
Poznanie Boga oznacza zrozumienie i poznanie Jego atrybutów, a nie Jego
Rzeczywistości. Ale poznanie atrybutów jest proporcjonalne do zdolności
i mocy człowieka, a nie jest ono absolutne.
Filozofia polega na
pojmowaniu rzeczywistości rzeczy takich, jakie istnieją, zależnie od
zdolności i mocy ludzkiej, bowiem rzeczywistość stworzona pojąć może
atrybuty przedwieczne tylko w granicach zdolności ludzkich. Tajemnica
Bóstwa zaś jest uświęcona i czysta od zrozumienia istot, gdyż wszystko,
co podlega pod wyobraźnię, są to rzeczy, które człowiek może
zrozumieć,
ale moc zrozumienia ludzkiego nie obejmuje Rzeczywistości Kwintesencji
Boskiej. Wszystko, co człowiek zdolny jest pojąć są to atrybuty
Boskości, których blask ukazuje się i uwidacznia w świecie i duszach
człowieczych.
7
Gdy spoglądamy na światy i dusze ludzkie,
widzimy cudowne oznaki doskonałości Boskich, jasne i wyraźne, gdyż
rzeczywistość
rzeczy dowodzi Rzeczywistości Powszechnej. Rzeczywistość
Boga porównać można do słońca, które z wyżyn Swej wspaniałości oświeca
wszystkie horyzonty, a każdy horyzont i każda dusza otrzymuje część
jego blasku. Gdyby nie było tego światła i promieni, nie byłoby
stworzeń. Wszystkie stworzenia wyrażają coś i mają jakiś udział w tych
promieniach i
części tego świata. Blaski doskonałości, łask i atrybutów
Bożych świecą i jaśnieją z rzeczywistości Człowieka Doskonałego, czyli
Niezrównanego, Najwyższego Objawiciela Bożego. Inne istoty otrzymują
tylko po jednym promieniu, lecz Objawiciel Powszechny jest zwierciadłem
tego Słońca, Które objawia się i odbija w Nim ze wszystkimi swymi
doskonałościami,
atrybutami, oznakami i cudami.
8
Poznanie
Rzeczywistości Boga jest niemożliwe i nieosiągalne, lecz poznanie
Objawicieli Bożych jest poznaniem Boga. W Nich bowiem widać łaski,
wspaniałości i atrybuty Boże. Jeśli zatem człowiek pozna Objawiciela
Bożego, pozna Boga; jeśli zaś nie dba o poznanie Objawiciela Świętego,
pozbawiony będzie poznania Boga. Jest więc
rzeczą ustaloną i
dowiedzioną, że Objawiciele Święci są ośrodkami łaski, znaków i
doskonałości Bożych. Błogosławieni ci, co otrzymują światło łask
Boskich z tych oświeconych Miejsc świtu!
9
Miejmy nadzieję,
że Przyjaciele Boży (2) tak, jak siła przyciągania, przyciągać będą
łaski z ich samego źródła i powstaną z takim blaskiem, z taką
jasnością
i znakami, że stanowić będą oczywiste dowody Słońca Rzeczywistości.
Spis treści
60. Nieśmiertelność ducha (1)
1
Udowodniliśmy istnienie ducha ludzkiego, (1) a obecnie musimy dowieść jego nieśmiertelności.
2
Nieśmiertelność
ducha jest wspomniana w Pismach Świętych i stanowi ona kamień węgielny
Boskich Religii. A teraz – kary
i nagrody są dwojakie. Po pierwsze są
to kary i nagrody tego życia; po drugie – nagrody i kary tamtego
świata. Raj i piekło istnienia znajdują się we wszystkich światach
Bożych, czy to na tym świecie, czy też w duchowych światach
niebiańskich. Nagrodą jest zdobycie życia wiecznego. Dlatego Chrystus
rzekł: „Postępujcie tak, byście znaleźli życie wieczne i
byście
zrodzeni zostali z wody i ducha, abyście weszli do Królestwa”. (2)
3
Nagrodami
w tym życiu są cnoty i doskonałości, które zdobią rzeczywistość
człowieka. Na przykład człowiek był niewykształcony, a stał się mądry;
był niedbały, a stał się czujny; był pogrążony we śnie, a ocknął się;
był martwy, a stał się żywy; był ślepy, a
odzyskał wzrok; był głuchy, a
odzyskał słuch; był ziemski, a stał się niebiański; był materialistą, a
został uduchowiony. Przez te nagrody osiąga on narodziny duchowe i
staje się nową istotą. Staje się wyrazicielem wiersza Ewangelii, w
którym powiedziane jest o uczniach: „
którzy ani z krwi, ani z żądzy
ciała, ani z woli męża, ale z Boga się
narodzili”, (3) to znaczy, że
zostali uwolnieni od właściwości i cech zwierzęcych, które są cechami
natury ludzkiej, a obdarzeni zostali właściwościami Boskimi, które są
łaską Bożą. Takie jest znaczenie powtórnych narodzin. Dla takich ludzi
nie ma większej męki niż oddalonym być od Boga. Nie ma surowszej kary
niż występki zmysłowe, złe cechy, wulgarność natury i
pociąg żądz
cielesnych. Gdy zostają wyzwoleni przez światło wiary z tych wad, stają
się oświeceni światłem Słońca Rzeczywistości i uszlachetnieni
wszystkimi zaletami. To stanowi dla nich największą nagrodę i to
odczuwają jako prawdziwy raj. Podobnie uważają, że karą duchową, czyli
męką i karą bytu jest podlegać światu natury, być odgrodzony od
Boga,
być brutalny i ciemny, popaść w żądze cielesne, zostać ogarnięty przez
zwierzęce słabości, odznaczać się niskimi cechami, jak: fałsz, tyrania,
okrucieństwo, przywiązanie do spraw tego świata, być pogrążony w
szatańskich pomysłach; są to dla nich największe kary i męki.
4
Podobnie,
nagrodami tamtego świata jest życie wieczne, o którym mowa
we
wszystkich Księgach Świętych, Boskie doskonałości, łaski wieczne i
szczęście wiekuiste. Nagrodami tamtego świata są doskonałości i pokój
uzyskane w światach ducha po opuszczeniu tego świata, podczas gdy
nagrodami tego życia są prawdziwe przejasne doskonałości, które
urzeczywistnione zostają na tym świecie i które są przyczyną życia
wiecznego, gdyż
stanowią prawdziwy postęp istnienia. Jest to jak
człowiek, który przechodzi ze świata embrionalnego do stanu
dojrzałości, stając się wyrazicielem słów: „Błogosławiony niechaj
będzie Bóg, najlepszy ze Stwórców!” (4) Nagrodami tamtego świata są
pokój, łaski duchowe, rozmaite dary duchowe Królestwa Bożego,
spełnienie pragnień serca i duszy oraz spotkanie Boga
w świecie
wieczności. Podobnie kary tamtego świata, czyli męki następnego świata
polegają na pozbawieniu specjalnych błogosławieństw Boskich i łask
absolutnych oraz na upadku na najniższy poziom istnienia. Kto
pozbawiony jest tych łask Bożych, choć istnieje nadal po śmierci,
uważany jest za martwego przez ludzi prawdy.
5
Dowodem
logicznym
nieśmiertelności ducha jest fakt, że rzecz nieistniejąca nie
może okazywać żadnych znaków, czyli jest niemożliwe, by z absolutnego
niebytu powstały znaki, bo znaki są rezultatem bytu, a rezultat zależy
od istnienia źródła. Tak więc z nieistniejącego słońca nie może bić
żadne światło, z nieistniejącego morza nie mogą podnosić się żadne
fale, z nieistniejących
chmur nie może spaść żaden deszcz,
nieistniejące drzewo nie może wydać żadnego owocu, nieistniejący
człowiek nie może dawać żadnych znaków, ani niczego dokonać. Przeto,
jeśli widzimy oznaki istnienia, stanowią one dowód, że istnieje ktoś,
kto obdarzony jest tymi oznakami.
6
Rozważcie, że obecnie
istnieje Królestwo Chrystusa. Jak mogłoby tak wielkie
królestwo
zaistnieć bez nieistniejącego króla? Jak mogłyby się wzbijać tak
wysokie fale z nieistniejącego morza? Jak mogłyby z nieistniejącego
ogrodu rozchodzić się tak wonne powiewy? Pomyślcie, że żadna rzecz, czy
to minerał, czy roślina, czy też zwierzę, nie pozostawia śladu, skutku
ani wpływu z chwilą, gdy jej części ulegają rozpadowi, a jej
elementy
są rozłożone. Jedynie rzeczywistość ludzka i duch człowieka trwają,
działają i mają siłę po rozpadzie jego członków, rozproszeniu
cząsteczek i zniszczeniu jego układu.
7
Kwestia ta jest
niezmiernie subtelna, rozważcie ją więc z uwagą. Przedstawiliśmy tu
dowód logiczny, aby mądrzy zważyli go na wadze rozumu i
sprawiedliwości. Gdy jednak duch
człowieka rozraduje się i przyciągnie
go Królestwo Boże, gdy otworzy się jego wewnętrzny wzrok, wzmocni słuch
duchowy i duchowe uczucia przeważą, ujrzy on nieśmiertelność ducha tak
wyraźnie, jak widzi słońce i otoczą go radosna nowina i znaki Boże.
8
Jutro przedstawimy jeszcze inne dowody.
Spis treści
61. Nieśmiertelność ducha
(2)
1
Wczoraj
zajmowaliśmy się omawianiem zagadnienia nieśmiertelności ducha.
Wiedzcie, że siła i moc pojmowania ducha ludzkiego są dwojakie, czyli
że postrzegają i działają dwoma różnymi sposobami. Pierwszym sposobem
jest postrzeganie przez narządy i organy. Tak więc, oko widzi, ucho
słyszy, język mówi. Takie jest działanie ducha i takie są zdolności
dostrzegania
rzeczywistości ludzkiej za pomocą organów. Znaczy to, że
poprzez oczy duch obdarzony jest wzrokiem, poprzez uszy obdarzony jest
słuchem, poprzez język obdarzony jest mową.
2
Drugim sposobem
jest objawienie czynności ducha bez pomocy narządów i organów. Na
przykład we śnie widzi on bez oczu, słyszy bez uszu, mówi bez języka,
biegnie bez nóg. Krótko
mówiąc, czynności te odbywają się bez udziału
narządów i organów. Często zdarza się, że śni sen, którego znaczenie
staje się dla niego jasne w dwa lata później dzięki odpowiadającym mu
wypadkom. Często zdarza się, że pytanie, którego rozstrzygnąć niezdolny
jest na jawie, rozstrzyga w świecie snu. Na jawie oko widzi zaledwie na
krótką odległość, lecz we
śnie osoba będąca na Wschodzie widzi Zachód,
na jawie widzi teraźniejszość, we śnie widzi przyszłość. Na jawie
przebywać może za pomocą szybkich środków komunikacyjnych zaledwie
dwadzieścia farsakhów (1) na godzinę, we śnie przenosi się w mgnieniu
oka z Zachodu na Wschód. Bowiem duch podróżuje dwoma różnymi sposobami:
bez środków, czyli drogą
duchową i za pomocą środków, to jest odbywając
podróż materialną, jak ptak, który leci i jak ci, którzy są noszeni.
3
W
czasie snu ciało jest jak gdyby martwe: nie widzi ani nie słyszy, nie
czuje, nie ma świadomości, niczego nie dostrzega. Znaczy to, że zmysły
człowieka są nieaktywne, ale duch jego żyje i trwa. Przenikliwość jego
wzrasta nawet, wyższy
jest jego lot i większa inteligencja. Sądzić że
po śmierci ciała duch ginie, jest to jak wyobrazić sobie, że ptak w
klatce zginie, jeśli klatka zostanie rozbita, choć ptak nie potrzebuje
obawiać się niczego, jeśli klatka będzie zniszczona. Ciało nasze
podobne jest do klatki, a duch do ptaka. Widzimy, że ptak uwolniony z
klatki fruwa w świecie snu, bo jeśli się
klatkę rozbije, ptak pozostaje
przecież żywy. Czucie jego będzie nawet silniejsze, postrzeganie
lepsze, a radość głębsza. W istocie, z piekła dostaje się on do raju
rozkoszy, gdyż dla wdzięcznych ptaków nie ma większego raju ponad
wyzwolenie się z klatki. Oto, dlaczego męczennicy dążą na miejsce swej
ofiary z największą radością i szczęściem.
4
Na
jawie oko
ludzkie widzi co najwyżej godzinę drogi, (2) tak bowiem ustalona jest
moc ducha za pośrednictwem ciała. Wzrokiem wewnętrznym i okiem umysłu
widzi on Amerykę, dostrzegać może to, co się tam znajduje, odkrywa stan
rzeczy i organizuje sprawy. Gdyby duch był tym samym co ciało, byłoby
tak, że siła wewnętrznego wzroku miała ten sam zasięg. Widać
zatem
jasno, że duch ten jest różny od ciała, że ptak jest różny od klatki i
że moc i przenikliwość ducha jest większa bez pośrednictwa ciała. Jeśli
na przykład przyrząd zostaje porzucony, właściciel przyrządu pozostaje
nadal czynny. Jeśli na przykład pióro zostaje porzucone lub złamane,
piszący pozostaje przy życiu i jest nadal obecny. Jeśli dom
zostaje
zburzony, właściciel jego żyje i istnieje nadal. Jest to jeden z
logicznych dowodów nieśmiertelności duszy.
5
Istnieje jeszcze
inny dowód. Ciało ludzkie staje się słabe lub niesprawne, może być
chore lub odzyskuje zdrowie, męczy się lub odpoczywa, czasem ręka lub
noga poddana bywa amputacji, jego siła fizyczna może słabnąć, człowiek
staje się niewidomy
lub głuchy, niemy, członki jego mogą zostać
sparaliżowane. Krótko mówiąc, ciało ludzkie może mieć wszelkie
niedoskonałości, a mimo to duch w pierwotnym swym stanie, w swej
własnej mocy postrzegania, będzie wieczny i ciągły, nie zazna
niedoskonałości ani nie będzie okaleczony. Gdy jednak ciało jest
całkowicie pokonane przez chorobę lub nieszczęście,
pozbawione zostaje
łaski ducha, jak zwierciadło, które rozbite, brudne lub zakurzone nie
może odbijać promieni słońca ani ukazywać nadal jego blasku.
6
Wyjaśniliśmy
już, że duch ludzki nie znajduje się w ciele, gdyż wolny jest i
uświęcony ponad wchodzenie i wychodzenie, które są stanami cielesnymi.
Łączność ducha z ciałem podobna jest do łączności
słońca ze
zwierciadłem. Krótko mówiąc, duch ludzki pozostaje w jednym stanie i
nie ulega chorobie z powodu choroby ciała ani wyzdrowieniu z powodu
jego zdrowia, nie staje się ani chory, ani słaby, ani nieszczęśliwy,
ani biedny, ani lekki, ani mały. Znaczy to, że nie ponosi szkody
wskutek niedomagań ciała, ani też nie wpływa na niego osłabienie ciała,
ani odcięcie
rąk, nóg i języka czy też strata mocy słuchu oraz wzroku.
Jest więc rzeczą jasną i pewną, że duch różny jest od ciała i że
trwanie jego jest niezależne od trwania ciała. Wprawdzie duch panuje z
wielką siłą w świecie ciała, a potęga jego i wpływ, niby blask słońca w
zwierciadle, jasne są i widoczne, lecz gdy zwierciadło pokryje się
kurzem lub zostanie
rozbite, przestaje odbijać promienie słoneczne.
Spis treści
62. Doskonałości nie mają granic
1
Wiedzcie,
że stany istnienia ograniczone są do stanów służby, proroczości i
Bóstwa, lecz Boskie i stworzone doskonałości są nieograniczone.
Rozważając dokładnie stwierdzicie, że również zewnętrznie doskonałości
istnienia są nieograniczone,
gdyż nie można znaleźć bytu tak
doskonałego, aby nie można było wyobrazić sobie czegoś doskonalszego.
Nie można na przykład znaleźć w królestwie mineralnym rubinu, w
królestwie roślinnym róży, a w królestwie zwierząt słowika bez
wyobrażenia sobie, że nie można byłoby znaleźć doskonalszych okazów.
Ponieważ łaski Boskie są nieskończone, doskonałości
ludzkie są również
nieskończone. Gdyby było rzeczą możliwą osiągnąć granice doskonałości,
wówczas jedna z rzeczywistości rzeczy stworzonych mogłaby osiągnąć stan
niezależności od Boga i świat stworzony mógłby osiągnąć stan absolutu.
Dla każdej rzeczy stworzonej istnieje jednak punkt, którego nie może
przekroczyć. Znaczy to, że ten, który znajduje
się w stanie służby, bez
względu na to, jakie postępy uczyni w celu osiągnięcia nieograniczonych
doskonałości, nie osiągnie nigdy stanu Bóstwa. Tak samo rzecz się ma z
innymi rzeczami stworzonymi. Minerał, jakiekolwiek postępy mógłby
uczynić w królestwie mineralnym, nie może posiąść mocy roślinnej,
również kwiat, bez względu na to, jakie postępy uczyni
w królestwie
roślinnym, nigdy nie wykaże mocy zmysłów. Tak więc, ten srebrny minerał
nie posiądzie nigdy słuchu ani wzroku. Może on tylko doskonalić się we
własnym stanie i stać się doskonałym minerałem, lecz nie może nabyć
mocy rośnięcia, mocy czucia lub zdobyć życia; może czynić postępy we
własnym swym stanie.
2
Na przykład Piotr nie może
zostać
Chrystusem. Wszystko co może, to osiągać nieskończone doskonałości w
stanie służby, gdyż każda istniejąca rzeczywistość zdolna jest do
czynienia postępów. Ponieważ dusza ludzka po opuszczeniu powłoki
materialnej posiada życie wieczne, oczywiste jest, że [jak] każda
istniejąca istota, zdolna jest do czynienia postępów. Dlatego wolno
prosić o
postęp, przebaczenie, miłosierdzie, dobrodziejstwa i
błogosławieństwa dla człowieka po jego śmierci, gdyż istnienie jest
zdolne do czynienia postępów. Dlatego w modlitwach Bahá'u'lláha zawarte
są prośby o przebaczenie i odpuszczenie grzechów dla zmarłych. Ponieważ
na tym świecie ludzie potrzebują Boga, tak samo potrzebować Go będą na
tamtym. Stworzenia są zawsze
w potrzebie, a Bóg jest absolutnie
niezależny czy to na tym świecie, czy też na przyszłym.
3
Bogactwem
tamtego świata jest bliskość Boga. Wobec tego jest rzeczą pewną, że tym
którzy są blisko Dworu Bożego wolno wstawiać się za innych i to
wstawiennictwo jest akceptowane przez Boga. Lecz wstawiennictwo na
tamtym świecie nie jest podobne do
wstawiennictwa na tym świecie. Jest
to coś innego, inna rzeczywistość, której nie można wyrazić słowami.
4
Jeśli
bogacz umierając zapisuje swe bogactwo biednym i nieszczęśliwym,
przeznaczając je na ich użytek, czyn ten, być może, stanie się powodem
przebaczenia i odpuszczenia mu grzechów w Królestwie Bożym.
5
Na
przykład ojciec i matka ponoszą ogromne
wysiłki i trudy dla wychowania
swych dzieci. Często, gdy osiągają one wiek dojrzałości, rodzice ich
umierają. Rzadko się zdarza, że ojciec i matka widzą swoją nagrodę na
tym świecie za poniesione trudy i troski o swe dzieci. Dlatego dzieci z
wdzięczności za te trudy i opiekę powinny okazywać im miłosierdzie i
dobroć, upraszać Boga o przebaczenie i
miłosierdzie dla nich.
Powinniście w zamian za miłość i dobroć okazaną tobie przez twego ojca
pomagać biednym w jego imieniu oraz z największą pokorą i poddaniem
błagać o przebaczenie i odpuszczenie grzechów, oraz prosić o największe
zmiłowanie.
6
Jest rzeczą możliwą, aby stan tych, którzy
umarli w grzechu i niewierze uległ zmianie, to znaczy, aby zyskali
oni
przebaczenie z łaski Boga nie przez Jego sprawiedliwość, albowiem łaska
jest dawaniem bez zasługi, a sprawiedliwość jest dawaniem tego, co
zostało zasłużone. Tak jak mamy możliwość modlitwy za dusze na tym
świecie, podobnie będziemy mieli tę możliwość na tamtym świecie, czyli
w Królestwie Bożym. Czyż wszyscy na tamtym świecie nie są stworzeniami
Boga?
Przeto i tam mogą czynić postępy. Jak na tym świecie mogą
otrzymywać światło dzięki własnym prośbom, tak i tam błagać mogą o
przebaczenie i otrzymywać światło poprzez prośby i błagania. Tak więc
jak dusze na tym świecie z pomocą próśb, błagań i modlitw świętych dusz
mogą się rozwijać, podobnie jest i po śmierci. Przez własne swe modły i
błagania
mogą również czynić postępy, tym bardziej że są one
przedmiotem wstawiennictwa Objawicieli świętych.
Spis treści
63. Rozwój człowieka na tamtym świecie
1
Wiedzcie,
że nic istniejącego nie pozostaje w stanie spoczynku, to znaczy, że
wszystko jest w ruchu, wszystko rośnie lub umiera, rozwija się lub cofa
w swym rozwoju, wszystko przechodzi z
niebytu do istnienia lub
przechodzi z istnienia do niebytu. Tak więc ten kwiat, ten hiacynt,
przychodzi na pewien okres ze świata niebytu do tego świata istnienia,
a potem znów przechodzi ze świata istnienia do niebytu. Ten stan ruchu
jest konieczny, jest naturalny i nie można oddzielić go od stworzeń,
ponieważ jest konieczny tak, jak zjawisko palenia się w stosunku
do
ognia.
2
Tak więc, ruch jest konieczny dla bytu, w którym
wszystko rozwija się lub cofa. Podobnie duch, istnieje on nadal po
śmierci, lecz z konieczności musi rozwijać się lub cofać na tamtym
świecie. Na tamtym świecie zaprzestanie rozwoju jest równoznaczne z
cofaniem się, jednakże duch nie opuszcza nigdy własnego stanu, w którym
jego rozwój postępuje.
Na przykład rzeczywistość ducha Piotra, bez
względu na to, jakie uczyni postępy, nie osiągnie nigdy stanu
Rzeczywistości Chrystusa; rozwija się tylko we własnym zakresie.
3
Weźmy
ten minerał; bez względu na to, jakie poczyni postępy w swoim rozwoju,
rozwijał się będzie tylko w swoim własnym stanie. Kryształ nie może
dojść do stanu, w którym otrzyma
wzrok. Jest to niemożliwe. Podobnie
księżyc na niebie bez względu na swój rozwój, nie może stać się nigdy
promienistym słońcem, lecz we własnym swym stanie ma apogeum i
perygeum. Bez względu na swoje postępy uczniowie, nie będą nigdy mogli
zostać Chrystusem. Prawdą jest, że węgiel może stać się diamentem, lecz
oba znajdują się w stanie mineralnym, a pod
względem składu elementów
są jednakowe.
Spis treści
64. Stan człowieka i jego rozwój po śmierci
1
Gdy
spoglądamy na rzeczy stworzone uważnym wzrokiem widzimy, że występują
one w trzech rodzajach. Ogólnie są one minerałami, roślinami albo
zwierzętami. Każda z tych klas obejmuje różne gatunki. Człowiek stanowi
najwyższy gatunek, gdyż
posiada doskonałości wszystkich klas, ma ciało,
które rośnie i czuje. Posiadając doskonałości minerału, rośliny i
zwierzęcia, człowiek ma jeszcze szczególną cechę, której są pozbawione
pozostałe stworzenia – jest nią doskonałość intelektualna. Dlatego
człowiek jest najszlachetniejszym ze stworzeń.
2
Człowiek
znajduje się na najwyższym stopniu
materialności i na początku
duchowości, czyli jest końcem niedoskonałości i początkiem
doskonałości. Znajduje się na ostatnim szczeblu ciemności i na początku
światłości. Dlatego powiedziano, że stan człowieka jest końcem nocy i
początkiem dnia. Znaczy to, że stanowi sumę wszystkich stopni
niedoskonałości i że ma stopnie doskonałości. Ma on cechy
zwierzęce, a
zarazem anielskie. Zadaniem wychowawcy jest takie wychowanie ludzi, aby
ich strona anielska wzięła górę nad zwierzęcą. Wówczas, jeśli Boska moc
w człowieku, będąca jego istotną doskonałością, przewyższa szatańską,
która stanowi absolutną niedoskonałość, staje się on najznakomitszym ze
stworzeń, ale jeśli siła szatańska przewyższa siłę Boską,
staje się on
najgorszym ze stworzeń. Dlatego, jest on końcem niedoskonałości i
początkiem doskonałości. W świecie bytu w żadnym innym gatunku nie ma
takiej różnicy, kontrastu, sprzeczności i przeciwieństwa, jak w gatunku
ludzkim. I tak, gdy odblask światła Boskiego był w takim człowieku, jak
Chrystus, patrzcie, jak jest On kochany i czczony!
Jednocześnie
obserwujemy, że człowiek czci kamień, bryłę ziemi lub drzewo. Jakże
jest nędzny, jeżeli przedmiotem jego czci są najniższe stworzone
rzeczy, to jest kamień lub glina bez duszy, góra, las lub drzewo. Czy
może być coś dla człowieka bardziej zawstydzającego, aniżeli oddawanie
czci najniższym rzeczom stworzonym? Podobnie, cechą ludzką jest wiedza,
lecz jest nią
także ciemnota; cechą ludzką jest prawdomówność, jest nią
również fałsz, uczciwość i zdrada, sprawiedliwość i niesprawiedliwość
itp. Krótko mówiąc, wszystkie doskonałości i przymioty, a także i
wszystkie złe cechy należą do człowieka.
3
Pomyślcie także o
różnicach między poszczególnymi ludźmi. Chrystus i Kajfasz byli ludźmi,
podobnie byli
nimi Mojżesz i Faraon, Abel i Kain, Bahá'u'lláh i Yahyá
(1).
4
Człowiek jest największym przedstawicielem swego
Stwórcy i Księgą Stworzenia, gdyż w nim są wszystkie tajemnice istnień.
Jeśli człowiek przyjdzie do Prawdziwego Nauczyciela i zostanie
odpowiednio wychowany, staje się rzeczywistością rzeczywistości,
światłem światła i duchem duch,
ośrodkiem Boskiego objawienia, źródłem
cech duchowych, miejscem wschodu niebiańskiej jasności i odbiorcą
Boskiego natchnienia. Jeśli pozbawiony będzie takiego wychowania,
stanie się objawicielem cech szatańskich, sumą wad zwierzęcych i
źródłem wszelkich złych stanów.
5
Celem posłannictwa Proroków
jest wychowywanie dusz ludzkich, aby ten węgiel zmienił się
w diament,
aby zaszczepione bezpłodne drzewo wydało najsłodsze i najpiękniejsze
owoce. Człowiek, osiągając najszlachetniejszy stan w świecie ludzkim,
może czynić dalsze postępy w stanach doskonałości, lecz nie pod
względem stanu, gdyż stany są ograniczone, a doskonałości Boskie są
nieskończone.
6
Zarówno przed, jak i po zaniknięciu
materialnej
formy człowieka istnieje postęp w doskonałości, ale nie w
stanie. Tak więc istoty osiągają swoją pełnię w doskonałym człowieku.
Nie ma istoty wyższej ponad doskonałego człowieka. Osiągnąwszy stan
ten, człowiek może czynić jeszcze postępy w doskonałościach, ale nie w
stanie, gdyż nie ma stanu wyższego ponad doskonałego człowieka, do
którego mógłby się
wznieść. Czyni on postępy tylko w dziedzinie
człowieczeństwa, gdyż doskonałości ludzkie są nieskończone. Jakkolwiek
uczonym byłby człowiek, możemy wyobrazić sobie jeszcze bardziej
uczonego.
7
Podsumowując, powiemy: ponieważ doskonałości
ludzkie nie mają kresu, człowiek może czynić postępy w doskonałościach
również po opuszczeniu tego świata.
65. Objaśnienie wiersza z
Kitáb-i-Aqdas: „(
) ten, kto jest tego pozbawiony, należy do ludzi
błędu, choć nawet pełni wszelkie dobre czyny”
1
Pytanie:
Powiedziane jest w
Kitáb-i-Aqdas: „(
) ten, kto jest tego pozbawiony,
należy do ludzi błędu, choć nawet pełni wszelkie dobre czyny”. (1)
Jakie jest znaczenie tego wiersza?
2
Odpowiedź: Błogosławiony
ten wiersz znaczy, że podstawą pomyślności i zbawienia jest poznanie
Boga i że następstwami poznania Boga są dobre czyny, które są owocem
wiary.
3
Gdy człowiek
nie ma tej wiedzy, będzie od Boga
oddzielony, a gdy istnieje ta rozłąka, dobre czyny nie dają pełnego
rezultatu. Wiersz ten nie znaczy, że dusze oddzielone od Boga są
jednakowe, czy pełnią dobre czyny, czy złe. Podkreśla jedynie
fundamentalne znaczenie poznania Boga i czynienia dobrze w konsekwencji
tej wiedzy. Niemniej pewnym jest istnienie różnic w szeregach
ludzi
zasłoniętych od Boga; między nimi są dobrzy, grzesznicy i zupełnie źli.
Człowiek zasłonięty, (2) który ma dobre zasady i charakter, zasługuje
na przebaczenie Boskie, ale grzesznik o złych cechach i charakterze,
pozbawiony jest łask i błogosławieństw Bożych. Na tym polega różnica.
4
Błogosławiony
ten wiersz znaczy zatem, że same tylko dobre czyny bez
poznania Boga
nie mogą doprowadzić do zbawienia wiecznego, wiekuistej pomyślności i
dobrobytu oraz wejścia do Królestwa Bożego. (3)
Spis treści
66. Istnienie obdarzonej rozumem duszy po śmierci ciała
1
Pytanie:
W jaki sposób istnieje obdarzona rozumem dusza, gdy opuszcza ona ciało
i duch otrzymuje wolność? Przypuśćmy, że dusze, które doznały
wsparcia
przez łaskę Ducha Świętego, osiągają byt prawdziwy i życie wieczne. Co
jednak dzieje się z obdarzonymi rozumem duszami, czyli duchami, które
są [niejako] zasłonięte [od Boga]? (1)
2
Odpowiedź: Niektórzy
sądzą, że ciało jest istotne i istnieje samo przez się, a duch jest
rzeczą przypadkową i zależy od istoty ciała, mimo że jest odwrotnie
i
obdarzona rozumem dusza jest rzeczą istotną, a ciało zależy od niej.
Jeśli rzecz przypadkowa, czyli ciało, ulega dezintegracji, pozostaje
rzecz istotna – duch.
3
Po drugie, obdarzona rozumem dusza,
czyli duch ludzki, nie zstępuje do ciała, to znaczy, nie wchodzi do
niego, gdyż wchodzenie i schodzenie są cechami charakterystycznymi
ciał, a obdarzona rozumem
dusza jest od nich wolna. Duch nigdy nie
wchodził do ciała, więc opuszczając je, nie potrzebuje miejsca
zamieszkania. Duch ma taki związek z ciałem, jak światło ze
zwierciadłem. Gdy zwierciadło jest czyste i doskonałe, pojawia się w
nim światło lampy, a gdy zwierciadło pokrywa się kurzem lub tłucze się,
światło zaniknie.
4
Obdarzona rozumem dusza,
to jest dusza
ludzka, nie weszła do ciała ani nie zaistniała przez nie, jakże więc po
rozkładzie ciała potrzebować ma substancji do istnienia? Przeciwnie,
obdarzona rozumem dusza jest treścią, dzięki której ciało istnieje.
Osobowość
obdarzonej rozumem duszy istnieje od początku i nie zależy od
pośrednictwa ciała. Lecz stan i osobowość obdarzonej rozumem
duszy mogą
być wzmocnione na tym świecie, jeśli będzie czyniła postępy i osiągnie
stopnie doskonałości lub pozostanie w najgłębszej ciemnocie, zasłonięta
i pozbawiona widoku znaków Bożych.
5
Pytanie: W jaki sposób duch ludzki, czyli obdarzona rozumem dusza, czynić będzie postępy po odejściu z tego świata?
6
Odpowiedź:
Po odrzuceniu przez
duszę jej powłoki cielesnej powstałej z prochu, jej
rozwój w świecie Boskim odbywa się wyłącznie dzięki łasce Samego Pana i
Jego szczodrobliwości, a także dzięki wstawiennictwu i szczerej
modlitwie innych dusz ludzkich, dzięki dobroczynności i znaczącym
dobrym uczynkom spełnionym w jej imieniu.
7
Nieśmiertelność dzieci
8
Pytanie: Jaki jest stan
dzieci, które umierają przed osiągnięciem wieku dojrzałości lub przed normalnym czasem narodzin?
9
Odpowiedź:
Niemowlęta te znajdują się w cieniu łaski Bożej. Ponieważ nie popełniły
żadnego grzechu i nie są skalane przez świat natury, są ośrodkami
objawienia łaski i Oko Miłosierdzia skierowane będzie na nie.
Spis treści
67. Życie
wieczne i wejście do Królestwa Bożego
1
Pytacie
się o życie wieczne i wejście do Królestwa Bożego. Wyrazem potocznym
używanym dla określenia Królestwa jest niebo, lecz to jest porównanie i
uproszczenie, a nie rzeczywistość lub fakt, gdyż Królestwo nie jest
miejscem materialnym, ale wyniesione jest ono ponad czas i miejsce.
Jest to świat duchowy, świat Boski i
ośrodek Wszechwładzy Boga, wolny
od ciała i tego, co cielesne, czysty i uświęcony ponad wyobrażenia
świata ludzkiego. Ograniczenie miejscem jest cechą ciał, nie dusz. Czas
i miejsce otaczają ciało, nie umysł i ducha. Zwróćcie uwagę na to, że
ciało ludzkie ograniczone jest do małej przestrzeni: pokrywa dwie
piędzie ziemi, ale duch i umysł ludzki ogarniają
wszystko, co istnieje,
przebywając wszystkie kraje i strony świata, nawet bezkresne
przestrzenie niebios, otaczając wszystko, co istnieje, czyniąc odkrycia
w wysokich sferach i nieskończonych przestrzeniach. Dzieje się tak
dlatego, że duch nie ma miejsca, czyli jest bezmiejscowy. Dla ducha
ziemia i niebo są jakby jednym, ponieważ czyni odkrycia w obu. Ciało
natomiast
ograniczone jest do pewnego miejsca i nie wie, co się poza
nim znajduje.
2
Istnieją dwa rodzaje życia: życie ciała i
życie ducha. Życie ciała jest to życie materialne, życie ducha wyraża
byt Królestwa, który polega na otrzymywaniu Bożego Ducha i ożywiony
jest przez tchnienie Ducha Świętego. Choć życie materialne istnieje,
jest ono czystym niebytem i
absolutną śmiercią dla świętych dusz. Tak
samo istnieje człowiek, lecz istnieje również ten kamień; jaka jest
jednak różnica między istnieniem człowieka a istnieniem kamienia! Choć
kamień istnieje, w stosunku do istnienia człowieka jest nieistniejący.
3
Treścią
życia wiecznego jest dar Ducha Świętego, jak kwiat, który otrzymuje dar
pory wiosennej,
powietrze i powiewy wiosny. Pomyślcie: kwiat ten na
początku miał życie podobne do minerału, lecz przez nadejście wiosny,
dzięki łasce wiosennych chmur i ciepłu gorejącego słońca, otrzymał inne
życie, życie największej świeżości, delikatności i woni. Pierwsze życie
kwiatu jest w porównaniu z drugim śmiercią.
4
Sens tego jest
taki, że życie Królestwa
jest życiem ducha, życiem wiecznym i że jest
niezależne od miejsca, jak duch ludzki, który jest bezmiejscowy. Jeśli
bowiem będziecie badać ciało ludzkie, nie znajdziecie w nim nigdy
specjalnego miejsca ani punktu dla ducha, gdyż nie miał on nigdy
miejsca i jest niematerialny. Jego związek z ciałem jest jak związek
słońca ze zwierciadłem. Słońce nie jest
zawarte w lustrze, ale ma z nim
związek.
5
Podobnie świat Królestwa wywyższony jest ponad
wszystko, co postrzega oko lub inne zmysły, to jest słuch, węch lub
dotyk. Gdzie znajduje się umysł, który jest w człowieku, a którego
istnienie jest rzeczą uznaną? Jeśli badać będziecie ciało za pomocą
oka, ucha lub innych zmysłów, to go nie znajdziecie, pomimo że
on
istnieje. Tak więc, umysł nie ma miejsca, lecz pozostaje w łączności z
mózgiem. Podobnie dzieje się w Królestwie. Tak jak miłość nie ma
miejsca w człowieku, lecz pozostaje w łączności z sercem, tak Królestwo
nie ma swego miejsca, lecz pozostaje w łączności z człowiekiem.
6
Wejście
do Królestwa następuje przez miłość Bożą, przez oderwanie
się od rzeczy
materialnych, przez świętość i czyste obyczaje, przez prawdomówność,
czystość serca, wytrwałość, wierność i ofiarę życia.
7
Te
objaśnienia wykazują, że człowiek jest nieśmiertelny i żyje wiecznie.
Dla tych, co wierzą w Boga, mają miłość Bożą i wiarę, życie jest
doskonałe, to znaczy, że jest ono wieczne. Jednak dla tych
dusz, które
są zasłonięte przed Bogiem, choć mają życie, jest ono posępne i w
porównaniu z życiem wiernych jest jak niebyt.
8
Na przykład
oko i paznokieć żyją, lecz porównując życie paznokcia i oka, paznokieć
jest jak gdyby w niebycie. Kamień i człowiek istnieją, lecz kamień w
porównaniu z istnieniem człowieka jest jak niebyt, nie ma on bytu;
kiedy
człowiek umiera i ciało jego ulega unicestwieniu, staje się jak
kamień i jak ziemia. Jasną rzeczą jest zatem, że choć minerał istnieje,
w porównaniu z człowiekiem pozostaje on w niebycie.
9
Podobnie
dusze, które są zasłonięte przed Bogiem, chociaż istnieją na tym
świecie i będą istniały po śmierci, nie mają bytu w porównaniu ze
świętym bytem
dzieci Królestwa Bożego i są oddzielone od Boga.
Spis treści
68. Przeznaczenie
1
Pytanie:
Czy przeznaczenie, o którym wspominają Księgi Święte, jest rzeczą
ustanowioną z góry? Jeśli tak, czy wysiłki czynione w celu uniknięcia
go nie są bezcelowe?
2
Odpowiedź: Są dwa rodzaje
przeznaczenia: jedno ustanowione, drugie zaś warunkowe,
czyli możliwe.
Przeznaczeniem ustanowionym jest to, co nie może ulec zmianie lub
przeinaczeniu. Natomiast przeznaczeniem warunkowym jest to, co może się
zdarzyć. Tak więc, dla lampy ustanowione jest przeznaczenie, że nafta
pali się w niej i zostanie zużyta; zatem ostateczne jej zgaśnięcie jest
postanowieniem, którego nie można przeinaczyć lub zmienić, ponieważ
jest
to przeznaczenie ustanowione. Podobnie w ciele ludzkim stworzona
została moc życia, a skoro tylko moc ta będzie wyniszczona i
wykończona, ciało z pewnością ulegnie rozkładowi; tak samo, gdy w
lampie nafta wypali się i skończy, lampa bez żadnej wątpliwości zgaśnie.
3
Natomiast
przeznaczeniem warunkowym będzie, jeśli silny wiatr powieje na lampę i
ją
zgasi, podczas kiedy w lampie jest jeszcze oliwa. Takiego
przeznaczenia da się uniknąć, będąc ostrożny i przezorny. Lecz
przeznaczenie ustanowione podobne do wyczerpania się nafty w lampie nie
może być zmienione, przeinaczone lub opóźnione. Zgaśnięcie lampy jest
nieuniknione.
Spis treści
69. Wpływ gwiazd
1
Pytanie: Czy gwiazdy na niebie mają jakiś
wpływ na duszę ludzką, czy nie?
2
Odpowiedź:
Niektóre z gwiazd niebieskich oddziałują materialnie w sposób widoczny
i wyraźny na ziemię i żyjące na nim ziemskie stworzenia i fakt ten nie
wymaga objaśnień. Pomyślcie o słońcu, które z pomocą opatrzności Bożej
prowadzi do rozwoju ziemi i wszystkich ziemskich istnień. Bez światła i
ciepła słońca nie
istniałyby żadne ziemskie stworzenia.
3
Jeżeli
chodzi o duchowy wpływ gwiazd, choć ich działanie na świat ludzki może
wydawać się dziwny, jednak jeśli zastanowicie się głęboko nad tą
sprawą, nie będziecie tak bardzo zdziwieni. Nie chcę jednak powiedzieć
przez to, że wnioski, jakie astrologowie dawnych czasów wysnuwali na
podstawie ruchów gwiazd,
odpowiadały rzeczywistości. Ich orzeczenia
były rodzajem fantazji, zapoczątkowanych przez egipskich, asyryjskich i
chaldejskich kapłanów, raczej pochodziły z wyobraźni Hindusów, mitów
Greków i Rzymian oraz innych czcicieli gwiazd. Chcę powiedzieć, że ten
bezkresny wszechświat podobny jest do ciała ludzkiego, którego
wszystkie członki są połączone i powiązane
między sobą z wielką siłą.
Jak bardzo połączone i spojone są ze sobą organy, członki i części
ciała w celu wzajemnego wsparcia i pomocy i jak bardzo oddziałują na
siebie nawzajem! Tak samo części i elementy tego nieskończonego
wszechświata połączone są między sobą i wywierają na siebie wzajemny
wpływ duchowy i materialny.
4
Na przykład oko
widzi i to
wpływa na całe ciało, ucho słyszy i dzięki temu poruszają się wszystkie
członki ciała. Nie ma co do tego żadnej wątpliwości, a wszechświat
podobny jest do żywego człowieka. Co więcej, łączność, która istnieje
między rzeczami stworzonymi, zdecydowanie wpływa i oddziałuje tak
materialne, jak i duchowo.
5
Tym, którzy przeczą
istnieniu
wpływu duchowego na rzeczy materialne, podamy następujący przykład.
Cudowne tony i dźwięki, melodie i czarujące głosy są to zjawiska, które
wywierają wpływ na powietrze, gdyż dźwięk jest określeniem wibracji
powietrza, przez które poruszony zostaje nerw bębenka usznego i dzięki
temu słyszymy. Pomyślcie teraz, że wibracja powietrza, która jest
zjawiskiem bez
znaczenia, przyciąga i raduje ducha ludzkiego, ma wielki
wpływ na człowieka: każe mu płakać lub śmiać się, może nawet wpłynąć na
niego do tego stopnia, że człowiek narazi się na niebezpieczeństwo.
Dlatego popatrzcie, że związek między duchem ludzkim a wibracją
atmosferyczną, czyli ruchem powietrza, staje się powodem zmiany
nastrojów człowieka, opanowuje go
całkowicie, pozbawia go cierpliwości
i spokoju. Rozważcie, jakie to dziwne, bowiem ze śpiewającego nie
wychodzi nic, co by weszło w słuchacza; mimo to wywarty zostaje na
niego wpływ duchowy. Z całą pewnością zatem tak wielka łączność
pomiędzy bytami musi mieć wpływ i działanie duchowe.
6
Wspomnieliśmy,
że członki i części człowieka mają na
siebie wzajemny wpływ. Na
przykład oko widzi, a wpływa to na serce. Ucho słyszy, a wpływa to na
ducha; serce jest w spokoju, myśli się stają pogodne i przyjemny
nastrój ogarnia wszystkie członki ciała ludzkiego. Co to za łączność i
jaka tu zgoda! Skoro taka łączność i taki wpływ duchowy istnieją
pomiędzy członkami ciała człowieka, który jest jednym z
wielu
ograniczonych stworzeń, z pewnością między tymi powszechnymi i
nieskończonymi istotami istnieć będzie również łączność duchowa i
materialna. Choć istniejące prawa i wiedza współczesna nie potrafią
odkryć tych związków, mimo to ich istnienie pomiędzy wszystkimi
rzeczami jest pewne i absolutne.
7
Krótko mówiąc, rzeczy te,
czy to wielkie, czy
małe, powiązane są razem za sprawą doskonałej
mądrości Bożej i wywierają na siebie wzajemny wpływ. Gdyby tak nie
było, w systemie powszechnym i ogólnym porządku bytu byłby nieład i
niedoskonałość. Istnienia bowiem powiązane są ze sobą z największą
mocą, uporządkowane na swoich miejscach i doskonałe.
8
Ten przedmiot jest wart rozważenia.
Spis
treści
70. Wolna wola
1
Pytanie: Czy człowiek jest wolny w swoim działaniu, czy też jest ograniczony?
2
Odpowiedź:
Pytanie to stanowi jedno z najważniejszych i najbardziej zawiłych
Boskich tajemnic. Jeśli Bóg pozwoli, innego dnia na początku obiadu
zajmiemy się szczegółowym wyjaśnieniem tego zagadnienia, a teraz
wyjaśnimy go pokrótce, w kilku
słowach, jak następuje. Pewne rzeczy,
takie jak sprawiedliwość, uczciwość, tyrania i niesprawiedliwość –
innymi słowy – dobre i złe czyny zależą od wolnej woli człowieka. Są
jednak rzeczy, takie jak: sen, śmierć, choroba, utrata sił, obrażenia
ciała i nieszczęścia, które człowiek zmuszony jest znosić. Te nie
zależą od woli człowieka i nie jest on za
nie odpowiedzialny, ale musi
przez nie przejść. Może on jednak dokonywać wyboru dobrych i złych
czynów z własnej woli i czyni to zgodnie ze swoim wyborem.
3
Na
przykład może spędzać czas, chwaląc Boga lub może oddać się innym
myślom. Może on być światłem rozpalonym przez ogień miłości Bożej,
miłującym świat filantropem, lub też może być
wrogiem ludzkości,
pochłoniętym przez sprawy materialne. Może on być sprawiedliwy lub
okrutny. Takie postępowanie i czyny podlegają własnej woli człowieka,
jest on zatem za nie odpowiedzialny.
4
Nasuwa się więc
następująca kwestia. Człowiek jest absolutnie bezsilny i zależny, gdyż
siła i moc należą przede wszystkim do Boga. Zarówno wywyższenie, jak
i
poniżenie zależą od tego, co się Najwyższemu podoba i co jest Jego wolą.
5
Powiedziane
jest w Nowym Testamencie, że Bóg jest niby garncarz, który robi „
jedno naczynie na wywyższenie, a drugie na poniżenie”. (1) Poniżone
naczynie nie ma prawa przyganiać garncarzowi, mówiąc: „Dlaczego nie
uczyniłeś mnie kosztowną czarą, która przechodzi z rąk
do rąk?”. Wiersz
ten znaczy, że stany istot są różne. Ta, która znajduje się w
najniższym stanie bytu, jak minerał, nie ma prawa uskarżać się i mówić:
„O Boże, dlaczego mi nie dałeś doskonałości roślinnych?”. Tak samo
roślina nie ma prawa uskarżać się, że pozbawiona została doskonałości
świata zwierzęcego. Również zwierzęciu nie godzi się
uskarżać na brak
doskonałości ludzkich. Wszystkie te rzeczy są doskonałe we własnym swym
stanie i zabiegać winny o doskonałości własnego stopnia. Stworzenia
niższe, jak powiedzieliśmy, nie mają ani prawa, ani nie nadają się, aby
zaliczać się do stanów wyższych doskonałości. Ich rozwój musi zachodzić
na ich własnym stopniu.
6
Nawet bezczynność
lub ruch
człowieka zależą od pomocy Boskiej. Jeśli człowiek jej nie otrzymuje,
niezdolny jest do czynienia jakiegokolwiek zła, czy też dobra. Z pomocą
Szczodrobliwego Pana zdolny jest do czynienia zarówno dobrego, jak i
złego; gdy pomoc ta ustaje, pozostaje on absolutnie bezsilny. Oto,
dlaczego w Księgach Świętych jest mowa o Boskiej pomocy i wsparciu.
Człowiek
podobny jest pod tym względem do okrętu, który poruszany jest
siłą wiatru lub pary; gdy siła ta ustaje, okręt zupełnie poruszać się
nie może. Jednakże ster okrętu kieruje go w jedną lub drugą stronę, a
siła pary posuwa go w pożądanym kierunku. Jeśli skierowany jest na
wschód, płynie na wschód; jeśli kierowany jest na zachód, płynie na
zachód. Ten ruch nie
pochodzi od okrętu, lecz od wiatru lub pary.
7
Podobnie
w każdym czynie lub bezczynności człowiek otrzymuje moc przez wsparcie
Boskie, lecz wybór dobrego lub złego należy do niego samego. Tak więc,
gdyby król mianował kogoś gubernatorem miasta i udzieliłby mu pomocy,
dając moc władzy i wskazując mu drogę sprawiedliwości i
niesprawiedliwości zgodnie z
prawem, a gubernator ten popełniłby
niesprawiedliwość, mimo iż działał z mocy i potęgi króla, ten ostatni
wolny byłby od zarzutu niesprawiedliwości. Gdyby jednak gubernator
postępował sprawiedliwie, czyniłby to również z mocy króla, który byłby
zadowolony.
8
Znaczy to, że choć wybór dobra i zła należy do
człowieka, w każdej okoliczności zależy
on od doznawanej łaski życia,
która pochodzi od Wszechmocnego. Królestwo Boże jest bardzo wielkie i
wszyscy zależą od Jego mocy. Sługa nie może czynić niczego z własnej
swej woli. Bóg jest potężny, wszechmocny i jest On Wspierającym
wszystkich istot.
9
Zagadnienie to zostało jasno wytłumaczone. Bądźcie pozdrowieni! Spis treści
71. Widzenia i
obcowanie z duchami
1
Pytanie: Są ludzie, którzy sądzą, że dokonują odkryć duchowych, czyli rozmawiają z duchami. Jaki to jest związek?
2
Odpowiedź:
Są dwa rodzaje odkryć duchowych: jeden rodzaj jest tylko fantazją i
jedynie opinią kilku osób, drugi rodzaj podobny jest do natchnienia i
ten rodzaj jest prawdziwy; takie są objawienia Izajasza, Jeremiasza
i
św. Jana.
3
Zważcie, że ludzka zdolność myślenia występuje w
dwóch rodzajach. Jedna jest prawdziwa, jeśli zgadza się z określoną
prawdą. Takie koncepcje znajdują urzeczywistnienie w świecie
zewnętrznym; są to zgodne z prawdą poglądy, słuszne teorie, odkrycia
naukowe i wynalazki.
4
Drugi rodzaj polega na pustych
myślach i
bezużytecznych ideach, które nie wydają żadnego owocu ani
rezultatu i nie są rzeczywiste; biegną jak fale morza wyobraźni i
mijają jak leniwe sny.
5
Podobnie istnieją dwa rodzaje odkryć
duchowych. Jeden stanowią objawienia Proroków i odkrycia duchowe
wybranych. Widzenia Proroków nie są snami, są to duchowe odkrycia i są
rzeczywiste. Mówią oni na przykład:
„Widziałem człowieka w pewnej
postaci, powiedziałem mu to a to, i dał mi on taką odpowiedź”. Widzenie
takie ma miejsce w świecie jawy, nie snu. Jest to duchowe odkrycie
wyrażone tak, jak gdyby miało formę widzenia.
6
Drugi
rodzaj odkryć duchowych polega na czystej wyobraźni, lecz wyobrażenia
te zostały wyrażone w taki sposób, że wielu łatwowiernych ludzi
wierzy,
że są one rzeczywiste. Jasno dowodzi tego fakt, że ta władza nad
duchami nie dała nigdy żadnego rezultatu ani owocu. Są to tylko
zmyślone historie i opowiadania.
7
Wiedzcie, iż rzeczywistość
człowieka obejmuje rzeczywistość rzeczy i odkrywa ich prawdy,
właściwości i tajemnice. Tak więc, wszystkie sztuki, cuda, nauki
odkryte zostały przez
rzeczywistość ludzką. Niegdyś nauki te, wiedza,
cuda i sztuki były okryte tajemnicą, potem stopniowo rzeczywistość
ludzka je odkryła i wydobyła ze stanu niewidzialnego do stanu
widocznego. Jest zatem rzeczą oczywistą, iż rzeczywistość ludzka
ogarnia rzeczy. Na przykład, człowiek będąc w Europie, odkrywa Amerykę;
żyjąc na ziemi, czyni odkrycia na niebie. Jest
więc odkrywcą tajemnic
rzeczy i zna rzeczywistość wszystkiego, co istnieje. Odkrycia te,
odpowiadające rzeczywistości podobne są do objawienia, które jest
pojmowaniem duchowym, Boskim natchnieniem i obcowaniem z duchami
ludzkimi. Prorok mówi na przykład: „Widziałem, powiedziałem, słyszałem
taką rzecz”. Jest zatem rzeczą widoczną, że duch obdarzony
jest
wspaniałym postrzeganiem bez pośrednictwa któregokolwiek z pięciu
zmysłów człowieka, jak na przykład oczu lub uszu. Pomiędzy duszami
istnieją duchowe porozumienia, odkrycia, łączność, która jest wolna od
wyobraźni i fantazji, i obcowanie, niezależne od miejsca i czasu.
Napisane jest na przykład w Ewangelii, że na górze Tabor Mojżesz i
Eliasz przyszli do Chrystusa.
Jest rzeczą jasną, że nie było to
materialne spotkanie. Był to stan duchowy, wyrażony jak materialne
spotkanie.
8
Inne rodzaje rozmów, obecności i związków z duchami są wyobraźnią i fantazją, które tylko na pozór wydają się rzeczywistością.
9
Umysł
i myśl człowieka odkrywają czasem prawdy, a te myśli i odkrycia wydają
znaki i wyniki.
Myśli takie mają swoją podstawę. Niemniej człowiekowi
przychodzi do głowy wiele rzeczy, które są niby fale morza wyobraźni,
ani nie przynoszące owoców, ani nie dające żadnych rezultatów.
Podobnie, człowiek widzi w świecie snu obraz, który mu się dokładnie
ziszcza, innym zaś razem śni sen, z którego absolutnie nic nie wynika.
10
Chcemy
powiedzieć,
że ten stan, który nazywamy rozmową i obcowaniem z duchami
jest dwóch rodzajów: jeden jest po prostu wyobraźnią, drugi zaś podobny
jest do widzeń, o których mowa w Księgach Świętych, takich jak
Objawienia św. Jana i Izajasza oraz spotkanie Chrystusa z Mojżeszem i
Eliaszem. Stany tego rodzaju są rzeczywiste, wywierają cudowny wpływ na
umysły i myśli ludzi oraz
przyciągają ich serca.
Spis treści
72. Leczenie za pomocą środków duchowych
1
Pytanie: Są ludzie, którzy leczą chorych za pomocą środków duchowych, to znaczy bez lekarstw. Jak to się dzieje?
2
Odpowiedź:
Istnieją cztery rodzaje leczenia i uzdrawiania bez lekarstw. Dwa z nich
wykorzystują sposoby materialne, pozostałe dwa
duchowe.
3
Jedna
z metod leczenia materialnego opiera się na fakcie, że zarówno choroba,
jak i zdrowie człowieka są zaraźliwe. Zarażenie się chorobą jest
gwałtowne i szybkie, podczas gdy zarażenie się zdrowiem jest
niezmiernie słabe i powolne. Jeśli nastąpi kontakt dwóch osób, jest
rzeczą pewną, że mikroorganizmy przeniosą się jednego z ciała na
drugie. Podobnie
choroba przenosi się z jednej osoby na drugą jako
szybka i silna infekcja, a może się zdarzyć, że doskonałe zdrowie
człowieka zdrowego uleczy niewielką przypadłość lekko chorego. Znaczy
to, że infekcja choroby jest gwałtowna i działa szybko, podczas gdy
infekcja zdrowia jest bardzo powolna i daje mały efekt, tak więc
[zdarza się] tylko w bardzo lekkich przypadkach
chorób i wywiera bardzo
nieznaczny wpływ. Potężna siła zdrowego ciała może więc przezwyciężyć
niewielką przypadłość chorego, który [następnie] wraca do zdrowia. To
jest jeden z rodzajów leczenia.
4
Inny rodzaj leczenia bez
lekarstw polega na przekazywaniu siły magnetycznej z jednego ciała na
drugie. Ta siła daje też tylko niewielki efekt. Czasem
można pomóc
choremu kładąc rękę na jego głowie lub sercu. Dlaczego? Dzieje się tak
dzięki działaniu magnetyzmu i wywieraniu wrażeń umysłowych na chorym,
które powodują ustąpienie choroby, niemniej efekt ten jest też
niewielki i słaby.
5
W jednych z dwóch rodzajów leczenia,
które mają charakter duchowy, środkiem uzdrawiania jest moc
duchowa.
Leczenie to polega na całkowitym skupieniu umysłu silnej duchowo osoby
na osobie chorej, oczekującej w głębokiej wierze na swoje uzdrowienie,
które nastąpi przez tak głęboki wpływ duchowej mocy osoby silniejszej,
że dojdzie do serdecznego związku pomiędzy osobą silną a chorym. Osoba
silna dokonuje wielkiego wysiłku w celu uzdrowienia pacjenta, który
jest pełen wiary w
odzyskanie zdrowia. Na skutek przekazywanych wrażeń
umysłowych w chorej osobie powstaje podniecenie nerwowe, które staje
się przyczyną uzdrowienia chorego. Tak więc kiedy chory usilnie pragnie
swego uleczenia i ma ogromną nadzieję na coś, a nagle usłyszy wiadomość
o spełnieniu się [tego pragnienia], powstaje w nim podniecenie nerwowe,
dzięki któremu choroba
całkowicie zaniknie. Podobnie, jeśli nagle
pojawi się powód do strachu, być może wywoła on podniecenie nerwów
silnej osoby, które nagle spowoduje chorobę. Przyczyną choroby nie
będzie nic materialnego, gdyż dana osoba niczego nie zjadła ani nie
tknęło jej żadne niebezpieczeństwo; jedyną przyczyną choroby jest więc
podniecenie nerwów. Podobnie, spełnienie
gorącego życzenia wywołuje
taką radość, że podnieci nerwy i to podniecenie może spowodować
wyzdrowienie.
6
Sumując, kompletny i doskonały związek
pomiędzy duchowym lekarzem a chorym, czyli związek taki, w którym
duchowy lekarz koncentruje się w pełni, a cała uwaga chorego jest
skierowana na lekarza duchowego, od którego oczekuje on uzdrowienia –
powoduje
podniecenie nerwów – i w rezultacie – uzdrowienie. Wszystko to
jednak ma pewien ograniczony skutek i też nie zawsze. Jeśli bowiem ktoś
jest dotknięty bardzo ciężką chorobą lub jest zraniony, powyższe
sposoby nie usuną choroby ani nie zamkną i nie zagoją ran, czyli, że te
sposoby nie są skuteczne w bardzo ciężkich przypadkach, chyba że
organizm sam pomaga,
ponieważ silny organizm [sam] często pokonuje
chorobę. To jest trzeci rodzaj uzdrawiania.
7
Czwarty rodzaj
leczenia następuje przez moc Ducha Świętego. Nie polega ono na
kontakcie, widzeniu, czy też jakimkolwiek obcowaniu; nie zależy to od
żadnych warunków. Bez względu na to, czy choroba jest poważna, czy
lekka, czy istnieje kontakt cielesny lub nie, czy
ustala się kontakt
pomiędzy uzdrawiającym i chorym, czy nie, to uzdrowienie następuje
przez moc Ducha Świętego.
Spis treści
73. Leczenie za pomocą środków materialnych
1
Wczoraj przy stole mówiliśmy o leczeniu i duchowym uleczaniu, które polegało na wpływaniu na choroby siłami duchowymi.
2
Obecnie
pomówimy o leczeniu materialnym. Wiedza
medyczna jest jeszcze w
powijakach, nie osiągnęła ona [bowiem] swej dojrzałości. Gdy jednak ten
stopień osiągnie, leczenie będzie odbywać się za pomocą środków, które
nie są przykre dla węchu ani smaku człowieka, jak na przykład owoce i
jarzyny, smaczne i o miłym zapachu. Bowiem czynnik powodujący chorobę,
czyli powód inwazji ciała człowieka przez chorobę,
jest albo fizyczny,
albo pochodzi z nerwowego podniecenia.
3
Zasadniczym powodem
choroby jest stan fizyczny, ponieważ ciało ludzkie złożone jest z wielu
składników, będących w stanie odpowiedniej równowagi. Dopóki ta
równowaga jest zachowana, człowiek jest wolny od chorób. Gdy jednak ta
podstawowa równowaga, która jest decydującym czynnikiem dla
organizmu,
zostanie naruszona, dochodzi w nim do zaburzeń i nastąpi choroba. Jeśli
na przykład mamy obniżenie poziomu jednego z elementów, który wchodzi w
skład ciała ludzkiego, a wzrost innego, równowaga zostaje zakłócona i
dochodzi do choroby.
4
Dla przykładu, dla zachowania
równowagi w organizmie człowieka jeden ze składników powinien
występować w
ilości tysiąca gramów, inny zaś w ilości pięciu gramów.
Część, która wynosi tysiąc gramów, spada do siedmiuset gramów, a ta
która wynosi pięć gramów, wzrasta, aż równowaga zostaje zakłócona.
Wtedy pojawia się choroba. Gdy leczenie i lekarstwa przywracają
równowagę, choroba zanika. Jeśli w organizmie zawartość cukru rośnie,
zagraża to zdrowiu. Gdy lekarz
zabroni spożywania słodkich i
skrobiowych pokarmów, poziom cukru spada, powraca równowaga i choroba
jest zwalczona. A więc uregulowanie składników ciała ludzkiego można
uzyskać dwoma sposobami: przez lekarstwa lub pokarm, a gdy organizm
odzyska równowagę, wtedy choroba zaniknie. Wszystkie składniki,
występujące w człowieku, istnieją również w roślinach, jeśli
więc
poziom jednego ze składników ciała spada, ale człowiek przyjmuje pokarm
zawierający znaczną ilością tego składnika, wówczas równowaga zostanie
przywrócona i odzyska on zdrowie. O ile celem jest uregulowanie
składników organizmu, można to osiągnąć przez lekarstwa lub pokarm.
5
Większość
chorób gnębiących ludzi występuje również u
zwierząt, których nie leczy
się za pomocą lekarstw. W górach, w naturze, lekarzem zwierzęcia jest
jego zmysł węchu oraz smaku. Chore zwierzę wącha rośliny, które rosną
naturalnie i spożywa te, które są słodkie i wonne dla jego węchu i
smaku, i zostaje uleczone. Powód jego wyzdrowienia jest taki: zwierzę
odczuwa potrzebę zjadania słodkich roślin, gdy w jego
organizmie
składnik cukrowy spadnie. Zjada więc słodkie w smaku zioła, ponieważ
kieruje nim i rządzi natura, ich aromat i smak są mu miłe, więc je
zjada. Poziom cukru w jego organizmie wzrasta i odzyskuje on zdrowie.
6
Jest
więc oczywiste, że leczenie jest możliwe przez stosowanie odpowiednich
pokarmów, pożywienia i owoców. Ponieważ jednak wiedza lekarska
jest
jeszcze niedoskonała, fakt ten nie jest jeszcze całkowicie zrozumiany.
Kiedy wiedza medyczna dojdzie do doskonałości, leczenie będzie się
odbywało przez podawanie pokarmu, pożywienia, wonnych owoców i jarzyn
oraz [stosowanie] różnych wód, gorących i zimnych.
7
Zagadnienie to omówiliśmy pokrótce, lecz jeśli Bóg pozwoli, pytanie to będzie wyjaśnione
dokładniej przy odpowiedniej okazji.
Część V: Tematy różne
Spis treści
74. Nieistnienie zła
1
Prawdziwe
objaśnienie tego przedmiotu jest bardzo trudne. Wiedzcie, że istnieją
dwa rodzaje istnień: materialne i duchowe, postrzegalne dla zmysłów i
intelektualne.
2
Rzeczy zmysłowe są postrzegane za pomocą
pięciu zmysłów. Tak więc,
istoty, które mają oczy i widzą, zwane są
zmysłowymi. Rzeczy intelektualne to takie, które nie mają bytu
zewnętrznego, lecz są pojęciami umysłowymi. Na przykład umysł jest
rzeczą intelektualną, która nie ma bytu zewnętrznego. Wszystkie
charakterystyczne cechy człowieka i jego przymioty stanowią byt
intelektualny i nie są zmysłowe.
3
Krótko
mówiąc,
rzeczywistości intelektualne, takie jak wszystkie cechy i zachwycające
doskonałości ludzkie, istnieją i są czystym dobrem. Zło jest po prostu
ich brakiem. Tak więc, niewiedza jest brakiem wiedzy, błąd jest brakiem
przewodnictwa, zapomnienie jest brakiem pamięci, głupota jest brakiem
rozsądku. Wszystkie te rzeczy nie mają rzeczywistego
bytu.
4
Podobnie
rzeczywistości zmysłowe są absolutnym dobrem, a zło pochodzi z ich
nieistnienia, czyli ślepota jest brakiem wzroku, głuchota jest brakiem
słuchu, ubóstwo jest brakiem dostatku, choroba jest brakiem zdrowia,
śmierć jest brakiem życia, a słabość brakiem siły.
5
Mimo
to, nasuwają się wątpliwości. Na przykład, skorpion i wąż są jadowite,
czy są one
dobre, czy złe? Są one bowiem stworzeniami istniejącymi.
Skorpion jest zły w stosunku do człowieka, podobnie wąż jest zły dla
człowieka, lecz w stosunku do siebie samych nie są złe, ponieważ ich
jad jest ich bronią i przez ukąszenie starają się siebie ochronić.
Jednak składniki ich jadu nie zgadzają się z naszymi składnikami i
dlatego ten antagonizm jest zły,
lecz w rzeczywistości w stosunku do
siebie samych są dobre.
6
Sens tego wszystkiego jest taki, iż
jakaś rzecz może być zła w stosunku do drugiej, lecz w granicach
własnej swej istoty nie będzie zła. Jest więc dowiedzione, że w
stworzeniu zła nie ma. Wszystko, co Bóg stworzył, stworzył On dobre.
Zło jest nicością, śmierć jest brakiem życia. Gdy
człowiek przestaje
otrzymywać życie – umiera. Ciemność jest brakiem światła: gdy nie ma
światła, panuje ciemność. Światło jest rzeczą istniejącą, lecz ciemność
jest nieistniejąca. Bogactwo jest rzeczą istniejącą, lecz ubóstwo jest
nieistniejące.
7
Jest zatem widoczne, że wszelkie zło sprowadza się do niebytu. Dobro istnieje, zło nie istnieje.
Spis treści
75. Dwa rodzaje cierpienia
1
Istnieją
dwa rodzaje cierpienia: subtelne oraz ciężkie. Na przykład niewiedza
sama w sobie jest męką, lecz jest to cierpienie subtelne;
obojętność
wobec Boga jest sama w sobie męką, podobnie fałsz, okrucieństwo i
zdrada. Tak więc, wszystkie niedoskonałości są cierpieniami, ale
cierpieniami subtelnymi. Z całą pewnością, dla inteligentnego człowieka
śmierć jest lepsza od grzechu, a ucięty język jest lepszy od kłamstwa
lub oszczerstwa.
2
Cierpienia drugiego rodzaju są ciężkie,
są
to cierpienia takie, jak ponoszenie kary, więzienie, bicie, wygnanie i
zesłanie. Największą jednak męką dla ludzi Bożych jest oddzielenie się
od Boga.
Spis treści
76. Sprawiedliwość i miłosierdzie Boże
1
Wiedzcie,
że sprawiedliwość jest to dawanie każdemu według jego zasług. Na
przykład, jeśli robotnik pracuje od rana do wieczora, musi on
otrzymać
zapłatę, gdyż tego wymaga sprawiedliwość. Jeśli natomiast nie wykonał
żadnej pracy i się nie natrudził, otrzymuje dar: to jest dar z łaski.
Tak więc, jeśli dajesz ubogiemu jałmużnę i datki, choć nie poniósł dla
ciebie żadnego trudu, ani nie zrobił nic, aby na nie zasłużyć,
okazujesz hojność. Tak samo Chrystus okazał miłosierdzie Swym
zabójcom:
to się nazywa łaska.
2
Orzeczenie tego, co dobre lub złe
określa rozum lub prawo. Są tacy, którzy sądzą, że określa to prawo. Do
nich należą Żydzi, którzy uznając wszystkie przykazania Dekalogu za
absolutnie obowiązujące, patrzą na nie jako na sprawę prawną, a nie
rozumową. Tak więc mówią, że jedno z przykazań Pięcioksięgu głosi,
że
spożywanie razem mięsa i masła jest „trefne”, co po hebrajsku znaczy
nieczyste, a „koszerne” znaczy czyste.
3
Teologowie natomiast
sądzą, że dobro i zło zależą zarówno od rozumu, jak i od prawa.
Zasadniczą podstawą zakazu kradzieży, zdrady, kłamstwa, hipokryzji i
okrucieństwa jest rozum. Każdy inteligentny człowiek pojmuje, że
morderstwo, kradzież,
zdrada, kłamstwo, hipokryzja i okrucieństwo są
złe i karygodne. Jeśli bowiem ukłujecie człowieka cierniem, będzie
krzyczał, narzekał i jęczał. Jest więc jasne, że pojmie on zło i
karygodność morderstwa zgodnie z rozumem. Jeśli popełni on morderstwo,
będzie za nie odpowiadał, bez względu na to, czy wieść o Proroku
dotarła do niego czy nie, ponieważ
rozsądek określa karygodny charakter
tego czynu. Gdy człowiek popełnia zbrodnię, zdecydowanie będzie za nią
odpowiadał.
4
Tam gdzie przykazania Proroka nie są znane i
ludzie nie postępują według Boskich nauk, takich jak nauki Chrystusa,
czyli odpłacania dobrem za zło, lecz postępują zgodnie z instynktami
natury, dręcząc tych, którzy ich dręczyli, z punktu
widzenia religii są
usprawiedliwieni, gdyż Boskie przykazania nie zostały im ogłoszone.
Takich [ludzi], mimo że nie zasługują na litość i dobroć, Bóg traktuje
z litością i im wybacza.
5
Zgodnie z rozumem, zemsta jest
również rzeczą naganną, gdyż mściciel nie osiąga przez zemstę żadnych
dobrych rezultatów. Co zyskuje uderzony człowiek, zwracając
cios swemu
przeciwnikowi? Jaką mu to da korzyść? Czy będzie to balsamem na jego
rany lub lekarstwem na jego ból? Nie, broń Boże! W istocie oba czyny są
jednakowe, oba są krzywdzące. Jedyna różnica polega na tym, że jeden
był pierwszy, a drugi nastąpił po nim. Jeśli więc uderzony przebacza,
czyli postępuje przeciwnie w stosunku do tego, jak sam
został
potraktowany, jest to godne pochwały. Prawo społeczeństwa ukarze
napastnika, lecz nie będzie się mściło. Celem tej kary będzie
ostrzeżenie, przeciwstawienie się okrucieństwu i występkowi, aby inni
nie stawali się agresorami.
6
Jeżeli jednak sam poszkodowany przebacza i okazuje zmiłowanie, to wykazuje on prawdziwą litość i zasługuje na uznanie.
Spis treści
77. Właściwa metoda traktowania przestępców
1
Pytanie: Czy przestępców należy karać, czy im przebaczać, a ich występków ogóle nie zauważać?
2
Odpowiedź:
Istnieją dwa rodzaje kar. Pierwszy rodzaj jest zemstą, drugi jest karą.
Człowiek nie ma prawa mścić się, ale społeczeństwo ma prawo ukarać
przestępcę, gdyż celem tej kary jest
ostrzeżenie i zapobieganie, aby
nikt inny nie odważył się popełnić podobnej zbrodni. Kara ta jest więc
wymierzona dla ochrony praw człowieka, a nie jest zemstą. Zemsta
łagodzi gniew serca, przeciwstawiając jednemu złu inne zło. Jest to
niedopuszczalne, ponieważ człowiek nie ma prawa zemsty. Gdyby jednak
przestępcom całkowicie przebaczano, porządek świata zostałby
zagrożony.
Kara jest więc jedną z podstawowych konieczności dla zachowania
publicznego bezpieczeństwa, lecz ten, który doznał krzywdy, nie ma
prawa do zemsty. Przeciwnie, winien on przebaczyć przestępcy, bo takie
postępowanie jest godne świata ludzkiego.
3
Społeczeństwo
winno karać krzywdzicieli, morderców, złoczyńców, by przestrzec i
powstrzymać
innych od popełnienia podobnych czynów, lecz najważniejsze
jest, aby ludzie byli tak wychowywani, aby żadne przestępstwa nie były
popełniane. Możliwe jest bowiem takie wychowanie mas, że ludzie będą
się wzdragać przed przestępstwami i ich unikać, ponieważ sama zbrodnia
stanowić będzie dla nich najstraszniejszą karę, największe potępienie i
cierpienie. Dlatego nie
będą popełniane zbrodnie i [nie będzie]
potrzeby karania.
4
Musimy powiedzieć o rzeczach, które są do
zrealizowania na tym świecie. Istnieje mnóstwo teorii i wzniosłych idei
na ten temat, lecz nie są one praktyczne.
5
Jeśli na
przykład ktoś gnębi, rani i źle traktuje drugiego, a pokrzywdzony
bierze odwet, jest to zemsta godna potępienia.
Jeśli syn `Amra zabije
syna Zayda, Zayd nie ma prawa zabić syna `Amra; jeśli to czyni, jest to
zemsta. Jeżeli `Amr znieważa Zayda, ten ostatni nie ma prawa znieważyć
`Amra; jeśli to czyni, jest to zemsta wysoce naganna. Należy zawsze
odpłacać dobrem za zło i nie tylko przebaczać, ale jeżeli to możliwe,
okazywać się pomocnym swemu prześladowcy. Tylko takie
postępowanie
godne jest człowieka. Jaką korzyść przyniesie mu zemsta? Jeśli oba
czyny są jednakowe i jeżeli jeden jest godny potępienia, to oba czyny
są godne potępienia. Jedyna różnica między nimi jest taka, że jeden
czyn popełniony był wcześniej, a drugi później.
6
Ale
społeczeństwo ma prawo do ochrony i samoobrony. Ponadto społeczność nie
czuje
nienawiści czy niechęci w stosunku do mordercy: więzi go lub każe
po prostu dla ochrony i bezpieczeństwa innych ludzi. Czyni to nie dla
zemsty na mordercy, ale dla wymierzenia kary, która będzie chronić
społeczność. Gdyby jednak społeczeństwo wraz z krewnymi zamordowanego
miało przebaczać i odpłacać mordercy dobrem za zło, zabijałby on dalej
innych i zbrodniom nie
byłoby końca. Niegodziwi ludzie tępiliby jak
wilki owieczki Boże. Społeczność nie ma złej woli ani złośliwości w
nałożeniu kary, nie ma chęci ulżenia sobie w wyładowaniu złości, lecz
celem jej kary jest ochrona innych przez zapobieganie okrutnym czynom.
7
Tak
więc kiedy Chrystus powiedział: „
jeśli cię kto uderzy w prawy
policzek, nadstaw mu i
drugi!” (1) miało to na celu nauczenie ludzi, by
nie brać osobistego odwetu. Nie uważał On jednak, że gdyby wilk napadł
na stado owiec i chciał je wytępić, należy go do tego zachęcać. Nie,
gdyby Chrystus wiedział, że wilk dostał się do owczarni i właśnie chce
pozabijać owce, z pewnością by temu zapobiegł.
8
Przebaczenie
i sprawiedliwość są
atrybutami Miłosiernego. Namiot bytu wspiera się na
filarze sprawiedliwości, a nie przebaczenia. Przyszłość ludzkości
zależy od sprawiedliwości, a nie przebaczenia. Gdyby więc obecnie prawo
przebaczenia stosowane było we wszystkich krajach, w krótkim czasie
świat pogrążony byłby w nieładzie i podstawy życia ludzkiego rozpadłyby
się. Gdyby na przykład rządy
Europy nie oparły się słynnemu Attyli, nie
zostałaby ani jedna żywa dusza.
9
Istnieją ludzie podobni do
krwiożerczych wilków. Jeśli nie widzą grożącej im kary, gotowi są na
przykład zabijać dla samej tylko przyjemności i rozrywki. Jeden z
tyranów perskich zabił swego wychowawcę po prostu dla zabawy i dla
sportu. Słynny Abbasyda Mutawakkil wezwawszy do
siebie swych ministrów,
doradców i urzędników, kazał otworzyć wśród nich szkatułę pełną
skorpionów i zabronił komukolwiek ruszyć się. Gdy skorpiony kłuły
obecnych wybuchał głośnym śmiechem.
10
Streszczając: ład w
społeczeństwie zależy od sprawiedliwości, nie od przebaczenia.
Przytoczone wcześniej słowa Chrystusa o przebaczaniu nie znaczą,
że
kiedy narody napadną na nas, paląc nasze domy, rabując nasze dobra,
napastując nasze żony, krewnych i dzieci, pozbawiając nas czci,
powinniśmy być ulegli wobec wrogów i pozwolić im na wszelkie
okrucieństwa i zniewalać. Słowa Chrystusa odnoszą się do postępowania
dwóch ludzi względem siebie. Jeżeli jedna osoba atakuje drugą,
pokrzywdzona osoba winna
przebaczyć. Niemniej społeczności powinny
bronić ludzkich praw. Jeśli więc ktoś napadnie na mnie, znieważy mnie,
skrzywdzi czy zrani, nie stawię mu oporu i przebaczę mu. Jeżeli jednak
ktoś zechce napaść na Siyyida Manshadí (2) , ja mu w tym z pewnością
przeszkodzę. Mimo że dla złoczyńcy brak interwencji jest oczywiście
uprzejmością, lecz byłoby to ze stratą dla
Manshadíego. Gdyby w tej
chwili dziki Arab wszedł z wyciągniętym mieczem, pragnąc was
zaatakować, zranić lub zabić, z całą pewnością ja bym temu
przeszkodził. Gdybym was wydał mu na łup, byłoby to
niesprawiedliwością, a nie sprawiedliwością. Gdyby jednak skrzywdził
mnie osobiście, to ja bym mu wybaczył.
11
Trzeba jeszcze
jedną rzecz dodać,
mianowicie, że społeczeństwa dniem i nocą zajmują
się wydawaniem ustaw karnych, przygotowywaniem i organizowaniem
narzędzi i środków kary. Budują więzienia, kują łańcuchy, przygotowują
miejsca zesłania oraz najrozmaitszego rodzaju cierpienia i tortury,
spodziewając się tymi środkami utrzymać przestępców w karności.
Tymczasem powoduje to w istocie rzeczy upadek
obyczajów i wypaczenie
charakterów. Przeciwnie, społeczeństwo winno starać się i zabiegać ze
wszystkich sił o takie wychowywanie, aby ludzie codziennie czynili
postępy i powiększali swe wiadomości, nabywali cnoty, aby uczyli się
dobrych obyczajów i unikali wad, tak aby przestępstwa się nie zdarzały.
W obecnych czasach dzieje się przeciwnie: społeczeństwo myśli
wciąż o
wprowadzaniu w życie ustaw karnych i przygotowywaniu środków kary,
narzędzi śmierci, miejsc wygnania i oczekuje na popełnianie zbrodni. To
daje demoralizujący skutek.
12
Gdyby jednak społeczeństwo
zabiegało o wychowanie mas, nauka i wiedza rozwijałaby się z dnia na
dzień, zrozumienie rosło, rozwinęłaby się wrażliwość,
poprawiały
zwyczaje, a obyczaje stawały normalne. Jednym słowem, nastąpiłby postęp
we wszystkich tych dziedzinach i przestępstw byłoby mniej.
13
Stwierdzono,
że wśród ludów cywilizowanych przestępstwa są rzadsze, niż wśród
nieucywilizowanych, czyli [jest mniej przestępstw] wśród tych, którzy
doszli do prawdziwej cywilizacji, Boskiej cywilizacji, tych którzy
łączą
wszystkie przymioty duchowe i materialne. Ciemnota rodzi
zbrodnie. Im większy rozwój wiedzy i nauki, tym mniej przestępstw.
Zważcie, jak często zdarzają się morderstwa wśród afrykańskich
barbarzyńców; oni nawet zabijają się nawzajem, aby pożreć ciało i krew
bliźniego! Dlaczego takie barbarzyństwa nie zdarzają się w Szwajcarii?
Przyczyna jest jasna, ponieważ
zabraniają tego ludziom wykształcenie i
dobre przymioty.
14
Społeczeństwa winny więc myśleć o zapobieganiu przestępstwom, a nie o surowym karaniu przestępców.
Spis treści
78. Strajki
1
Pytaliście
mnie o strajki. Odpowiedź długo jeszcze jest i będzie stanowiła
niezmiernie trudną sprawę. Strajki powstają z dwóch przyczyn. Obecnie
i
jeszcze na długo strajki powstawać będą z dwóch przyczyn. Jedna z nich
to nadmierna chęć zysku i drapieżność kapitalistów, i fabrykantów;
druga to nieumiarkowanie, chciwość i nieprzejednanie robotników i
rzemieślników. Jest zatem rzeczą konieczną uzdrowić obie przyczyny.
2
Główna
przyczyna tkwi jednak w prawach obecnej cywilizacji. Prowadzą one
bowiem
do tego, że mała garstka ludzi zbiera niezmierne bogactwa,
przekraczające ich potrzeby, podczas gdy ogromna większość zostaje
pozbawiona wszystkiego, jest pogrążona w niedostatku i największej
nędzy. Jest to niesłuszne, niesprawiedliwe i sprzeczne z ludzką naturą.
Jest to szczytem niegodziwości i przeciwieństwem Boskiego zadowolenia.
3
Istnienie
różnic
jest charakterystyczne dla świata ludzkiego. Wśród innych
stworzeń, czyli wśród prawie wszystkich zwierząt istnieje pewien rodzaj
sprawiedliwości i równości. Tak więc, w stadzie owiec i w gromadzie
jeleni na wolności, podobnie wśród ptactwa na preriach, równinach,
wzgórzach i sadach, między wszelkimi rodzajami zwierząt panuje pewna
sprawiedliwość. Nie ma
wśród nich takiej różnicy w egzystencji, dlatego
żyją one w najzupełniejszym pokoju i radości.
4
Inaczej
dzieje się z rodzajem ludzkim, który trwa w największym błędzie i w
absolutnej niesprawiedliwości. Pomyślcie o człowieku, który nagromadził
bogactwa, kolonizując kraj dla własnych korzyści, zdobył niezrównany
majątek i zapewnił sobie zyski i
dochody, które płyną jak rzeka,
podczas gdy setkom tysięcy nieszczęśliwych ludzi, słabych i bezsilnych
brakuje kęsa chleba. Nie ma w tym ani równości, ani dobroci. Widzicie
więc, że pokój ogólny i radość giną, że zaprzecza to ogólnemu
dobrobytowi i radości ludzi do tego stopnia, że wiele istnień traci
sens. W istocie, majątki, zaszczyty, handel a także i
przemysł są w
rękach niewielu przemysłowców, podczas gdy inni ludzie przechodzą przez
trudności i niekończące się niedole. Nie czerpią oni ani żadnych
korzyści ani zysków, żyjąc w niedostatku i niepokoju.
5
Powinny
być zatem ustanowione prawa i przepisy regulujące nadmiar bogactwa
pewnych prywatnych jednostek, które zabezpieczyłyby potrzeby
milionów
ubogich mas, zapewniając pewne umiarkowanie. Absolutna równość jest
jednak rzeczą niemożliwą, gdyż równość absolutna pod względem majątku i
zaszczytów, w handlu, rolnictwie i przemyśle pociągnęłaby za sobą brak
porządku, chaos, dezorganizację środków egzystencji i powszechne
rozczarowanie. Ład społeczeństwa byłby poważnie zagrożony. Wiele
problemów
powstaje, kiedy zostaje narzucona nieuzasadniona równość.
Lepiej jest zatem, aby doszło do umiarkowania, wprowadzonego przez
ustawy i przepisy, uniemożliwiające pozostawanie nadmiernych majątków w
rękach pewnych jednostek i zabezpieczające istotne potrzeby mas. Na
przykład fabrykanci i przemysłowcy gromadzą codziennie bogactwa, a
biedni rzemieślnicy nie zarabiają nawet
na chleb powszedni. To jest
szczytem niesprawiedliwości i żaden uczciwy człowiek nie może się z tym
pogodzić. Powinny być zatem ustanowione prawa i przepisy pozwalające
robotnikom otrzymywać od właściciela fabryki odpowiednią zapłatę oraz
udział w czwartej lub piątej części zysków, zgodnie z możliwościami
zakładu, lub też według jakiegoś innego systemu,
ogół robotników i
fabrykantów winien sprawiedliwie dzielić zyski i korzyści. Istotnie,
kapitał i zarządzanie należą do właściciela fabryki, a pracę i trudy
ponoszą robotnicy. Robotnicy powinni zatem otrzymywać zapłatę, która
zapewni im odpowiednie utrzymanie, a gdy przestaną pracować, kiedy
staną się słabi i niezdolni do pracy, powinni oni mieć
dostateczne
korzyści z produkcji fabryki, albo też – płace robotników powinny być
na tyle zadowalające, aby mogli oszczędzić na czas, gdy staną się
bezsilni.
6
Gdy sprawy będą w ten sposób uregulowane,
właściciel fabryki nie będzie już odkładał codziennie majątku, którego
zupełnie nie potrzebuje. Gdy bogactwo jest w takiej dysproporcji,
kapitalista ugina
się pod jego ogromnym ciężarem i popada w wielkie
trudności i kłopoty. Prowadzenie spraw administracyjnych tak
nadmiernego majątku jest bardzo trudne i wyczerpuje naturalną siłę
człowieka. Robotnicy zaś i rzemieślnicy nie będą już w takiej nędzy i
potrzebie oraz nie będą już narażeni na najgorsze niedostatki pod
koniec ich życia.
7
Jest więc rzeczą
jasną i oczywistą, że
podział zysków między małą garstkę osób, podczas gdy masy cierpią
nędzę, jest nierównością i niesprawiedliwością. Podobnie równość
absolutna byłaby przeszkodą dla życia, dobrobytu, ładu i spokoju ludzi.
W tej kwestii najlepsze jest umiarkowanie: umiarkowanie kapitalistów w
czerpaniu zysków tak, ażeby mieli oni na względzie
ubogich i
potrzebujących. Znaczyłoby to, że robotnicy i rzemieślnicy otrzymują
ustaloną i określoną dzienną płacę oraz mają udział w ogólnych zyskach
fabryki.
8
Co się tyczy ogólnych praw przedsiębiorców,
robotników i rzemieślników, byłoby dobrze, aby ustanowione zostały
zasady, dające umiarkowane zyski fabrykantom, a robotnikom konieczne
środki
egzystencji i zabezpieczenie na przyszłość. W ten sposób, gdy
utracą siły, przestaną pracować, zestarzeją się, staną się niedołężni i
umrą, lub pozostawią nieletnie dzieci, oni i ich dzieci nie zginą z
nędzy. Będą oni mieli prawo czerpania niewielkich środków koniecznych
do egzystencji z dochodów samej fabryki.
9
Podobnie robotnicy
nie powinni się
więcej burzyć i buntować ani stawiać nadmiernych żądań
ponad swe prawa, nie powinni więcej demonstrować, powinni okazywać
posłuszeństwo i uległość, i nie żądać wygórowanych płac. Niemniej,
wzajemne i rozsądne uprawnienia obu stowarzyszonych stron będą
określone i ustalone według sprawiedliwych i bezstronnych praw. Gdyby
jedna ze stron przekroczyła te
prawa, sąd powinien potępić przestępcę,
a władza wprowadzić decyzję w życie. W ten sposób ład zostanie
przywrócony i trudności rozstrzygnięte. Wkroczenie trybunałów i rządu w
nierozstrzygnięte zatargi pomiędzy fabrykantami a robotnikami jest
legalne, ponieważ zatargów między robotnikami a fabrykantami nie można
porównać do zwykłych spraw między prywatnymi
osobami. W istocie, choć
na pozór podobne do spraw między prywatnymi osobami, konflikty pomiędzy
tymi dwoma grupami powodują szkody dla społeczeństwa, gdyż handel,
przemysł, rolnictwo i inne gałęzie gospodarki kraju są ściśle powiązane
między sobą. Jeśli jedna z nich cierpi, strata dotyka ogółu. Dlatego
też złe stosunki pomiędzy robotnikami a fabrykantami
powodują ogólne
straty.
10
Trybunały i rząd mają zatem prawo do ingerencji.
Gdy pomiędzy dwiema jednostkami powstaje spór dotyczący ich prywatnych
spraw, spór ten musi rozstrzygnąć trzecia strona. To jest rola rządu.
Czy można zaniedbać sprawę strajków, które powodują zamieszanie w całym
kraju i często łączą się tak z dokuczliwością robotników,
jak również i
z chciwością fabrykantów?
11
Dobry Boże! Czy można pozwolić
na taki stan rzeczy, aby jeden człowiek odpoczywał i żył szczęśliwie w
luksusowej rezydencji, widząc swoich bliźnich głodujących i
pozbawionych wszystkiego? Czy ten, który spotyka drugiego, będącego w
największej nędzy, może radować się swym własnym szczęściem?
Oto
dlaczego w Religii Bożej jest postanowione i zalecone, aby ludzie
bogaci oddawali co roku pewną część swego majątku na utrzymanie
biednych i nieszczęśliwych. Jest to podstawą Religii Bożej i wszystkich
obowiązuje.
12
W tej sprawie człowiek nie jest ani zmuszany,
ani zobowiązany przez rząd, ale jeśli dzięki naturalnej potrzebie, w
dobroci swego serca i z
radością okaże biednym swą hojność, taki
uczynek jest wielce chwalebny i miły.
13
Takie jest znaczenie dobrych czynów w Boskich Księgach i Tablicach.
Spis treści
79. Rzeczywistość świata zewnętrznego
1
Niektórzy
sofiści sądzą, że byt jest złudzeniem, że całe stworzenie jest
absolutnym złudzeniem, które jest niebytem i porównują go
do mirażu
albo odbicia obrazu w wodzie lub w zwierciadle, który sam w sobie jest
pozorny i nierzeczywisty.
2
Teoria ta jest błędna. Jakkolwiek
egzystencja istot w porównaniu z egzystencją Boga jest złudzeniem,
niemniej w stanie istnienia jest ona rzeczywistością i jest prawdziwa.
Zaprzeczanie jej nie ma sensu. Na przykład istnienie minerału w
porównaniu z
istnieniem człowieka jest niebytem, gdy jednak człowiek
zostaje unicestwiony, ciało jego obraca się w minerał, który ma byt w
świecie minerałów. Tak samo ziemia w stosunku do bytu człowieka jest
nieistniejąca i byt jej jest złudny, ale w stosunku do minerału ona
jednak istnieje.
3
Złudzeniem i nicością jest istnienie
rzeczy stworzonych w porównaniu z
istnieniem Boga i porównać je można
do obrazu odbitego w zwierciadle. Choć widoczny w zwierciadle obraz
jest złudzeniem, źródłem jego jest osoba istniejąca w rzeczywistości,
której twarz uwidacznia się w zwierciadle. Odbicie w stosunku do
odbijającej się osoby jest złudzeniem.
4
Jest więc rzeczą
oczywistą, że choć stworzenia w stosunku do istnienia Boga
nie mają
istnienia, lecz są jak gdyby mirażem lub odbiciem w zwierciadle,
istnieją jednak w swojej własnej sferze.
5
Dlatego tych
niedbałych, którzy zaprzeczyli Bogu, Chrystus określił jako martwych,
mimo że zewnętrznie żyli, a jednak byli martwi, ślepi, głusi i niemi w
porównaniu z ludźmi wiary. To właśnie miał na myśli Chrystus mówiąc:
„
zostaw umarłym grzebanie ich umarłych” (1).
Spis treści
80. Przedbyt istotny
1
Pytanie: Ile jest rodzajów przedbytów i fenomenów?
2
Odpowiedź:
Pewni mędrcy i filozofowie sądzą, że istnieją dwa rodzaje przedbytu:
przedbyt istotny i przedbyt czasu. Fenomeny są również dwóch rodzajów:
fenomeny istotne i fenomeny czasu.
3
Przedbyt
istotny jest to
byt, którego nie poprzedza żadna przyczyna, lecz fenomen istotny
poprzedzony jest przez przyczynę. Przedbyt czasu nie ma początku, lecz
fenomena czasu mają początek i koniec. Istnienie wszystkiego zależy
bowiem od czterech przyczyn, tj. materii, kształtu, przyczyny
wywierającej skutek oraz przyczyny końcowej. Na przykład krzesło ma
twórcę, którym
jest stolarz, substancję stanowi drewno, kształt jest
kształtem krzesła, a celem jego jest, aby służyło do siedzenia. Tak
więc, krzesło to jest z istoty fenomenalne (1), gdyż poprzedzone jest
przez przyczynę i byt jego zależy od przyczyn. To nazywa się istotną i
rzeczywistą fenomenalnością.
4
Tak samo świat bytu w stosunku
do Stwórcy swego jest
fenomenem rzeczywistym. Ponieważ duch podtrzymuje
ciało, jest ono w stosunku do ducha fenomenem istotnym. Duch jest
niezależny od ciała i w stosunku do niego jest przedbytem istotnym.
Choć promienie są zawsze nieodłączne od słońca, słońce jest
przedistniejące, a promienie fenomenalne, gdyż istnienie promieni
zależy od istnienia słońca. Jednakże istnienie słońca nie
zależy od
promieni, ponieważ słońce jest dawcą, a promienie są darem.
5
Druga
propozycja jest taka, że zarówno byt, jak i niebyt są rzeczami
względnymi. Jeśli powiemy, że pewna rzecz zaistniała z niebytu, nie
odnosi się to do absolutnego niebytu, lecz znaczy, że poprzedni jego
stan w stosunku do obecnego stanu był nicością. Nicość absolutna nie
może
uzyskać bytu, ponieważ nie ma zdolności istnienia. Człowiek
istnieje i minerał podobnie istnieje, ale byt minerału w stosunku do
bytu człowieka jest nicością, bo gdy ciało się rozkłada, staje się
prochem i minerałem. Jednak gdy proch awansuje do świata ludzkiego, i
to martwe ciało staje się żywe, człowiek zaczyna istnieć. Choć proch,
czyli minerał, ma byt we
własnym swym stanie, w stosunku do człowieka
jest niebytem i nicością. Mimo że i człowiek, i minerał istnieje,
jednak istnienie prochu czy minerału w stosunku do człowieka jest
niebytem i nicością, dlatego gdy człowiek staje się nicością, powraca
do [stanu] prochu i minerału.
6
Tak więc, aczkolwiek świat
stworzony istnieje, byt jego w stosunku do
istnienia Boga jest niebytem
i nicością. Człowiek istnieje i proch również istnieje, lecz jak wielka
jest różnica między istnieniem minerału a istnieniem człowieka! Jedno w
stosunku do drugiego jest niebytem. Tak samo istnienie rzeczy
stworzonych w stosunku do istnienia Boga jest niebytem. Jest więc
rzeczą jasną i oczywistą, że choć stworzenia istnieją, w stosunku
do
Boga i Słowa Bożego są nieistniejące. Jest to początek i koniec Słowa
Bożego mówiącego: „Jam jest Alfa i Omega
”. (2) Bóg jest bowiem
początkiem i końcem Łaski. Stwórca miał zawsze stworzenie, promienie
zawsze jaśniały i świeciły z rzeczywistości słońca, gdyż bez promieni
słońce byłoby nieprzeniknioną ciemnością. Przymioty i atrybuty
Boga
wymagają istnienia stworzeń, a Łaska Wiekuista nigdy nie ustaje. Gdyby
było przeciwnie, byłoby to sprzeczne z doskonałościami Boga.
Spis treści
81. Reinkarnacja
1
Pytanie: Czy reinkarnacja, w którą wierzą niektórzy ludzie, jest prawdziwa?
2
Odpowiedź:
Celem tego, o czym mamy mówić, jest wyjaśnienie prawdy, nie zaś
szydzenie z innych. Nie
będziemy więc sprzeciwiać się niczyim pojęciom
ani też krytykować, wytłumaczymy tylko fakty, to wszystko. Nie
sprzeciwiamy się ani niczyim ideom, ani nie pochwalamy krytyki.
3
Wiedzcie,
że ludzie, którzy wierzą w reinkarnację, dzielą się na dwie klasy.
Jedna klasa nie wierzy w kary duchowe i nagrody tamtego świata, sądząc,
że przez reinkarnację i powrót
na ten świat człowiek zyskuje nagrody i
zapłatę. Ludzie ci uważają piekło i niebo za ograniczone ściśle do tego
świata i nie mówią o istnieniu innego. Wśród nich są jeszcze dwa dalsze
podziały. Część sądzi, że człowiek czasem powraca na ten świat jako
zwierzę, aby ponieść surową karę, po odcierpieniu której uwolniony
będzie ze świata zwierzęcego i
powróci do świata ludzkiego; nazywa się
to transmigracją. Druga część sądzi, że ze świata ludzkiego powraca się
znów na świat ludzki i że po tym powrocie otrzymuje się nagrody i kary
za poprzednie życie; to nazywa się reinkarnacją. Żadna z tych grup nie
wierzy w istnienie innego świata, oprócz tego świata.
4
Drugi
rodzaj tych, którzy wierzą w
reinkarnację, potwierdza istnienie tamtego
świata i uważa reinkarnację za środek doskonalenia się, czyli uważają
oni, iż człowiek przez odchodzenie i powrót na ten świat będzie nabywał
stopniowo doskonałości, aż osiągnie najwyższą doskonałość. Innymi
słowy, ludzie złożeni są z materii i siły, lecz materia na początku,
czyli w pierwszym cyklu, jest
niedoskonała, ale przez częste powracanie
na ten świat czyni postępy, oczyszcza się i nabiera subtelności, aż
staje się jak gładkie zwierciadło. Siła, która jest niczym innym, jak
duchem, urzeczywistnia się w niej ze wszystkimi doskonałościami.
5
W
ten sposób przedstawiają przedmiot wierzący w reinkarnację i
trasmigrację. Streściliśmy to w krótkich
słowach, gdybyśmy chcieli
zająć się tym szczegółowo, pochłonęłoby to zbyt wiele czasu;
streszczenie to jest wystarczające. Nie są przedstawione w tej kwestii
żadne logiczne argumenty i dowody, lecz są to tylko przypuszczenia i
wnioski wysnuwane z domniemań, nie zaś stanowcze dowody. Wierzących w
reinkarnację powinniśmy prosić o dowody, nie
domniemania,
przypuszczenia i wyobrażenia.
6
Pytaliście się o dowody na
niemożliwość istnienia reinkarnacji. Otóż to musimy teraz wyjaśnić.
Pierwszym argumentem jej niemożności jest to, że strona zewnętrzna jest
wyrazicielką wewnętrznej: ziemia jest zwierciadłem Królestwa, a świat
materialny odpowiada duchowemu. Zauważcie teraz, że w świecie zmysłowym
wygląd się nie
powtarza, dlatego w żadnym przypadku nie istnieją dwa
identyczne, czyli takie same stworzenia. Znak jedności jest widoczny i
wyraźny we wszystkich rzeczach. Gdyby wszystkie spichlerze świata pełne
były zboża, nie znaleźlibyśmy dwóch ziaren absolutnie jednakowych. Jest
rzeczą pewną, że wystąpią między nimi różnice. Ponieważ świadectwo
unikalności istnieje we
wszystkim, a Jedność i Jedyność Boga widoczne
są w rzeczywistości wszystkich rzeczy, powtarzanie się tego samego
wyglądu jest absolutnie niemożliwe. Zatem reinkarnacja, która jest
ponownym pojawieniem się tego samego ducha z jego poprzednią istotą i
warunkami w tym samym świecie zjawisk, jest niemożliwa i nieziszczalna.
Jak dla każdego z istnień materialnych
powtórzenie tego samego zjawiska
jest niemożliwe, tak samo dla istnień duchowych powrót do tego samego
stanu, czy to po łuku schodzenia, czy wchodzenia, jest niemożliwy, gdyż
rzeczy materialne odpowiadają duchowym.
7
Jednakże powrót
istnień materialnych pod względem gatunku jest oczywisty. Na przykład,
drzewa, które w ubiegłych latach dawały liście, kwiecie
i owoce, w roku
bieżącym dadzą dokładnie takie same liście, kwiecie i owoce. Nazywa się
to powtórzeniem gatunku. Gdyby ktoś sprzeciwił się temu mówiąc, że
liść, kwiat i owoc uległy rozkładowi, przeszły ze świata roślinnego do
świata mineralnego, a potem powróciły znów ze świata mineralnego do
świata roślinnego, i w ten sposób nastąpiłoby
powtórzenie, odpowiemy
mu, że kwiat, liść i owoc ubiegłego roku uległy rozkładowi, a połączone
w nich pierwiastki zostały rozłączone i rozproszone w przestrzeni, lecz
cząsteczki zeszłorocznego liścia i owocu po rozkładzie nie zostały
połączone na nowo i nie powróciły. Przeciwnie, powrócił gatunek przez
połączenie nowych pierwiastków. Tak samo dzieje się z ciałem
ludzkim.
które po rozkładzie ulega dezintegracji i pierwiastki, z których się
składało, zostają rozproszone. Analogicznie, gdyby ciało to powrócić
miało ze świata mineralnego lub roślinnego, nie miałoby dokładnie tego
samego układu elementów, jak poprzednio ten pierwszy człowiek. Tamte
elementy bowiem zostały rozłączone i rozproszone w olbrzymiej
tej
przestrzeni, następnie powstało nowe ciało z połączenia nowych
cząsteczek. Może się zdarzyć, że jedna z cząsteczek poprzedniej
jednostki weszła do układu nowej, lecz cząsteczki te nie były dokładnie
i całkowicie takie same, pozbawione dodatków lub ubytków, tak aby mogły
zostać złożone ponownie, a z tego układu i połączenia mogła powstać
nowa istota. Nie
można więc dowieść, że dane ciało ze wszystkimi swymi
cząsteczkami powróciło, że poprzedni człowiek stał się nowy i że
wskutek tego nastąpiło powtórzenie, czyli że duch powrócił, jak i ciało
i że po śmierci istota jego powróciła z powrotem na świat.
8
Jeżeli
powiemy, że celem reinkarnacji jest nabywanie doskonałości w celu
oczyszczenia i
uszlachetnienia materii, aby przejawić w niej światło
ducha z największą doskonałością, będzie to również tylko wytworem
wyobraźni. Jeśli przypuścimy nawet, że wierzymy w ten argument, zmiana
natury jest niemożliwa przez odnowienie i powrót: istota
niedoskonałości nie stanie się przez powrót rzeczywistością
doskonałości, całkowita ciemność nie stanie się
przez powrót źródłem
światła, istota słabości nie zamieni się przez powrót w siłę i moc, a
ziemska natura nie stanie się niebiańską rzeczywistością. Drzewo Zaqqúm
(1), ilekroć powróciłoby, nie wyda słodkiego owocu, a dobre drzewo,
ilekroć powróciłoby, nie wyda gorzkiego owocu. Jest więc oczywiste, że
powrót do świata materialnego nie powoduje
doskonałości. Teoria ta nie
ma dowodów ani świadectw, jest to po prostu idea. Przyczyną nabywania
doskonałości jest w rzeczywistości łaska Boża.
9
Teozofowie
wierzą, że człowiek na łuku wchodzenia (2) powracać będzie
wielokrotnie, aż osiągnie Najwyższy środek; w tych warunkach materia
stanie się czystym zwierciadłem, światło ducha świecić będzie na nią
z
całą mocą i osiągnie ona istotną doskonałość. Otóż istnieje ustalone i
głębokie twierdzenie teologiczne, że światy materialne kończą się na
końcu łuku schodzenia, a położenie człowieka jest na końcu łuku
schodzenia i na początku łuku wchodzenia, czyli naprzeciw Najwyższego
Środka. Od początku do końca łuku wchodzenia jest również
wiele
duchowych stopni. Łuk schodzenia zwany jest początkiem (3), a łuk
wchodzenia (4) – postępem. Łuk schodzenia prowadzi do materialności, a
łuk wchodzenia prowadzi do duchowości. Koniec cyrkla kreśląc koło nie
cofa się, gdyż byłoby to sprzeczne z ruchem naturalnym i Boskim
porządkiem. W przeciwnym razie, symetria koła nie zostałaby zachowana.
10
Co
więcej,
materialny świat nie ma takiej wartości ani nie jest tak
wspaniały, aby człowiek raz wydostawszy się z tej klatki, pragnął
powtórnie wpaść w te sidła. Z Łaski Wiekuistej, wartość i prawdziwa
zdolność człowieka stają się oczywiste i widoczne po przebyciu stopni
bytu, nie przez powracanie. Gdy raz otworzymy muszlę, zobaczymy, czy
zawiera perłę, czy też
substancję bez wartości. Gdy roślina raz
wyrosła, dawać będzie ciernie albo kwiaty i nie potrzeba, aby wyrosła
ponownie. Tak więc posuwanie się przez światy w prostym kierunku,
zgodnie z naturalnym prawem, jest przyczyną bytu, a ruch sprzeczny z
systemem natury jest przyczyną niebytu. Powrót duszy po śmierci jest
sprzeczny z ruchem naturalnym i przeciwny Boskiemu systemowi.
11
Jest
zatem rzeczą absolutnie niemożliwą, aby uzyskać byt przez powrót. Jest
to, jak gdyby człowiek wyzwoliwszy się z łona matki, wrócić miał doń
powtórnie. Pomyślcie, co za dziecinne wyobrażenie łączy się z wiarą w
reinkarnację i transmigrację. Ci, którzy w nią wierzą, uważają ciało za
naczynie, w którym zawarty jest duch i którego, jak wodę zawartą w
szklance, można przelewać z jednej szklanki do drugiej. Jest to
dziecinna igraszka. Nie zdają sobie sprawy, że duch jest tworem
bezcielesnym, że nie wchodzi ani nie wychodzi, lecz pozostaje w związku
z ciałem jak słońce, pozostające w związku ze zwierciadłem. Jeśli tak
by było, gdyby duch przez powrót do świata materialnego mógł przejść
przez stopnie i osiągnąć doskonałość, byłoby lepiej, ażeby Bóg
przedłużył życie ducha w świecie materialnym, aż do osiągnięcia
doskonałości i łask. Nie byłoby wówczas dla niego konieczne kosztowanie
kielicha śmierci i zdobywanie nowego życia.
12
Myśl, że byt
ograniczony jest tylko do tego przemijającego świata oraz zaprzeczenie
istnienia innych Boskich światów, pochodzi z wyobrażeń pewnych
wyznawców reinkarnacji, lecz światy Boskie są nieskończone. Gdyby
światy Boskie osiągnęły swą kulminację w świecie materialnym,
stworzenie go byłoby bezowocne, co więcej, byt byłby dziecinną
igraszką. Stworzenie Boskie i niekończące się żyjące istoty byłyby
doskonałe i kompletne, a wtedy Boskość Pana, przymioty i właściwości
Boga nie miałyby wpływu na te duchowe istnienia (5). „Chwała niech
będzie Panu twemu, Panu, który wyniesiony jest ponad wszelkie ich
opisy.” (6)
13
Takie były ograniczone idee dawnych filozofów,
jak Ptolemeusz i inni, którzy wierzyli i wyobrażali sobie, że świat,
życie i byt są ograniczone do naszego globu ziemskiego, że bezgraniczna
ta przestrzeń zawarta jest w dziewięciu sferach niebieskich i że
wszystkie są bezcelowe i puste. Pomyślcie, jak ograniczone były ich
myśli i jak słabe umysły. Ci, którzy wierzą w reinkarnację, sądzą, że
światy duchowe ograniczone są do światów ludzkiego wyobrażenia. Co
więcej, niektórzy z nich, jak Druzowie (7) i Nusayrisowie (8) uważają,
że byt należy wyłącznie do fizycznego świata. Co za nierozsądne
przypuszczenie! We wszechświecie Bożym, który ukazuje się nam w
najwyższej doskonałości, pięknie i wielkości, jasne gwiazdy są
niezliczone! Musimy zatem pomyśleć, jak nieograniczone i nieskończone
są światy duchowe, które są rzeczywistą podstawą [bytu]. „Dajcie
baczenie, o wy, coście obdarzeni wzrokiem wewnętrznym.” (9)
14
Powróćmy
jednak do naszego tematu. W Pismach Boskich i Księgach Świętych jest
mowa o „powrocie”, ale nieświadomi nie pojęli jego znaczenia i ci, co
wierzą w reinkarnację, poczynili przypuszczenia na ten temat. To, co
Prorocy Boży rozumieli przez „powrót”, nie jest to powrót istoty, lecz
cech; nie jest to powrót Objawiciela, lecz doskonałości. Powiedziane
jest w Ewangelii, że Jan, syn Zachariasza, był Eliaszem. Słowa te nie
oznaczają powrotu obdarzonej rozumem duszy i osobowości Eliasza w ciele
Jana, lecz powrót doskonałości i cech Eliasza, które przejawiły się i
ukazały w Janie.
15
Nawiązując do powyższego, przytoczymy
kilka przykładów. Wczoraj wieczór świeciła w tym pokoju lampa, dziś
świeci inna lampa. My mówimy więc, że światło ubiegłego wieczora znów
świeci. Woda płynie ze źródła i ustaje, a gdy znów zaczyna płynąć,
mówimy, że ta sama woda znów płynie. Podobnie jest z wiosną ubiegłego
roku, kiedy zakwitło kwiecie na drzewach, pojawiły się słodko pachnące
zioła i wyrosły doskonałe owoce. Następnego roku mówimy, że doskonałe
te owoce powróciły, a to kwiecie też pojawiło się z powrotem. Nie
znaczy to, że dokładnie te same cząsteczki, z których składały się
zeszłoroczne owoce i kwiaty, zostały po rozkładzie połączone na nowo i
zjawiły się powtórnie. Przeciwnie, sens tego jest taki, że wdzięk,
świeżość, rozkoszna woń i cudna barwa kwiatów ubiegłego roku pojawiają
się i ukazują w zupełnie taki sam sposób w tegorocznych kwiatach.
Krótko mówiąc, przytoczone przykłady wskazują na istniejące
podobieństwa między dawnymi a nowymi kwiatami tego samego rodzaju.
Takie samo jest znaczenie „powrotu”, o którym mowa w Pismach Świętych.
Wyjaśnione jest to w zupełności przez Najwyższe Pióro (10) w
Kitáb-i-Íqán. Szukajcie w tej Księdze, to poznacie prawdę tajemnic
Boskich.
16
Bądźcie pozdrowieni i pochwaleni!
Spis treści
82. Panteizm
1
Pytanie: Jak teozofowie (1) i súfí (2) rozumieją panteizm? Co oznacza panteizm (3) i w jakim stopniu jest on bliski prawdy?
2
Odpowiedź:
Wiedzcie, że panteizm jest tematem bardzo starym. Wierzenie to nie jest
ograniczone do teozofów i súfích. Przeciwnie, wyznawali je niektórzy z
mędrców greckich, jak na przykład Arystoteles (4), który powiedział:
„Prosta prawda to są wszystkie rzeczy, lecz żadna z nich nią nie jest”.
W tym wypadku „prosta” jest przeciwieństwem „złożonej”; jest to
odosobniona Rzeczywistość, która jest czysta i uświęcona ponad
złożoność i podział, która sama przemienia się w niezliczone formy.
Dlatego Byt Rzeczywisty to są wszystkie rzeczy, lecz On Sam nie jest
żadną z tych rzeczy.
3
Krótko mówiąc: wyznawcy panteizmu
sądzą, że Byt Rzeczywisty porównać można do morza, a istnienia są jego
falami. Fale te, oznaczające istnienia, stanowią niezliczone kształty
tego Bytu Rzeczywistego. Dlatego Święta Rzeczywistość jest to Morze
Przedbytu, (5) a niezliczone kształty istnień są to pojawiające się
fale.
4
Podobnie, porównują oni tę teorię do rzeczywistej
jedności i do nieskończoności liczb. Jedność rzeczywista odbija się w
stopniach nieskończonych liczb, gdyż liczby są powtórzeniem
rzeczywistej jedności. Na przykład liczba dwa jest powtórzeniem
jedności i tak samo rzecz się ma z innymi liczbami.
5
Jednym
z dowodów wyznawców panteizmu jest to, że wszystkie istnienia są
rzeczami wiadomymi Bogu; nie ma wiedzy bez rzeczy, które są jej
przedmiotem, gdyż wiedza odnosi się do tego, co istnieje, nie do
nicości. Czysty niebyt nie może podlegać zróżnicowaniu lub
indywidualizacji w stopniach wiedzy. Dlatego rzeczywistości istnień,
które są rzeczami znanymi Bogu Najwyższemu, mają byt, jaki ma wiedza,
(6) ponieważ mają kształt Wiedzy Bożej i są przedwieczne, jak
przedwieczna jest Wiedza Boża. Skoro jest ona przedwieczna, rzeczy
wiadome są nimi również, jak również indywidualizacja i zróżnicowanie
istnień, które są przedwieczną wiedzą Istoty Jedności, są Boską Wiedzą.
Tak więc, rzeczywistości Istoty Jedności, wiedza i rzeczy wiadome są w
absolutnej jedności, która jest rzeczywista i ustalona. W przeciwnym
razie, Istota Jedności stałaby się polem wielorakich zjawisk i
konieczna byłaby wielorakość przedbytów, (7) co jest absurdem.
6
Dowiedzione
jest w ten sposób, iż rzeczy wiadome stanowią wiedzę samą, a wiedza
Istotę samą. Znaczy to, że Wiedzący, wiedza i rzeczy wiadome są jedną,
jedyną rzeczywistością. Gdyby ktoś wyobraził sobie cokolwiek poza nią,
pociągnęłoby to powrót do wielorakości przedbytów i do łańcucha, (8) i
przedbyty stałyby się niezliczone. Indywidualizacja i zróżnicowanie
istnień w Wiedzy Bożej było Istotą Jedności samej i nie było między
nimi żadnej różnicy; była tylko jedna prawdziwa Jedność i wszystkie
wiadome rzeczy były rozsiane i włączone w rzeczywistość tej jednej
Istoty. Znaczy to, że zgodnie z prostotą i jednością stanowią one
wiedzę Boga Najwyższego i Istotę Rzeczywistości. Gdy Bóg objawił chwałę
swoją, indywidualizacja ta i zróżnicowanie istnień, które miały byt
faktyczny, czyli były formą Wiedzy Bożej, uzyskały byt konkretny w
świecie zewnętrznym i Byt Istoty przemienił się w nieskończone formy.
Taka jest podstawa ich twierdzenia.
7
Teozofowie i súfí
dzielą się na dwa odłamy. Jeden obejmuje większość, która po prostu
przez naśladownictwo wierzy w panteizm nie rozumiejąc myśli swych
sławnych mędrców, ponieważ większość súfí uważa, że Istota oznacza byt
powszechny wzięty rzeczowo, który pojmowany jest przez rozum i
inteligencję, czyli że człowiek go rozumie. Natomiast ten byt
powszechny jest jednym z przypadków, które przenikają rzeczywistość
istot, a cechy istot są rzeczywistością. Ten przypadkowy byt zależny od
istot, podobny jest do innych właściwości rzeczy, które od nich zależą.
Jest to przypadek wśród przypadków i bez wątpliwości to, co jest
istotą, wyższe jest od tego, co jest przypadkiem, gdyż istota jest
początkiem, a przypadek jest następstwem. Istota zależy od siebie
samej, a przypadek zależy od czegoś innego, czyli potrzebuje istoty, od
której zależy. W takim rozumowaniu Bóg byłby następstwem stworzenia;
potrzebowałby go, a ono byłoby od Niego niezależne.
8
Na
przykład za każdym razem, gdy odosobnione elementy łączą się według
Boskiego systemu, pewne nowe istnienie wśród istnień przychodzi na
świat. To znaczy, że kiedy łączą się pewne elementy, powstaje organizm
roślinny; kiedy łączą się inne, powstaje zwierzę; potem zaś łączą się
inne i powstają inne stworzenia. W tym wypadku byt rzeczy jest
następstwem ich rzeczywistości. Czy mogłoby być, aby ten byt, który
jest przypadkiem wśród przypadków i wymaga innej rzeczywistości, od
której zależy, był Przedwieczną Istotą, Twórcą wszechrzeczy?
9
Wtajemniczeni
mędrcy teozofów i súfíich, którzy badali to zagadnienie, sądzą jednak,
że są dwie kategorie bytu. Jeden to byt ogólny, który pojmowany jest
przez inteligencję ludzką. Jest to fenomen, przypadek wśród przypadków,
a rzeczywistość rzeczy jest istotą. Jednakże panteizm nie odnosi się do
tego ogólnego i urojonego bytu, lecz tylko do Bytu Prawdziwego, wolnego
i uświęconego ponad wszelką interpretację; przez Niego istnieje
wszystko i On jest Jednością, przez którą przyszło na świat wszystko,
to jest materia, moc i ten byt ogólny, który pojmowany jest przez umysł
ludzki. Taka jest prawda tego zagadnienia według teozofów i súfíich.
10
Krótko
mówiąc, co do teorii, że wszystko istnieje przez Jedność zgadzają się
wszyscy, to jest filozofowie i Prorocy. Zachodzi jednak między nimi
różnica. Prorocy twierdzą, że Wiedza Boska nie wymaga bytu istnień,
lecz wiedza stworzeń wymaga bytu rzeczy wiadomych. Gdyby Wiedza Boska
wymagała czegokolwiek, byłaby wówczas wiedzą stworzeń, a nie wiedzą
Boga. Bowiem Przedwieczne różni się od fenomenalnego (9), a fenomenalne
przeciwne jest Przedwiecznemu. Cech przypisywanych stworzeniom, czyli
stworzonym istnieniom, odmawiamy Bogu, gdyż czystość, czyli uświęcenie
ponad niedoskonałości świata zewnętrznego jest jedną z Jego koniecznych
właściwości. Tak więc, w fenomenalnym widzimy niewiedzę, w
Przedwiecznym uznajemy wiedzę; w fenomenalnym widzimy słabość, w
Przedwiecznym uznajemy moc; w fenomenalnym widzimy ubóstwo, w
Przedwiecznym uznajemy bogactwo. Fenomenalne jest więc źródłem
niedoskonałości, a Przedwieczny jest sumą doskonałości. Fenomenalna
wiedza wymaga rzeczy wiadomych, Wiedza Przedwieczna jest niezależna od
ich bytu. Zatem przedbyt zróżnicowania i indywidualizacji istnień,
które są rzeczami wiadomymi Bogu Najwyższemu, nie istnieje, a te Boskie
i doskonałe cechy nie są tak pojmowane przez rozum, ażebyśmy mogli
stwierdzić, czy Boska Wiedza potrzebuje rzeczy wiadomych, czy nie.
11
To
jest zasadniczy argument súfítów w skrócie. Gdybyśmy chcieli przytaczać
wszystkie ich dowody i omawiać je, zajęłoby to bardzo wiele czasu. To
jest ich decydujący dowód i główny argument – przynajmniej dla mędrców
súfickich i teozofów.
12
Wszyscy jednak zgodzili się z
zagadnieniem Prawdziwego Bytu, dzięki któremu wszystko istnieje, czyli
dzięki rzeczywistości Istoty Jedności, przez którą wszystkie stworzenia
przyszły na świat. Różnica polega na tym, że súfí mówią: „Rzeczywistość
rzeczy jest objawieniem Prawdziwej Jedności”, Prorocy zaś mówią, że
„emanuje ona z Prawdziwej Jedności”, a różnica między objawieniem a
emanacją jest wielka. Ukazanie się przez objawienie znaczy, że jedna
poszczególna rzecz ujawnia się w nieskończonej liczbie form. Weźmy na
przykład ziarno, które jest pojedynczą rzeczą, mającą cechy roślinne,
objawia się w gałęziach, liściach, kwieciu, owocach. To się nazywa
ukazanie przez objawienie, natomiast ukazując się przez emanację,
Prawdziwa Jedność pozostaje i trwa w wyniesieniu Swej świętości, a byt
stworzeń z Niej emanuje, lecz nie jest Jej objawieniem. Można Ją
porównać do słońca, z którego emanuje światło świecące na wszystkie
stworzenia, jednak słońce pozostaje w wyniesieniu swej świętości, nie
zstępuje ani nie przekształca się w świetliste formy, nie przejawia się
w substancji rzeczy przez zróżnicowanie i indywidualizację rzeczy.
Przedwieczny nie staje się fenomenalny, niezależne bogactwo nie splata
się z ubóstwem; czysta doskonałość nie staje się absolutną
niedoskonałością.
13
Streszczając powiemy, że súfí przyznają
istnienie Boga i stworzeń oraz twierdzą, że Bóg przekształca się w
nieskończone formy stworzeń i objawia się jak morze w nieskończonych
kształtach fal. Te fenomenalne i niedoskonałe fale są tą samą rzeczą,
co Przedwieczne Morze, które jest sumą wszystkich Boskich doskonałości.
Prorocy zaś wierzą przeciwnie, że istnieje świat Boga, świat Królestwa
i świat Stworzenia, czyli trzy rzeczy. Pierwszą emanacją Boga jest
łaska Królestwa, która emanuje i odbija się w rzeczywistości stworzeń
jak światło, które emanuje ze słońca i jawi się wspaniale w
stworzeniach. Ta łaska, która jest światłem, odbija się w
nieskończonych formach rzeczywistości wszystkich rzeczy oraz różnicuje
się i indywidualizuje stosownie do zdolności, zasługi i istotnej
wartości rzeczy. Jednakże twierdzenie súfích wymaga, aby Niezależne
Bogactwo zstąpiło na stopień ubóstwa, aby Przedwieczny uwięził się w
fenomenalnych kształtach i aby Czysta Moc ograniczyła się do stanu
słabości stosownie do ograniczeń istot stworzonych. To zaś jest
oczywistym błędem. Zważcie, iż rzeczywistość człowieka, który jest
najszlachetniejszym spośród stworzeń, nie zstępuje do rzeczywistości
zwierzęcia, że istota zwierzęcia, które obdarzone jest zmysłami czucia,
nie zniża się do stopnia rośliny i że istota rośliny, którą jest moc
rośnięcia, nie zstępuje do rzeczywistości minerału.
14
Krótko
mówiąc, wyższa rzeczywistość nie zstępuje ani nie schodzi do niższych
poziomów. Czy mogłoby być zatem, aby Uniwersalna Rzeczywistość Boża,
wolna od wszelkich opisów i określeń, pomimo absolutnej Swej świętości
i czystości przekształciła się w formy rzeczywistości stworzeń, które
są źródłem niedoskonałości? Jest to zatem tylko czysta fantazja, którą
trudno sobie wyobrazić.
15
Przeciwnie, ta Święta Istota jest
sumą Boskich doskonałości i wszystkie stworzenia obdarzone są łaską Jej
blasku przez emanację i otrzymują światło, doskonałość i piękno Jej
Królestwa w taki sam sposób, w jaki wszystkie ziemskie stworzenia
otrzymują łaskę światła promieni słonecznych, a słońce samo nie
zstępuje i nie zniża się do obdarzonych jego łaską rzeczywistości istot
ziemskich.
16
Po obiedzie, ze względu na późną porę, nie będziemy już dalej objaśniać.
17
Bądźcie pozdrowieni!
Spis treści
83. Cztery sposoby nabywania wiedzy
1
Istnieją jedynie cztery przyjęte metody zrozumienia, to znaczy rzeczywistość rzeczy jest pojmowana tymi czterema metodami.
2
Pierwszy
sposób jest to pojmowanie przez zmysły, czyli wszystko, co postrzega
oko, ucho, smak, węch i dotyk, pojęte jest tym sposobem. Obecnie sposób
ten uważany jest za najdoskonalszy przez wszystkich filozofów
europejskich. Mówią oni, że wrażenia zmysłów są podstawową metodą
zdobywania wiedzy. Metodę tę uważają za najlepszą, mimo że jest
niedoskonała, gdyż popełnia błędy. Na przykład najwspanialszym ze
zmysłów jest zdolność widzenia. Wzrok widzi fatamorganę jako wodę, a
odbicia w zwierciadłach jako prawdziwe i istniejące. Duże ciała z
oddali wydają się małe, a wirujący punkt zdaje się okręgiem. Wzrok
wierzy w nieruchomość ziemi, a słońce widzi w ruchu i myli się także w
wielu podobnych wypadkach. Dlatego nie możemy na nim polegać.
3
Drugim
sposobem jest rozumowanie, które było metodą starożytnych filozofów,
filarów mądrości. Jest to sposób pojmowania rozumem. Dowodzili oni
rzeczy przez wnioskowanie i silnie trzymali się dowodów logicznych.
Wszystkie ich argumenty są argumentami rozumowymi. Mimo to różnili się
wielce, a ich opinie bywały sprzeczne. Zmieniali nawet poglądy, to
znaczy w ciągu dwudziestu lat dowodzili istnienia czegoś za pomocą
argumentów logicznych, a następnie również argumentami logicznymi
przeczyli temu do tego stopnia, że Platon najpierw udowodnił logicznie
bezruch ziemi i ruch słońca, a potem argumentami logicznymi wykazał, że
słońce jest nieruchomym centrum, a ziemia się porusza. Później została
rozpowszechniona teoria Ptolemeusza i idea Platona została całkowicie
zapomniana, aż w końcu nowy badacz przywrócił ją do życia. W ten sposób
wszyscy filozofowie pozostawali w niezgodzie, mimo że opierali się na
argumentach rozumowych. Podobnie, za pomocą argumentów logicznych przez
pewien czas dowodzili jakiejś kwestii, a potem obalali ją argumentami
tej samej natury. Tak więc jeden z filozofów usilnie podtrzymywał pewną
teorię przez jakiś czas, stosując przekonujące argumenty i dowody,
które następnie odwoływał i zaprzeczał im argumentami rozumowymi. Jest
więc rzeczą jasną, że sposób rozumowy nie jest doskonały, czego dowodzą
różnice między starożytnymi filozofami, poszukiwanie stabilności i
zmienność ich opinii. Gdyby ten sposób był doskonały, wszyscy powinni
być zjednoczeni w swych ideach i zgadzać się z sobą wzajemnie.
4
Trzeci
sposób pojmowania jest to pojmowanie przez tradycję, czyli na podstawie
Pisma Świętego, gdyż ludzie mówią: „w Starym i Nowym Testamencie Bóg
tak powiedział”. Ten sposób jest również niedoskonały, gdyż tradycje te
pojmowane są rozumem. Jeśli rozum sam jest omylny, jakże można
powiedzieć, że nie pobłądzi w interpretacji znaczenia tradycji, skoro
omyłki są dla niego możliwe i nie można mieć pewności. Jest to metoda
przywódców religijnych; to, co pojmują i rozumieją z tekstu Ksiąg
Świętych, jest tym, co pojmuje ich rozum z tekstu, a to niekoniecznie
musi być rzeczywiście prawdą, gdyż rozum jest jak waga, a znaczenia
zawarte w tekście Ksiąg Świętych są jak rzeczy ważone. Jeśli waga jest
niedokładna, w jaki sposób możemy przekonać się o prawdziwości ciężaru
ważonych na niej rzeczy?
5
Wiedzcie zatem, że to, co znajduje
się w rękach ludzi, i to, w co wierzą, może podlegać błędom, ponieważ w
dowodzeniu lub zaprzeczaniu rzeczom, jeśli dowód jest wzięty z dowodów
dostarczonych przez nasze zmysły – metoda okazuje się niedoskonała,
przy dowodach intelektualnych – podobnie, a dowody tradycyjne także nie
okazały się pewne. Ludzie nie mają więc miernika, na którym mogliby
polegać.
6
Lecz Łaska Ducha Świętego daje prawdziwy sposób
pojmowania. Ten sposób jest nieomylny i niezawodny, dzięki wsparciu
Ducha Świętego, który przychodzi do człowieka. To jest jedyny warunek,
który pozwala mieć pewność.
Spis treści
84. Konieczność głoszenia ludziom nauk Boskich
1
Pytanie:
Czy nauki Boskie są potrzebne ludziom, którzy są błogosławieni:
spełniają dobre uczynki i ogólnie wykazują dobroć; którzy odznaczają
się chwalebnymi cechami, postępując z miłością i dobrocią względem
wszystkich stworzeń; którzy wytężają siły w celu utrwalenia
powszechnego pokoju? Jaka jest sytuacja tych ludzi?
2
Odpowiedź:
Wiedzcie, że takie czyny, takie wysiłki i takie słowa są godne pochwały
i uznania, stanowią chwałę człowieczeństwa, lecz ciałem same te czyny
nie wystarczają; są one ciałem wielkiej urody, lecz bez ducha. Źródłem
wiekuistego życia, wiecznej chwały, powszechnego oświecenia,
prawdziwego zbawienia i pomyślności jest przede wszystkim wiedza o
Bogu. Wiadomo, że poznanie Boga przewyższa wszelką inną wiedzę i
stanowi największą chwałę świata ludzkiego. Ponieważ w istniejącej
wiedzy o istocie rzeczy są korzyści materialne, dzięki nim rozwija się
materialna cywilizacja. Ale poznanie Boga jest przyczyną duchowego
postępu i dzięki niemu prawda jest postrzegana, ród ludzki wyniesiony i
osiągnięta Boska cywilizacja, szlachetność obyczajów i oświecenie.
3
Po
drugie, gdy przychodzi miłość Boga, a jej światło jaśnieje w lampach
serc tych, którzy Go znają, jej wspaniałe promienie ukazują horyzonty i
dają człowiekowi życie Królestwa. Gdyby nie było miłości Boga, świat
materialny byłby pogrążony w ciemnościach. Gdyby nie było miłości Boga,
serca ludzkie byłyby martwe i pozbawione czucia bytu; gdyby nie było
miłości Boga, przepadłaby jedność duchowa; gdyby nie było miłości Boga,
światło jedności nie oświecałoby rodu ludzkiego; gdyby nie było miłości
Boga, Wschód i Zachód nie objęłyby się nawzajem jak kochankowie; gdyby
nie było miłości Boga, niezgoda i rozbicie nie zamieniłyby się w
braterstwo; gdyby nie było miłości Boga, obojętność nie
przekształciłaby się w uczucie; gdyby nie było miłości Boga, obcy nie
stałby się przyjacielem. Miłość świata ludzkiego zabłysła z miłości
Boga i ukazała się dzięki łasce i dobroci Boga.
4
Jest
rzeczą jasną, iż rzeczywistości ludzkie są niejednakowe, a ta różnica
poglądów, myśli, inteligencji oraz upodobań wśród rodzaju ludzkiego
jest istotną koniecznością, gdyż różnice stopni rozwoju stworzeń są
jednym z koniecznych wymogów ich bytu, który przejawia się w
nieskończonych formach. Dlatego potrzeba nam mocy powszechnej, by
górowała nad upodobaniami, poglądami i myślami wszystkich, by dzięki
niej różnice te nie miały więcej wpływu, a wszystkie jednostki poddały
się idei jedności świata ludzkiego. Jest jasne i oczywiste, że
największą mocą w świecie ludzkim jest miłość Boga. To ona jednoczy
rozmaite ludy prowadząc je pod namiot uczucia; ona daje skłóconym i
wrogim narodom i rodzinom najgłębszą miłość i zjednoczenie.
5
Patrzcie,
ile narodów, ras, rodzin i szczepów przeszło po czasie Chrystusa,
dzięki mocy miłości Boga, pod wpływ Słowa Bożego i trwające od stuleci
różnice zginęły. Myśl o rasie i ojczyźnie zupełnie zanikła. Nastąpiła
jedność dusz i bytów; wszyscy stali się prawdziwymi, uduchowionymi
chrześcijanami.
6
Trzecią cnotą ludzkości jest dobra wola,
która jest podstawą dobrych czynów. Pewni filozofowie uważali intencję
za wyższą od czynu, gdyż dobra wola jest światłem absolutnym; czysta
jest i uświęcona ponad brud samolubstwa, wrogich uczuć, nieszczerości.
Może się zdarzyć, że człowiek spełnia czyn, który ma wszelkie pozory
prawości, lecz jest podyktowany przez chciwość. Na przykład rzeźnik
hoduje owcę i opiekuje się nią, ale to szlachetne postępowanie rzeźnika
podyktowane jest przez chęć zysku i celem tej opieki jest zarżnięcie
biednej owcy. Ile to szlachetnych czynów dyktowanych jest przez
chciwość! Lecz dobra wola jest uświęcona ponad podobną nieczystość.
7
Krótko
mówiąc, jeśli z poznaniem Boga łączy się miłość do Niego, przywiązanie,
ekstaza i dobra wola, wówczas prawy czyn jest doskonały i zupełny. W
przeciwnym wypadku, jeśli prawy czyn, choć godny jest pochwały, nie
jest wspomagany przez wiedzę o Bogu, miłość do Boga i szczerą intencję
– jest on niedoskonały. Na przykład, istota ludzka musi jednoczyć w
sobie wszystkie doskonałości, aby być doskonała. Wzrok jest niezmiernie
cenny i wartość jego jest wielka, lecz musi być wspomagamy przez słuch.
Słuch jest bardzo cenny, lecz musi być wspomagany przez mowę. Mowa jest
bardzo godna uznania, lecz musi być wspomagana przez rozum itd. To samo
odnosi się do innych cech, organów i części człowieka; gdy wszystkie te
cechy, zmysły, organy i części są razem, wtedy człowiek jest doskonały.
8
Obecnie
spotykamy na świecie ludzi, którzy pragną powszechnego dobra i w miarę
swych możliwości opiekują się uciśnionymi, wspomagają ubogich, pełni są
zapału dla pokoju i powszechnej pomyślności. Choć pod tym względem mogą
być doskonali, jeśli brak im jest poznania i miłości Boga, nie
osiągnęli oni doskonałości.
9
Lekarz Galen (1) w swej
książce, w której komentuje rozprawę Platona o sztuce rządzenia (2)
twierdzi, że podstawowe zasady religii wywierają wielki wpływ na
doskonałą cywilizację, ponieważ „masy nie rozumieją związku słów
wytłumaczenia, im potrzeba symbolicznych słów, obwieszczających nagrody
i kary na tamtym świecie” mówi Galen, a „prawdziwości twierdzenia tego
dowodzi fakt, że obecnie widzimy wielu ludzi zwących się
chrześcijanami, którzy wierzą w nagrody i kary, i sekta ta spełnia
piękne czyny podobne tym, które pełni prawdziwy filozof. Wszyscy więc
jasno widzimy, że nie boją się śmierci i nie oczekują ani nie pragną od
mas niczego innego, prócz sprawiedliwości i prawości, i uważani są za
prawdziwych filozofów”.
10
Zważcie teraz, jaki był stopień
szczerości, zapału, uczuć duchowych, więzów przyjaźni i dobrych czynów
wyznawcy Chrystusa. Choć Galen, lekarz-filozof, nie wyznawał wiary
chrześcijańskiej, mimo to potwierdził dobre obyczaje i cnoty tych ludzi
tak dalece, że nazywał ich prawdziwymi filozofami. Tych cnót i tej
moralności osiąga się poprzez dobre uczynki, jeśli ich jedynym celem są
tylko dobre uczynki – ta lampa świeci i rozjaśnia pokój; nie ma
wątpliwości że jest to dobre. Niemniej jednak lampy się nie wychwala.
Słońce pozwala rosnąć wszystkim istotom ziemi, jego ciepło i światło
sprawiają wzrost i rozwój; czy istnieje jeszcze coś lepszego ponad to?
A jednak, ponieważ to dobro nie pochodzi z dobrej woli, z miłości i
poznania Boga, cnotą ono nie jest.
11
Kiedy jednak jeden
człowiek podaje drugiemu szklankę wody, ten ostatni dziękuje tamtemu z
wdzięcznością. Powiemy bez namysłu: „to słońce, które daje światu
światło i ciepło, najwyższe swe łaski, powinno być czczone i chwalone.
Dlaczego nie mamy być wdzięczni słońcu za jego dobro, jeśli chwalimy
człowieka, który spełnia pospolity akt grzeczności?” Gdy zastanowimy
się nad prawdą, zrozumiemy, że ta drobna uprzejmość człowieka ma źródło
w istniejącym świadomym uczuciu, dlatego jest ona godna pochwały, a
światło i ciepło słoneczne nie mają źródła w uczuciach i świadomości,
dlatego nie są godne czci i nie zasługują na wdzięczność i podziękę. (3)
12
W
taki sam sposób, gdy człowiek czyni dobrze, mimo że czyn jego zasługuje
na pochwałę, lecz jeśli nie kierują nim miłość i wiedza Boża, jest
niedoskonały. Co więcej, jeśli rozważycie sprawiedliwie, pojmiecie, że
dobre czyny tych, którzy nie znają Boga, spowodowane są także w gruncie
rzeczy przez nauki Boskie. Znaczy to, że poprzedni Prorocy nakłaniali
ludzi ku spełnieniu tych czynów, tłumaczyli im ich piękno i mówili o
ich wspaniałym wpływie. Te nauki rozpowszechniły się potem wśród ludzi,
dochodząc do nich stopniowo, zjednały ich serca, a gdy stwierdzili, że
czyny te uznano za piękne, że stają się powodem radości i szczęścia
innych, zaczęli je stosować.
13
Zatem czyny te pochodzą
również z nauk Boskich. Aby je pojąć, potrzeba sprawiedliwości, a nie
sporów i dyskusji. Dzięki Bogu, że Pani była w Persji i widziała Pani,
jak Persowie dzięki świętym tchnieniom Bahá'u'lláha stali się dobrze
nastawieni w stosunku do ludzkości! Dawnej, gdy spotykali człowieka
obcej narodowości, dokuczali mu, pełni nienawiści i nieprzyjaźni,
rzucali w niego śmieciami. Palili Ewangelię i Stary Testament, a jeśli
ich ręce skalały się dotknięciem tych Ksiąg, to je myli. Dziś pokaźna
liczba Persów zna te Księgi, czyta je i recytuje, gdy stosowne,
komentując ich treść podczas zebrań i zgromadzeń, a także głosi ich
ezoteryczne nauki. [Dziś] okazują oni gościnność nieprzyjaciołom.
Traktują krwiożercze wilki łagodnie, jak gazele na równiach miłości
Boga. Widziała Pani ich [obecne] zwyczaje i obyczaje, a słyszała Pani o
zachowaniu dawnych Persów? Czy to przeobrażenie obyczajów, ta poprawa w
zachowaniu byłyby możliwe bez miłości Bożej? Nie, na Boga! Gdybyśmy
chcieli je poprawić, stosując wiedzę i naukę, pochłonęłoby to zaiste
tysiące lat i wtedy nawet nie zostałyby rozpowszechnione wśród mas.
14
Dzisiaj, dzięki miłości Boga, zostało to osiągnięte niezmiernie łatwo.
15
Słuchajcie tego, o wy, obdarzeni rozumem!
Spis treści
Stopka redakcyjna
Wydawnictwo Bahá'í w Polsce
ul. Nowogrodzka 18 a / 4
00511 Warszawa
Tytuł oryginału: Some Answered Questions
By `Abdu'l-Bahá
Copyright Š National Spiritual Assembly of
the Bahá'ís of the United States
All Rights Reserved
Zatwierdzone do publikacji przez
Narodowe Zgromadzenie Duchowe
Bahaitów w Polsce
1998
Copyright Š for the Polish edition
Reserved for
Narodowe Zgromadzenie Duchowe
Bahaitów w Polsce
Wydawnictwo Bahá'í w Polsce
ISBN 83-87495-25-5